Wiek mamy a depresja poporodowa

zaczynam dyskusję. Według moich obserwacji otoczenia (mnie, moich koleżanek, mojej siostry) zauważam, że im młodsza mama – tym częściej (oczywiście – NIE ZAWSZE!) przechodzi depresję (łagodną lub poważną). Co sądzicie?

Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

35 odpowiedzi na pytanie: Wiek mamy a depresja poporodowa

  1. Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

    Ja zaliczam sie do tych raczej młodszych mam (23 lata jak urodziłam) i żadnej depresji nie przeżyłam, moja kumpela mając 20 lat i też było ok. – może to zależy od regionu? 🙂 My są z południowego zachodu 🙂

    Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

    • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

      To chyba zależy od sytuacji. Jestem tą starszą mamą i miałam prawdziwą deprechę, ale to przez wielkie problemy z karmieniem naturalnym. Ale jak w końcu wszystko się unormowało, od czasu do czasu miałam małe depresyjki związane z przemęczeniem, że niunia płacze już czwartą godzinę i trzeba ją nosić, a ja śpię na stojąco, że brudno, że gęby nie ma do kogo otworzyć, itd.
      To były najwspanialsze dni mojego życia w poprzednim roku.
      Pozdrawiam

      Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)

      • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

        Myślę,że wiek nie ma tutaj znaczenia. Wszystko zależy od tego jak się znosi ciążę, jaki jest poród i jaką masz pomoc ze strony najbliższych po powrocie do domu. Ja miałam bardzo pozytywne nastawienie do wszystkiego wokół mnie i na szczęście nie miałam żadnych problemów osobistych. Nie miałam depresji tzw baby blues. Mam znajome, które zostały mami wcześniej ode mnie ( ja mam 29 lat ) i nie miały depresji tylko poukładane życie.
        Ale reasumując baby blues to poważna sprawa i szkoda, że tak mało sie o niej mówi. Lekarze również bagatelizują sprawę, niestety.
        Aga i Ania (27.03.03)

        • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

          Ja ze środkowego południa 🙂 I też nie miałam depresji 🙂 Ale ja stara jestem!

          Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

          • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

            uważam ze z wiekiem to nie ma nic wspólnego……
            ja mam 26 lat i jestem z północy-depresji nie było – wielka radość!!!!!!!!!!!!! zaba

            • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

              jak bardzo stara?
              zaba

              • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                Wydaje mi się, że to zależy od osobowości kobiety, tego czy ciąża to dla niej coś wspaniałego czy porażka zyciowa, jak przebiegł poród, jaka ma pomoc, czy nie jest samotna, jak odnosi sie do niej społeczeństwo etc. Ja mam niecałe 22 lata i choć ciąża nie była planowana, to miałam wspaniałe wsparcioe ze strony rodziny a przede wszystkim partnera i nia maiłam nawet sladowych objawów baby blues… Oczywiście, każda z nas czasem ma gorsze dni-jest gorąco, Olka nie chce spać, marudzi, chce byc noszona na rękach, jeść nie, pić nie, w zlewie pełno naczyć, obiadu nie ma, pralka od dawna nie była używana… W takie dniu trudno sie usmiechać i byc w dobrym nastroju…
                Nie, nie wydaje mi się, żeby depresja zależała od wieku…

                Asia i Ola (pół roczku!)

                • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                  Stara to jest kobyła – jakby mój tato powiedział, anie kobitka w Twoim wieku 🙂

                  Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                  • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                    Ja to sobie tak myślę, że młode mamy niestety chodzą bardzo przemęczone – tego nie da się ukryć – a tu nie ma że położysz się na drzemkę, trzeba dotrzymywać towarzystwa dziecku. Wydaje nam się że już dłuzej tego wszystkiego nie udźwigniemy, ale budzimy się następnego dnia i świat wygląda inaczej. Nie zrzucajmy zwykłego zmęczenia i niewyspania na kark depresji poporodowej, bo jeżeli tak miałoby być to wszystkie przechodziłyśmy depresję.
                    Tak mi się wydaje.

