Wasze dzieci planowane czy wpadki?

ostatnio dużo słyszę o tzw “wpadkach”, ta wpadła, ci się żenią bo wpadka…
pomijam fakt ze słowo -wpadka- jest dla mnie dziwnym określeniem faktu zajścia w ciążę, ale niestety, określeniem funkcjonującym…
i tak jestem ciekawa dla ilu z nas wiadomość o ciąży była oczekiwaną wiamomością a dla ilu zdziwieniem?
opowiedzcie

pozdrawiam

Ola z Natalią- 2czerwca2003

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

  1. Wpadka?

    Praktycznie wpadka, ale jakże szczęśliwa. Dwa lata wcześniej oficjalnie stwierdzono u mnie PCO. Pani ginekolog stwierdziła lakonicznie: “Trzy lata leczenia farmakologicznego, a potem też nie wiadomo”. Byłam załamana, bo zawsze chciałam mieć troje dzieci, ale pozytywnie patrzyłam w przyszłość – to przecież dopiero połowa studiów, no i jest przecież tyle metod, ostatecznie przecież może Invitro. No i wzięłam się za leczenie, w lipcu miał być monitoring, a tu bach! Tuż po moich urodzinach, w maju, zaczęłam się dziwnie czuć… No i okazało się, że to Alicja, pigułkowe dziecko niespodzianka! Nie obyło się bez problemów, bo miałam krwotok, i trzeba było przełożyć obronę pracy magisterskiej, ale Ala urodziła się na 10 punktów, i jestem w pełni usatysfakcjonowaną matką Alicji, która wczoraj skończyła rok i miesiąc!

    No, poza tym, kto mi spróbuje powiedzieć, że dzieci wpadkowe nie są ze wszech miar udane?? No kto?

    • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

      Kacper jak najbardziej zaplanowany. ZAszłam w ciążę w pierwszą rocznicę ślubu i na wiosnę (tak jak chciałam) urodził sie dzidziuś

      Agnieszka i Kacperek (05.03.2003)

      • Re: Wpadka?

        o!! suuper niespodzianka
        takie posty są chyba największym pocieszeniem dla mam które się strarają…
        pozdrawiam i życze tych kolejnych dwóch niespodzianek

        Ola z Natalią- 2czerwca2003

        • Re: hym… raz tak raz nie

          U mnie podobnie – Ola była planowana choć nie do końca było wiadomo kiedy zaskoczy (miałam dwa poroninia zanim sie udało).
          A Tomek… hmmm… raczej błąd w sztuce niż wpadka. Stosowaliśmy po porodzie gumeczki i któraś nie zadziałała parwidłowo (Albo trafiliśmy na bubel albo sami coś schrzaniliśmy… przy takim zasobie doświadczenia w stosowaniu gumeczek.)
          Nie zmienia to faktu że jestem baaardzo szczęśliwą mamusią
          I tego życzę wszystkim mamom.
          Pozdrawiam serdecznie.

          Kasia mama Oli (17.09.2002) i Tomka (21.12.2003)

          • planowane

            j.w. 😉

            onka i ;18.08.03

            • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

              nooo to ładnie zresztą tak- z nienacka – jest chyba najlepiej, bo samemu to jednak czasem trudno zadecydować jaki moment najlepszy…
              pozdrawiam

              Ola z Natalią- 2czerwca2003

              • Re: Wpadka?

                Dzięki !
                Mam nadzieję, że następne będą troszkę bardziej planowane.
                Nawet nie wiesz jak bardzo ja się cieszę. Najgorzej jest usłyszeć taki “wyrok”. Lekarze niestety bywają czasem niedelikatni… Tu trzeba troszkę więcej psychologii.

                Pozdrowienia!

                • planowany wyteskniony wyczekany

                  jak w tytule, Franulek, caly z milosci!

                  Effcia z FRANULKIEM (20.08)

                  • Żałowałam, że nie była niespodzanką!!

                    Tak to prawda i mój przykład może być przestrogą. Po 3 latach małżeństwa zapragnęliśmy mieć dziecko i niestety pojawił się problem, mam PCO i wcześniej o tym nie wiedziałam. To był dla nas szok. DLATEGO JESTEM ZA WPADKAMI, KTÓRE MIMO NIESPODZIANKI SĄ DUŻĄ RADOŚCIĄ.
                    Jednak wszystko zakończyło się dobrze i mamy zaplanowaną, wyczekaną, ukochaną, wytęsknioną Hanię.
                    ULA i 13-miesięczna Hania

                    • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                      Hmm zaplanowana wpadka
                      Szymek mial sie pojawic jakis rok pozniej, odstawilam tabletki by oczyscic organizm, by sie przygotowac do ciazy, porobic badania itp. W pierwszym cyklu bez tabletek…bach, nawet niewiadomo dokladnie kiedy i mamy synka:)

                      colora + Szymonek (22.10.03)

                      • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                        Olu wygrzebałam sobie takiego starego posta na którego nie odpowiadałam (byliśmy wtedy w szpitalu, rodził się Maciej ) a być może jakieś nowe mamy jeszcze się dopiszą…

                        Maciek był zaplanowany, pojawił się przy pierwszym cyklu starań… Nawet ich dobrze nie rozpoczęliśmy a tu dwie krechy A urodził się 2 i pół roku po ślubie!!!

