Chcialam ostrzec WSZYSTKICH przed tymi parówkami dla dzieci.
Sara 2 dni temu mocno sie nimi zatruła. Były swieze, pachniały ok, data waznosci do 1.05. Pozytywna opinia instytutu zdrowego dziecka czy cos….
Juz dawno nie dawalam małej parówek (wcześniej morlinki i nic jej nie bylo) ale tym razem Radek kupil, wiec dostala 2 na sniadanie. Wieczorem byla w bardzo kiepskim stanie, miala ok 38 stopni goraczki, byla słaba jak nigdy. W nocy duzo pila i spala. Rano gorączka dalej byla taka wysoka, mimo ze dalam jej wieczorem panadol i robilam okłady.
Nastepnego dnia w południe zwymiotowala te parówki. Były zupełnie niestrawione.!!! Po ponad jednej dobie wyglądały tak jak zaraz po połknięciu! Jej zołądek nie byl w stanie tego strawic!!!
Juz jest lepiej, choc nadal jest osłabiona i lekko gorączkuje. Daję jej smecte i duzo płynów, jedzenia mało i bardzo lekkostrawne, jutro tak samo.
Ale jestem strasznie zła, i mam ochote coś z tym zrobić! Jak mozna sprzedawac coś takiego dla dzieci????
Ostrzegam wszystkich : NIe Dajcie dzieciom tygrysków!!! A najlepiej rzadnych parówek….
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
13 odpowiedzi na pytanie: UWAGA TYGRYSKI!!!
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
musiałaś trafić na trefny egzemplarz 🙁 nam jeszcze coś takiego się nie przydarzyło – chociaż Nati właśnie tygryski zajada ze smakiem. A może Sara jest uczulona na jakiś składnik w tych parówkach?
Kaśka z Natusią (2 lata + 1 miesiąc 🙂
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
Ja nie mam pojecia czy jest uczulona 🙁 Ale jestem po prostu załamana ze moje dzieciątko musialo tak cierpiec i zawsze bede odradzac parówki. Szczególnie te. Moze to byly wyjątkowe… Ale wiecej na pewno nie zaryzykuje….
Koszmar przezylam… Nie wiedzialam czemu ta goraczka, juz mialam milion czarnych mysli, spac nie mogłam jak czulam to goraco…. lepiej zapomniec.
pozdrowienia dla natalki :*
ps. Jak było Kasiu? Powaliłas wszystkich? 🙂
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
Biedna Sara 🙁 daj jej buziaka! Niestety, Nati uwielbia parówki i wszelkie próby ograniczenia nie przynoszą skutku.
P. S. na razie odreagowuję stres i jeszcze nie potrafię się obiektywnie ocenic 🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 1 miesiąc 🙂
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
Mi się wydaje, że to nie przez parówki, może je poprostu zjadła łapczywie nie gryząc?? Wprawdzie tych tygrysków nigdy nie jadłam i nie kupowałam więc nie wiem jak wyglądają, ale mimo wszystko to raczej nie w tym tkwi przyczyna. Może jakaś skórka się przylepiła do żołądka a to mogło się zdarzyć przy praktycznie każdym innym posiłku. No ale mimo wszystko rozumiem Twój gniew, pewnie też bym dostała urazu do tych parówek 😉
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
Powiem szczerze ze nie bylo mnie przy calym zajsciu, tzn jak sara zwymiotowala to byla z niania i ona mi własnie opisala szczegółowo ze zwymiotowala same parowki i byly pogryzione, ona je jadla bez skórek i male kawałeczki. Po tych parówkach juz nie jadła nic poza przecieraną zupą-kremem z ziemniaków, chlebem i mlekiem. Wiec wydedukowałysmy z niania ze nie ma innej mozliwości niz te przeklete parówki.
A teraz musze juz konczyc bo sara stoi i mówi(trzymajac mnie za kciuka) : ciagniesz palec i reke, a druga tez bo na spacerek!!!! 🙂
pozdrawiam.
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
Po wcześniejszym alarmie jednej z mam (nie pamiętam której), juz nie dajemy Olutkowi parówek, słodycze ograniczamy za namową Toldi_ex_Julii (ale jest z tym niemały kłopot).
Tak więc forum służy zdrowiu i urodzie naszych maluchów. Szkoda tylko, że doświadczenia są zdobywane w sposób empiryczny i niejeden maluch musi ucierpieć zanim inne mamy się “opamiętają”
Aga i Olo 11.01.2002
manifet any-parówowy
moje Ignaśko też kiedyś haftowało parówą
blech…
dałam mu pierwszy raz (i ostatni póki sam nie kupi sobie hot-doga gdy pójdzie do kina z dziewczyną, gdzieś tak po 40-stce mam nadzieję )
pierwotnie parówka była produktem składającym się ze zmielonych wymion krowich
to były piękne czasy
bo od wielu lat w skład parówki wchodzi min:
– celuloza (coś jakby zeszyty jeść)
– konserwanty
– wzmacniacze smaku i zapachu
– barwniki
– materiały sklejające (np. guma arabska)
– odpady produkcyjne z masarni: flaki, wymiona, skóra….
– cukier
dla mnie parówka jest symbolem, czym jest teraz człowiek
człowiek – parówka
wchłania wytwory komercynego, nastawionego wyłącznie na zysk, świata kapitalistycznego, wchłania je w poczuciu, że robi świetnie,
jest ogłupiony, otumaniony reklamami, przekupionymi lekarzami, zagubiony i z zatraconym instynktem samozachowawczym)
trybik maszyny do robienia pieniędzy przez koncerny, oligarchów, (tu sie ocieram o spiskową teorię dziejów 🙂 )
🙂
stajemy się tym co jemy
nie chcę być parówką
kimś kto naprawdę jest nic nie wartą zawartością, wstrętną papką, która smak i zapach posiad adzieki sztucznie dodanym składnikom i opakowaniu….
a swoją drogą to opowiem Wam historę gdy ciocia mojego męża miała objąć stanowisko (wysokie) w firmie sprzedającej śmieci i truciznę w ładnych opakowaniach, w firmie grającej na uczuciach naszych dzieci, która dołącza zabawki do tego ochydztwa, musiała przebyś praktykę jako min. sprzedawca, kontroler…itp
min. również w “laboratorium”
dowiedziała się wtedy z czego składa się kotlet w tym “wesołym miasteczku” i napój “szejk” (niestety ja też go lubię -szejka waniliowego) była w CIĘżKIM SZOKU!
no to wywaliłam kawę na ławę
dzięki Garfield,że pierwsza poruszyłaś ten temat
tak, jestem nawiedzona
nie mogę patrzeć jak masy ludzi ulegają temu ogłupianiu medialno-reklamowo- modowemu
i mówię
co mi tam
🙂
Ignaśkowa mama
[Zobacz stronę]
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
Aguś, nie rozumiem, jakie testowanie czy eksperymenty? Przecież nieświeże może być KAŻDE jedzenie jakie podajesz dziecku – może to być nawet słoiczek bobovity (co doświadczyła niejedna mama). Nie wiem co się tak uparłyście na te parówki!? Niejedno dziecko je jada, Natusi np. nigdy nie zaszkodziły. Słodycze rozumiem – zaraza i zaszkodzi dziecku czy jest przeterminowana czy nie, ale inne jedzenie? włączając parówki 🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 1 miesiąc 🙂
Re: manifet any-parówowy
Ech, Tołdi 🙂 w takim układzie nie powinnam nic jeść bo nie chcę być parówką, nie chcę być ścierwem mięcha, nie chcę być roślinką, nie chcę być serkiem
Nati haftowała już parę razy ale nigdy z parówki. Aleście się Babeczki uparły. Może i ja bym miała obojętny stosunek do parówek, ale to jest nasz żelazny repertuar niejadkowy – jeśli Nati nie ma na nic ochoty – zawsze zje parówkę (albo jajecznicę)
Kaśka z Natusią (2 lata + 1 miesiąc 🙂
Re: manifet any-parówowy
a ja mogę być marchewką, albo zielonym groszkiem, albo kapustą (głową pustą 🙂 )…..
:))
Kasiu nie wiem czy słyszałaś oficjale “ostrzeżenie” bardzo nagłośnione w mediach, jakiś miesiac temu, wystosowane bodajże przez Instytut Żywności I Żywienia (ale mogę sie mylić, może Sanepid?) w którym ostrzega się rodziców przed podawaniem parówek dzieciom,
podano tam ze w składzie parówki nie ma substancji uznawanych za trujące, ale kontrola wykazała od kilku do kilkudziesięciu procent składu papieru (celulozy) i mase innych wspaniałości
wiesz co…. chyba tego poszukam w necie…tak mnie zaciekawiło
a co do niejadztwa
tez to przerabiamy – w dodatku niejadztwo u alergika! gdzie i tak lista produktów dozwolonych jest nieduża
ech…..
Ignaśkowa mama
[Zobacz stronę]
Re: manifet any-parówowy
fuj!!! na szczęście od kilku dni Nati wyraźnie zmienia obiekt uczuć i parówki powoli idą w odstawkę 🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 1 miesiąc 🙂
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
A tak mi się jeszcze przypomniało czy przypadkiem nie jadła tych parówek na zimno?? Ja bym na przykład nie zjadła parówki na zimno nie gotowanej bo jest według mnie okropna :))
Re: UWAGA TYGRYSKI!!!
byly ugotowane.
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Znasz odpowiedź na pytanie: UWAGA TYGRYSKI!!!