                    Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)

                    • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                      34 lata 🙂 A Natusię urodziłam tydzień po moich 33 urodzinach

                      Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

                      • o starości

                        kiedys bylam na plazy z moimi siostrzeńcami, gdzie oni zapoznali kolege, no i nastepowała prezentacja (dzieci jakieś 3- 4 latka towarzystwo) każdy mowi jak ma na imie i ile ma lat, w końcu “zapoznany kolega” pyta mnie ile mam lat mówię” oj bardzo dużo”, on na to: ” a kiedy sie urodzilaś?” ja: ” dawno, dawno temu”, “zapoznany kolega po chwili namysłu: ” jak jeszcze wszystko było z drewna?”

                        pozdrawiam zaba

                        • Re: o starości

                          hihihi

                          Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

                          • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                            no to nie tak bardzo….., bo brzmiało…….
                            zaba

                            • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                              Wydaje mi sie że to kwestia przygotowania do macierzyństwa i wyobrazęnia o nim.
                              Ja (25l) myślałam, ze dzidziuś sie urodzi, bedzie piekny, bedzie słodko spał i jadł. Jakoś nie w głowie mi były nieprzespane noce, ze to karmienie co 3 godz (noc też), że dziecko czasami płacze, bo “lubi”, a ja nie mogę odkryć powodu płaczu, dwoje sie i troję a dziecko wyje, ja dostaje już szału, rece się trzesą.
                              Nie brałam pod uwagę, ze “zakaz wychodzenia” do ludzi przez jakiś czas bedzie mi tak doskwierał.
                              Wcześniej mi sie wydawało, ze jestem domatorka, ale po porodzie czułam się jak więzień.
                              Myśle, ze to dlatego tak, ze im mama młodsza, tym bardziej myśli o rozrywce. jeszcze by chciala pójść “tu i tam” ze znajomymi. Pobiegać po sklepach. Kupić kilka ciuszków, pogadać o głupotach, a tu sie już tak nie da bezmyślnie żyć.
                              Dziecko staje się NR 1!!! W moim przypadku moje życie wywrociło sie do góry nogami, zmiany były drastyczne i przekroczyły moje wyobraznia. Kiedy Filip był w szpitalu przeżyłam koszmar.
                              Po cichu zazdroszczę moim rówieśnikom, ze mają extra wakacje, nie są zobligowani dzieckiem przy wyborze terminu urlopu, miejsca wypoczynku i wielu rzeczy.
                              My zanim coś teraz postanowimy, musimy wziąsc pod uwagę jak dana decyzja wpłynie na zycie dziecka. Czesto sobie musimy odmówić wielu rzeczy.
                              W tym roku nie jedziemy nad morze – zdecydowaliśmy że Filip jest za mały. A za warunki, w któryych mógłby spedzić z nami urlop nad morzem musielibyśmy słono zapłacić. Poza tym 5 godzin jazdy samochodem – dla nas pryszcz, dla dziecka juz nie. No i z dzieckiem 5 godzin może sie zamienić w 10!!!
                              Jednak nie żaluje, ze Filip jest, ze mamy dziecko. ucze się kazdego kolejnego dnia kochac Go. już teraz kocham Go tak, ze aż czasami coś mnie ściska w sercu. Nie wiem co bedzie dalej.
                              Wiem, ze bedzie znacznie łatwiej i mobilniej, gdy Filip podrośnie i bedzie nieco starszy.

                              Bruni i Filipek

                              • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                                Zgadzam sie w 100% z Bruni. To zalezy od nastawienia do macierzynsta. Ja nie planowalam tej ciazy jednak od poczatku wlasnie nastawialam sie ze nie bedzie lekko, pierw 2 ciezkie sesje, ciagle glowkownie SKAD KASA, walka z ojcem dziecka…. Potem wiedzialam, ze mala niedlugo sie urodzi i tez na poczatku przynajmniej nie bedzie to raj. Przeciwnie do Bruni mowilam sobie, ze dziecko bedzie moze i plakac calymi dniami, beda mnie bolec piersi, niewyspanie, zmeczenie itp. Dlatego jak to wszystko sie zaczelo bylam gotowa i mysle dzielnie to znosilam… Wbrew moim wyobrazeniom jest lepiej niz myslalam, mala tak nie placze a reszta to bylam gotowa. Wiem, ze nadejda kolki (co mnie przeraza ale staram sie przygotowac) itp. Narazie trzymam sie i nie mam dolow (co najwyzej z powodu mamy czy ojca)…. Ani deprechy, no ale mala ma 2 tyg i wszystko jeszcze przede mna :-)) wiec chyba nie mam nic do powiedzenia… Tak tylko chcialam sie wypowiedziec…. Pozdrawiam

