wierszyk o kotku i kogutku

ma ktoś? ten stary wierszyk z elementarza Falskiego:) tak mi się zatęskniło przypomnieć bo jak opowiadam córci to za każdym razem inna wersja:(

20 odpowiedzi na pytanie: wierszyk o kotku i kogutku

  1. Znalazłam taki:

    ale nie wiem, czy to ten…

    • nie ten:(

      tam było coś :
      kotku ratuj mnie biednego
      bo porwał mnie lis
      i ciągnie do lasu ciemnego

      albo:
      kogutku wystaw grzebyczek
      dam ci grochu koszyczek

      ale dzięki za pomoc

      • Postacie: Narrator, Kotek, Kogutek, Lis, Pan Doktor, ludzie z wioski (2-3 osoby).
        Akt I
        Narrator:
        – W niewielkiej wiosce na samym skraju lasu, w małej chatce mieszkali Kotek
        i Kogutek. Kotek bardzo kochał Kogutka, a Kogutek Kotka.
        Pewnego dnia Kotek rzekł do Kogutka:
        (Wnętrze domku: stół, krzesła, na stole naczynia, małe łóżeczko, rozłożony na podłodze koc, na nim siedzi Kogutek i bawi się samochodzikami (klockami), Kotek ubiera się i zabiera koszyk na zakupy).
        Kotek:
        – Kogutku, muszę iść do sklepu po zakupy, czeka mnie daleka droga. Zostaniesz
        sam w domku, tylko pamiętaj, nie otwieraj nikomu drzwi.
        Kogutek:
        – Dobrze Kotku. Kiedy wrócisz?
        Kotek:
        – Najprędzej, jak tylko będę mógł. Pamiętaj Kogutku, nie otwieraj nikomu drzwi. Do zobaczenia.
        Kogutek:
        – Do zobaczenia.
        Narrator:
        – I Kotek poszedł. Na to tylko czekał ukryty w krzakach Lis. Kiedy Kotek
        oddalił się od domku, Lis zapukał do drzwi (tu pukanie).
        Kogutek:
        – Kto tam?
        Lis:
        – Przyjaciel, wpuść mnie.
        Kogutek:
        – Moim przyjacielem jest Kotek, a ciebie nie znam.
        Narrator:
        – Wówczas Lis, zapukał do okienka(tu pukanie).
        Lis:
        – Kogutku, Kogutku, pokaż mi swój czerwony grzebyczek, dam ci grochu
        koszyczek.
        Kogutek:
        – (sam do siebie) Grochu? to świetnie! Na pewno to jest przyjaciel.
        Narrator:
        – Kogutek otworzył okienko, wyjrzał przez nie, a Lis…czabas! I porwał go do
        lasu ciemnego.
        Kogutek:
        – Aaaaa! A jaj! Jaj! Kotku , Koteczku ratuj mnie biednego, porwał mnie Lis
        i wlecze do lasu ciemnego!!!
        Narrator:
        – Na szczęście Kotek był niedaleko, usłyszał wołanie Kogutka i pobiegł mu na
        ratunek. Wyciągnął swoje ostre pazurki i udrapał Lisa w nos.
        Kotek:
        – A masz! Ja ci dam porywać mojego Kogutka! Uciekaj do lasu! Ale już! Ty
        niedobry Lisie! (Kogutek w tym czasie piszczy, woła ratunkuuuu!).
        Narrator:
        – Kotek zaprowadził Kogutka do domu i powiedział:
        (Kotek prowadzi Kogutka do domu. )
