Wasz gin to facet czy kobita ???

… a może jest wam wszystko jedno???

Pytam z czystej babskiej ciekawosci.

Ja zawsze chodze do kobiety…. mam jakies dziwne, nieuzasadnione i niezrozumiale opory przed ginekologiem facetem. Nie jestem specjalnie wstydliwa, podobno faceci są delikatniejsi… a jednak…. nie.

Hmm… czy jestem odosobniona w tej dziwnej nietolerancji

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wasz gin to facet czy kobita ???

  1. Re: Wasz gin to facet czy kobita???

    Ja bym miała opory gdyby patrzyła “tam” kobieta, bo to takie nienaturalne 😉 A tak serio, to mam gina faceta i jestem z niego zadowolona. Wybierając lekarza, a ZWłASZCZA ginekologa patrzę na kompetencje, a jakoś tak się składa, że więcej jest dobrych ginekologów niż “ginekolożek”.
    Pozdrawiam

    Asia mama Oleńki (ur.22.07.2002)

    • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

      Zawsze chodziłam do faceta a moja aktualna ginka to kobieta. Nie widzę żadnej różnicy choc wcześniej również słyszałam opinie o niedelikatności kobiet i ich unikałam.
      Moja ginka zrobiła mi cc i przyłozyła się do ładnego zszycia 😉

      Marta i Nela 04.01.2004

      • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

        fatalnie…
        ja na pierwsza wizyte po porodzie poszlam do lekarza, ktorego goraco polecala mi moja tesciowa. podobno swietny fachowiec, ona do niego chodzi i wszystkie jej kolezanki. termin wizyty nie byl odlegly, wiec sie skusilam. po wizycie czulam sie delikatnie mowiac dziwnie. facet niby mily, ale tak mnie badal, jakby sprawialo mu to cholerna przyjemnosc. zmacal mnie obrzydliwie po cyckach i to dosc brutalnie, a wtedy jeszcze karmilam, piersi obolale, wiec przyjemne to dla mnie nie bylo. jak dla mnie facet mial w oczach jakis obled i zoboczenie wypisane na twarzy. pytal mnie np. czy lubie sie kochac z mezem od tylu, bo to dla mojej budowy najlepsza pozycja . wiecej do niego nie pojde, nie wiem, moze mojej tesciowej i jej kolezankom odpowiada, jak facet oblizuje sie podczas badania, a moze przy nich zachowuje sie normalnie, bo nie sa juz mlode? w kazdym razie, powiedzialam tesciowej, ze to stary zboczeniec (nie taki znowu stary, na oko ok 40 lat), a ta sie na mnie obrazila

        Mimo wszystko nadal wole facetow ginekologow:)

        colora + Szymonek (22.10.03)

        • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

          Ja jakoś zawsze tak trafiałam, że faceci ginekolodzy nie byli delikatni i podczas pobytu w szpitalu, to oni mi niezle namieszali i infekcje wprowadzili…
          Jakos wiecej sczęścia mam do babek i moja stala ginka, to właśnie babka 🙂
          Do facetow ginekologow mam uraz 🙁

          • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

            Byłam kilka razy u faceta ginekologa i nic przeciwko nim nie mam…
            Jednakże dwie ciąże prowadziła mi pani ginekolog…kobietka baaaardzo symptyczna, z którą można się posmiać i pogadać na każdy temat…
            … No i teraz cały czas się jej trzymam

            Pozdrowionka!!!


            Ewa/ Filipek i Dominiś

            • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

              Pzrez całą ciążę facet, wcześniej też facet, obaj polecani przez koleżanki. szczerze mówiąc to ważniejsza była dla mnie renoma lekarza niż jego płeć.
              Ale pierwszym ginekologiem, u którego byłam w życiu była kobieta, przestałam do niej chodzić, kiedy po wakacjach, już w klasie maturalnej twierdziła,że jestem w ciąży, bo…”na wakacjach na pewno poszalałam”.
              Buźka dla Duśki, Emilki i psiaków

              Monika i Basia (22.09)

              • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                Dodam jeszcze, ze lekarz-facet, który mnie zszywał, totalnie spartolił robotę!!! Szwy strasznie pozaciągał, do tej pory blizna jest mocno wyczuwalna i nierówna. No i jaki ból przez pierwszy tydzień po porodzie!!! Zresztą bolało mnie jakieś 2 miesiące… Położna w szpitalu, która szwy mi ściągała, to aż wielkie oczy zrobiła ze zdziwnia i pytała, który to lekarz tak mi zszył i sama przyznała, że ładnie to nie wygląda. Moja ginka stwierdziła to samo – szwy pozaciągane! A jak tylko ten ból sobie przypomnę, wrrrrrr. Dopóki szwów mi nie zdjęli, to leżałam cały czas w łóżku, ryczałam z bólu, a mąż tylko mnie obsługiwał, zajmował się dzieckiem i przynosił mi je do karmienia. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami po porodzie naturalnym i żadna tak nie cierpiała. Mogły usiąść, załatwić się normalnie, a ja WYŁAM!
                Sorki, że troszkę nie na temat (no bo w końcu to nie był mój gin), ale musiałam troszkę “naskarżyć” na faceta-ginekologa-położnika! Hehe…


                [Zobacz stronę]

                • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                  Facet !!!

