UWAŻAJCIE NA PSY!!!

Długo się zastanawiałam, czy tę historię tutaj opisać ale w końcu stwierdziłam, że dzięki temu mogę zapobiec jakiejś tragedii…
Otóż jednej z pracownic mojego wujka, która była na wychowawczym umarło dziecko i on pojechał do niej z wyrazami współczucia od firmy i oto co usłyszał:
Dziecko miało 3 lata, w domu wychowywyało się z psem i było do tych zwierząt ufnie nastawione. Pewnego dnia siostra tej kobiety wzięła jej dziecko i siódemkę innych i poszła z nimi do sąsiada. Dzieciaki bawiły się na podwórku a to dziecko pracownicy wujka podeszło do psa przywiązanego łańcuchem do budy, chcąc się z nim bawić. Chwila nieuwagi, siostra nie zauważyła tego momentu… Pies ponoć chwycił dziecko i…, rozszarpał, zjadł!!!!!
Nie będę komentować, jestem wstrząśnięta, uwielbiam psy. Proszę, uważajcie na swoje dzieci i psy!
To był jakiś kundel, żadna groźna rasa…

Agnieszka z Weroniką ur. 14.05.03

20 odpowiedzi na pytanie: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

  1. Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

    Okropne!!!!!!!!!!

    Julka i 16 miesięczny Karolek

    • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

      rasa tu nie ma żadnego znaczenia- to, że pies gryzie, atakuje jest gł winą człowieka, który jest za niego odpowiedzialny, mniejsze znaczenie ma psychika psa.
      a tragedie jak ta nadal będą się zdarzały, dopóki człowiek nie będzie w pełni odpowiedzialny za swojego psa- odpowiedzialny psychicznie i prawnie…
      strasznie mi przykro z powodu dzieciątka, łzy same płyną po policzkach…

      • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

        ojej…
        wiecie co… moze to głupie,ale ja nigdy nie winie za coś takiego psa… zawsze człowieka, własciciela!!!

        Sama mam psa (kochanego futrzaka) – Toffi ( pseudonimów wiele – Baba Ryba, Babsko Łapsko, Sofii, Babulka Złota Kulka, Łejaszek, Tofii Brylantyna -…jestem normalna tak na marginesie)…
        Moj pies jest z tych łagodnych ras, przyjaznych dziecku i rodzinie (golden) i nie wyobrażam sobie zeby mógł zrobić komukolwiek krzywde, chyba że w zabawie niechcący udrapnąc lub urazić masą (35 kg)… dlatego uważam gdy dochodzi do dzieci, choć wiem że robi to w dobrych zamiarach, bo bardzo lubi dzieci…
        Moj pies nie nosi kagańca, bo wcale nie jest agresywny. Nawet jak mały piesek na nią warknie ona sie kuli… to tyle o nas.
        Jednak nie wyobrażam sobie pozwolić na taką swobode w przypadku np “lagodnego” rottwailera…
        a chodza takie po moim osiedlu bez smyczy i bez kagańca przy nodze własciciela:(((( BEZMYSLNEGO głupca jak sie domyślacie:((( niestety:(

        • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

          Jezus maria i nic w tv nie mówili o tym kiedy to się stało jestem wstrząśnięta.

          Ania i Alicja(26.02.03)

          • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

            Moim zdaniem nie zawsze jest to wina właściciela,tutaj przecież pies był na łańcuchu, nikt nie będzie stał obok psa 24 h i patrzył co robi. Straszna tragedia,po prostu SZOK,ale znów wychodzi że tak małe dziecko powinno być cały czas pilnowane,szczególnie jeśli w pobliżu znajdują się psy czy inne niebezpieczeństwa.Ja osobiście boje się psów i jak widze że idzie ulicą sam czy nawet z właścicielem oddalam się,bo nigdy nie wiadomo co mu do głowy “strzeli”,nawet jego pan choć zna go dobrze nie jest w stanie wiedzieć co zrobi w danej sytuacji.
            pozdrawiamy;
            Dagmara i Oliwia (10m)

            • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

              Ja sama mam dwa kochane psiaczki, moje “dzieci”, duze i podobno z tych groznych ras (doberman i owczarek niem.). Sa kochane i kiedy tylko moga, okazuja Kamilkowi swoja sympatie lizac go po buzce;-))Pomimo, ze znam je od szczeniaczka, nosilam na rekach, opiekowalam sie, kiedy chorowaly i moge im zawsze kosc wyjac z gardla, to nigdy do konca im nie zaufam. To tylko pies. Dlatego zawsze jestem przy Kamilku, kiedy one sa obok…

              Kasia i Kamilek urodzony 15 maja 2003

              • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                Odkąd pamiętam moja babcia ( a za nia od lat moja mama)zawsze mówiła: “Zwierzęciu, nawet ukochanemu i takiemu, które-jak ci się wydaje-znasz jak własną kieszeń NIGDY nie ufaj!!!” To nie człowiek, on nie reaguje racjonalnie, ale instynktownie, a każdy pies ma instynkt walki i obrony, mocniej czy słabiej ukryty, ale ma. I o tym trzeba bezwględnie pamiętac. Wielkości tragedii nawet nie komentuję, bo nie umiem dobrać słów :-((((
                ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))

                • Mało nie zostałam rozszarpana przez psa

                  Cóż kiedy miałam siedem lat i mnie przytrafił się przykry wypadek, mało brakowało a przypłaciłabym go życiem, do tej pory mam blizny po szwach na całej głowie (pies prawie zdjął mi skalp). Dlatego trudno mi słuchać bez zdenerwowania słów typu ” Mój piesek nie gryzie” i trudno mi pogodzić się z tym, że są na tym świecie ludzie którzy bezmyślnie wypuszczają swoich, niejednokrotnie olbrzymich, pupilków bez smyczy i kagańca w miejscach, w których bawią się dzieci. Nie daj Boże zwrócić takiej osobie uwagę. Oho! Wtedy z pewnością się wyjdzie na przewrażliwioną kretynkę bo: “Mój piesek nie gryzie!”.
                  A ja wtedy po raz setny tłumaczę: ” Nawet jeżeli ten pies nikogo jeszcze nie ugryzł, to może wzbudzać strach w osobach, które go nie znają! Dlatego proszę założyć mu smycz!” Jeszcze się nie zdarzyło, żeby właściciel piska posłuchał mojej grzecznej prośby. Kiedyś miałam nawet plan kupienia sobie nie jadowitego węża i noszenia go przy sobie (eksponowania go w towarzystwie niefrasobliwych właścicieli psów, puszczania go na ławeczkę, na trawkę). śmiałam się do rozpuku wyobrażając sobie jak mówię “Ależ nie ma takiej potrzeby mój wężyk nie gryzie…”

                  [Zobacz stronę]

                  • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                    Popieram tę opinię w całości!

                    • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                      Dokładnie, o winie człowieka nie wolno tu zapominać, ona jest ogromna i niewybaczalna, pies to “tylko” zwierzę, a ono zwykle nie ma zdolności racjpnalnego myslenia…A powinien ją mieć właściciel, o co wcale dzos niestety nie tak łatwo!!!
                      ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))

                      • Re: Mało nie zostałam rozszarpana przez psa

                        Wiesz, olbrzymi pies nie ma nic do rzeczy, bo ludzie często robią awanturę właścicielom duzych psów łagodnych ras (np. bokser, golden itp), że chodzą wolno, a jak biega bez smyczy jakiś mały pies, który niejednokrotnie mógłby wyrządzić więcej krzywdy, to wtedy taka osoba nawet słowem się nie odezwie, no bo przecież jak mały to nie zrobi krzywdy!
                        Najbardziej właśnie wkurza mnie takie podejście!


                        Iwcia i Laurusia 5 m-cy

                        • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                          U mnie podobnie. Mamy w domu rottwailerkę Ritę, zawsze gdy są razem jeste w pobliżu. Niestety Rita jest zazdrosna. Raz już miałam przypadek, kiedy Basiulec udawał samolocik Rita zrobiła zryw i w powietrzu capnąła małą za buxkę. Nic sie nie stało małej, suka jej nie ugryzła, ale tego było za wiele!!!!! Teraz nie spuszczam z niej oka. I zastanawiamy się czy nie zrobić jej wybiegu w ogródku, bo co będzie jak Basiulec zacznie chodzić??? Dodam, ze jestem wieeeeeeelką “psiąmamą” i kocham wszelakie psiaki, ale… własnie zawsze jest “ale”. Trzeba sie mieć na baczności, ZAWSZE!!!!!!! I Z KAZDYM PSEM!!!!!!!

                          Anka i Basiulec (9 M-CY!!!))

                          • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                            Nie zgodzę się z Tobą, Bruni… jeżeli chodzi o rasy psów. Ja mam rottweilera, który ma charakter taki jak Twój Golden. Psychika psa nie zależy od rasy, tylko od charakteru i wychowania. Nawet jamnik może być agresywny. W mnie w bloku jest pudel, który rzuca się na wszystkich. Mojego męża już pogryzł, a ja boję się wsiadać z nim do windy (jak większość mieszkańców naszego bloku). A mojego psa żaden z sąsiadów się nie boi. Natomiast NIGDY nie pozwalam podchodzić mojemu psu do dzieci (chodzi na smyczy) i NIGDY nie zostawiłabym psa z dzieckiem samego.

                            A generalnie zgadzam się z dziewczynami…

                            • Re: Mało nie zostałam rozszarpana przez psa

                              Duży czy mały powinien być na smyczy lub w kagańcu, chyba, że ktoś ma własną posesje i ogrodzony teren, wtedy niech puszcza luzem.
                              Kiedyś widziałam jak ok. sześcioletni chłopiec wyprowadza na spacer olbrzymiego rotwailera (nie wiem jak to się pisze), który dosłownie ciągał tego maluszka tak jak chciał… za coś takiego odbierałabym zwierze, nieodpowiedzialnym właścicielom…
                              Dlaczego ktoś ma przeżywać chwile grozy tylko dlatego, że piesek musi się wyszaleć?

                              Sama byłam właścicielką dużego owczarka niemieckiego i nigdy nie puszczałam go luzem w miejscach publicznych, nawet jak wychodzilam z nim na pola, żeby się wybiegal zawsze miał kaganiec… nie wiem dlaczego innym właścicielom psów takie zwykłe rzeczy nastręczają trudnosci…

                              Pozdrawiam

                              [Zobacz stronę]

                              • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                                Jeszcze jedno! Co za kretynka (mam na mysli matkę małego denata) puszcza swoje dziecko razem z siódemką innych dzieci pod opieka tylko jednej kobiety!!!!!!!!!! Napiszę w prostacki i wulgarny sposób bo nie znajduję odpowiednich środków wyrazu: NAWET GDYBY TA BABA MIAŁA OCZY W DUPIE, TO I TAK BY TYCH WSZYSTKICH DZIECI NIE UPILNOWAŁA!!!
                                Moim zdaniem winna jest lekkomyślna MATKA!
                                Biedne dziecko, mam nadzieje, że nie cierpiało długo…

                                [Zobacz stronę]

                                • planetko…


                                  ok, nie zgadzaj sie…
                                  nie mam nic przeciwko, ale od moich znajomych, którzy mają działke przez miedzę słyszałam to samo co teraz słysze od Ciebie…
                                  Znałam psa i szczerze mówiąc n ie robił na mnie wrażenia psa agresywnego, wrecz przeciwnie… nie bałam sie go.
                                  Sąsiad miał dwóch synów, normalną rodzinę, pies był po odpowiednim szkoleniu, bardzo milusi…
                                  Któregoś dnia w zeszłym roku dzwoni do mnie dziadek i mówi, ze sąsiad jest w szpitalu i niewiadomo czy przeżyje…
                                  Operacja na jedną kończynę trwała 6 godzin.
                                  Sąsiad wyszedł rano przed dom a pies się na niego rzucił…
                                  Efekt jak wyżej…
                                  Właściciel żyje, psa oddali..
                                  Ja cały czas mówie – to nie jest wina psa…
                                  Na te rasy powinni sie decydowac odpowiedni własciciele.
                                  Poza tym (opinia fachowców) psy takich ras jak Ty masz, to nie są psy do domu, do dzieci…. Kto tak myśli, ten się myli i któregoś dnia przekona się o tym.
                                  To był cytat… Ja go popieram…
                                  Jesli ma sie takiego psa trzeba z nim codziennie ćwiczyć, zeby dać mu odczuć gdzie jest jego miejsce.
                                  Ludzie nie bez powodu tak pokrzyżowali rasy, ze wyszedł Rottweiler… NIe był on, jak Ci pewnie wiadomo, wyhodowany do przytulania…
                                  Ten pies ma psychikę zakodowaną w genach…Jej częsc możesz zmienić, ale zarodki pozostają.

