WIELKIE SCHIZOWANIE

Dobra!!! no to zaczynamy nowy wątek, bo “ławeczka” mi się już nie otwiera !!

Musimy mieć takie miejsce na wygadanie się o wszystkim, czasami nie koniecznie o naszych staraniach o dzidziusia. W końcu baby z nas prawdziwe i gadać lubimy i musimy!!!!!

Może jakieś głosowanie na najbardziej rozgadaną z nas wszystkich? Ja stawiam na… hmmmmm Izolek i Kaja po równo!!!

Strona 14 odpowiedzi na pytanie: WIELKIE SCHIZOWANIE

  1. Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

    he he Kaja jak cię ładnie przedmuchali a teraż objadasz się samymi “zdrowymi” rzeczami to dobrze wróży
    Ja w pierwszym cyklu po HSG zaskoczyłam, podobnie Ewike
    Dziewczyny bardzo często tak zaskakują i liczę na to, że potwierdzisz tą regułę

    rrenya z Nutką (24.VIII.2005)

    • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

      I wcale bym się nie zdziwiła,gdybyś te wszystkie sałatki i zupki przegryzła np.kanapką z dżemem. A może to efekt weselno-poprawinowo-poprawinowych przytulanek.
      Co do schizowania,to ja owszem bardzo chętnie.Zaczęłam już dzisiaj po usg.

      Rreniu, z tego co mi powiedział lekarz,to menopur owszem,ale we wcześniejszych dniach cyklu. Teraz zostają mi morele,orzechy i wino. Jak się nad tym zastanowić,to nie mam co narzekać.

      Sylwia

      • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

        Syluś!!! o matko, to już dzisiaj!!! pewnie szalejesz a ja razem z Tobą
        Czekam z niecierpliwością na wieści!!!!

        • Re: POBUDKA !!!

          Pomimo tego wszystkiego co od niej usłyszalam, twierdzę, że nie do końca ma rację, bo np. jej zdaniem wyniki rodziców A. nas nie dotyczą i nie jest to nam do niczego potrzebne. No a ja myślę inaczej. Jeśli mamy się zdecydować na badania preimplantacyjne zarodków to wynik ten ma ogromny wpływ, bo tam się płaci za badanie jednego konkretnego chromosomu i jeśli się okaże, że moi teściowie mają kariotypy w porządku to co mi da zbadanie tylko dwóch chromosomów? Nic. Absolunie nic. Bo będzie wynikało, że mój mąż jest jakąś anomalią (bo przecież bierze się po jednym chormosomie od każdego z rodziców) i wtedy mogłoby się okazać, że moje dziecko będzie miało uszkodzone inne chromosomy. No, a niestety nie stać mnie, by zbadać wszystkie (koszt całkowity wyniósłby wtedy 46tys. za samo to badanie). Pieprzeni lekarze. Na…. ich i w kosmos. Eh, ulżyłam sobie choć troszkę
          Narazie czekam cierpliwie, zobaczymy co z tego wyniknie.

          • Re: mój raport !!!

            Wczoraj byłam u lekarza na podglądanku czy coś pękło z tych 4 pęcherzyków. Owszem pękły 2, te największe, małe zostały.
            Ale wiecie co, nawet nie nastawiam się że coś z tego wyszło. Czuję w kościach kolejną porażkę więc nie ma sensu się łudzić.
            Przez cały wczorajszy dzień wylałam morze łez po raz setny. Dlaczego??? Bo kolejna koleżanka zaszła w ciąże.
            Nie minął nawet tydzień od ostatniej rewalacyjnej wiadomości a tu kolejna sensacja. Tylko szkoda że to nie ja….
            Boli mnie to wszystko tak bardzo że nie wiem już nawet co powiedzieć, jak cieszyć się cudzym szczęściem???
            Czemu tak trudno to wszystko znieść???

            I jeszcze ten dzisiejszy sen. Śniło mi się że powiedziałam do mojego teścia – dziadku. I że to chyba znak że zaszłam w ciążę, chociaż nic nie wiedziałam o tym.
            I tak pomyślałam że teraz muszę być w ciąży bo on czeka na wnuka…
            Chciałabym bardzo żeby sen się spełnił… Niczego nie pragnę bardziej.

            Jutro będzie napewno lepiej…..muszę to poprostu przespać!!!

            Teraz tak sobie pomyślałam: że to moja droga krzyżowa. Wstaję pełna nadziei potem upadam żeby znowu wstać…
            Myślałyście w ten sposób o tym???

            Czuję się lepiej kiedy to wszystko z siebie wyrzuciłam.
            Dziękuję za to forum, nie wiem komu 🙂

            • Re: mój raport !!!

              Wszystkie tutaj chyba wiemy dokładnie przez co przechodzisz. To jest strasznie dziwne uczucie i czasami wstydzę się sama za siebie,że nie umiem cieszyć się szczęściem znajomych,kuzynek które właśnie zaciązyły. Natomiast każdą ciążę weteranek przyjmuję z radością,bo to daje mi strasznie dużo siły i nadziei,że może i mnie zdarzy się taki cud. To wszystko jest bardzo pokręcone.
              A droga krzyżowa?-tak bardzo często o tym myślałam. Cała sztuka polega jednak na tym,żeby umieć podnieść się z tego upadku.
              Trzymam kciuki za Ciebie i WIĘCEJ WIARY !!!

