W jakim wieku sam?

… na podwórko… do sklepu… do szkoły… do kolegi, koleżanki…

Jakie macie doświadczenia i czym się kierujecie/ kierowałyście?

To wszystko dopiero przede mną i przed Michałem…

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: W jakim wieku sam?

  1. Od ostatniego mojego wpisu Michał kilkukrotnie został sam w domu na krótki czas (np. na czas odbioru Majki z przedszkola). Zostawiłam ich też na 10 minut we dójkę w domu, musiałam iść do garażu. To akurat było ryzykowne bo zdarzają im się bójki… No ale było OK. 🙂
    Podczas imprezy urodzinowej wypuściliśmy 5 dzieci samych na plac zabaw (najstarsze lat 13, najmłodsza Majka 4,5 roku), bawili się długo i zgodnie. 🙂

    • Zamieszczone przez Mata_Hari
      Kwestia spojrzenia na sprawę 😉 Ja to inaczej postrzegam.

      Ja podobnie. W wieku 7 lat sama jeździłam do szkoły autobusem (PKS, odcinek ok. 5 km). W I klasie w trakcie tych przejażdżek miała się mną “opiekować” rok starsza dziewczynka, i rzeczywiście jeździłyśmy razem chyba pierwszy miesiąc.
      Z perspektywy nie powiem, żebym postępowanie moich rodziców uznawała za rozsądne.

      • Arek lat 7,5 zostaje czasem sam w domu.Do szkoły ma dość daleko(ok.5 km) i jeździ autobusem szkolnym,na który jest odwożony przeze mnie,albo sąsiada.Odbieram też zawsze z przystanku.Do kolegi chodzi sam (około 600 metrów,ale odbieram go już przeważnie,bądź odprowadza go mama kolegi(wraca ok. godz. 19-ej a to już ciemno się robi). Sporadycznie chodzi z koleżanką i kolegą do sklepu i to są jego najdalsze wyprawy(1200 metrów). Ale sam nie może tylko w towarzystwie starszych dzieci.
        Dodam tylko,że mieszkamy na wsi “na końcu świata” jak to określają moi znajomi i rodzina:)

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Ja sama jeżdziłam do szkoły ( 7 lat) autobusem i wracałam! ( jakieś 7 przystanków)

          Kwestia samodzielności.

          i wtedy nikt się temu nie dziwił, prawda? 😉
          ja w wieku niny byłam dużo bardziej samodzielna niż ona, mimo że ona jakby nie patrzeć też jest.

          dziś widziałam 4-klasistę odprowadzanego do szkoły przez babcię, przy czym babcia jeszcze niosła mu tornister

          • Od ostatniego mojego wpisu zmiany drastyczne:

            Kuba (10,5) sam wychodzi z domu do szkoły, zamyka mieszkanie itp.
            Chodzi sam na zakupy i wychodzi razem z bratem na plac zabaw.

            • Zamieszczone przez vieshack

              dziś widziałam 4-klasistę odprowadzanego do szkoły przez babcię, przy czym babcia jeszcze niosła mu tornister

              Ja do 6 klasy włącznie byłam przyprowadzana i odprowadzona ze szkoły i nigdzie poza podwórko nie ruszałam się sama.
              Z pewnością było to lekkie przegięcie, aczkolwiek moja droga do szkoły wiodła albo przez pętlę tramwajową (kolejno przez wszystkie tory i tramwaje które stały i stały nagle ruszały – bez świateł) albo przez przejście ulicy z samochodami i tramwajami bez świateł na ostrym zakręcie, tak że wszystkie pojazdy były skutecznie ukryte za roślinnością.
              Nie bez znaczenia był na pewno fakt, że na przejściu dla pieszych przez które przychodziłam idąc do szkoły, kilka lat wcześniej samochód śmiertelnie przejechał mojego dziadka.

