wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Witajcie mamy z duzymi brzuszkami
Czy wam też zawsze wszyscy z usmiechem na ustach ustepują miejsca w środkach komunikacji publicznej i bez proszenia wpuszczają bez kolejki w sklepie, przychodni, na poczcie, w banku, itd???!!!!
Miałam nadzieję, że po tych 4 latach, które upłynęły od mojej poprzedniej ciąży coś się w społeczeństwie zmieniło….
iwona, marta (4,5 roku) i robercik (26.10.05)
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Zasiłek rodzinny 2024. Ile wynosi i komu przysługuje? Jakie są dodatki? Rodziców obowiązuje kryterium dochodowe
Twórcze zestawy do rysowania na Dzień Dziecka. Najlepsze prezenty dla maluchów, które uwielbiają prace plastyczne
Przyjęcie komunijne – jak wybrać wiosenną stylizację dla dziewczynki będącej gościem?
Dyżury wakacyjne w przedszkolach. 22 kwietnia mija ważny termin! Rodzice muszą się spieszyć
800 plus – do kiedy trwa nabór wniosków? To już ostatnie chwile! Przekroczenie terminu grozi zawieszeniem wypłat
- Rodzice.pl
- Forum
- PRZYSZLI RODZICE
- Oczekując na dziecko
- wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
41 odpowiedzi na pytanie: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
No widocznie ja mam za mały brzuch, bo jak na razie to kiszka – nikt i nigdzie 😉 Dobrze, że chociaż mąż i rodzinka dbają o mnie Bo w bankach, kolejkach, autobusach to jakoś nie zauważyłam 😉
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Taaaaaaaaa… nawet jak miałam skręconą stopę i poruszałam się na kijach to musiałam swoje w kolejkach odstać 1 raz (słownie JEDEN raz) na stacji benzynowej w gigantycznej kolejce samych facetów znalazł się jeden jedyny który mnie przepuścił…
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Zdecydowanie, chaowate mamy społeczeństwo. Mnie też tylko kilka razy ustąpiono miejsca w zatłoczonym autobusie. I kto to był…? Oczywiście młode matki, z uśmiechem współczucia ustepowały miejsce mówiąc, że wiedzą co to znaczy bo do niedawna same się turlały z dużym brzuchem.
Tak więc na jakieś specjalne względy nie ma co liczyć.
Pozdrawiam brzuszkowo
Małgosia
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
W pierwszej ciąży to z reguły ustępowano mi miejsca w komunikacji.
W sklepach nigdy. Ale najbardziej przykrym dla mnie wydarzeniem bylo, kiedy 2 tygodnie prze dporodem poszłam na czczo do przychodni zrobić badania. Poprosiłam, czy mogę wejść bez kolejki, a pani zouza z przychodni powiedziała, że pracownik przychodni siedzi i czeka to ja też mogę poczekać. Siadłam i sie poryczałam, bo było mi strasznie słabo i niedobrze. Nie byłam zła, było mi niesamowicie przykro. Wpuścila mnie jedna starsza pani, ktora na glos powiedziała, ze ludzie są podli i proszę wejść.
Ehhhhh
Zmiana mentalności w naszym kraju to jeszcze baaardzo długa droga…..
TickerFactory.com/ezt/d/1;20722;19/st/20060517/k/9e29/preg.png/images/obrazek.gif[/img]
Pawełek 19.9.2003 + Kruszynka 17.5.2006
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Niestety…
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
no iwec tak…. ja mam na szczescie ten “luksus” ze moge robic zakupy w godzinach kiedy jest malo ludzi, a i tak robie je w supermarkecie gdzie sa 3 kasy pierwszenstwa…. Na poczatku bylo mi glupio wpychac sie przed ludzi, ale kolezanka mnie uswiadomila ze to ze oni tam stoja to ich problem, bo nie sa ani niedolezni ani w ciazy wiec musza liczyc sie z tym ze przyjdzie taka osoba jak ja i sie wepcha przed nich…jak brzuch mialam maly to legitymowalam sie ksiazeczka ciazowa i musieli mnie przepuscic…. Nie obywalo sie bez komentarzy, ale poniewaz ja potrafie zabic wzrokiem szybko komentarze cichly ;)….. co do poczty to tez mam dobrze bo mam ja na parterze w moim bloku, biore numerek i jak jest kolejka ide do domku na kawe i wracam akurat jak moj numerek sie wyswietla 🙂 co do autobusow wychodze z domu wczesniej zeby w razie czego moc wybrac sobie autobus ktory jest luzny, bo nie ma nikogo kto by ustapil…chociaz raz czy dwa ustapily mi mlode dziewczyny 🙂 najbardziej lubie jezdzic w godzinach szkolnych bo wtedy zawsze jakis mlodzian mi ustapi…..tak wiec jestem cudownie zaskoczona ze chociaz mlodziez ma zrozumienie….
pewnie powiecie ze jestem chamska ale kiedys babcia stanela nade mna i zaczela jeczec i prawie na brzuch mi siaty polozyla. Zwrocilam jej uwage zeby je zabrala a ona na bezczela ze chce usiasc….ja odpowiedzialam ze ja tu siedze bo jestem w ciazy a ona wiecie co odpowiedziala??? “to pani problem a ja jestem stara chora i mi sie nalezy”….. Nie bylam jej dluzna….powiedzialam “to pani problem ze jest pani stara chora a jedno co pani sie nalezy to potezny kop w dupe za chamstwo”…..pol autobusu rechotalo ze smiechu, babcia jak niepyszna doslownie uciekla tratujac ludzi po drodze….taka chora byla…. Ale temat babc to inna historia….
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Byłam w ciąży dwa razy i w tym czasie kilka (ale nie więcej) razy ustąpiono mi miejsca. W sklepie nikt nie wpuszcza do kolejki, ale było to dla mnie tak oczywiste, że nawet się nie upominałam. Natomiast na poczcie zawsze, no, prawie zawsze się wciskałam bez kolejki – a co tam!
Co więcej: kilka razy zdarzyło mi się jechać autobusem z dużym brzuchem i półtorarocznym dzieckiem na rękach i też nie zawsze mi ustępowali (chociaż już częściej). A już szczytem wszystkiego było, jak dobiegłam (dwa tygodnie przed porodem!) do autobusu pchając przed sobą wózek z Wiktorkiem i musiałam sama ten wózek do autobusu (Ikarusa) wnieść, bo nikt nawet nie pomyślał, żeby mi pomóc, tylko kilkanaście osób z zainteresowaniem oglądało moje poczynania z “bezpiecznej” odległości kilku metrów….
Szkoda gadać!
Kra, Wiktorek (19.11.2003) i Marcelek (1.08.2005)
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
oj, chyba nie :(( w ciągu mioich obydwu ciąż takie przypadki mogę policzyć na palcach jednej ręki, niestety 🙁 za to za każdym razem jest to szalenie miłe…
Miśka, Piotruś 02.10.2003 i Córcia 30.09-1.10 2005
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
mi w całej ciąży ustąpiono 2 razy raz chlopak młodyu w tramwaju a drugi raz też facet w tesco chociaż nie bylo takiej potrzeby bo miał w koszyku doslownie 4 rzeczy ale nalegał miło mi sie jakoś zrobilo
a raz a mięsnym starsza pani powiedziała że powinnam bez kolejki to taka kobita sie oburzyła i powiedziała że to nie ty czasy!!
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
W banku mam konto internetowe, więc siedzę sobie w domu albo w pracy i robię co mam do zrobienia
Kominikacji miejsckiej nie używam, ale w sklepie ani na poczcie nie zdarzyło mi się, żeby ktokolwiek mnie przepuścił, nawet w największy upał. Kilka razy miałam ochote podejść i nakrzyczeć, wtedy gdy widziałam, że ktoś patrzy na mój brzuch i odwraca szybko głowę… Ale odpuściłąm. Mnie się nic nie stanie, a ci ludzie pewnie nieszczesliwi są i dlatego tacy bezduszni. Tłumaczyląm sobei, że może cieżki dzień mieli….