        Kotek:
        – Mówiłem ci, żebyś nikomu nie otwierał drzwi.
        Kogutek:
        – Ale on mi dawał grochu koszyczek i nie otworzyłem drzwi, tylko okienko!
        Kotek:
        – Niech by ci dawał grochu koszyczek, to pamiętaj, nie otwieraj nikomu. Muszę
        iść do po zakupy. Do zobaczenia!
        Kogutek:
        – Do zobaczenia.
        Narrator:
        – I Kotek poszedł. Na to tylko czekał ukryty w krzakach Lis. Kiedy Kotek
        oddalił się od domku, Lis zapukał do drzwi (tu pukanie).
        Kogutek:
        – Kto tam?
        Lis:
        – Przyjaciel, wpuść mnie.
        Kogutek:
        – Moim przyjacielem jest Kotek, a ciebie nie znam.
        Narrator:
        – Wówczas Lis, zapukał do okienka(tu pukanie).
        Lis:
        – Kogutku, Kogutku, pokaż mi swój czerwony grzebyczek, dam ci maku
        koszyczek.
        Kogutek:
        – (sam do siebie) Maku? To świetnie! Na pewno to jest przyjaciel.
        Narrator:
        – Kogutek otworzył okienko, wyjrzał przez nie, a Lis…czabas! I porwał go do
        lasu ciemnego.
        Kogutek:
        – Aaaaa! A jaj! Jaj! Kotku , Koteczku ratuj mnie biednego, porwał mnie Lis
        i wlecze do lasu ciemnego!!!
        Narrator:
        – Na szczęście Kotek był niedaleko, usłyszał wołanie Kogutka i pobiegł mu na
        ratunek. Wyciągnął swoje ostre pazurki i udrapał Lisa w nos.
        Kotek:
        – A masz! Ja ci dam porywać mojego Kogutka! Uciekaj do lasu! Ale już! Ty
        niedobry Lisie! (Kogutek w tym czasie piszczy, woła ratunkuuuu!).
        Narrator:
        -Kotek zaprowadził Kogutka do domu i powiedział:
        (Kotek prowadzi Kogutka do domu. )
        Kotek:
        – Mówiłem ci, żebyś nikomu nie otwierał drzwi.
        Kogutek:
        – Ale on mi dawał maku koszyczek i nie otworzyłem drzwi, tylko okienko!
        Kotek:
        – Niech by ci dawał maku koszyczek, to pamiętaj, nie otwieraj nikomu. Muszę
        iść do po zakupy. Do zobaczenia!
        Kogutek:
        – Do zobaczenia.
        Narrator:
        – I Kotek poszedł. Na to tylko czekał ukryty w krzakach Lis. Kiedy Kotek
        oddalił się od domku, Lis zapukał do drzwi (tu pukanie).
        Kogutek:
        – Kto tam?
        Lis:
        – Przyjaciel, wpuść mnie.
        Kogutek:
        – Moim przyjacielem jest Kotek, a ciebie nie znam.
        Narrator:
        – Wówczas Lis, zapukał do okienka(tu pukanie).
        Lis:
        – Kogutku, Kogutku, pokaż mi swój czerwony grzebyczek, dam ci ziarenek
        koszyczek.
        Kogutek:
        – (sam do siebie) Ziarenek? To świetnie! Na pewno to jest przyjaciel.
        Narrator:
        – Kogutek otworzył okienko, wyjrzał przez nie, a Lis…czabas! I porwał go do
        lasu ciemnego.