              Sylwia

              • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

                Izuś,jeszcze nie wiem,czy to na pewno dzisiaj -wszystko zależy od pęcherzyków.O 15-ej idę do doktorka i wtedy zobaczymy.
                W każdym razie śluz idealny,jajniki bolą jak cholerka i tylko te godziny jakoś tak wolno dzisiaj płyną.
                Chyba pojadę wcześniej. Może już jechać? Nie poczekam jeszcze chwilkę.

                Sylwia

                • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

                  tu Was mam robaczki

                  to napiszę co u Nas. Została nas dwójeczka tzn. jedno maleństwo się poddało. Ale mam nadzieję ze drugie będzie zuch. Smutno mi trochę było i poczułam się jakbym straciła część siebie. Może gdyby nie było juz tak długo ze mną to może bym inaczej na to patrzyła ale jest jak jest.

                  całuję Was sedecznie (postaram się doczytać wątek to będę wiedziała co u kogo słychać)

                  Suminka + bąbelek
                  (nie umiem zrobić suwaczka buuuu)

                  • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

                    Suminko, z tego co pamiętam,to Natusia była w identycznej sytuacji.
                    Przykro mi strasznie,że tak się stało,ale teraz musisz bardzo dbać o siebie,bo masz w brzuszku malutką kruszynkę.
                    Nie każę Ci głaskać brzuszka od ciotki,bo podobno przez pierwsze trzy miesiące nie powinno się tego robić. Natomiast z całą stanowczością domagam się wirusków.

                    Ps. Miłej lektury -masz co czytać.

                    Sylwia

                    • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

                      suminko tak musiało być, trzymam kciuki za Ciebie i bąbelka
                      Rrenya gdyby jeszcze nie plemniki mojego męża to moze bym i zaskoczyła…

                      atak zimy i ja chora, w tamtym cyklu identyko- w fazie poowulacyjnej kaszel, nic nie robiłam no bo po owulacji, teraz to samo- gardło, gorączka ale dzisiaj pójdę do lekarza bo nie najlepeij to wygląda…. Ale właściwie jak to jest?
                      wczesna ciąża nie ma łożyska to czy moje leki maja wpływa na ciiiiii

                      • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

                        aqq bardzo mocno zaciskam kciuki, oby to już i oby cały nasz ulubiony, wymarzony scenariusz sie spełnił!

                        • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

                          Witam powyjazdowo, widze ze kciukow nie starczy i na zaciskanie. U mnie prawdopodobnie okoloowulacyjnie, ale sluzu niewiele bylo i w ogole…
                          ale wyjazd byl udany i nie mialam czasu na schizowanie.

                          • W poniedziałek IUI

                            Jeszcze tylko dwa dni. Sytuacja wygląda tak :jajnik prawy pęcherzyk dominujący 22mm+14mm+drobne,jajnik lewy 22mm+21mm+drobne ok 11mm.Endo-uwaga- 9,3 !!!,a w niedzielę rano ampułka Pregnylu.
                            Teraz tylko modlę się,żeby nie pękły do poniedziałku,dosłownie odliczam godziny.

                            Sylwia

                            • Re: zatkało mnie

                              kaja:)) dla Was tez buziaki:) hihi jestem podgladajaca. i trzymajaca kciuki:)
                              pozdrowionka:)

                              Natusia i Szymonek -> [Zobacz stronę]

                              • Re: WIELKIE SCHIZOWANIE

                                suminko, u mnie bylo tak samo. bylo przykro ale modlilam sie, zeby ta silniejsza fasolka, skoro juz raz wygrala, zostala ze mna. dzis mysle o tym czasem… widocznie tak musialo byc…
                                dzis kazda sekunda z synkiem wynagradza mi tamto wszystko:) co nie znaczy, ze zapomnialam oczywiscie.
                                a tak poza emocjami, to z czysto medycznego punktu – takie sytuacje podobno zdarzaja sie dosc czesto, tylko kobiety o tym nie wiedza (maja szczescie), bo nie robia tak wczesnie usg.
                                trzymam kciuki za Twoja fasolke:)

                                Natusia i Szymonek -> [Zobacz stronę]

                                • Re: W poniedziałek IUI

                                  aqq, trzymam kciuki z calej sily:)
                                  pozdrowionka:)

                                  Natusia i Szymonek -> [Zobacz stronę]

                                  • Re: W poniedziałek IUI

                                    Natusia buziaki!
                                    Lea witaj powyjazdowo i okołoowulacyjnie działaj,działaj!
                                    aqq cudne wieści! trzymam kciuki!

                                    • Re: W poniedziałek IUI

                                      Na razie nie dziękuję za kciuki.
                                      Kaja ciekawa jestem,czy w dalszym ciągu wcinasz tą “zdrową” żywność?. Baaardzo mnie to zastanawia
                                      Natusiu strasznie się cieszę,że zaglądasz do nas i chciałam Ci powiedzieć,że jestem fanką szymusiowej stronki.Uściskaj maluszka.

                                      Sylwia

                                      • Re: W poniedziałek IUI

                                        AQQ jestem pod ogromnym wrazeniem hodowli pęcherzyków rewelacja!!! Wszystko zapowiada się wspaniale. NIech się wreszcie stanie!!!!!

                                        • Re: W poniedziałek IUI

                                          Jedyny problem polega na tym,że lada moment mogą pęknąć. Sama byłam zdziwiona ich ilością -zasługa dużej dawki Clo i Fostimonu.
                                          Jak ja wytrzymam do poniedziałku???

                                          Sylwia

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: WIELKIE SCHIZOWANIE

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general