Ale sie dziś zdziwiłam. Ale od początku…
W grupie Asi jest taki kolega Fryderyk którego Asia bardzo lubi. Fryderyk zapytał sie kiedys mojego męza czy może przyjśc do Asi ale mój młodszy synek był chory wiec spotkanie odbyło sie dopiero – dziś (nadal trwa!!!).
Fryderyk przyniósł ze sobą kartke – w pierwszej chwili pomyslałam ze to zaproszenie na urodziny a że zostawił w przedpokoju to zapytałam co to? Fryderyk powiedział że to kartka dla osoby która kocha !!! Szczęka mi opdała – w jednej chwili pomyslałam że nawet trafił bo przecieżsa niedługo WALENTYNKI. Moja córka za to (jak na porzadną panne) uciekła do kuchni. Ja zachowałam poważna mine, poszłam po Asie i nie wchodziłam juz do nich eby ją nie krępować.
Ha ha ale numer.
Potem jeszcze słyszłam ich rozmowe:
ASIA: Jutro ide do koleżanki
FRYDERYK: a do najlepszej Twojej
ASIA: wszystkie koleżanki lubie tak samo
FRYDERYK: A ja Cie nawet kocham
ASIA: Ale już nie rób mi takich numerów z kartką
Koniec rozmowy.
Feministka mi rośnie?
13 odpowiedzi na pytanie: Walentynki mojej córki…
Super:)eh, te milosci:)
Hubert zakochał sie w kolezance z wakacji:)
do tej pory go trzyma, chociaz widzial kolezanke przez doslownie 6 dni, owinela go sobie wokol palca, nawet slodycze jej oddawal:))caly czas ja wspomina, i chociaz zdarza sie ze mowi o jakis dziewczynkach z przedszkola ze sa sliczne, to TYLKO KORNELIA JEST JEGO DZIEWCZYNA:)
O rany!
Ale słodka artystka, nim sie obejrzysz będziesz weselicho szykowała 😉
ta pierwsza miłość….
taaaak ja słyszę opowieści jak to moja całuje jakiegoś chłopada
ale numer 🙂
Kuba na razie jest na etapie calowania się…
Na razie???? 😉
Ło matko! i jak on ma się bronić?!:D:p
No to się zaczęło:D:D:D
pozdrowionka
Ale czaad 🙂
Mój synek opowiada mi o ślubach w przedszkolu. Jego żoną jest Oliwka. Chętnie ją poznam 🙂
Hehe…
Moj Synek wraz z kolega Michalem maja 2 LASKI (tak je nazywaja) bliźniaczki… Podzial nastapil naturalnie-Michał chodzi na spacerki z Marcelka a moj Hubiś jeździ na rowerku z Kornelką.I nigdy sie nie mylą…Ale zgodnie twierdza ze kochają Je obie 🙂 I nigdy ich nie mylą mimo że dziewczynki sa niemal identyczne… Poniżej fotka…
fajnie razem wyglądają 🙂
W Michasia opowieściach z przedszkola wyraźnie wybija się jakaś dziewczynka o imieniu Maja, według Michasia najładniejsza dziewczynka w przedszkolu. Opowiadał że Maja dziś ciągle na niego patrzyła. Pytam się więc: jak patrzyła. M: “no jakoś tak… jakoś tak smutno”. Hm, sama nie wiem co o tym myśleć hmmm
Tak swoją drogą pamiętam że gdy byłam w przedszkolu podobało mi się 2 chłopców, do dziś pamiętam ich imiona: Adam i Rafał. Podobali się wszystkim dziewczynkom w przedszkolu 😎
hmm… faktycznie dziwnie to zabrzmiało :/
Znasz odpowiedź na pytanie: Walentynki mojej córki…