                        Beata i Maciuś 11.02.2004

                        • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                          My staralismy sie przez pare miesiecy duuuzo wczesniej, nie wychodzilo wiec sobie odpuscilismy, potem znowu staralismy sie przez nastepne pare miesiecy- tez kiepsko szlo i na troche przestalismy a potem stwierdzilam ze i tak nic z tego nie wyjdzie, troszke poszalelismy – i udalo sie wlasciwie od razu 🙂 Tak wiec moze nie totalna wpadka ale Duze zaskoczenie 🙂

                          • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                            To podobnie jak u nas…
                            W styczniu zaczeliśmy sie starać, w czerwcu straciliśmy już nadzieje, w lipcu już wogóle o tym nie myśleliśmy a w sierpniu… A w sierpniu w moim brzuszku zamieszkała sobie Milenka.


                            Jusi & Milenka ur.27.05.03.

                            • Re: planowany wyteskniony wyczekany

                              U nas tak samo!!! Tosinka wymarzona i wyczekana!!!!!!!!!!

                              Karolcia i Tosia (02.05.2004)

                              • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                                u nas wszystkie trzy planowane wpadki…
                                planowane – bo chcieliśmy mieć troje dzieci z niewielką różnicą wieku
                                wpadki – bo jednak rok póżniej chcialiśmy zacząć… za każdym razem chyba 🙂

                                a skoro chcieliśmy mieć trójeczkę, to i nie zabezpieczaliśmy się specjalnie… kalendarz zawiódł…
                                za to teraz, jaka jestem przewrażliwiona…

                                ale tak sobie myślę, że po prostu tak jesteśmy z Darkiem dobrani, że problemów z powoływaniem do życia nowych ludzików nie mamy… :))

                                Ola+Staś+Tadzio+Basia

                                • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                                  Planowane jak najbardziej.
                                  Patryk urodził sie 10 miesięcy po ślubie a JUlia 6 lat po nim.

                                  • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                                    My staraliśmy się w sumie baaaardzo długo. Zaczęliśmy 2 lata po ślubie w `99. Udało się właściwie od razu- w pierwszym cyklu ale po 12 tygodniach poroniłam. Potem przez ok. rok daliśmy sobie spokój, bo ja jakoś nie umiałam się pozbierać. Następnie chcieliśmy się zacząć starać, ale poszłam do gina i ten mi zrobił szlaban na starania, bo okazało się, że mam torbiel wielkości paczki papierosów na jajniku. Rozpisał mi leczenie. Po 3 miesiącach torbiel zniknęła, ale nie zdążyłam rozpocząć starń bo po miesiącu odnowiła się, z tym,że dla odmiany na drugim jajniku… Taka zabawa trwała kolejne 2 lata (i mogłabym o tym napisać małą epopeję ale sobie podaruję:)). W końcu trafiłam do innego gina, który kazał mi się starać pomimo problemów. Staraliśmy się, starali,okrągły rok i nic z tego nie wyszło. Co miesiąc nadzieja i wieeeeeeeeeelkie rozczarowanie….. Potem znowu leki, zabieg chirurgiczny (w szpitalu w karcie informacyjnej wpisali mi bezpłodność co było dla mnie absolutynym szokiem), monitorowanie cyklu, stymulacja i…dalej nic. W czerwcu ubiegłego roku mój gin powiedział: “wrzucamy luz z lekami, dajemy Pani organizmowi wakacje, taka przerwa czasem dobrze robi, a po wakacjach zaczniemy nowymi metodami”. Jakimi wolałam nie dopytywać, jakoś się bałam. Zresztą i tak miałam przekonanie, że nic z tego nie wyjdzie….
                                    Pod koniec lipca pojechaliśmy z mężem i psem na wieś. Jeździłam tam sobie na rowerze i w pewnym momencie zakręciło mi się w głowie i zupełnie bez powodu zemdlałam (bliznę na kolanie po tej imprezie mam do dziś). W pierwszej chwili nawet niepokojarzyłam, że przecież w pierwszej ciąży też mdlałam kilka razy w tygodniu, ale kiedy sytuacja się powtórzyła (na szczęście już na miękkim dywanie we własnym mieszkaniu)…pobiegłam do apteki po test!
                                    Tak więc okazało się zaszłam w ciążę dokładnie 10 dni po tym, jak mój gin dał mi do zrozumienia, że szanse raczej marne i kazał wrzucić na luz!:)
                                    A dziś mój wymarzony, wyczekany Misiek jest i teraz właśnie śpi sobie posapując z główką wtuloną w Taty ramię.
                                    A ja? Delektuję się moim szczęściem!
                                    Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

                                    • Re: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                                      Nadia była planowana i wyczekana, urodziła sie 3 lata po naszym ślubie.


                                      Justyna i Nadia 29.07.2003

                                      • Re: Jedno tak, drugie nie:-)

                                        Witam:-)
                                        Moja córunia urodziła się z tzw. wpadki. Mimo nalegań, żebym “coś z tym zrobiła” postawiłam na swoim i mam ukochany skarb. NIGDY NIE POŻAŁOWAŁAM TEJ DECYZJI!

                                        Teraz nasza druga fasolka jest jak najbardziej planowana i oczekiwana z upragnieniem od kilku lat:-)))

                                        Pozdrawiam serdecznie.
                                        Aneta

                                        • zaplanowana w 100 %, ale….

                                          zdziwiłam się, ze poszło nam tak szybko, w zasadzie za pierwszym podejściem. ( piszę w zasadzie, bo to bardzo długa historia, mogę też uznać,że za drugim podejściem) Jak byłam u lekarza i powiedziałam, ze chciałabym mieć dziecko to zbadał mnie, ” zezwolił ” na ciążę i powiedział,że….jak nie zajdę za pół roku to żebym do niego przyszła. Podłamałam sie trochę, bo dla mnie pół roku to była wtedy wieczność, a tu proszę… :-))))))))

                                          Niki i Nineczka 21.01.2004.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wasze dzieci planowane czy wpadki?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general