Mój syn nałogowo pcha się za kierownicę i np. w drodze z domu do garażu tata bierze go na kolana i tak razem jeżdżą w kółko żużlówką.
Wczorajsze popołudnie. Wracamy ze spaceru do domu babci, jest około 17.30. Przechodzimy koło parkingu podblokowego.
Leon dostrzegł swoje auto.
Przystanął i koniec.
On dalej nie idzie.
On chce do samochodu.
Ryczy jak chcę go odciągnąć od auta.
Otworzyłam samochód.
Wsiadamy za kierownicę.
Momentalnie wszystko powłączane: światła; awaryjne, mijania, długie, wycieraczka, klakson, migacze, radio, dmuchawa i cholera wie, co jeszcze.
Pytam Lełka: idziemy do domku??
Słyszę jednoznacznie przeczącą odpowiedź.
Ok.
Siedzimy dalej.
Mija jakieś 20 minut “jazdy”.
Leon jest wniebowzięty.
Wydaje dźwięki:brrrrrrrrrrrrrrruuuuuuuuuuuuuuuuumm, iiiiiiiijjjjjjjjooooooooooooo, bbbbbbbbbbrrrrrrrrrruuuuuuuuuuuuuumm.
Nic do szczęścia mu nie trzeba.
Nagle…puk puk w okno.
Patrzę…dwóch Panów w jaskrawożółtych kamizelkach z napisem POLICJA. Opuszczam szybę, bo chwilowo Leon zamknął wszystkie drzwi i za cholerę nie można ich odblokować.
Okno zjechało na dół i Leon do Panów: bbbbbbbbbbbbrrrrruuuuuuuuummmmmmmmmmmm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Olał ich i jechał dalej.
A Panowie do mnie:
– Pani jest właścicielką tego pojazdu?
– Tak – odpowiedziałam.
– Poprosimy dowód rejestracyjny.
– Nie mam, ale mam prawo jazdy.
– Poprosimy.
Dałam prawko.
– Dowodu pani nie posiada?
– Mąż ma, jest w domu, proszę zadzwonić do domofonu to zniesie na dół.
Jeden poszedł po męża.
Drugi został z nami i mówi:
– Myśleliśmy, że ktoś się włamał do pani samochodzu, bo alarm się włącza i wyłącza, światła mrugają, ktoś majstruje za kierownicą. I podeszliśmy. Teraz pełno złodziejaszków się kręci. Szczecin jest na pierwszym miejscu w Polsce pod względem kradzieży aut i części do nich.
Ja, przyznając Panu rację i podziękowanie za troskę, widzę jak mąż idzie z pierwszym funkcjonariuszem i wszystko jest ok.
Dostaliśmy pouczenie by więcej tak nie robić a Leon został poinformowany, że jeszcze raz jak będzie siedział bez prawa jazdy za kółkiem to go w plastikowe kajdany zakują i zamkną w ciemnej celi na 24 godziny. Na co Leon:
bbbbbbbbbbbbbbrrrrrrrrrruuuuuuuummmmmmmmmmmmmmm. I pojechał dalej.
Panowie policjanci poszli.
My zostaliśmy w aucie. Nie dał się wyciągnąć. Histeria.
Pinia i 14-miesięczny Leon
9 odpowiedzi na pytanie: Wczoraj pod domem…aresztowanie!
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
ale fajowo !!!!
super !!!
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
dobre… 🙂 jeszcze by beibiszonek biedy narobił, jakby męża akurat w domu nie było 🙂
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
Hihi,niezly rajdowiec wam rosnie,a policja jaka czujna:)
Nelly i Hubert
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
Wiesz, jacy byliśmy zaskoczeni (miło wbrew pozorom) interwenjcą Policji, że wreszcie coś się ruszyło.
W wakacje w sąsiednim bloku facet zaatakował babkę w windzie i przystawił jej nóż do gardła żadając pieniędzy. Potem wybiegł z bloku a ja akurat szłam z Leonem. Przebiegł koło nas. Myślałam, że się z kimś wygłupia. Ale za chwilę wybiega ta kobieta cała roztrzęsiona i mówi mi co zaszło. Obok miescja gdzie mieszkamy jest parking strzeżony przy hotelu Orbisu i tam mają ochronę całodobową. Powiedziałam, żeby tam poszła, bo pewnie najszybciej im będzie się z Policją skontaktować.
No i za chwilę był już radiowóz. Wzięli tę kobietę do auta i jeździli po okolicy. Znaleźli go. W miedzyczasie okradł staruszkę.
Od tego czasu od patroli aż się zaroiło.
I dobrze.
Pinia i 14-miesięczny Leon
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
Hi, hi….super historia……
Julka i 16 miesięczny Karolek
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
Brawo Leon tylko tak dalej 🙂
elzi i żarłoczny misiek (25-02-2003)
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
Hi hi!! 🙂 Ale swoją droga macie znakomitych policjantów :)) A może warto kupić synkowi jakąś kierownicę aby mógł się bawić w domku a wytłumaczyć mu, że samochód nie jest do zabawy ( chociaż teraz to pewnie będzie ciężko skoro już się w nim bawił ;)). Poprostu musicie kupić samochód dla dziecka, taki na akumulator ;))))
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
Bbbbrrrruuummmm… Leon medal dla ciebie:)
A swoja droga mile mnie zaskoczyło,że Policja tak sie zainteresowała no,no…
Izolda i Agatka (26.02.03) ]
Re: Wczoraj pod domem… Aresztowanie!
łachachacha 🙂 ale historia 🙂
Anka i Basiulec (9 i pół miecha)
Znasz odpowiedź na pytanie: Wczoraj pod domem…aresztowanie!