Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

Mati od 3 tygodni wcina zupki i deserki ze słoiczka. Ma oczywiście śliniaczek, ale to chyba powinno być całe “ubranko do jedzenia”, nie śliniaczek, bo ZAWSZE ma jedzenie w dziwnych miejscach np. na skarpetkach. No i zawsze wkłada sobie rączki do buzi, dokładnie w chwili kiedy ląduje tam łyżeczka. Deserek ląduje na rączce, która w tempie błyskawicy przeciera całą buzię, łącznie z zatarciem oka. W oku było już jabłuszko i dynia, na szczęście nic mu się nie dzieje, tylko rzęsy poklejone. A, rączek nie pozwala sobie trzymać bo jest wielki płacz i “zgrzytanie zębów”…

Kotagus i Mati 28.01.04

19 odpowiedzi na pytanie: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

  1. Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

    jak Ala była mała to nie miałam tego problemu, ale teraz mam i to duż ;), Ala koniecznie chce się karmić sama, więc zajmujemy rączki: dostaje drugą miseczkę z łyżeczką i je :). Może Matiego zainteresuje grzechotka? Tylko niezbyt duża, bo wytąci Ci łyżkę z ręki 🙂

    • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

      Hi, hi.. , tylko wypracowanie odpowiedniej metody pomoże. Próbowałam różnie i najlepiej wychodzi mi na leżaczku (Natalka oczywiście zapięta), ja siedzę obok na podłodze. Miseczkę mam głęboką, więc jedną ręką trzymam i miseczkę i jedną rączkę Natusi. A wdrugiej dłoni mam łyżeczkę i również rączkę (drugą ) Natinki. Zawsze obok ręcznik papierowy, bo możliwości dziecka są przeogromne i zawsze sobie kilka razy wsadzi w czasie posiłku rękę do buzi. Wtedy od razu wycieram paluszki.
      Najczęściej nawet śliniaczki nie są zabrudzine, ale wcześniej bywało.., oj bywało

      lwica z Natalką 05.11.2003

      • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

        No to jakbym widziała Martę. Ona się tak zachowuje jakby sama już chciała jeść łyżeczką. Chwyta za trzonek i sama ją wpycha do buzi, gbybym jej nie trzymała pewnie wsadziłaby ja sobie do samego gardła…
        Ja jej ściągam do karmienia spodenki i siedzi w samym body i śliniaku. Karmię w foteliku samochodowym bo to jedyny sposób aby w miarę grzecznie siedziała, oczywiście siedzi na rozłożonej pieluszce, bo wysmarowane jedzeniem rączki wędrują wszędzie.
        U nas grzechotka nie działa, poprostu pogodziłam się z tym, że od tej pory po karmieniu mycie ciałka….

        Agnieszka i Martusia (Ur. 15.01.2004)

        • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

          hahaah!!!:)
          gdyby nie reklamy w telewizji to stefek wogóle by nie jadł….. nie pozwala sobie nawet na powąchanie łyżeczki a co dopiero na wpuszczenie jej do buzi:)

          u nas więc metoda jest taka: reklamy w telewizji, w wózku spacerowym pod szyją pielucha tetrowa – druga w pogotowiu na upaćkane łąpeczki…. do tego rączki też musi mieć zajęte najlepiej jeśli to jest druga łyżeczka do karmienia, którą od czasu do czasu stefek próbuje sobie zapakować do buziaczka…

          pozdrawiam efik i Stefek (14 lipca)

          • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

            O kurde, to my chyba zostaniemy na piersi hi hi

            Kinga i Łucyjka (03.02.2004)

            • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

              normalka….
              Mila teraz je czysciej – tzn na buzi juz nie jest taka uswiniona ale rekami macha – owszem. Karmie ją w foteliku samochodowym – przypinam pasami, okrywam całą pieluchą, ale i tak zawsze ma troche uchrzanione ubranka – bo zawsze musi pogrzebac w buzi i potem wytrzec o siebie

              • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                A ja sie poddalam i stwierdzilam ze skoro sie chce brudzic to niech sie brudzi. Jak juz naszykuje jedzonko to rozkladam na lozku pieluchy tetrowe, rozbieram synka do pieluszki, ja zakladam na siebie bardzo stara koszulke i przystepujemy do jedzenia. Podstawiam mu pod nos miche z jedzeniem, on sobie w niej grzebie lapkami a ja w miedzy czasie upycham mu jedzonko do buzi. Jak mu sie znudzi grzebanie lapkami to daje mu druga lyzeczke do karmienia i zaczyna grzebanie od nowa. Gdy zabawa lycha tez mu sie znudzi to zazwyczaj juz konczymy jedzenie i idziemy sie szorowac jakies pol godziny bo Adas musi sie wymoczyc po zupie :)). Co prawda mam pozniej troche roboty ale za to ile jest radosci i smiechu w czasie takiego jedzenia 🙂 Napomkne jeszcze ze ja tez musze sie wyszorowac. HIHIHIHI

                Monika i Adamek 18.09.2003r.

                • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                  Moja corcia tez jest zawsze cala upackana jedzonkiem. Najgorsze, ze to tak trudno odeprac! Doszlo do tego, ze do jedzenia rozbieram ja do body, zawiazuje pieluche na szyi, zakladam sliniaczek… A ona… zaczyna sie smiac (jedzac) i jestesmy obie cale oplute jabluszkiem lub marchewka
                  To juz chyba taki urok maluszkow!

                  Pozdrawiam

                  Monisia i 4 miesieczna Maja

                  • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                    Michaś do tej pory brudzi ubranka, bywa, że ze skarpetkami włącznie. W ogóle (już) się tym nie przejmuję, zostawiam go w takim ubranku do wieczora, a wieczorem wiuu do pralki. Zmieniam mu ubranko od razu tylko wtedy gdy bardzo się zmoczy albo gdy jadł coś co trudno się spiera.

                    A w czasie jedzenia zawsze daję mu zabawki, wtedy rączki są długo zajęte, i dopiero pof koniec się niecierpliwi.

                    Zyczę cierpliwości

                    Monika i Michałek 22.08.03

                    • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                      Znam to! U nas wczoraj była zupka w oku. A im Sylwia starsza, tym silniej wymachuje rączkami i nóżkami. I pakuje rączkę do buzi razem z łyżeczką.
                      Trzeba szukać różnych sposobów. Zabawianie, przytrzymywanie……. Nie jest łatwo. A moja Sylwia jest strasznym niejadkiem, mało co jej smakuje.

                      Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                      • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                        Hehe, a my właśnie mamy takie całe ubranko do karmienia:) Wygląda jak wielki śliniak i dodatkowo ma rękawki. Super patent, wreszcie nie muszę przebierać od razu po karmieniu 🙂 No,oczywicie na nogi muszę położyć odatkowo pieluszkę… Pozdr!!!

                        Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)

                        • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                          Moę daj mu coś do zabawy do rączki. U nas to poskutkowało.

                          Ulka i Kacperek (15 lipca 2003r.)

                          • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                            Jagoda jak byla mniejsza to jadla slicznie, od pewnego czasu trzeba rozbierac do karmienia bo nawet pieluche wybrudzi

                            Jagodzia01.08.03

                            • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                              Dokładnie to samo. Oprócz tego sama się przebieram,bo często jedzenie ląduje i na mnie!!! Jak się tylko ociepli to ubiorę go w coś co będzie służyło tylko do posiłków, dam papu, łychę i posadzę w krzesełku przy stoliku (takim dziecinnym) i niech wcina i brudzi się do woli!!! Ale będzie miał frajdę!

                              • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                                Hehe,u nas bylo to samo,ale to wszystko nic….poczekaj az bedzie chcialo dziecie samo jesc:)

                                Nelly i Hubert16 miesiecy!!

                                • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                                  Tak, wiążemy !!
                                  ( żartuję )
                                  No cóż nie da się ukryć, że po posiłku uflajane jest wszystko…
                                  No trudno. Nauka musi kosztować

                                  Bejka i Szymek 25.01.2004

                                  • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                                    W teżma w róznych miejscach jedzonko ale jest to do opanowania
                                    z biszkoptem mamy problem, bo bierze rozgniata i wklepuje w co popadnie, np, dywan

                                    Anies i Wojtuś (23.07.2003)

                                    • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                                      hi hi, no prawie:-) Franiego trzeba wsadzic w dybki (krzeselko), czesto juz to jest oprotestowane, bo on przeciez wolalby biegac:-) a potem jest jeszcze lepiej:-) zastrzezen do jego apetytu miec nie moge, bo je chetnie i sporo, nie grymasi, ale on nie ma czasu! wiec wykrzywia sie, podskakuje, wyciaga lapki, zeby mu podac to to to tamto, krzyczy na psa i zlosci sie jak cos jest nie tak. slowem niezly cyrk! no i oczywiscie totalnie wszystko jest upackane jedzonkiem, dziecko, mama, podloga, lodowka i co tam jeszcze jest w okolicy. Ptyniek miewa jeszcze “uporczywe ataki swedzonki” (trze oczka ze zmeczenia), co sprawia, ze jedzonko potrafi miec nawet u uszkach…. az sie boje co bedzie, gdy zacznie sie uczyc jesc samodzielnie….

                                      Effcia z FRANULKIEM (20.08.03)

                                      • Re: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                                        Ja sadzam w krzesłku do karmienia i daje mu zabawki by sie nie nudził, a pod ręka mam inne na wymianę. Jak się już znudzą i jest jęczący, broni sie przed łyżeczką to puszczam mu Teletubisie – murowany spokój przez chwilę. Dbam o to, by nie lapał za łyżeczkę. Na łyżeczke nakładam mniejsze porcje, a wówczas niewiele brudzi się buzia i jak trze rączka po buzi to tyle nie rozciera. W pobliżu mam tez nawilązną chusteczkę i w przypadku jakies takastrofy szybciutko przecieram miejsce zabrudzone jedzonkiem.

                                        ,

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Wiążecie dzieci do karmienia czy jak?

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general