              • Zamieszczone przez zuzelka83
                Ja do 6 klasy włącznie byłam przyprowadzana i odprowadzona ze szkoły i nigdzie poza podwórko nie ruszałam się sama.
                Z pewnością było to lekkie przegięcie, aczkolwiek moja droga do szkoły wiodła albo przez pętlę tramwajową (kolejno przez wszystkie tory i tramwaje które stały i stały nagle ruszały – bez świateł) albo przez przejście ulicy z samochodami i tramwajami bez świateł na ostrym zakręcie, tak że wszystkie pojazdy były skutecznie ukryte za roślinnością.
                Nie bez znaczenia był na pewno fakt, że na przejściu dla pieszych przez które przychodziłam idąc do szkoły, kilka lat wcześniej samochód śmiertelnie przejechał mojego dziadka.

                zuzelka, gratulacje przede wszystkim 🙂

                różne są sytuacje, ale w żadną stronę przesada nie jest dobra
                a już poraziła mnie niestety ta babcia taszcząca plecak
                w ogóle na drodze do szkoły spotykam bardzo mało dzieci niosących plecak samodzielnie

                • Zamieszczone przez vieshack

                  w ogóle na drodze do szkoły spotykam bardzo mało dzieci niosących plecak samodzielnie

                  Widać ich opiekunom zależy na zdrowiu dziecka.
                  Żeby nie było – mój jak nie ma jakiś dodatkowych ciężkich rzeczy do zabrania, to do szkoły sam niesie plecak.

                  • Zamieszczone przez vieshack
                    i wtedy nikt się temu nie dziwił, prawda? 😉
                    ja w wieku niny byłam dużo bardziej samodzielna niż ona, mimo że ona jakby nie patrzeć też jest.

                    dziś widziałam 4-klasistę odprowadzanego do szkoły przez babcię, przy czym babcia jeszcze niosła mu tornister

                    Moj sąsiad odprowadza swoją 10 letnią wnuczke codziennie do szkoly i po nią chodzi. Nosi jej plecak, zeby sie dziecko nie przemeczyło, wiąze jej buty i poprawia spodnie. Ogolnie dziewczynka chowana troche dziwnie jak dla mnie. Kaleke zyciową z niej robią. Do sklepu mają 10 metrow ( tylko minąć moj dom ) a jednak ta dziewczynka NIGDY sama nie wyszla do niego. Ba! poza bramke sama nigdy nie wyszla.
                    Mieszkam w malej miescinie ( ok 5000 mieszkancow ) ulica w tym roku zamknieta bo remontowali.zero aut.

                    Ja jak mialam 7 lat to do szkoly mama mnie odprowadzala ale temu ze sama w niej pracowała.Ale na podworko moglam wychodzic z kolezankami ( tylko brzed lub za blok ) i punkt 19 w domu musialam być. Nie odwazylam sie nawet minuty spoznic.Do sklepu tez chodzilam sama ( przez droge przejsc ) i to tyle z mej samodzielnosci na ten wiek. Przelom byl jak skonczylam 8 lat i urodził sie moj brat. Spacery z wozkiem niedaleko bloku, zostawanie czasami z bratem sami w domu ( bylo nas 3.. ) itd..
                    inne chyba podejscie do samodzielnosci dziecka kiedyś było..

                    • Zamieszczone przez Mata_Hari
                      Widać ich opiekunom zależy na zdrowiu dziecka.
                      Żeby nie było – mój jak nie ma jakiś dodatkowych ciężkich rzeczy do zabrania, to do szkoły sam niesie plecak.

                      Myślę, że jak dziecko własny tornister poniesie kilkadziesiat metrów to wielka krzywda mu się nie stanie. Często wygląda to tak, że mama ma siaty z zakupami, własną torbę i plecak na plecach, a dziecko sobie biegnie luzem…. Trochę mi to nie gra. Podobnie jak babcia niosąca tornister prawie, że nastolatkowi.
                      Moja córka śmiga z własnym bagażem i do szkoły i na wycieczkach i nie sądzę żebym nie dbała o jej zdrowie….

                      • Zamieszczone przez vieshack

                        Moja córka śmiga z własnym bagażem i do szkoły i na wycieczkach i nie sądzę żebym nie dbała o jej zdrowie….

                        w końcu chyba po to robią teraz plecaki lekkie,miękkie na pleckach, z wyściełanymi szelkami żeby dziecko niosąc go miało wygodę… A nie uszczerbek na zdrowiu.
                        mój tez sam nosi plecak,do tego jeszcze worek z rzeczami na basen,w drodze powrotnej mokre rzeczy sporo ważą… Ale nosi dzielnie:)
                        ….za naszych czasów plecaki/tornistry nie miały takich udogodnień….

