Mój synek ma pięć i pół miesiąca i jest bardzo aktywnym młodym mężczyzną, tak aktywnym, że czasem już brakuje mi inwencji, czym go zająć. Bawimy się oczywiście w ‘paluszkowe” zabawy, w “a kuku”, śpiewam mu dużo pioseneczek, czasem własnej “produkcji” z tekstem częstochowskim. Próbuję mu trochę czytać, ale to zajmuje go na krótko. Ostatnio ulubioną zabawą mojego synka jest łapanie mnie za nos i słuchanie, jak dziwnie wtedy mówię. Ma z tego niezły ubaw, ale nie wiem, jak długo moja facjata to wytrzyma.A Wy, czy macie jakieś swoje ulubione zabawy? Co najbardziej cieszy i śmieszy Wasze dziecI? Może zrobimy taki mały spis, w co się bawić z naszymi dziećmi? Z niecierpliwością czekam na propozycje
Znasz odpowiedź na pytanie: