Wi-Fi

Macie w swoich domach? Jesteście zadowolone?
Pytam w kontekście również zdrowotnym, bo panuje opinia, że WiFi zwieksza 240 krotnie zachorowanie na nowotwory. Co Wy na to? Mile widziane linki do fachowych artykułów Za i Przeciw.

59 odpowiedzi na pytanie: Wi-Fi

  1. Zamieszczone przez gryzelda
    Macie w swoich domach? Jesteście zadowolone?
    Pytam w kontekście również zdrowotnym, bo panuje opinia, że WiFi zwieksza 240 krotnie zachorowanie na nowotwory. Co Wy na to? Mile widziane linki do fachowych artykułów Za i Przeciw.

    mam
    jestem zadowolona
    o reszcie nie dyskutuje

    • wifi mam (fajna sprawa), raka nie mam, a przynajmniej nic o tym nie wiem 😉

      • Ja też mam.
        Nawet jak nie masz, pewnie jesteś w zasięgu kilku… widzę jak daję “wyszukaj sieć”.

        • mam oczywiscie
          jak wrzuce wyszukaj to mi wyskakuje z 8 innych jeszcze

          • Mam i korzystam od kilku lat. Uważam, że świetna sprawa.

            • Dobra, to się przyznam, że ja też mam.
              Do tego mam sąsiadkę, która mnie nęka, żebym to wyłączyła, bo ona ma u siebie ode mnie 5 kresek i boi się, że ona i jej dziecko zachorują na raka. Poza tym twierdzi, że skacze jej obraz w tv i litery na monitorze jej komputera, a ona z pisania na kompie żyje, więc przez nasze wifi nie może pracować w domu (zabieram jej chleb). Dziś rano wyczekała aż wrócę do domu i niezbyt miłym tonem oznajmiła mi, że niemal żąda bym wróciła do internetu kablowego, bo jej uprzykrzam życie:((((((
              Kazała mi przenieść ruter z pokoju, który ścianą do nich przylega do dalszej czesci mieszkania (na początek). Czuję się inwigilowana we własnym domu, bo oznajmiła, że jak się nie dostosuję, to zawiadomi jakiś Organ pomiaru tychże fal radiowych. Utrzymuje, że mam rzekomo za silne. A my mamy normalny lekalny ruter, który jest jak najbardziej dopuszczony do użytkowania w warunkach domowych.
              Dopuściła się tego, że kupiła jakieś urządzenie, ktore wtyka do kontaktu i owo brzeczy jak włączam net.
              Nie wiem jak załatwić sprawe bo mieszkam z nią drzwi w drzwi.
              Wyłączam już ruter na noc i jak wychodzę z domu w dzień na dłużej lub wyjeżdżam.
              Obiecałam, że podczas remontu mieszkania za kilka mcy nawet się jestem skłonna okabklować by mieć świety spokój, ale jak byście ją dziś z jej gadką zarejestrowały w drzwiach… wściekłam sie! Posuneła się do tego, że zaproponowała mi zakup biurka skoro w obecnych warunkach żeby sie podpiąc do kabla w sypialni musiałabym korzystać z kompa siedząc na podłodze i trzymać komp na kolanach.
              Nie przedstawiłam Wam całej rozmowy z dzisiaj…
              Ale co myślicie? Co ja mam zrobić?
              Nie ukrywam, że nie zamierzam mieć w domu okablowanego netu, ponieważ w naszej sytuacji rodzinnej i zawodowej jest to zwyczajnie NIEWYGODNE!

              Niniejszym po przedstawieniu szerzej tematu, uważam iż nie pasuje on do działu Polecam i proszę o przywrócienie go do Tematów… byłabym wdzięczna.

              • Przyznam, że jeszcze w życiu nie słyszałam takich rzeczy, jak ta Twoja sąsiadka powiedziała. Nie jestem fachowcem więc nie wiem, czy jej zarzuty i argumentowanie ma jakikolwiek sens, ale dla mnie brzmi to totalnie niewiarygodnie.