        Kogutek:
        – Aaaaa! A jaj! Jaj! Kotku , Koteczku ratuj mnie biednego, porwał mnie Lis
        i wlecze do lasu ciemnego!!!
        Narrator:
        – Ale niestety. Kotek był już daleko i nie usłyszał wołania Kogutka.
        Akt II
        Narrator:
        – Kiedy Kotek wrócił do domku, nie zastał w nim Kogutka. (Tu Kotek zagląda
        wszędzie i szuka Kogutka). Zobaczył uchylone okienko i wszystkiego się
        domyślił. Poszedł więc w kierunku lasu, szukać swojego, małego przyjaciela i pytał o niego wszystkich, których spotkał na drodze:
        (Tu: Po drodze Kotek pyta ludzi )
        Kotek:
        – Dzień dobry. Przepraszam pana, czy nie widział pan mojego małego przyjaciela Kogutka?
        Osoba I:
        – Nie, nie widziałem.
        Kotek:
        – Dzień dobry. Przepraszam pana, czy nie widział pan mojego małego
        przyjaciela Kogutka?
        Osoba II:
        – Nie, nie widziałem.
        Kotek:
        – Dzień dobry. A może pani widziała mojego małego przyjaciela Kogutka?
        Osoba III:
        – Niestety, nie widziałam.
        Narrator:
        -Kotek doszedł do ciemnego lasu i zaczął szukać swojego małego przyjaciela.
        (Tu Kotek wchodzi do lasu i woła kogutka).
        Kotek:
        – Kogutku! Kogutku! Gdzie jesteś?! Odezwij się! (Kotek zagląda pod drzewka
        i krzaczki i zaczyna płakać, wracając do wioski).
        – Uuuu, gdzie mój kochany przyjaciel? Gdzie on jest? Nigdzie go nie ma! Co ja biedny teraz zrobię?
        Narrator:
        – Kiedy zapłakany Kotek wracał z lasu, spotkał Pana Doktora.
        (W drodze powrotnej Kotek spotyka Pana Doktora)
        Pan Doktor:
        -Dzień dobry Kotku. Co się stało?
        Kotek (pochlipując):
        – Dzień dobry Panie Doktorze. Stało się coś strasznego. Lis porwał mojego
        małego przyjaciela, a ja nie wiem gdzie on jest i co się z nim stało!
        Pan Doktor:
        – Nie martw się Kotku. Kogutek jest u mnie. Kiedy szedłem z pracy, usłyszałem
        wołanie o pomoc. Szybko pobiegłem do lasu, odebrałem Lisowi Kogutka, a
        Lisa przegnałem na cztery wiatry. Na pewno już tu nie przyjdzie. Jednak Lis
        skaleczył Kogutka w szyję. Zabrałem więc go do siebie, opatrzyłem mu
        rany i teraz odpoczywa w moim ogródku. Mówię ci, wkrótce Kogutek będzie
        zdrów jak rybka.
        Kotek:
        – Och! Dziękuję z całego serca, Panie Doktorze! Muszę koniecznie go zobaczyć!
        Pan Doktor:
        – No to chodźmy.
        Akt III
        Narrator:
        – Pan Doktor zaprowadził Kotka do swojego domu. Przed domem w ogródku spacerował smutny Kogutek. Na widok Kotka bardzo się ucieszył i zawołał:
        (Ogródek Pana Doktora, Kogutek powolutku spaceruje, zobaczywszy Kotka
        bardzo się cieszy).
        Kogutek:
        – Ach! Mój kochany Kotku, bardzo się cieszę, że cię widzę. Tak bardzo się bałem!
        Kotek:
        – Ach! Kogutku mój kochany, jakie to szczęście, że nic poważnego ci się nie
        stało, i że pan Doktor cię uratował! Podziękujmy Panu Doktorowi i chodźmy
        do domku.
        Kotek i Kogutek:
        – Dziękujemy Panie Doktorze! Do widzenia!
        Pan Doktor:
        – Bardzo proszę. Życzę zdrowia. Do widzenia.
        Narrator:
        -Kotek zaprowadził Kogutka do domu i powiedział:
        (Tu Kotek i Kogutek idą do domu, w domu).
        Kotek:
        – Nareszcie razem, w domku! Jak się cieszę!
        Kogutek:
        – Ja też się bardzo cieszę. Kotku… zawsze, ale to zawsze będę cię słuchał i już
        nigdy, przenigdy, choćby nie wiem co, nie wpuszczę nikogo do domu, ani
        przez drzwi, ani przez okienko i choćby nie wiem co mi dawał, to i tak mu
        nie zaufam, bo już wiem, że obcym ufać nie wolno!
        Narrator:
        – Wtedy Kotek i Kogutek rzucili się sobie na szyję, uściskali się ze szczęścia,
        a potem żyli długo i szczęśliwie.
        Z tej to bajki nauka taka:
        Wszelkie dary, miłe słowa
        Nie wiesz kto się za nimi chowa
        Nie ufaj obcym mój mały kolego
        Bo może cię spotkać coś bardzo złego.

