Wiercą się wasze maluchy przy cycku?

Dziewczyny, odstawiłam dokarmianie butelką,
ale nadal mam problem z małą.

Nie jest w stanie ssać dłużej niż 2 minuty ( a to przecież za krótko). Zaspokoi pierwszy głód i puszcza brodawkę, rozgląda się, gaworzy, a jak ja próbuję na siłę przystawić to płacze. Robię więc kwadrans przerwy i od nowa.
w rezultacie po paru podejściach wyssie coś tam, ale nie wypróżni piersi do końca.
Dobrze ssie tylko w nocy i wieczorem przed zaśnięciem, no i rano. Mam wrażenie, że się chce bawić, i nudzi ją to ssanie.
Ale może też mam za mało pokarmu i dlatego nie ssie. (dodam, że tak jest równiez jak piersi są pełne jeszcze po nocy).
Męczy mnie to i zniechęca do karmienia. Zaczęła teraz 5 miesiąc. Jak była mała to potrafiła pół godziny ssać i całkowicie opróżnić mi piersi. A teraz mam wrażenie, że po karmieniu piersi nie są całkiem puste.
Może miałyście taką sytuację, czy to przejdzie, czy tak po prostu ma być, może u starszych niemowlaków tak właśnie jest? Jeśli tak to jak można wyregulować cokolwiek w harmonogramie dnia takiego malucha, jeśli tylko trzeba w kółko czatować, czy będzie ssać czy nie, chciałam, żeby mniej więcej miała już stałe pory karmienia, w końcu to nie noworodek. Napiszcie co myślicie.
pozdrawiam słonia i hanka