W zyciu nie zmienilam pieluchy – macierzynstwo po raz pierwszy i zero doswiadczenia

Czy jest tu jeszcze jakas mam ktora po raz pierwszy zmienila pieluszke wlasnemu malenstwu?

Nie mam w rodzinie malych dzieci, rowniez tak sie zlozylo, ze bliscy znajomi nie sa dzieciaci – wiec mam zerowe doswiadczenie z niemowletami!! (a na karku co by nie bylo 34 na dniach)

Jakos jestem bardzo optymistycznie nastawiona, ze sobie poradzie – to nie moze byc takie trudne – sa rady mamy i tesciowej rowniez szwagierki.
Maz ma doswiadczenie z siostrzencami i dziecmi jego przyjaciol. Jest interntet a w nim filmiki jak zmienic pieluche i karmic piersia. No i szkola rodzenia!
Dziecka chyba latwo nie da sie uszkodzic

Pytam zwlaszcza mamy ktore przy pierwszym bobasie byly zielone i sobie poradzily – macie jakies rady jak sie przygotowac?

Jakie sa dobre ksiazki o pielegnacji dziecka w pierwszym roku?

Cwiczyc pieluchy na misku 😉 ?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: W zyciu nie zmienilam pieluchy – macierzynstwo po raz pierwszy i zero doswiadczenia

  1. Mój mąż na szczęście też wezmie 2 tygodnie wolnego to mi pomoże w domku:)najważniejsze jest to żeby mi ktos pokazał z raz czy dwa kapiele i ubieranie:)

    • NA pocieszeni:
      ja od poczatku (mimo ze mamy obie mam blisko) powiedziala, ze wizyty jak najrzadziej, ze pirwsza kapiel samodzielnie i nikogo sobie nie zyczymy. Przetrwalismy i bylo niezle.
      Jak rodzi sie ten maly szkrabik, to nagle pojawia sie taki instynkt, ktory mowi nam co i jak mamy zrobic, jak chwycic, jak trzymac zeby nie zrobic mu krzywdy. Wszystkie strachy nagle znikaja. Wiec nie martwcie sie, dacie rade 🙂
      My chodzilismy do szkoly rodzenia, dalo mi to tyle, ze czulam sie pewniej, pewnie, nikt mnie tak nie nauczyl jak trzymac dziecko, ale jakos tak moja wiara w siebie urosla.

      W piatek wrocilismy do domu ze szpitala, uwaznie obserwowalam co robia pielegniarki z moim maluszkiem, bylismy na pokazowej kapiel, gdzie niby wszystko robila siostra, ale ja uwaznie kodowalam i np nauczylam sie wycierac dobrze pepuszek (gdybym tego nie widziala nigdy sama bym nie wpadla, e trzeba robic to tak gleboko mocno i tak odchylac go). W pietek pierwsza kapiel, naszykowalimy sobie wszystko, bylismy sami, cisza, spokoj, staralismy sie nie stresowac i dalismy rade, maz trzymal maluszka, ja mylam, wycieranie, ubieranie. Wiem ze nie owszystkim pamietalismy z tego przejecia, ale przynajmniej szlo wszystko w takim tempie jak my chcielismy, nikt nic nie przypominal, nie pospieszal itd (dla mnie moja mam lub tesciowa bylaby tlyko stresem wtedy). Naprawde polecam kapiel bez towarzystwa innych osob, wydaje mi sie ze to tylko moze stresowac, bo bedzie sie tylko slyszalo za uchem: a zapomnialas tego, a jeszcze to, a szybciej, bo maly zmarznie itd itd U nas kapiel stala sie calym rytualem, trwa dlugo sama procedura: najpierw male smiechy na lezaczku, troszke lezy maluszek nago a ja obcalowuje go, smyram a on smieje sie z dobrym humorkiem idziemy do wanienki i tam tez bez paniki, powoli i spokojnie myjemy go (roznie teraz to bywa, czasem ja sama, czasem sam maz, a czasem razem) i znow na lezaczek i wcale nie wyglada to tak, jak sie mowi, ze trzeba szybko, oj nie, najpierw trzymam malego z minutke zawinietego w reczniczek i delikatnie wycieram go smiejac sie ciagle do niego, on mysli ze to zabawa 🙂 dopiero zaczyna sie za chwile denerwowac zeby raczki mu uwolnic 🙂 odkrywam go i lezy nagusienki i myje buzke wacikami, oczka, siusiaka (myje rece w wanience) i czasem oliwkuje, on to uwielbia, biore oliwke na race i na samo rozcieranie patrzy juz z usmiechem a jak przykladam rece do niego, to zlewa niesamowicie 🙂 cale oliwkowanie to tez rytual, delektujemy sie, delikatnie smarujemy i masujemy poszczegolne czesci ciala no i dopiero ubieranko 🙂 To juz dosc szybko, bo nie lubi sie ubierac i musimy go zabawiac torche (aha pomimo ze jest zabawiany podczas tych procedur, to wie, ze jak dostanie cyca to pora spac i zazwyczaj usypia przy jedzeniu). Takze nasz kapiel trwa minimum 30 minut albo i dluzej czasem (potem byli “ludzie” przy nastepnych kapielach, tak jak myslalam, setki rad, a dlaczego tak, a teraz to itd… cudem sie powstrzyamalam zeby nie wybuchnac, a czemu nie szybciej itd… A my mamy swoje tempo ktore oboje lubimy 🙂 i to jest wazne )
      Moj maz sobote i niedziele owszem byl ze mna, ale juz od poniedzialku poszedl do pracy, niby mialo byc tylko na kilka godzin, ale tu wypadlo mu cos potem cos, takze juz w pierwszym tygodniu czsem nie bylo go calymi dniami (balam sie poniedzialku, zostania z malym sama) zostalam i okazalo sie, ze daje sobie rade bez problemu, nie potrzebny byl maz nawet do pomocy 🙂 Wiec nie bojcie sie 🙂 To jest taki instynkt w nas zakodowany, ktory budzi sie jak tylko spojrzy sie nqa tego maluszka i juz wszystko sie wie 🙂
      Aha, to moje pierwsze dziecko, owszem,w rodzinie byly juz inne maluszki, ale nigdy zn imi nie zostawalam sama i nigdy nie przewijalam, nie kapalam itd, wiec wszystko robilam po raz pierwszy przy moim szkrabie 🙂