                  Kamil16maj Tomek30lipiec

                  • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                    No właśnie, jak się ma pecha to można nienajlepiej trafić.

                    A czy facet – dentysta jest też delikatniejszy od dentystki??? Bo ja jakoś zawsze trafiam na baby, może i w tej dziedzinie warto się przerzucić na płeć przeciwną.

                    • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                      jak dla mnie delikatniejszy, choc moj maz woli chodzic do zony tego stomatologa (ona tez jest stomatologiem). i zastanawiam sie dlaczego hehe

                      colora + Szymonek (22.10.03)

                      • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                        A ma duży biust, ta żona???
                        Bo my chodziliśmy kiedyś do dentystki z obfitym biustem i mąż mi pózniej opowiadał, że w czasie zabiegów, lekarka wsadzała mu swój biust pod brodę i on przysypiał, pod wpływem znieczulenia, oparty na nim.
                        Więc może dlatego…hihihi

                        • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                          Pierwszym ginekologiem u jakiego byłam był facet. A ciążę prowadziła mi kobieta. I teraz porównując oba przypadki chyba jednak będę chodzi do faceta. Moja ginka ilekorć przeprowadzała badanie a ja mówiłam, że boli, stwierdzała: “ale przecież będzie pani rodzić”. Co wcale nie znaczy że ból mam odczuwac przy każdej wizycie, nie

                          Beata i Maciuś 11.02.2004

                          • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                            Hmmmm, mi jest wszystko jedno. Pierwszy raz poszlam wlasnie do faceta, pozniej tez chodzilam do faceta (juz innego), pozniej mialam fajoska babeczke a teraz tez mam babeczke- uwaga!!!- zakonnice (chodze do szpitala sw. Zofii i akutar ja mi polecono). Przed nia to dopiero mialam opory- bralam tabletki dluzszy czas i w ogole- tak jakos dziwnie, ale okazala sie suuuuuperancka i teraz nie zamienilabym jej na nikogo innego!

                            Pozdroweczki!

                            Marta&Amelka

                            • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                              mój gin to babeczka, młoda, ok. mogłaby być delkatniejsza, ale… z lenistwa u niej ziostanę poza tym, tak normalnie ją lubie. a miałam już wielu ginów. i kobiet i facetów. I nie zauważyłam różnic specjalnych. no, poza jedną – ginką w przychodni studenckiej.. nie zapomnę, jak musiałam z gołą dupką defilować po gabinecie, bo przebieralnia była przed… i jak z tą gołą dupką siedziałam na krzesełku, a ona mnie ćwiczyła ze szkodliwości tabletek itp… brrr koszmar
                              ale jeszcze nie odczułam potrzeby zmian.. może dltaego, że nikt nigdy mi nikogo rewelacyjnego nie polecał.. nawet gin polecany przez przyjaciólki przy moim porodzie okazał się ostatnim chamem..

                              • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                                hehe szczerze mowiac nie zwrocilam na to uwagi, musze meza zapytac, on z pewnoscia wie

                                colora + Szymonek (22.10.03)

                                • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                                  No więc ja też zawsze słyszałam, że faceci są delikatniejsi… a poza tym rozbieranie się przed kobietą zawsze wydawało mi się jakieś takie… wbrew naturze – nie wiem dlaczego ale takie mam odczucia. Dlatego chodzę do faceta, który jest przesympatyczny i bardzo delikatny!!! Ma świetne poczucie humoru Na wizyty chodzę całkowicie bezstresowo! Nawet mój mąż go polubił, bo przez całą ciążę chodził ze mną.

                                  Jak dla mnie tylko facet!

                                  [Zobacz stronę]

                                  • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                                    A Ja chodzę do faceta i tez nie widzę zadnej róznicy choć wcześniej chodziłam do pani ale nie zbyt długo.
                                    Pozdrawiam

                                    Nati i Kamilka 05.04.04

                                    • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                                      Hmm….chyba mi wszystko jedno ale chodze do faceta i powiem Ci ze wcale tego nie zaluje ani nie mam oporow i troche tego nie rozumiem…. A nawet jesli jakies resztki oporu mialam to po sprawach zwiazanych z porodem pozbylam sie ich do konca 🙂

                                      • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                                        Oj, nie jesteś odosobniona. Ja też wolę kobiety, choć trafiła mi się jedna taka, której wolę nie wspominać. Teraz chodzę do takiej, którą uwielbiam i chodzę za nią, gdziekolwiek się przeniesie z gabinetem. W jednej kwestii tylko już drugi raz ją zawiodę – nie urodzę w “jej” szpitalu czyli w św. Zofii, tylko na Wołoskiej. No, ale to juz inna sprawa.

                                        Kasia, Łukasz i?[~03.03.05]

                                        • Re: Wasz gin to facet czy kobita???

                                          Mój gin to facet, i to jaki! Przystojniak o ciemnej karnacji, wysoki, dobrze zbudowany mąz i ojciec. No i delikatny jest, szarmancki i bardzo sympatyczny i pomocny. Kobiety ginki z mojego miasta niech się schowają.

                                          Aga i Martynka – 23.08.’03

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wasz gin to facet czy kobita ???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general