                        • Moi też sami niosą plecaki,

                          przy szkole widać, że babcie/dziadkowie często wyręczają wnuki i to nie koniecznie pierwszaki

                          • Zamieszczone przez vieshack
                            zuzelka, gratulacje przede wszystkim 🙂

                            różne są sytuacje, ale w żadną stronę przesada nie jest dobra
                            a już poraziła mnie niestety ta babcia taszcząca plecak
                            w ogóle na drodze do szkoły spotykam bardzo mało dzieci niosących plecak samodzielnie

                            ja tez Izy plecak niosę – tylko że my mamy daleko… tzn ona niesie ile może a potem niestety ja… Młodej plecak waży ok 5 kg bo ważyłam i ostatnio nawet ja będąc w ciąży mam problem żeby go dotargać te 1,2 km

                            • Zamieszczone przez wyki
                              ja tez Izy plecak niosę – tylko że my mamy daleko… tzn ona niesie ile może a potem niestety ja… Młodej plecak waży ok 5 kg bo ważyłam i ostatnio nawet ja będąc w ciąży mam problem żeby go dotargać te 1,2 km

                              a plecak sam ile wazy?
                              wiem, że są takie, które i po dwa kg ważą bez niczego…

                              ja Niny nie oszczędzam, niesie i plecak i torbę na basen 😉
                              tu ma dobrze bo blisko, do poprzedniej szkoły miała sporo dalej – i też książki nosiła codziennie żeby nie ginęły w szkole (bo 3 niestety jej wcięło)

                              • Zamieszczone przez vieshack
                                zuzelka, gratulacje przede wszystkim 🙂

                                różne są sytuacje, ale w żadną stronę przesada nie jest dobra
                                a już poraziła mnie niestety ta babcia taszcząca plecak
                                w ogóle na drodze do szkoły spotykam bardzo mało dzieci niosących plecak samodzielnie

                                Dzięki 🙂

                                Ja tam jestem za noszeniem plecaka za dziecko. Te tornistry są tak ciężkie że Szkoda dziecięcych kręgosłupów.

                                • Zamieszczone przez vieshack
                                  a plecak sam ile wazy?
                                  wiem, że są takie, które i po dwa kg ważą bez niczego…

                                  jeden ma taki zupełnie niewagowy a drugi wazy z pół kilo

                                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                                    Dzięki 🙂

                                    Ja tam jestem za noszeniem plecaka za dziecko. Te tornistry są tak ciężkie że Szkoda dziecięcych kręgosłupów.

                                    to fakt tornistry cięzkie są
                                    ale jak się kupi taki na stelażu, który ma dobrze wyprofilowane plecy
                                    to kręgosłup nie ucierpi

                                    • Zamieszczone przez zuzelka83
                                      Dzięki 🙂

                                      Ja tam jestem za noszeniem plecaka za dziecko. Te tornistry są tak ciężkie że Szkoda dziecięcych kręgosłupów.

                                      A ja jestem przeciw.
                                      Pomimo że dzisiaj Młoda w drodze powrotnej ze szkoły miała ciężki plecak (jak się później okazało, niosła w nim pół kg kasztanów) niosła go sama. Co prawda tylko do samochodu, może to było 100m, ale nie widzę powodów dla których miałabym to robić za nią.
                                      Jak chodziliśmy w tym roku po górach miała także swój plecak, może trochę lżejszy ale niosła go pod górę i problemu nie było, więc i do szkoły poniesie.
                                      Tym bardziej że zakłada go dzielnie, bez marudzenia.
                                      W końcu po coś wybrała sobie plecak z księżniczkami 🙂

                                      • w pierwszej klasie nosiłam plecak za młodą
                                        w drugiej i teraz w trzeciej nosi sama

                                        • Zamieszczone przez marnat
                                          A ja jestem przeciw.
                                          Pomimo że dzisiaj Młoda w drodze powrotnej ze szkoły miała ciężki plecak (jak się później okazało, niosła w nim pół kg kasztanów) niosła go sama. Co prawda tylko do samochodu, może to było 100m, ale nie widzę powodów dla których miałabym to robić za nią.
                                          Jak chodziliśmy w tym roku po górach miała także swój plecak, może trochę lżejszy ale niosła go pod górę i problemu nie było, więc i do szkoły poniesie.
                                          Tym bardziej że zakłada go dzielnie, bez marudzenia.
                                          W końcu po coś wybrała sobie plecak z księżniczkami 🙂

                                          moja w pierwszej klasie przez tydzień nosiła trzy dodatkowe książki, które codziennie miała oddać do biblioteki i zapominała.
                                          w drugim dniu jej sklerozy wkułam sie bo naprawdę przeciążały tornister i młoda musiała nosić go sama.
                                          i tak po trzech dniach samodzielnego noszenia ciężkiego tornistra w końcu zapamiętała ze ma oddać książki 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: W jakim wieku sam?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general