Pewnie słyszałyście o warunkach materialnych (obecnych) Viollety Villas.
Żyje w nędzy.
No i ludzie estrady typu Edyta Górniak i inni z gazetą fakt włącznie, domagają się od państwa-ministra kultury renty dozywotniej.
I co wy na to?
Ja uważam, że pomoc oczywiście, jak dla każdego, którego nie stać na podstawowe rzeczy do życia.
Natomiast nie rozumiem pomocy na stałe.
Przecież tyle jest ludzi potrzebujących.
Owa piosenkarka miała mnóstwo kasy, przebimbała, jej sprawa.
Uważam, że powinni ludzie estrady(Jacek Cygan zadeklarował sie) pomóc, fani, jeśli chcą.
Ale nie państwo traktować jakoś specjalnie tę artystkę, bo uważam że państwa pomoc, gdzie indziej jest bardziej potrzebna.
Zresztą można by puścić jakieś reedycję jej płyt, lub mogłaby koncertować.
Nie życzę tej pani źle, zresztą doceniam naprawdę jej talent, ale uważam jest normalnym człowiekiem.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Violetta Villas-pomoc państwa
Smutne, że jest w takim stanie… Ale nie wiem, czy kasa sama w sobie by coś zmieniła. Ktoś mądry i dobrze życzący VV musiałby nią rozporządzać.
Ale co tam za kilka lat moze ktores z naszych dzieci bedzie chodzilo do szkoly muzycznej o jej imieniu. Moze ktos pobuduje nowe osiedle mieszkaniowe i nazwie jej imieniem… No i bedziemy dumni ze byla kiedys taka pani….
i juz nikt nie bedzie pamietal ze jednak nie byla przecietnym kowalskim, ze moze potrzebowala naszej pomocy, ze ja opluwano za zycia, krytykowano co zrobila a czego nie… No i bedziemy mieli kolejnego Norwida…. Wspanialego artste, umierajaego w samotnosci i zapomnieniu…
No ale Norwid doczekal sie juz swoich ulic i szkol…
Powiedz mi, gdzie czerpiemy wiedzę z plotek?
W jaki sposób ją obsmarowujemy?
Piszesz, ze nie wiemy jak wygląda życie w sz[pitalu.
Nie, nie wiem.
To uważasz, że takie szpitale nie potrzebne są?
Cały czas piszę, że być może szpital jej pomoże lepiej funkcjonowac. Niekoniecznie, takie gdybanie
No następna sprawa.
Założyłam ten wątek, aby posłuchać innych zdań, podyskutować, konkretnych za i przeciw.
Wiem, ile osób tyle zdań.
I to fajne, może pokazać nowe ścieżki dyskusji. Niekoniecznie musi prowadzić do zmiany zdania.
Natomiast, dla mnie nie jest fajne, używanie sformułowanie wstydzcie sie, czy płakać się chce. Nic nie wnoszą,a wątek robi się kontrowersyjny, a nie dyskusyjny.
Wstydziąłbym się, gdybym napisała:
V.V. teraz oczekuje pomocy, gdy wszystko przebimbała. Niech sobie teraz radzi sama. Ma przecież syna. Żadna pomoc jej sie nie należy.
Tak, tego bym sie wstydziła
Tak nie myślę, tylko inaczej pojmuję niż niektóre z was sprawiedliwość.
Był u rodziców na wsi męźczyzna, niemal identyczna sytuacja jak tutaj.
Facet też miał problemy z psychiką. Nie miał zupełnie pieniędzy, czasem pomoc społeczna pomogła. Nie miał dachu nad głową, spał w stodole, bez tego dachu.
Ludzie, sąsiedzi go żywili, naprawili dach, był o tym program w polsacie.
Nie dostał żadnej renty od państwa.
Ja pojmuję tak sprawiedliwość, jemu pomoc konieczna, tak samo jak V.V.(fajny ahimsa wymyśliłaś skrót;)).
jest cały czas mowa tylko o psychiatryku, przecież nikt nie pisze, że koniecznie trzeba ją zamknąć i z głowy.