                Żyjemy w wolnym kraju i we własnym mieszkaniu każdy ma prawo robić co chce, o ile nie naraża życia innych. A wg mnie, Ty nie narażasz.
                Ja mam w domu dwa komputery. Jeden łączy się z netem kablem, drugi przez WiFi. Ten przez WiFi jest w sieci przeważnie 24h/24h. Nigdy – a użytkujemy net w ten sposób już kilka lat – nie zdarzyło nam się zarejestrować żadnych zakłóceń ani na stacjonarnym kompie na kablu, ani na żadnych innych odbiornikach znajdujących się w domu. Jak ja wyszukuję sieć, to przeważnie łapię od 8, do kilkunastu innych więc wg teorii Twojej sąsiadki, zakłócenia powinnam mieć takie, że hej, a i nad grobem stać już pewnie powinnam 😉

                • Mata Hari, ale sąsiadka oprócz tego, że mnie ‘inwigiluje’ to bombarduje mnie również artykułami z prasy o tym, ze wifi powoduje nowotwory itp… o to nie są jakieś świerszczyki, ale poważne tytuły- Poltyka, Focus, Wyborcza, etc…
                  Utrzymuje, ze jej znajomy na Politechnice wlasnie obronił prace na ten temat i że wszystko tam sie potwierdza, co ona mówi… że podobno polibuda się też okablowała, a miała wczesniej wifi… nie wiem co myślec. Nie chce wyjść na ignorantkę, a z drugiej strony – telefony komórkowe na przykład. Same powiedzcie z iloma artykułami na temat szkodliwości ich uzywania się spotkałyscie. Kiedyś mówiono że tv jest rakotwórcza (tez badania ponoc były) i żeby zapobiegac trzeba szklanke mocnej herbaty przed sobą stawiać – pamietam to jak Boga kocham!

                  Ustąpię z netem i co dalej? Mam czekać aż sie sąsiadka dokopie do najnowszych badań nt. szkodliwości komórek i co? Telefon Stacjonarny bede na pchlim targu kupować?
                  🙁

                  • Myślałam, że pisząc “poważne tytuły” padną jakieś tytuły medyczne, a tu takie “świerszczyki” 😉 Sorry, ale gazety, które wymieniłaś, a które ona Ci pod nos podetknęła, nie mogą być żadną miarą uważane za wiarygodne źródła w tym temacie.

                    Skoro kobieta tak do sprawy podchodzi, to ja bym ją poprosiła o przedstawienie podstawy prawnej na podstawie której korzystanie z WiFi jest zabronione. Ewentualnie przestawienie zaświadczenia lekarskiego, mówiącego o tym, że TWOJE WiFi spowodowało u niej problemy zdrowotne z pieczątką i podpisem lekarza oraz pisemny raport biegłego stwierdzający, że Twoje WiFi może być szkodliwe dla sąsiadów jako przekraczające “dozwolone normy” 😉
                    Koniec i kropka. Zero dyskusji, zero rozmów i dywagacji.
                    Skoro nie chce, niech sama WiFi nie używa, ale od Twojego zdrowia i sposobu życia wara.
                    Tak jak bym zrobiła.

                    • Takie, rozwiązanie jak Ty (Mato Hari) proponujesz sprawi, ze nie wiem czy w ogóle sobie bedziemy ‘dzien dobry’ mowic:(
                      Jednakże Ona jest tak nawiedzona, ze jest mi cieżko wymyślec jakies inne wyjście z sytuacji. Do momentu sprawy z Wifi była wymarzoną sąsiadką – naprawdę.
                      Myślałam, ze mi podpowiecie jak dyplomatycznie z tego wybrnąć – postawić na swoim (mieć wifi), ale pozostać w poprawnych sąsiedzkich jedynie stosunkach. Po to np są mi potrzebne kontr-artykuły i kontr-argumenty (nie wiem czy pisownia dwóch ostatnich wyrazów jest ok i nie mam siły sprawdzać):(…

                      • Mój mąż podpowiada, że część routerów ma możliwość ograniczenia mocy nadawania. Napisz jaki masz model to może się uda to zrobić i sygnał nie przebije się przez ścianę do sąsiadki.

                        • Zamieszczone przez ania
                          Mój mąż podpowiada, że część routerów ma możliwość ograniczenia mocy nadawania. Napisz jaki masz model to może się uda to zrobić i sygnał nie przebije się przez ścianę do sąsiadki.

                          802.11g
                          Będę wdzięczna za rady.
                          Nie wiem jakim cudem ja siedząc u siebie w domu w kuchni (sciane dalej od rutera) mam 2 kreski, a sąsiadka utrzymuje, że w swoim mieszkaniu 2-3 ściany dalej ma 5 kresek ode mnie.
                          Notabene z kościoła oddalonego o 1km mam 2-3 kreski.