                                  Dobrze, ze Twoj pies jest prowadzany na smyczy, bo po moim osiedlu dziewczyna (drobna) chodzi z takim upasionym rottweilerem (a ze 60 kg jak nic) i chyba ta głąbica czeka na nieszczęscie…
                                  Kiedyś byłam z Moją Babulką na spacerzez, a ten pies do nas podleciał… był całkiem free….
                                  ja byłam w ciązy i bałam sie odezwac i wykonac choćby jakiś ruch,,, nawet nie zwróciłam uwagi włascicielce… szczyt bezmyślnosci!!!
                                  To tyle…
                                  NIgdy nie mów nigdy…

                                  • Re: Pogryzł mnie mój pies

                                    niestety,jak miałam 5lat. Pies był rasy wilczur,wychowywany w domu od małego. Pewnego dnia poszłam dać mu cukierka,a on wtedu rzucił się na mnie. Chwycił moją twarz rozwartym pyskiem od nosa po brode. Chyba byłam w szoku,bo nic nie czułam i lejącą się krwią zamazałam całą buzie. Moja mama prawie zemdlała,bo akurat czyściła piec i miała całe ręce w sadzach. Pamiętam,że nie płakałam.Dopiero kiedy mama zapytała co się stało,troche mina mi się zmieniła,bo skłamałam mówiąc,że przewróciłam się na deskach z gwozdziami. Mama oczywiście poszła sprawdzić i wiedziała że kłamie,bo nie było śladów krwi.Wtedy powiedziała: Jak się nie przyznasz,to umrzesz!!!!! Więcej mi nie trzeba było i przyznałam się,że to nasza Diana mnie pogryzła.Dzisiaj mam małą blizne pod nosem,raczej lekko widoczną,właściwie nawet nie myśle że ona tam się znajduje.Dobrze,że wszystko tak się skończyło,pieski kocham nadal,ale te duże omijam z daleka.

                                    Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

                                    • Re: planetko…

                                      Ja też uważam, że dużego psa należy nauczyć, gdzie jego miejsce. Każdego dużego psa, bez względu na rasę. U mnie jest tak, że najpierw jest mąż, potem ja, potem dłuuugo nic, a potem Bosman. I on o tym wie. Ale oczywiście nie jest to rasa dla wszystkich. Chociażby żeby wychodzić z takim psem na spacer, trzeba mieć, hmmm, predyspozycje fizyczne.

                                      A jeśli chodzi o rottweilery to są to wbrew pozorom psy stróżujące, nie obronne – rasa została stworzona do pilnowania owiec…

                                      Ja z kolei boję się tych małych piesków, głównie kundli. Bo nigdy nie wiadomo, czy coś takiego nie rzuci ci się na łydkę bez żadnego powodu…

                                      Pozdrawiam,

                                      • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                                        wlik mojego brata rozpieszczany od maleko skoczyl na mnie i mnie ugryzl w twarz,
                                        kunelek mojej babci ktoregos dnia wyszarpal jej pol dloni
                                        dlatego u mnie w domu psa juz nigdy nie bedzie

                                        • Re: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                                          czy uważasz, że pies pies na łańcuchu to normalny widok?
                                          przecież KTOŚ go tam zawiązał, ktoś sprawił, że pies zgłupiał, że pozbawiony dużego terytorium zaczął pilnować obrębu swego łańcucha…
                                          i stała się tragedia, dziecko przeszło na “teren” psa..
                                          wina leży po stronie właściciela psa i rodziców dziecka- niestety.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: UWAŻAJCIE NA PSY!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general