mam prośbę, sprawa jest dość delikatna, nie dotyczy mnie, ale chciałabym poznać Wasze zdanie w tej sprawie,,,
jakbyście mogły odpowiedzieć na pytanie – co zrobiłybyście w sytuacji, kiedy jesteście w ciąży, badanie usg wykazuje jakieś nieprawidłowości w rozwoju płodu, kierowane jesteście na badanie prenatalne, po tym badaniu okazuje się, że Wasz dzidziuś ma poważną wadę genetyczną – załóżmy, że zespół edwardsa – ma niewielkie szanse w ogóle na urodzenie, a już po urodzeniu też minimalne na przeżycie chociaż roku.
Aborcja w takim przypadku jest dozwolona, ale czy zdecydowałybyście się na nią???
z góry dziekuję za odpowiedzi
Sprawdź: Czym jest nieinwazyjny prenatalny test wolnego płodowego DNA – NIFT?
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: wada genetyczna płodu – i co dalej ?
Re: wada genetyczna płodu – i co dalej?
Powiem tak pierwsze dziecko urodziłam z wadami zmarło po 3 dniach, w kolejnej ciąży nie zdecydowałam się na badania prenatalne bo myślałam, że jakie by się nie urodziło to będę je kochała, naszczęście Nati urodziła się zdrowiutka, tyle, że kiedy widziałam jak płakała przy kolkach czy np po szczepieniach a ja nic nie mogłom zrobić to aż serce się krajało, że nie umiem jej ulżyć dlatego teraz nie byłabym już taka pewna czy zdecydowałabym się urodzić dziecko z wadami które z pewnością narażone byłoby na cierpienie
To są najtrudniejsze wybory i zależą od sytuacji rodzinnych, wsparcia innych osób, a także od stanu psychicznego w jakim znajduje się osoba podejmująca taką decyzję
Re: wada genetyczna płodu – i co dalej?
Nie byłam w sytuacji więc teoretycznie tylko odpowiadam, że nie zdecydowałabym się na aborcję – ale to teoria, którą nie raz życie weryfikuje…. Powiem tak: mam koleżankę u ktorej dziecka w okresie płodowym wykryto brak mózgu (??? – nie wiem czy dobrze piszę) i też że nie będzie w stanie żyć, umrze i takie tam straszne informacje. Dziewczyna z tą świadomością chodziła w ciąży 8 m-cy. Mimo brutalnych (jak dla mnie) sugestii lekarzy, żeby wywołać przedwczesny poród…. Urodziła, widziała, utuliła… Dziecko oczywiście zmarło. A ona…. odżyła, uspokoiła się, wyciszyła (ta ciąża to był dla niej potworny stres, niepokój…) zyje ze świadomością, że nie skrzywdziła swego dziecka. Doczekała się następnego… Moim zdaniem chwała jej za to ale w życiu nie chciałabym przeżyć tego co ona…..
Jula(02.02.02) Marysia(04.05.04) i Nowa Jesienna Nadzieja (32 t.c.)
Re: wada genetyczna płodu – i co dalej?
Przeczytałam wasze wszystkie wypowiedzi (czasem wstrząsające) i przychodzi mi do głowy tylko tyle, że niezależnie od tego, jaką decyzję człowiek w takiej sytuacji podejmuje nie powinien być oceniany. Tak jak już kilka osób tu napisało, to indywidualna decyzja osoby, która w takim położeniu się znajduje. Jedno jest niewątpliwe – wiąże się to z olbrzymim cierpieniem, a w moim przekonaniu cierpienie nie jest czymś co się osądza.
Re: wada genetyczna płodu – i co dalej?
Faktycznie, sprawa jest delikatna i strasznie trudne pytanie postawilac.
Czy pomiedzy “tak” i “nie” znajdzie sie miejsce na “nie wiem”?
Do kazdego takiego przypadku trzeba podejsc indywidualnie.
Gosia i Olivia (26.06.05)
Re: wada genetyczna płodu – i co dalej?
Myslę że raczej tak, zdecydowałabym sie na indukcje płodu.
Znasz odpowiedź na pytanie: wada genetyczna płodu – i co dalej ?