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Oj, z tym wpuszczaniem bez kolejki to w moim mieście różnie bywa… Najczęściej zdarza się, że stoję w kolejce do kasy z koszykiem bez żadnej taryfy ulgowej. Raz w hipermarkecie pani układająca towar na półkach zaprowadziła mnie do znajomej kasjerki i klieńci musieli mnie przepuścić, aczkolwiek bez warczenia się nie obyło 😉 Autobusami staram się więc nie jezdzić, bo jak bym się wyłożyła na zakręcie… 😉
Pozdrawiam!
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
mnie raz starszy pan przepuścił w autobusie, powiedzial ze tak bezpieczniej i lżej hehe 🙂 no i raz w przychodni również starszy pan powiedział że powinnam odrazu iść do okienka i nie patrzeć. ale to wyjątki. w sklepie nawet się nie pcham do kas dla ciężarnych bo nie chce mi się z nikim użerać, a ogólnie społeczeństwo gapi się na brzuch i komentuje że ” te brzuchy powinno się chować a nie jeszcze w obcisłych bluskach chodzić” 😐 tak więc sądzę że jeszcze dłuuuuuuuuuuuuuuuuga droga żeby każdy ciężarnym miejsce ustępował
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Raz musiałam skorzystać z komunikacji miejskiej, bo miałam samochód w warsztacie, tłok był niesamowity, ale pewien pan natychmiast ustąpił mi miejsca (widząc brzuch). To było miłe 🙂
Ale co do kolejek – gdzie tam, sterczę jak wszyscy…
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Ja mam jeszcze mały brzuszek choć widoczny i niestety stwierdzam że najgorsi są młodzi ludzie. Z tego powodu jak wszyscy negatywnie reagują na zwolnienie miejsca kobiecie w ciąży, stwierdzam że do pracy będe jeździć autobusem tylko do szóstego miesiąca. (Niestety nie mamy auta) A gdyby ludzie byli inni to może popracowałabym dłużej?
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
no widzisz ludzie sa rozni….ja akurat wiele dobrego doznalam od mlodych ludzi a od starych tylko krzywe spojrzenia….moze skubancy wyczuwaja ze ich nie trawie 😉
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
ustąpić miejsce? taaaa dobrze było jak nikt sie przede mnie nie wepchnął…
a o tym że kilka razy kierowca zatrzasnął mi drzwi przed nosem to nawet wspominać nie warto (widział mnie i mój brzuch (to przede wszystkim i jeszcze głupio sie uśmiechnął…)
dobrze żeby ciężarówki głośniej dopominały się o swoje, może w końcu ludzie by się nauczyli…
Re: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie
Witaj. Mnie też denerwuje społeczna znieczulica. Jeszcze zanim zaczęłam myśleć o ciąży czesto starałam się ustapić miejsca w kolejce np. w szpitalu na badaniach, dla mnie bynajmniej to było i jest oczywiste. Ale jedna sytuacja bardzo mnie kiedyś niemile zaskoczyła. Otóż kiedyś stojąc w kolejce w supermarkecie podszedł facet z wózkiem (wypchanym po brzegi) a razem z nim ledwo dysząca kobietka w ciąży z b. dużym brzuszkiem. Ja oczywiście niewiele się zastanawiając wpuściłam go do kolejki ( a dodam, że miałam 2 produkty) i on oczywiście bez zachamowań wskoczył przede mnie do kolejki. Strasznie mi się ta sytuacja nie spodobała. Przede wszystkim odebrałam ciążę tej kobiety jako taki właśnie wabik na ludzi. Ja także jestem w ciaży i wydaje mi się, że jeśli mój mąż wybrał by się na zakupy, to ja bym się już nie pchała. Tym bardziej gdy kobieta jest w 8-9 tc. Co innego gdy kobieta musi radzić sobie sama. Pozdrawiam
Kasia i kwietniowa perełka
Ciąg dalszy… niestety
a wiecie co jest chyba w tym wszystkim najgorsze? Ze to dopiero początek a w każdym razie wraz z urodzeniem dziecka nie skończą się tego typu problemy. teraz będzie wózek i płaczące dziecko na rękach…. Niestety rekacja podobna, w najlepszym wypadku znieczulica a nie raz dostaniemy opierdziel, żeby uciszyc to dziecko…
Wchodząc z wózkiem do autobusu, to albo zostawałam na sam koniec (wszak trudno przepychac sie z gablotą…) albo wchodziłam sama danym wejsciem, ponieważ cały tłumek wolał tłoczyc się do wszyskich pozostałych wejśc, niż byc narażonym na koniecznośc udzielenia mi pomocy.
