Jest rok 2000 jakiś młodzik pojawia sie jako Nowy w pracy Już od pierwszej chwili się jakoś
NIE polubiliśmy
Sprawiał wrażenie młokosa ze skórą furą i komórą o wysokim mniemamiu i czołem dumnie podniesionym
On myślał “ciapowata wiecznie wrzeszcząca baba z biura”.
Dwa światy “terapia” i “biura” i jedna niekończąca się nieoficjalna wojna 🙂 no wiec tez jak mogliśmy sie chociaż polubić 🙂
Zresztą oboje bylismy wtedy jeszcze w “raczej stałych” zwiazkach i nie w głowach nam było zmienianie partnera.
To trwało 4 lata.
W między czasie rozleciał sie mój 5 letni…… (do dziś nie wiem co)…. staż? i Jego 4 letni związek Przez cały rok łazilismy koło siebie patrząc dalej z byka
Boże Dziewczyny jak ja Go wtedy nie lubiłam i nie tylko ze względu te nieugięte dumne czoło czy zaborczość upatrość i złośliwość ech 🙂
Cały męski świat chciałam zniszczyć podeptać i zakopać na tysiąc mil pod ziemie
Jego odczucia były również podobne
aż pewnego dnia….. przylazł do biura tak pachnący że aż mnie w nosie zakręciło
Z czystej babskiej ciekawości zapytałam czym sie tak zlał ( swoją drogą do dziś nie wiem co to było 🙂 ) cos tam burknoł pod nosem i poszedł… oczywiście, no czego sie mogłam spodziewać 😉
Za chwile sms z niemoralną propozycją jako że wiedziałam i od kogo (komfort telefonu służbowego) potraktowałm to jako żart, zwykłe jaja a że lubie sie śmiać, pociągnełam temat żartując
Od słowa do słowa smsy stawy sie coraz bardzie bezpruderyjne rozmowe przenieślismy na gg ( to już w domu)
Tam już mniej żartując poznaliśmy sie ciut lepiej
Umowiliśmy sie na spotkanie tak normanie przy piwie jak już koledzy z pracy…
… po miesiącu oboje wiedzielismy że to jet TO i zaczeliśmy planować ślub
w 2005 uroczyście przy dzwiękach organów weselnych wyznaliśmy sobie miłość
w 2006 ta miłość przerodziła sie w córeczke.
Czy poznanie kogoś w pracy też może być romantyczne?
zależy jak kto do tego podchodzi 🙂
pozdrawiamy
PS Do dzis pracujemy w jedny zakładzie pracy choć to inna pracówka dalej pracujemy na róznych stanowiskach pracy nie wchodząc sobie w droge 🙂
+ starania
6 odpowiedzi na pytanie: w pracy
Re: w pracy
A to ci dopiero 🙂
A gdzie słynna miłość od pierwszego wejrzenia?
Fajna Twoja historia jest, mało chyba takich, raczej od razu błyski w oku itd. 🙂
Ja mojego męża znam z piaskownicy, a kocham się w nim od przedszkola więc nie mam o czym pisać
Re: w pracy
no no… niezła historyjka 🙂
kto by pomyślał po kilku pierwszych zdaniach że tak pięknie się skończy… hiii
pozdrawiamy-Julcia z mamą
Re: w pracy
sami jesteśmy w szoku 🙂
+ starania
Re: w pracy
spojrzenia pierwsze były a owszem 🙂
ale leciały z nich pioruny 😉
Twoja miłośc też dojrzewała przez całą piaskownice 🙂
+ starania
Re: w pracy
Bardzo fajnie sie czyta ta historie
Re: w pracy
dziekuje 🙂
Matyldzia
Znasz odpowiedź na pytanie: w pracy