                                Sylwia i Wiktorynka (20 lipca)

                                • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                                  moja ciąża była jak najbardziej zaplanowana, oboje byliśmy bardzo podekscytowani, przepełniała nas miłość do tej kruszyny w brzuszku…
                                  … ale niestety baby blues mnie nie ominął; z perspektywy czasu sądzę, że dużo z uroków macierzyństwa straciłam przez pobyt w szpitalu: niemiłe położne, brak pomocy nad naszą istotką; położne dopiero przed wypisem zorientowały się, że nie mam jeszcze pokarmu… a Krzyś wył już 2 doby; podały mu butelkę, mały się uspokoił, zostałam wypisana do domu i sama musiałam walczyć o pokarm; w 6 dobie zamiast mleka popłynęła krew, mały zaczął nią wymiotować; i może wszystko skończyło by się inaczej, ale wtedy byłam sama w domu i ogarnęła mnie panika ! nie wiedziałam, co się dzieje, mały chlustał krwią, ja nie dawałam sobie jeszcze rady ze sprawnym przewróceniem go na brzuszek… nikomu nie życzę takich przeżyć; płakał Krzyś, ja wyłam ze strachu…
                                  myślę że ten stes spowodował zatrzymanie laktacji, potem było już tylko gorzej…
                                  czułam się jak wyrzutek nie mogący wykarmić dziecka, miałam wyrzuty sumienia, że muszę podawać butlę; katowałam się hektolitrami karmi i herbatki hippa… ale nie popłynęła już nawet kropla :((
                                  taki był mój początek macierzyństwa, niestety nie da się o tym zapomnieć :((
                                  pozostaje mi się cieszyć z tego, że mam zdrowego synka i chociaż butelkowego, to tak samo kochanego i mam nadzieję szczęśliwego

                                  [i]Ewa i Krzyś (8 mies.)

                                  • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                                    Nie mam pojęcia od czego depresja poporodowa zależy ale mnie niestety nie ominęła… Urodziłam synka na studiach, był jak najbardziej planowany, wyczekiwany i kochany od pierwszych chwil:)
                                    a skąd depresja? teraz, po czterech latach (a miesiąc przed urodzeniem drugiego dzieciaczka:) myślę, że wykończyło mnie zmęczenie – ciągłe kolki synka, mało snu (On od początku spał 9h na dobę – łącznie) mojego, sesja w toku, zima za oknem, i uwięzienie – tak to odbierałam – całkwite uwięzienie i uzależnienie od dziecka…. przerosło mnie to…
                                    płakałam, byłam zniechęcona, nic mnie nie cieszyło a na dodatek miałam wyrzuty sumienia, że jestem złą mamą i nie kocham synka tak jak trzeba…
                                    Ale co było – minęło:) a teraz mam więcej doświadczen, dzidzia też planowana i mam nadzieję wszystko bedzie OK:)
                                    pozdrawiam

                                    Justyna i Maleństwo 11.09

                                    • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                                      Ja mialam 23 skonczone gdy urodzilam. Tez mnie depresyjka nie ominela. Nazywam to depresyjka bo trwalo tylko tydzien, ale przez ten tydzien beczalam prawie na okraglo, wszyscy dookola byle glupstwem wyprowadzali mnie z rownowagi. Bylam okropna, tylko przy Karolince sie uspokajalam, na szczescie w stosunku do niej nie mialam zadnych negatywnych uczuc. Sama nie wiem co bylo u mnie przyczyna. Moze fakt ze ta ciaza nie byla planowana i troche zamieszala w moim zyciu. Ciaze przechodzialm cudownie, zadnych przykrych dolegliwosci, jedynie “docieranie” sie z nowym mezem i uczenie sie zycia we dwoje moglo miec wplyw. A po narodzinach Karolinka tylko spala i spala, wcale nie chciala sie budzic na jedzenie, wiec byla nerwowka. Doktorka krzyczaca ze sie nie staram i dziecko nadal gubi wage, tesciowie wiecznie obecni i tez wyglaszajacy swoje opinie, codzinenne odwiedziny w pierwszych 2 tygodniach choc ja ledwo stalam na nogach, moj malzonek niezbyt wyrozumialy dla moich humorow. To chyba wszystkie czynniki ktore mialy na moja depresje wplyw. Zaluje ze nie moglam zostac w szpitalu tygodnia zamiast 2 dni, i ze nie bylo zakazu odwiedzin ( w pierwszej dobie po narodzinach odwiedzila mnie chyba cala rodzinka moja i meza mieszkajaca w Chicago- ok. 20 osob). Marze by przy drugim dziecku mnie to ominelo. I juz wiem ze poprosze rodzinke by dala mi spokoj choc przez pierwszy tydzien.