                          • Wiesz co, pewnie że najlepiej byłoby gdyby tego typu sprawy dało się załatwić polubownie 😉 Niestety jednak nie zawsze się da. Gdyby jeszcze ta kobieta inaczej podeszła do sprawy, to może szukałabym innego wyjścia, ale jak można kazać komuś zrezygnować z czegoś dlatego, że to jemu nie pasuje. Nie można komuś narzucać takich decyzji. Mogła przecież powiedzieć, żebyś np. sprawdziła, czy nie masz zbyt silnego sygnału, bo nie wie, czy to nie on np. wywołuje u niej zakłócenia. Ale przychodzenie do kogoś i usiłowanie wymuszenia na kimś czegoś w ten sposób, jest nie na miejscu wg mnie. Co innego pytać, sugerować, a co innego żądać.

                            Tak mi się jeszcze nasunęło – skąd ona wie, który jest Twój sygnał?

                            • Mata, Ja o tym necie wysłuchuje od ponad roku, ale wszystko było w atmosferze dokształcania nas i oświecania jakie to szkodliwe, a dziś staneła w drzwiach i zakomunikowała, ze dłużej już nie da rady, że nas od 6 mcy prosi i teraz jak nie załatwimy tej sprawy to jak napisałam wyżej będzie nas specjalistami nękać.
                              Ja jej przez ten rok przytakiwałam i odpowiadałam, że jak tak na to patrzeć, to i wdychane powietrze jest rakotwórcze, nie mówiąc o jedzeniu, komórkach etc… a ona się tego Wifi uczepiła. Jednym słowem jest nieprzyjemnie.
                              (jak pisałam ustąpiłam już trochę- wyłączam ruter na noc i jak wychodzę z domu, czasami cały dzień jest wyłaczony bo nie korzystam)
                              Wkurzyła mnie dzisiaj nie na żarty. Klikam z Wami przez Wifi;) a niech Jej skacze monitor.
                              A wie że mój sygnał, bo mnie kiedyś podeszła i jej powiedziałam. Pytanie było niewinne- tak mi się mylnie wydawało.

                              • Skoro tak, to bym poszła śladami tego małego jegomościa z Twojego podpisu, ale niekoniecznie używając takiej terminologii 😉 Jeśli ona pogrywa w ten sposób, to ja bym też nie miała
                                skrupułów.
                                Dziwię się tej kobiecie, że jest taka hojrana. Nie wiem, kiedy wydałaś się, która bezprzewodówka jest Twoja, ale przecież wystarczyłoby, aby zepsuł Ci się sprzęt i już oznaczenie sieci mogłabyś mieć inne. Ja po wymianie modemu (z modemu funkcjonującego tylko jako modem na taki, który również umożliwia mi telefonowanie) łączę się teraz z siecią o innym oznaczeniu.

                                Swoją drogą, to może trzeba by porozmawiać z jakimiś DOBRYMI informatykami, aby wypowiedzieli się, jak faktycznie wygląda takie zagadnienie. (Muszę zapytać swojego znajomego, ale to dopiero jutro wieczorem może coś będę wiedziała).

                                • Zamieszczone przez gryzelda

                                  Niniejszym po przedstawieniu szerzej tematu, uważam iż nie pasuje on do działu Polecam i proszę o przywrócienie go do Tematów… byłabym wdzięczna.

                                  Z przyjemnoscia spelniam prosbe, tym bardziej ze nie mam zielonego pojecia, o czym tu piszecie

                                  • Mam w domu, w pracy, w bibliotece, kosciele, we wszsytkich kawiarniach, sklepach… i wszedzie gdzie sie poruszam…
                                    O nowotworze z tego powodu nie slyszalam….

                                    • ja bym ukryla siec i szla w zaparte ze zlikwidowalam,
                                      i niech kombinuje.

                                      podaj jeszcze firme routera i system opieracyjny komputera zarzadzajacego routerem.

                                      no i zmniejsz sile nadajnika

                                      • kill her, niech sie na raka nie czeka…
                                        7 km od nas jest Friedrichshafen, ktore zostalo wybrane przez “t-com” na “t-city” centrum jest oblozone w 99% WI-FI, no i jak na razie umieralnosc nie wzrosla, ogolnie to wiesz, jak jak szpilka, ukryj sygnal i powiedz ze pociagnelas druta, a ona niech sie je…e

                                        • Zamieszczone przez gryzelda
                                          802.11g

                                          to standard sieci bezprzewodowej

                                          Zamieszczone przez szpilka

                                          podaj jeszcze firme routera i system opieracyjny komputera zarzadzajacego routerem.

                                          Zamieszczone przez szpilka

                                          a bym ukryla siec i szla w zaparte ze zlikwidowalam,
                                          i niech kombinuje.

                                          Ja też przynajmniej na jakiś czas- zobaczysz jak się w tym czasie sąsiadce samopoczucie poprawi

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wi-Fi

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general