Tylko jedna z alternatyw, być może jakiś specjalista na miejscu by pomygł. A dalsza pomoc już inna…
To chyba normalne, że jak chorzy jesteśmy, to idziemy do lekarza, a potem zdrowiejemy i dalej funkcjonujemy.
Nie wiem,czy choroba V.V. jest wyleczalna, (mimo niektóych opinii, nie bazuje na plotkach), ale przynajmniej może jakieś leki pomogą jej.
Normalna troska jak o inną osobę.
Lauidz, rozumiem Twoje zdanie.
Ja jej nie krytykuję co zrobiła, albo też nie.
Kolejny raz napiszę, należy jej pomóc, tylko niekoniecznie dozywotnią rentą.(i niekoniecznie psychiatrykiem, jak niektóre probują mi wmówić
Druga strona medalu, ja jej za taką gwiazde nie uważam, zeby nazywać ulicę.
Takie to moje zdanie, rozumiem, że można mieć inne
Ja bynajmniej nie traktuję jej jako widowisko.
O nią walczy społeczeństwo, jak najbardziej
No właśnie, w ostatnim zdaniu tkwi sedno całej sprawy, któe próbuje przeforsować.
No właśnie, możemy my sie znależć w kryzysowej sytuacji, a państwo nam nie pomoże. To jest smutne.
Powinno pomóc każdej osobie, która nie ma środków do życia, na dodatek chorwej, bez względu, czy to jest V.V. czy przecietny Kowalski
1. nie wiedział o piekarzu tego, o czym piszesz. Zaraz przewertuje internet.
2.Komuna nie tylko artystom dawała się we znaki. A Zaiksem powinno zająć się państwo, to co jej się należy, czy też innym artystom należy zwrócić.
Szpilki, uważam, że V.V. można w zupełnie inny sposób pomóc.
Młoda dziewczyna-znajoma była w zakładzie psychiatrycznym.
Dzięki temu szpitalu, może funkcjonowaćw realu,ma męża i dzieci. Stale bierze leki, inaczej ma problemy.
Jednak czasem szpital i psychiatryczny może pomóc, pomimo jak piszesz, że nie mamy pojęcia jak wygląda zycie w szpitalu.
Ale to do V.V. należy decyzja. Jak nie chce, no to nie.
Rozumiem to doskonale.
Niektórzy przecież, za nic nie dadzą sie umieścić do zwykłego szpitala
To też prawda.
Tylko ona chyba teraz boi się ludzi, nie wiem czy komuś zaufa.
Oby.
olinjamniej więcej się z Tobą zgadzam;)
ulaluki podpisuje sie czterema 😉 i chyle czola – napisalas wszystko to, co chcialam napisac ja tylko nie mialam sily sie za to zabrac, bo jak zobaczylam ile tego tu sie “napisalo” to jakos i ochota mi odeszla na wszystko odpisywac. 😉
figamoze Cie to zdziwi, ale troszke mam pojecie o szpitalach psychiatrycznych.
jak dla mnie szpital to szpital i pobyt w zadnym z nich nie nalezy do przyjemnosci, ale to nie znaczy ze “zwianie z niego” jest dobrym wyjsciem. moim zdaniem dla osoby chorej nie ma jak na razie lepszego rozwiazania niz pobyt w szpitalu (bez wzgledu na rodzaj schorzenia, a tym samym szpitala i to jak dziala polska sluzba zdrowia).
nie obsmarowuje Pani V.V. ani nie posluguje sie plotkami nie bazuje na informacjach z sufitu. fakty sa takie, ze Pani V byla w szpitalu psychiatrycznym i sie z niego sama wypisala i sama o tym mowila. nie wiem w jakim jest teraz stanie ani na co cierpi, ale to nie ma znaczenia, bo jak dla mnie rozmawiamy o artystce XY, ktora w pewnym momencie zycia przestala sobie radzic i zwyklej Pani K, ktora jest w podobnej sytuacji tylko w jej obronie nikt nie wystapi.
dobrze napisane, podpisze sie.
