Od czasu pierwszych odwiedzin grobu mojego dziadka (pierwszych z Laurą) maleńka czasami dziwnie się zachowuje. Jak miała 4-5 miesięcy zwyczajnie usmiechała się – czasem w głos – jakby do kogoś – śmiała się do ściany itd. Teraz kiedy jest już mówiąca łatwiej wykapować o co chodzi. Wczoraj przybiegła do mnie, mocno się wtuliła i schowała główkę. I przez jakieś 20 minut nie chciała zejśc i przez ten czas pokazywała na korytarz i mówiła, że tam jest pan. Na moje pytania gdzie? albo czy jeszcze tam jest odpowiadała jakby tam ktoś rzeczywiście był. Była dosłownie przerażona (w takim razie nie był to mój dziadek bo on tak lubił dzieci i straszyć by nie straszył WIerzycie w duchy i w to, że dzieci maja specjalne predyspozycje do ich widzenia. Czy to ja już głupieje do końca. Ja zawsze w nie wierzyłam i nadal wierzę
Julia i Laura (15.09.2003)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Wierzycie w duchy
Re: Wierzycie w duchy
Taaa, to juz zakrawa o zboczenie 😉 😉 🙂
Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05
…
a wiesz, ze macie takiego kota jak my 🙂 Tez jest taki bieluszek z czarnymi latkami a i widze, ze taka z niego chudzinka jak i z naszego ;)))))) nasz wazy juz chyba z 10 kg. Mamy dwa koty, kotka jest cala czarna 🙂
Pozdrawiam 🙂
Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05
Re: Wierzycie w duchy
Ja nie wiem co o tym myśleć……to taki głęboki temat mozna o nim mówić i mówić generalnie to coś w tym jest ale myślę ze dużo działa nasza podświadomośc i w pewnym sensie strach przed czymś czego być moze tak naprawde się nie bojmy kiedyś kumpela rozmawiala z księdzem na ten temat on jej powiedział ze jesli zaczyna nas cos niepokojc powinniśmy się pomodlić………..
Re: Wierzycie w duchy
Anastazja to jest nas juz dwie czarownice 😉
Ja mam np. tak, ze jak ktos mnie strasznie wkurzy to ta osobe w niedlugim czasie spotyka jakies nieszczescie. Czesto zdarza sie ze ta osoba lub ktos z jej bliskich umiera. Mam juz kilka tych duszyczek na sumieniu
Jola i Adrian (30.10.2000)
Re: Wierzycie w duchy
hihihi 😉 😉 to cio mam Cie lepiej nie wkurzac 😉
Wiesz Jolu ja mam faktycznie cos z czarownicy ale Tyw swych umiejetnosciach bijesz mnie o glowe 😉
Pozdrawiam 🙂
Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05
Re: Wierzycie w duchy
WOW ! Jestem pod wrazeniem. Taki opowiesci daja do myslenia.
Coraz ciekawszy robi sie ten watek…
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Wierzycie w duchy
Hehe, dobra jestes (wcale sie nie smieje ;))
Ja tez nie wiem, po co ogladam horrory. Rece z twarzy mi prawie nie schodza (chociaz robie male szparki).
Moj brat jednak jest lepszy, bo zgrywa w takich momentach wazniaka – oglada niby bez zakrywania, a w najstraszniejszym momencie podskakuje i mowi: “ja pierdole” 🙂 (przepraszam)
Ania i Natunia (15,5 m-ca)
Re: Wierzycie w duchy
Z tego, co wiem, czego sie nasluchalam, to duchy zamieszkuja w cialach ludzi – nie powiem slabych, bo to zle okreslenie – moze podatnych na wiele czynnikow zewnetrznych, ludzi chorowitych lub znerwicowanych. Moj dobry znajomy, cierpiacy od lat na powazna chorobe zoladka, nekany dodatkowo innymi dolegliwosciami, mial w sobie takiego ducha. Atakowaly go napady dusznosci, nie wspominajac o reumatyzmie i problemach z kregoslupem. Czlowiek ten niknal w oczach, chociaz na co dzien usmiechal sie serdecznie i byl cudownie oddana dusza. Po wypedzeniu ducha stan zdrowia znacznie sie polepszyl.
Przyjaciolka mojej mamy, kobieta kolo 50-tki miala dwa duchy. Moja ciocia, ktora wypedzala je z jej ciala, nie mogla nadziwic sie, jak bardzo byly uparte. Calosc trwala cos ponad godzine, wreszcie udalo sie pozbyc intruzow.
Moja chrzestna nie mowi otwarcie o tym, ze ktos mial w sobie ducha. Twierdzi, ze ludzie nie wierza w takie rzeczy, a ona nie jest w stanie nikomu nic udowodnic.
Osoby te nie wygladaly na opetane. Nie mialy zadnych zewnetrznych oznak tego, ze sa – brzydko mowiac – “nosicielami”. Tylko to zdrowie kiepskie, nerwowosc, nierzadko bezsennosc.
Tak w ogole, to ja odwazna nie jestem i duchow sie boje. I caly ten watek to troche straszny sie zrobil 🙂
Ania i Natunia (15,5 m-ca)
Re: Wierzycie w duchy
Nie śmieję się bo też tak mam hihi.
Kiedyś w nocy wlazłam fo kibelka i wyjśc nie umiałam bo wydawało mi się, że na przedpokoju ktoś stoi. Zaczełam wołać męża, który ma kamienny sen, ale przyszedł po żonkę 😉 i śmiał się ze mnie, że stara i boję się takich rzeczy. Mi do śmiechu nie było
Re: Wierzycie w duchy
Nawet nie mów – o tym akisczas temu myślałam. Cha cha. Też mam głupkowate myśli.
Re: Wierzycie w duchy
Oliweczka jesteś the best
Przypomniała mi się jedna historia.
Sąsiadka ma bliźniaczki – dwie dziewuszki. Gdy miały jakieś 3 latka oglądały film. Para zaczęła się całować. Bliźniaczki zakrywają oczy, z czego po chwili jedna z nich pyta – “już?”
A druga “jeszcze nie”
Re:…
Nasza kotka waży jakieś 3 kg. Rozpieszczona przez moich rodziców do boleści choć musiała niestety ustąpić miejsca wnusi. Z wielkim bólem i obrazą. Ale powili się chyba zaprzyjaźniają. Hej
Julia i Laura (15.09.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Wierzycie w duchy