Tak sobie rozmyślam, jak dobrze byłoby mieć własne mieszkanie, choćby wynajmowane tj. po prostu mieszkać tylko z mężem i dzieckiem… A my z teściami… 🙁 Na przykład taki dzisiejszy miły wieczór, Emilka zasnęła już o 20:15, mogłabym parę rzeczy jeszcze porobić gdybyśmy byli na swoim. Mam na myśli wyprasowanie rzeczy, ale deska do prasowania jest zamontowana na stałe w sypialni rodziców, więc o tej porze nie mogę skorzystać. Nie mogę wziąć się za porządki gdy Emilka śpi (nie mam tu na myśli już wieczora), bo dysponujemy z nią jednym pokojem, więc bym ją obudziła (a wyobrażam sobie, że mielibyśmy co najmniej dwa pokoje “na swoim”). Tyle rzeczy mi przychodzi do głowy jakie mogłabym robić gdybyśmy byli sami.. Ach, niestety trzeba cierpliwie czekać, planować, realizować, ale wszystko powoli…
Przepraszam za takie moje rozmyślania dotyczące marzeń, ale może niektóre z Was też mają takie odczucia i podobne problemy? Śmiesznie to brzmi, że marzę o większej liczbie obowiązków, o domu na mojej głowie, ale tak właśnie jest! Mam nadzieję, że moje marzenie się szybko spełni…
Dagmara i Emilka (ur. 13.06.04r)
12 odpowiedzi na pytanie: Wieczór
Re: Wieczór
skąd ja to znam….mieszkamy z moimi rodzicami i też trudno mi sie czuc u siebie…. Musimy sie podporzadkowac, no bo to jednak nie oni u nas tylko my u nich….ech….w kazdym razie ja tez marze o calym domu na swojej wlasnej glowie 🙂
Pozdrowienia!
Re: Wieczór
No to jesteśmy dwie…ja teraz o niczym innym nie myślę jak tylko o tym by mieć mieszkanie…takie tylko dla nas…
Niestety obecnie nas na nie nie stac i pozostają tylko marzenia…
Myślelismy też o wynajmowanym… Nawet napisałam parę dni temu wątek pt. “kto wynajmował mieszknie”… Ale nawet na takie wynajęte nie bardzo możemy sobie pozwolić…
Ogromnymi szczęściarzami są ci którzy mają swoje własne mieszkanka 🙂 swoje miejsce na ziemi 🙂
Beata i Maciek
Re: Wieczór
powoli,powolutku.. doczekasz wieczorów we dwoje ;-)))
trzymam kciuki !!
sama niedawno tak myslałam jak Ty, więc doskonale Cię rozumiem 😉
pozdrawiam!
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Wieczór
Nie martw sie, napewno Twoje marzenia spelnia sie. Doskonale Cie rozumiem. Ja przez 8 lat mieszkalam zawsze z kims. Trzeba miec cierpliwosc i nie tracic nadziei.
Trzymam mocno kciuki!!!!
Re: Wieczór
tez na razie tylko marze o “swoim”…… mieszkamy z moimi rodzicami i na pewno jest nam lzej bo mamy dwa pokoje ale mimo wszystko….
Ewa i roczny Jaś
Re: Wieczór
Życzę Ci aby się spełniło szybciutko i doskonale rozumiem “Twoje marzenia”.
Pozdrawiam
Żabka i Miki (13.02.03)
Re: Wieczór
też mamy jeden pokój i to malutki, ja już mam dość ale niestety nic nie mogę zrobić teraz bo ja nie mam pracy i mój mąż też czyli o wynajeciu czegoś mowy nie ma! niestety 🙁 czekam na lepsze czasy czyli jak znajdziemy pracę
pozdrawiamy i życzymy szybkiej przeprowadzki
Beata i Radek (11.05.2004)
Re: Wieczór
POCIESZĘ CIĘ. JA MAM JESZCZE GORZEJ. WCZORAJ DO NASZEGO POKOJU WCHODZI MOJA “KOCHANA” TEŚCIOWA I ZAMYKA OKNO U MNIE W POKOJU BO JEJ PO NOGACH WIEJE NIE JESTEM ZBYTNIO MIŁA WIĘC JAK TYLKO WYSZŁA OTWORZYŁAM OKNO SZERZEJ. POZA TYM JAK TYLKO WYJDĘ GRZEBIE MI W POKOJU. TEŻ NIE JESTEM JEJ DŁUŻNA URZĄDZAM NA NIĄ RÓŻNEGO RODZAJU PUŁAPKI. JA SIĘ JAKOŚ JESZCZE PRZEMĘCZĘ JAK MA MNIE DOSYĆ TO NIECH SOBIE ONA SZUKA CHATY DO WYNAJĘCIA. POZDRAWIAM.
!!! TEŚCIOWE NA KSIĘŻYC!!!
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
Re: Wieczór
Dziękuję, to rzeczywiście pocieszające! 😉
Rozśmieszyłaś mnie tym hasłem “teściowe na księżyc”. Szkoda, że tak trudno teraz o mieszkanie dla młodego małżeństwa, szczególnie z dzieckiem bo to naprawdę nie najlepszy pomysł mieszkać z teściami. No ale jakoś to będzie, minie i będzie tylko wspomnieniem… 🙂
Dagmara i Emilka (ur. 13.06.04r)
Re: Wieczór
Wiem jak to jest… Mieszkalismy z moimi rodzicami przez pierwsze miesiące życia Igorka… Czułam to samo co Ty i nie mogłam doczekać się na swoj dom i moje obowiązki.
TEraz juz mam swoje mieszkanie, to ja decyduje, co i kiedy mam robić. I mimo, że czasem jest cięzko sprzątać, jestem szczęśliwa, że mogę to robić jak mam ochotę – a nie np. kiedy moja mama “zarządzi”.
Trzymam kciuki za spelnienie marzenia.
Re: Wieczór
Nie jesteś sama z tymi marzeniami. My wprawdzie nie mieszkamy narazie z teściami, ale wynajmujemy mieszkanie. Tylko ten wynajem jest troszkę nietypowy. Bo żadnych mebli i takich tam rzeczy nie możemy wnieść bo wszystko jest w tym mieszkaniu, nie nasze. Po prostu właścicielka jest za granicą a my “pilnujemy” jej mieszkania. I niby fajnie jest, bo w końcu bez teściów i mamy ten swój azyl, ale ja nie mogę się spełnić. Nic nie jest moje, nie mogę umeblować tak, jak chcę, wytapetować, zrobić pokoiku dla naszej córeczki… Mamy trzy pokoje, a korzystamy z jednego… 🙁 No ale nie możemy narzekać…
Tylko, że jak właścicielka wraca to my niestety musimy wracać do teściów na ten czas. I tak za każdym razem… Ach to nasze tułacze życie….
Pozdrawiam i życzę i Tobie i sobie szybkiego spełnienia marzeń!!
Ewa i Agatka
Re: Wieczór
Dagmarko domyślam się, ze nie jest łatwo, ale wiesz sama, ze “…. Nie od razu Kraków zbudowano…”.
Powoli, wspólnymi siłami osiągniecie to co zamierzacie, a za to jaka potem bedzie satysfakcja :-))).
Pomyśl sobie w ten sposób, ze tak to macie przynajmniej jakiś cel do którego dązycie.
Bedzie dobrze, zobaczysz :-)))))
W kazdym bądz razie zyczę powodzenia 🙂
Edited by Niki23 on 2004/11/04 22:35.
Znasz odpowiedź na pytanie: Wieczór