        Tu piosenka: ,,Obcy”.

        • Obcy, obcy, kto to jest
        Ja go nie znam, ty go nie znasz też
        Więc z daleka mijam go
        Bo być może w nim jest zło.
        Ref.: Wśród przyjaciół najbezpieczniej.
        W domu, w szkole
        Z mamą, z tatą
        Zawsze dobrze czuję się
        Zawsze świetnie czuję się.
        • Mamo, tato, słucham cię
        I z obcymi nie zadaję się
        Mam odwagę mówić nie
        Czego pan ode mnie chce.
        Ref.: Wśród… itd.

        Autor: Małgorzata Węgrzynowska
        Bajka oparta na motywach bajki o tym samym tytule pochodząca z „Elementarza” M. Falskiego

    • Właśnie ten “kotku wystaw grzebyczek dam ci grochu koszyczek” też znałam, ale zawsze myslałam, że to radosna twórczość żony mojego ojca…
      Mam w domu 2 wydania Falskiego to Ci poszukam, ale nie kojarzę, żeby tam to było – mam za nowe?

      • Elementarz miałam, ale wierszyka o którym piszesz nie pamiętam.
        Znalazłam tylko taką bajkę:

        • Zamieszczone przez mumcia22
          nie ten:(

          tam było coś :
          kotku ratuj mnie biednego
          bo porwał mnie lis
          i ciągnie do lasu ciemnego

          albo:
          kogutku wystaw grzebyczek
          dam ci grochu koszyczek

          ale dzięki za pomoc

          Mam przed sobą starą książeczkę (z 1985) w której jest to co tu cytujesz, ale to jest bajka “Kogucik złocisty grzebyczek”, a w niej są wierszyki:

          Koguciku Złocisty Grzebyku
          Wyjrzyj przez okienko
          Dam ci grochu ziarenko

          (lisica zabiera kogucika, a on krzyczy:)

          Och! kosie i kotku
          ratujcie mnie biednego
          porwała mnie lisica
          i niesie do lasu ciemnego!

          (przybiegli, odebrali i nakazują kogucikowi, żeby nie wyglądał przez okienko, bo oni idą głęboko w las i nie usłyszą jego wołania. ale lisica znów przychodzi i śpiewo to co wcześniej:)

          Koguciku…..

          (a kiedy kogucik się nie wychyla, ona zaczyna śpiewać:)

          Dziateczki biegały
          Pszenicę sypały
          Kury ją dziobały
          Kogutom nie dały…

          (a kogucik na to “ko ko ko, a dlaczego nie dały? wtedy lisica za kogucika i w nogi, a kogucik znów woła o pomoc:)

          Mój kotku i kosie
          Ratujcie mnie biednego
          porwała mnie lisica
          i niesie do lasu ciemnego!

          (przybiegli, odebrali ale gdy poszli w las, znów lisica przyszła i próbowała dwóch pierwszych piosenek, kiedy nie podziałały, zaśpiewała:)

          Wnet ludzie przybiegli
          orzechów sypnęli
          kury je dziobały
          kogutom nie dały…

          (i znów kogucik dał sie nabrać)
          Kot i kos nie usłyszeli wołania tym razem, przyszli do domu i nie zastali nikogo, więc poszli do lisiej nory i kot wyciągnął skrzypki i zaczął pięknie grać czym wywabił rudaskę z nory, i tak jej zgarbowali skórę, że wzięła nogi za pas i odtąd już żyli spokojnie!!!

          Zyli długo i szczęśliwie i mieli dużo dzieci…
          ;-)))))))))))))))

          • Zamieszczone przez kama28
            Mam przed sobą starą książeczkę (z 1985) w której jest to co tu cytujesz, ale to jest bajka “Kogucik złocisty grzebyczek”, a w niej są wierszyki:

            Koguciku Złocisty Grzebyku
            Wyjrzyj przez okienko
            Dam ci grochu ziarenko

            (lisica zabiera kogucika, a on krzyczy:)

            Och! kosie i kotku
            ratujcie mnie biednego
            porwała mnie lisica
            i niesie do lasu ciemnego!

            (przybiegli, odebrali i nakazują kogucikowi, żeby nie wyglądał przez okienko, bo oni idą głęboko w las i nie usłyszą jego wołania. ale lisica znów przychodzi i śpiewo to co wcześniej:)

            Koguciku…..

            (a kiedy kogucik się nie wychyla, ona zaczyna śpiewać:)

            Dziateczki biegały
            Pszenicę sypały
            Kury ją dziobały
            Kogutom nie dały…

            (a kogucik na to “ko ko ko, a dlaczego nie dały? wtedy lisica za kogucika i w nogi, a kogucik znów woła o pomoc:)

            Mój kotku i kosie
            Ratujcie mnie biednego
            porwała mnie lisica
            i niesie do lasu ciemnego!

