Witam Was Kochane Dziewczyny
Wiem że obecnie nie jestem starającą się, ale czuję sympatię dla wielu z Was i postanowiłam cosik skrobnąć co u mnie, no troszeczkę tego będzie, mam nadzieję że nie gniewacie sie na mnie że tak sie tu rozpisuje:
Znacie już pewnie moje wczesniejsze posty o lekarce na ktorej sie zawiodłam i o progesteronie który spadał.
Jestem już po wizycie u nowego gina, tak tak okazało się że być może ten lekarz będzie strzałem w 10 najpierw zrobił mi usg sprzęcicho super wypasione, bardzo nowoczesne cyfrowe usg powiem szczerze że nigdy takiego nie widziałam, to w szpitalu jakie miałam robione we wtorek nie umywa się przy tym dzisiejszym, i to dlatego że na usg w szpitalu widziałam tylko dwa pęcherzyki w jednym nic a w drugim tylko ciałko żółte, a dzisiaj w jednym kompletnie nic i to jest krwiak który mam nadzieję że się wchłonie oby nie było krwawień bo wtedy mnie szpital czeka.
No i najważniejsze w drugim pęcherzyku widziałam swoją dzidzię jest jest ma 4mm i słyszałam bicie jej serduszka rozryczałam się jak głupia i myślałam że zlecę z wrażenia z tej kozetki, jestem tak szczęśliwa że nie da sie tego opisać nie spodziewałam się dzisiaj tego tak szczerze mówiąc gdyż 3 dni temu jeszcze na usg nie było widać kompletnie nic
Co do progesteronu to mam więcej go już nie badać, bo nie ma sensu, teraz ten 16,8 jest w normie, a przede wszystkim biorę duphaston a to jest sztuczny zastępca progesteronu mówię Wam dziewczyny jak te słowa podniosły mnie na duchu i postanowiłam wiecej nie badać progesteronu i już, bedę jeszcze przez jakiś czas tylko betę badać.
Kolejna wizyta za tydzień we wtorek, a usg za 2 tyg.
Żadziej teraz bedę przy komp, gdyż ze wzgledu na krwiak muszę leżeć, ale będę oczywiście do Was zaglądać i trzymać mocno kciuki za Was i Wam kibicować abyście szybciutko ujrzały 2 krechy:)
Dziękuję Wszystkim dziewczynom które mnie wspierały i za wszystkie ciepłe słowa, tak tak co niektóre wiedzą do kogo mówię :0 ) bez Was nie dałabym rady:)czekam na Was na oczekujących kobitki:)
Przesyłam ciepłe pozdrowienia, i przesyłam dużo fluidków:)
Kasia i lipcowy cud
4 odpowiedzi na pytanie: Wieści od lipcóweczki:):)
Re: Wieści od lipcóweczki:):)
miło że wpadasz tu do nas, ciesze się, że wszystko u ciebie w porządku trzymam kciuki za dalszy pozytywny rozwój sprawy w następnych miechach ciąży
pozdrawiam
katrin
[Zobacz stronę]
Re: Wieści od lipcóweczki:):)
Cieszę się, że wszystko jest w porządku:-)
pozdrawiam
Agata:)
Re: Wieści od lipcóweczki:):)
Aż mi łzy poleciały ze wzruszenia. Serduszko….. najbardziej wyczekane przez ciebie, bijące serduszko. Bardzo się cieszę, twój maluszek też się cieszy, bo mu u mamusi napewno bardzo cieplutko.
trzymaj się kiki, tak się cieszę.
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
Re: Wieści od lipcóweczki:):)
kiki,
Niesamowicie się cieszę, że znalazłaś lekarza, który podnióśł Cię na duchu bo to jest teraz dla Ciebie najważniejsze…optymimz, optymizm, optymizm…będziesz wspaniała mamą w licpu!
Ja w to wierzę….
leż w łóżeczku i głaszcz się po brzuszku,
Wielki buziak!
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Znasz odpowiedź na pytanie: Wieści od lipcóweczki:):)