                                      Iwona-mama Karolinki (01.26.02)

                                      • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                                        Ja równiez uważam że depresja nie ma nic wspólnego z wiekiem a duzo z tym jaką masz pomoc z zewnątrz, bo jak się przygotowac do macieżyństwa. Wg mnie ja nic a nic nie wiedziałam o dziecku – teraz tak sądze z perspektywy czasu. Dzieco mnie zadziwiło i “zainteresowało” bardzo pozywtywnie. Teraz wiem co mozna stracic jak sie go nie ma.
                                        Miałam depresję w szpitalu. Byłam tam 8 dni.
                                        Moja depresja była spowodowana nie tym że nie mogę sobie poradzic ( wyobrażałam sobie wszystko w “czArnych ” barwach, że z dzieckiem jest BAAAArdzo ciężko) bo radziłam sibie swietnie – Asia była ANIOŁEM!!!- ALE BRAKIEM OSÓB BLISKICH. Przed urodzeniem przezyłam koszmar z teściową i chciałam popełnic samobójstwo, ona nie widziała Asi bo nie przyszła nawet do szpitala (pierwsza wnuczka), moja mama za to przyjechała od razu 300 km drogi do mnie. Musiała za 2 dni wyjechać a ja sama zostałam z mężem którego ciągle wyganiano ze szpitala, bo ” nie w pore przyjeżdzał”. Sama z Asią, było mi cholernie przykro jak w sali był tłok a nad moim łóżkiem nikt nie stał, nikt mi kurczaka nie upiekł i nie przyniósł jogurtu (nie mówie że mój kochany mąż tak nie robił ale jego było mi brak). Płakałam od 3 -ciej doby. Nie chciałam wracać do domu bo nie skończylismy remontu domku, nie chciała widziec tej su…. teściowej ( jeszcze tydzień z Asia u nich mieszkaliśmy po moim przyjściu ze szpitala )
                                        Poza tym doszły mi problemy z piersiami, z zastojem itd….zupełnie nie radziałm sobie z karmieniem, i płakałam ciągle, myslałam że na zawsze nie pozbęde sie tego nadmiaru mleka a do tego ci goście.
                                        To były moje smutne chwile do których przyczyniła sie rodzina mojego męża niestety. I dlatego mysle że bliscy i ich wsparcie maja bardzo dużo powiążania z depresją. Ja choć mam wspaniała rodzinę z mojej strony to trudno mi było bo naprawdę ich nie miałam – bo jak tu mieć 300 km ode mnie.
                                        ciesze sie że o tym napisałam.

                                        Ola i ta panna:

                                        • Re: Wiek mamy a depresja poporodowa

                                          Mnie niestety się przyplątała depresja. A wcale nie jestem nastolatką. Mam 29 lat. Dziecko było planowane. Mam w miarę ustabilizowaną sytuację zawodową i materialną. A jednak…
                                          Sporo myślałam, dlaczego tak się stało. Sądzę, że brak mamy. MIeszka 180 km ode mnie. A do tego zupełna zlweka ze strony rodziny męża. Bardzo się rozczarowałam. Poza tym przyczynił sie do tego szpital (10 dni po porodzie), niedokarmienie dziecka, kręcz, rehabilitacja (podczas której dziecko strasznie płacze). Chyba nie byłam na to przygotowana w kilka tygodni po porodzie. No i oczywiście zwaliło się wszystko na raz.
                                          Teraz już jestem pozbierana. Dzięki mężowi i WAM, moje kochane.
                                          Na swoim przykładzie stwierdzam, że nie wiek, ale wsparcie psychiczne rodziny jest tu decydujące.

                                          GOHA i Dareczek 4 m-ce

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wiek mamy a depresja poporodowa

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general