Dobra!!! no to zaczynamy nowy wątek, bo “ławeczka” mi się już nie otwiera !!
Musimy mieć takie miejsce na wygadanie się o wszystkim, czasami nie koniecznie o naszych staraniach o dzidziusia. W końcu baby z nas prawdziwe i gadać lubimy i musimy!!!!!
Może jakieś głosowanie na najbardziej rozgadaną z nas wszystkich? Ja stawiam na… hmmmmm Izolek i Kaja po równo!!!
Strona 25 odpowiedzi na pytanie: WIELKIE SCHIZOWANIE
Re: Nowy początek
A więc kciuki mocno zaciskamy!! I na dwie krechy na forum czekamy!!!
Elinka
badanka przed ivf…
Re: WIELKIE SCHIZOWANIE
Już myślałam, że się uodporniłam na wszystkie niepowodzenia. Jeszcze nigdy mnie to tak nie bolało. Starałam się nie nastawiać, od początku pytałam lekarza, co robimy dalej, bo nie liczyłam, że się uda. Ale z czasem, jak zresztą same wiecie, zaczęłam mieć nadzieję. Bo były ku temu przesłanki. Ja naprawdę długo czekałam zanim zrobiłam ten test, nie chciałam robić go niepotrzebnie, żeby nie zobaczyć kolejnej jednej kreski.
Dziś 31 dc (norma 26, max.27), co mogłam innego myśleć? Przecież miałam prawo liczyć, że ten cień kreski coś znaczył! A teraz kompletnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć, co mam teraz zrobić. Czuję się strasznie oszukana przez mój organizm. Na dodatek próbowałam dodzwonić się do mojego gina, ale nie odbierał. Nie wiem czy mam nadal brać ten progesteron (Utrogestan), czy mam umówić się na wizytę, czy dopiero na usg przed zabiegiem. No i co z @??? Ile jeszcze mam czekać?
Byłoby mi dużo łatwiej, gdybym po prostu po 27 dniach dostała @ i wszystko byłoby jasne i proste. A tak, strasznie boli.
Dzięki za wszystkie słowa otuchy. Poradźcie jeszcze co mam teraz zrobić?
Re: WIELKIE SCHIZOWANIE
Ewami przykro mi
Aqq ja już zaciskam kciuki!
Re: Nowy początek
To będzie ten cykl….i tego sie trzymajmy…
aneczka 24 gg 7543153
[Zobacz stronę]
Re: Nowy początek
Syluś już zaciskam kciuki Jestem z Ciebie dumna!
Ewami przykro mi strasznie…
Powiem Wam, że ja się w tym cyklu też trochę nakręciłam. Niby nie powinnam, ale nadzieja się we mnie tliła i do tego ten mój przeklęty organizm dawal mi takie głupie objawy… Po owu cycki ciągle mnie bolą, do tego ostatnie 4 dni ciągle bym spała, a tu nagle wczoraj plamienie. Dosyć szybko ta franca przyjdzie. Czuję już jej oddech na plecach. Wrrrr….
Re: Nowy początek
Może wcale ta franca nie przyjdzie ,może to tylko plamienia,może słusznie schizujesz. Strasznie chciałabym zobaczyć Izuś od Ciebie TEGO posta.
Sylwia
Re: Nowy początek
tak trzymaj kochana!!!! Wiosna idzie sroczki niedługo gniazdko będą wić
Re: WIELKIE SCHIZOWANIE
Ewuniu, strasznie mi przykro – przytulam Cię z całych sił.
Re: WIELKIE SCHIZOWANIE
Nie wierzę…..test ci wyszedł pozytywnie to pewne, widocznie był jakiś wadliwy…o matko, jak mi przykro:((((((((((
i lipcowe Słoneczko
Re: Nowy początek
A wiją,wiją już od niedzieli na drzewku naprzeciwko naszego okna. Całe cztery sztuki.
Sylwia
Re: Nowy początek
Przyjdzie, przyjdzie. Ja to wiem. Uodporniłam się Dzięki Syluś za wiarę! Cmok, cmok.
Bambamku, a Ty czemu się nie chwalisz kiedy będziesz wyglądać jak ćpun??
Re: Nowy początek
no i wszystko jasne one akurat uwiją, a Ty akurat zajdziesz w ciążę
Re: Nowy początek
no bo mi się pomyliło i tak w połowie marca mam zrobić te badania…
ale dzisiaj mi się śniło że pobierała mi lekarka krew z… głupio się przyznać ale z tyłka
chyba strasznie przeżywam te nadchodzące koszmary
Re: Nowy początek
hihihihi widzę, że się przygotowujesz psychicznie na oddanie krwi
Re: WIELKIE SCHIZOWANIE
Dzięki jeszcze raz wszystkim za ciepłe słowa. Jakoś trochę mi łatwiej sobie radzić z tym wszystkim odkąd jestem tutaj.
Wczoraj wyryczałam się i dziś mi trochę lepiej. Rano dodzwoniłam się do doktorka i powiedział, że jak odstawię ten progesteron to przyjdzie miesiączka. Więc teraz czekam, trochę niecierpliwie, bo to przecież opóźnia rozpoczęcie kolejnego cyklu starań. Do trzech razy sztuka, potem chyba IMSI.
Sylwia teraz mnie wyprzedzisz i nie będę schizować razem z tobą. Ale mam nadzieję, że przyniesiesz dobre wieści i zarazki, a wtedy może i ja się zmobilizuję 🙂
A tak a propos mojego dziwnego testu. Wymyśliłam pewną teorię, choć nie wiem czy to w ogóle realne było: może doszło jednak do zapłodnienia, tylko zarodek był za słaby, były problemy z zagnieżdżeniem się i dlatego najpierw była ledwo widoczna kreska, a potem nic, bo nie utrzymał się. I też dlatego mam poślizg z @. Eee, może lepiej nie myśleć. Obiecuję, że będę raczej myśleć, że to następny raz będzie TYM właściwym.
Całuski dla wszystkich
Re: Nowy początek
łoooooo matko krew pobierana z….. niezła schizka
Re: Nowy początek
oj niech wiją,niech wiją
Re: Nowy początek
no niech nie przychodzi noooo ! na złość lekarzom, genetykom, babom i niewiem komu jeszcze!
Znasz odpowiedź na pytanie: WIELKIE SCHIZOWANIE