Poza tym, nie raz mój wózek “oberwał” samozamykającymi się drzwami, czego juz kompletnie nie rozumiem, ponieważ jak chodziłam bez brzucha i bez wózka, bardzo czesto osoba przede mna przytrzymywała mi drzwi!! i w ogóle, zauważyłam, że większośc nieprzyjemnych sytuacji spotykało mnie własnie w ciąży lub z wózkiem, bez tego “balastu” widocznie zasługiwałam na przyjęcie do społeczeństwa. a przecież powinno byc odwrotnie. Ja juz się tym nie złoszczę, jest mi tylko cholernie przykro i wstyd ze żyję wsród takich – niby normalnych – ludzi. A juz wnikanie w powody takiego postepowania, przerasta moje siły i chyba horyzonty myslowe…
jedyne wyjście jakie przychodzi mi do głowy to ogolnopolski zryw kobiet w ciązy i z małymi dziemi, żeby głośno (jak trzeba to agresywnie i po chamsku – zeby byc zrozumianym 🙂 domagac się swoich praw. Z tego co się orientuję jest przepis mówiący o przepuszczaniu w kolejce i ustepowaniu w autobusach itp. Moze któraś z was dotarła do takiego przepisu, wydrukujemy sobie i bedziemy mie zawsze przy sobie, dla niedoszkolonych panienek w okienkach. (a propos: stojąc w ciązy w kolejce w urzedzie miejskim dostrzegłam wywieszkę o takim przywileju, podchodze wiec do panienki i proszę o obsługe poza kolejnością, na co panienka z najwyzszą przyjemnościa oswiadcza, że to nie te czasy. Na to z jeszcze wieksza przyjemnością wywlokłam ją, pokazałam piekna wywieszkę w ramkach, wiszącą metr od jej okienka. nawet nie przeprosiła ani nie okazała skruchy – obrazona obsłuzyła. Ale miała ostatnie zdanie i pewnie lepiej sie poczuła bo nie odpowiedziała na moje : do widzenia, he he. jak niewiele czasem wystarczy ludziom do szcześcia.
Generalnie takie akcje sa dla mnie rzadkoscią, najczęściej unoszę sie honorem, zaciskam zęby i stoję albo wnosze do upadłego. Ale wiem, ze robie zle, bo w ten sposób ludzie utwierdzaja sie w przekonaniu, że wszystko jest ok
Życzę sobie i wam wszystkim wiecej siły i waleczności w wychowaniu społeczeństwa. My pewnie juz tego nie odczujemy ale młodsze dziewczyny może…
iwona, marta (4,5 roku) i robercik (26.10.05)
Re: Ciąg dalszy… niestety
niestety kochana to nie te czasy kiedy takowy przepis cos znaczy…..ja kiedys dotarlam do linka na stronie jakiegos urzedy (choelra nie pamietam jakiego) i tam bylo napisane ze zgodnie z atr…blablabla z dnia blablbalbal z dniem wejscia do unii europejskiej przepis o tych przywilejach przestaje istniec….supoer co??? a tak wogole to tylko u nas w polsce byl takowy zwyczaj ustepowania ciezarnym no i emerytom w autobusie czy urzedzie… kiedys jak bylam we francji i ustapilam dziewczynie w ciazy to spojrzala na mnie jak na marsjanina…okazalo sie ze tam tego zwyczaju nie ma…zwyczaj zwyczajem a gdzie naturalna zyczliwosc??? diabli wzieli….. Niesttey….takie mamy czasy nic tylko albo sie klocic o swoje albo sie zalamac….
musimy wytrzymac…
Re: Ciąg dalszy… niestety
Francuzki są ponoć tak “wyzwolone” że się obrażają jak je facet pierwsze w drzwiach przepuści.
Znasz odpowiedź na pytanie: wielkie brzuszki w autobusach i sklepie