      • Zamieszczone przez swiki
        NA pocieszeni:
        ja od poczatku (mimo ze mamy obie mam blisko) powiedziala, ze wizyty jak najrzadziej, ze pirwsza kapiel samodzielnie i nikogo sobie nie zyczymy. Przetrwalismy i bylo niezle.
        🙂

        dzieki swiki – ladnie to opislas !
        podoba mi sie bardzo ten rytual i celebracja – bez pospiechu i bez dobrych rad

        a dla wszystkich mlodych mam chcialam jeszcze polecic ksiazke Pawla Zawitkowskiego – “Co nieco o rozwoju dziecka” – bardzo mnie ten facet przekonuje jak tlumaczy i pokazuje w Dzien dobry TVN i zakupilam knizke – super wyjasnione jak nosic, trzymac, kapac, przewijac – z dobrymi zdjeciami- wszystkie rady z wytlumaczeniem dlaczego tak postepowac – z puktu widzenia rozwoju ukladu nerwowego dziecka – dla mnie bomba!

        • Swiki - fajnie, że to napisałaś 😉 Ja mam to lada moment przed sobą, zatem dobrze przeczytać coś takiego od osoby, która ma te rozkosze kontaktu z dzidziusiem na bieżąco. Dzięki Kochana! :Buziaki:

          Katarynka - mam dokładnie taką samą opinię o tej książce! Polecam 😉

          • ciesze sie ze moglam pomoc 😉
            aha i tez ogladalam dzien dobry tvn i jeszcze ten program na 2 (w tym samym czasie lecialy i zazwyczaj na jednym i drugim programie wlasnie cos o dzieciach) polecam takze, wiele madrych rzeczy mowia.

            • Zamieszczone przez katarynka
              Czy jest tu jeszcze jakas mam ktora po raz pierwszy zmienila pieluszke wlasnemu malenstwu?

              Nie mam w rodzinie malych dzieci, rowniez tak sie zlozylo, ze bliscy znajomi nie sa dzieciaci – wiec mam zerowe doswiadczenie z niemowletami!! (a na karku co by nie bylo 34 na dniach)

              Jakos jestem bardzo optymistycznie nastawiona, ze sobie poradzie – to nie moze byc takie trudne – sa rady mamy i tesciowej rowniez szwagierki.
              Maz ma doswiadczenie z siostrzencami i dziecmi jego przyjaciol. Jest interntet a w nim filmiki jak zmienic pieluche i karmic piersia. No i szkola rodzenia!
              Dziecka chyba latwo nie da sie uszkodzic

              Pytam zwlaszcza mamy ktore przy pierwszym bobasie byly zielone i sobie poradzily – macie jakies rady jak sie przygotowac?

              Jakie sa dobre ksiazki o pielegnacji dziecka w pierwszym roku?

              Cwiczyc pieluchy na misku 😉 ?

              Instynktownie sobie poradzisz:). Moje maluchy ważyly po 2400 i wcale nie balam sie takich kruszynek, jak wiesz ze tj Twoje dziecko to nie czujesz strachu. Kiedys pielegniarka zapytala mnie czy ma mi pokazac jak przewinac, smiac mi sie chcialo bo od poczatku robilam to sama. Nie mialam kontaktu z malymi dziecmi, tylko siostrzeniec mieza ale on juz jest duzy ma 6 lat i nigdy nie zajmowalismy sie nim jak byl niemowlakiem. To co moge Ci doradzic to zaopatrzyc sie w zapas jedzenia nie bedziesz miala czasu ( na poczatku) na gotowanie, tzn moze i czas sie znajdzie ale wolna chwile lepiej poswiecic na drzemke czy rozmowe z kolezanka. Mnie to bardzo ulatwilo zycie jak tesciowa zaopatrzyla lodowke,a mama pare razy obiad przyniosla. W zamrazarniku tez mialam pare gotowych dan. Co do kapieli mamy wanienke z takim wkladem gdzie dziecko mozna polozyc trzymajac glowke ( nie jest w powietrzu) tj bardzo wygodne. Nie dalam sie zwariowac majac dwojke naraz, co najlepsze mam czas dla siebie w ciagu dnia gdzie kolezanki przy jednym dziecku ledwie wyrabiaja ( oczywscie nie wszystkie), jestem spokojna i opanowana i tj bardzo wazne bo wtedy i maluszek jest zadowolony. Z ksiazek polecam ” język niemowląt” tracy hogg.

              • dziewczyny poradzimy sobie coby nie:):)

                • patrycjastudzinska Dodane ponad rok temu,

                  instrukcja przewijania malucha:D

                  Znasz odpowiedź na pytanie: W zyciu nie zmienilam pieluchy – macierzynstwo po raz pierwszy i zero doswiadczenia

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general