Przejrzałam ten wątek jeszcze raz, żeby się upewnić, czy nie pomyliłam Twoich wpisów z innymi.
Podtrzymuję swoja opinię.
Nie masz pojęcia jak wyglądało życie w poprzednim systemie,
w którym przypadło żyć pani Villas, a wypowiadasz się na ten temat bardzo autorytatywnie.
Ale w dyskusję polegającą na chwytanie się za słowa nie wchodzę.
bardzo troszke?
troszeczke?
troszunie?
powiem tak….o tyle mam pojecie, ze przyszlo mi przez kilka lat w zyciu naliczac emerytury i renty Polakom (w tym rowniez trafilo sie kilku arytstow). trafilo sie tez kilka tragedii zyciowych zwyklych szarych biednych ludzi 🙁
wiem tez, ze gdyby Pani V brakowalo srodkow do zycia to nie zylaby tak, jak zyla.
a Ty wypowiadasz sie bardzo autorytatywnie o mojej osobie czego mowiac szczerze nie rozumiem i co wogole mi sie nie podoba bo nie masz pojecia o mnie…..
pozdrawiam
wybacz, ale nie bede opowiadac Ci historii zycia moich bliskich
Jasne, naliczałaś emerytury i to daje taką wiedzę na temat życia i możliwości pani Villas.
Oraz tego, jak przebiegało jej życie, jakie miała trudne i dobre chwile.
Jakie teraz ma możliwości, mimo iż nie wiesz nawet czy jest w stanie wstać z łóżka.
A do tego widzę, że chorych psychicznie należałoby zamykać w szpitalach psychiatrycznych, bo to najlepsza pomoc jaką można im dać.
Wypowiadam się tylko o tym, co widzę napisane czarno na lekko fioletowawym, czyli w tym wątku. Ani trochę więcej.
Nie wiem czy zauważyłaś, że też jestem zdania, że wszyscy powinni być traktowani tak samo. Które to zdanie wyraziłąm na początku i dlatego można było nie zauważyć 😉
Nie zgadzam się z formą tej dyskusji i tyle.
Byłoby miło w dyskusjach wziać pod uwagę, ze nie tylko my mozemy mieć rację.
Że nie tylko my wiemy jak wygladaja szpitale psychiatryczne, ze nie mamy wyłacznosci na wiedzę a inne osoby biorące udział w dyskusji to biedne blondyneczki z kawałów.
Nie widzę tez sensu tłumaczenia sie komus kto zrobił wrzute na zasadzie “jesteście brzydkie, wstydźcie sie i nie macie pojecia”
To taka dygresja.
I tak sobie jeszcze myślę, ze niemożliwym jest w dyskusji nie chwytanie za słowa. Bo jakby na to niespojrzeć zawsze sie to robi. Inaczej nie ma dyskusji. Słowa to zdania, zdania to wypowiedź i jej sens.
Chyba się zapędzasz Olinjo w przypisywaniu intencji.,
Czy to oficjalne stanowisko moda czy Twoje prywatne?
Będę wdzięczna za doprecyzowanie.
Uśmiałam sie… rozbawiłas mnie.
nie umiesz inaczej?
Nie myśl, ze sie przestrasze bo mi grozisz po raz kolejny zresztą.
To jest moje zdanie do którego mam prawo.
Pisze tylko na temat tego co widzę dla odmniany na nieco niebieskim tle.
Jezu, a gdzie Ty widzisz groźbę?
Na moim tle jej nie widać ani ciut.
Albom slepa 😀
Wnioskuję więc, że to prywatna opinia, i o to mi chodziło 🙂
Faktem jest, że przypisujesz mi intencję (nie pierwszy już raz),
która oględnie mówiąc odbiega od stanu rzeczywistego.
Nie trzeba zaraz uważać, że każdy kto imho nie ma racji, jest od razu idiotą 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Violetta Villas-pomoc państwa