            (przybiegli, odebrali ale gdy poszli w las, znów lisica przyszła i próbowała dwóch pierwszych piosenek, kiedy nie podziałały, zaśpiewała:)

            Wnet ludzie przybiegli
            orzechów sypnęli
            kury je dziobały
            kogutom nie dały…

            (i znów kogucik dał sie nabrać)
            Kot i kos nie usłyszeli wołania tym razem, przyszli do domu i nie zastali nikogo, więc poszli do lisiej nory i kot wyciągnął skrzypki i zaczął pięknie grać czym wywabił rudaskę z nory, i tak jej zgarbowali skórę, że wzięła nogi za pas i odtąd już żyli spokojnie!!!

            Zyli długo i szczęśliwie i mieli dużo dzieci…
            ;-)))))))))))))))

            Ale fajnie że mi przypomniałyście tę bajkę, bo chodziła mi po głowie (a raczej tylko fragment ten sam co napisała mamucia)a nie pamiętałam wogóle skąd ją znam.

            • “Baśnie Bajki Bajeczki” Tołstoj Aleksiej
              tam jest ta bajeczka, ja niedawno wypożyczałam w bibliotece.

              • moja mama zawsze nam to opowiadala a teraz opowiada moim dzieciom – uwielbiaja

                • Zamieszczone przez mumcia22
                  ma ktoś? ten stary wierszyk z elementarza Falskiego:) tak mi się zatęskniło przypomnieć bo jak opowiadam córci to za każdym razem inna wersja:(

                  Ja mam taką 🙂

                  • Zamieszczone przez ajax
                    Ja mam taką 🙂

                    Do dziś pamiętam jak mi mama przeczytała tą bajkę. Płakałam tak strasznie, że mamuś szybko wymyślała drugie zakończenie. Kogutek chyba po kilku dniach sam wrócił do domu, sprytny był i uciekł lisowi 😀

                    • Zamieszczone przez ajax
                      Ja mam taką 🙂

                      zapowiada się bombowo, ciekawią mnie te słowa w pasku na dole. Możesz zrobić też zdjęcie okładki?
                      😉

                      • wg mnie to juz koniec opowiesci a bajka pochodzi z elementarza falskiego, tak ajax?

                        no i po przeczytaniu obu wersji to jednak moja mama opwiadala wersje z kasiazki (pamietam ze byl lis a nie lisica) ale z lepszym zakonczeniem

                        • Zamieszczone przez ajax
                          Ja mam taką 🙂

                          Boze – powaznie tak beznadziejnie sie skonczyla ta bajka???Nie pamietalam tego – az mi sie smutno zrobilo…. a co dopiero dziecku..

                          • wg mnie to juz koniec opowiesci a bajka pochodzi z elementarza falskiego, tak ajax?

                            To cała bajka od początku do końca, z elementarza Falskiego – masz rację.

                            • Zamieszczone przez kama28
                              zapowiada się bombowo, ciekawią mnie te słowa w pasku na dole. Możesz zrobić też zdjęcie okładki?
                              😉


                              To jest reprint z 1957r. :).

                              • Zamieszczone przez lauidz
                                Boze – powaznie tak beznadziejnie sie skonczyla ta bajka???Nie pamietalam tego – az mi sie smutno zrobilo…. a co dopiero dziecku..

                                Niestety… sama byłam zdziwiona, że takie “wesołe” bajki są w elementarzu…

                                • Zamieszczone przez ajax

                                  To jest reprint z 1957r. :).

                                  Baaaaaardzo dziękuję!!! Oczywiście znam tą okładkę, ten elementarz jest teraz bardzo popularny, to taki sentyment do minionych lat, nie? 😉

                                  • to wlasnie mialam na mysli – ze nie juz nic dalej 😉

                                      • Zamieszczone przez kama28
                                        to taki sentyment do minionych lat, nie? 😉

                                        Oj tak…
                                        Książkę kupiła teściowa dla Julki, a ona dzięki niej (książce hihi) nauczyła się czytać.

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: wierszyk o kotku i kogutku

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general