^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: ^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

  1. Iska, ja odpieluchowywałam Martę trochę ponad rok temu – mam świeże wspomnienia więc. Było dokładnie jak piszesz, co 10 minut siku. A potem coraz łatwiej – rzadziej i sama zaczęła się rozbierać/ubierać. Kłopot był tylko w podróży, bo to był listopad, dużo z nią jeździłam bo załatwiałam papiery na budowę ponad 40 km dalej – a ona już pieluchy zakładać nie chciała. Musiałam się zatrzymywać, rozbierać ją i wysadzać gdzieś przy drodze. Do przyjemności to nie należało. Ale teraz już długo wytrzymuje, w domu to nawet nie wiem kiedy siku idzie – bo jest pełna samoobsługa i korzysta z ubikacji a nie nocnika. Więc głowa do góry – powoli będzie coraz lepiej 🙂

    Mamamaksia, u nas prąd też jest 🙂 Ale nie wszyscy mają bieżącą wodę w domach czy pralki automatyczne – to dopiero prowincja, co? Moja sąsiadka ma wodę tylko w studni, franię i termin na maja – czwarte dziecko. Ja wymiękam…
    A do wiaderka się schylam jak wieszam – nie mam suszarki w łazience, suszę w pokoju lub na dworze. A transportuję wiaderkiem 🙂
    Co do czasu – racja. Pamiętam jak testowałam w grudniu 2003 roku… To było jakby wczoraj. A teraz te dwie kreski walą mi tekst, ze jak będą trochę starsze to się na randkach będą z chłopakami całować…

    Alinko, ja lubię sudocrem – ale jak coś się dzieje. Zapobiegawczo go nie używam, bo moim zdaniem za mocny jest – bardzo skórę wysusza. Wolę coś tłustego i delikatniejszego (bepanthen, balneum krem). A jak naprawdę coś się dzieje – to i tak tormentiol jest niezastąpiony…

    Agula, nic tylko jedno mi się ciśnie na usta “teściowa, ty stary rowerze”. Sama nie mam teściowej, bo zmarła lata temu – ale jak czytam o takich babkach, to… Ech,szkoda słów i naszych nerwów… Przytulam mocno!

    Jersey, nic się nie przejmuj tymi “dysproporcjami”. Raz, że pomiar jest szacunkowy – pomylić się może lekarz ciut i już różnica. Dwa, że dzieci są różne a norma – wiadomo uśredniona. U mnie Marta była długa i chuda, Mil krótsza i okrągła jak piłeczka. Urodziły się z różnicą 600g – a główki miały identyczne. Obu zresztą wagi dość sporo nie “doszacowali”…
    Jestem pewna, ze z Hanią wszystko w najlepszym porządku…

    Dziewczyny, ja dopiero do 2 tygodni na zwolnieniu. Tyle, że pracuję w domu, więc mi łatwiej. Ale już nie miałam siły na siedzenie po nocach przy kompie czy latanie po urzędach i wzięłam od gina L4. Niby ciąża to nie jest choroba, ale nie ma się co oszukiwać że pod koniec kobieta jest taka “lotna” jak przed ciążą…

    • heej
      jak nie SUDOCREM to co?
      dla dziewczynki?
      bo ja synka też na sudocremie wychowałam, ale nie wiem co to znaczy zmarować pipuszkę?
      jeśli faktycznie tak mocno wysusza itp. itd – to liczę na Was matki – PODPOWIEDZCIE co zakupić 😮

      Moje dziecię zaś chore – oskrzela po raz 5 od października – i siedzimy sobie w domu – nie chcę mi się nawet myśleć co to będzie jak się nowa pojawi a ten biedny co dwa tygodnie smarki z przedszkola – byle do wiosny…. hmmm

      • Ja też się nastawiałam na sudocrem, to co nie stosować go? Tylko co?? Mateusz cały czas był na sudocremie i byłam zachwycona, tak naprawdę nigdy mi sie nie odparzył…..

        • Ja sudocrem stosowałam cały czas bez zadnych problemow zdrowotnych w postaci jakos wysuszeń. Mała nigdy !!!! nie miala odparzonej pupy. Inne stosowałam ale jednak tez został ze mną do konca był najlepszy i juz 🙂

          • Zapobiegawczwczo nie używaliśmy niczego. A jak już były jakiś problemy używałam “Bephanten”.

            Ale to już pisałam że nie jestem zwolennikiem kosmetyków. 🙂

            Magdzik - dzięki za pocieszenie, będe oczekiwać tych lepszych czasów z niecierpliwością. 🙂

            • ja używałam Nivea- krem przeciw odparzeniom i byłam zadowolona…

              • Dziewczyny, może nie każde dziecko tak reaguje – ale Marta po 2 tygodniach z Sudocremem zaczęła mieć zaczerwienioną skórę, która zaczęła się jakby łuszczyć. Lekarka stwierdziła, że to sudocrem i kazała nam natłuszczać Diprobazą. Potem przy Mil to nawet nie ryzykowałam z sudocremem, smarowałam najpierw bepanthenem w maści (bo to i na popękane sutki się u mnie sprawdziło), a potem Balneum Kremem i Diprobazą – co tam złapałam, bo zwykle mam w domu oba i oba sobie chwalę. Diprobaza zwłaszcza nam odpowiada, to mieszanina wazeliny i parafiny – świetna na smarowanie buzi zimą. Nie zawiera wody, ani żadnych pachnideł, nie ma mowy żeby uczuliła. No i jest przezroczysta – więc nawet jak się naniesie grubszą warstwę, to jej nie widać. Miałyśmy raz krem Nivea na każda pogodę, ale on jest biały i jak posmarowałam Martę to wyglądała jak panda – wróciłyśmy grzecznie do diprobazy.
                Ale musicie same przetesować co Wam i dziecku najlepiej odpowiada.
                Przy okazji – polecam ciekłą parafinę do kąpieli. Zmywa się z wanienki równie ciężko jak Balneum/Oilatum, a kosztuje duuuużo mniej i daje właściwie identyczny efekt, przynajmniej w przypadku dzieci, które nie są jakoś specjalnie alergiczne.
                Podsumowując polecam:
                – Bapanthen maść (dla malucha i dla mamy)
                – Diprobaza w maści (nie w kremie!)
                – Parafina ciekła
                – szampon w piance Musteli na ciemieniuszkę – jakby się pojawiła
                I właściwie na tym się u nas lista kosmetyczna kończy (no jeszcze mydło:)), później już tylko bajery w postaci piany do kąpieli, kolorowej wody, etc – ale to starszaki się tego domagają, niemowlakom zwykle wsio rawno 🙂

                AgnieszkaS –> dużo zdrowia dla Kuby! Marta 3 dzień w przedszkolu. Ciekawe ile wytrzyma. Dostaje Bioaron na uodpornienie, ciekawe czy to zadziała.

                iska –> będzie lepiej, zobaczysz. Sił Ci życzę!

                • A, jeszcze jedno – sudocrem jest zajefajny na wszelkie pryszcze. Mojemu bratu dermatolog zapisała na trądzik – zdał egzamin rewelacyjnie!

                  • I jaki z tego morał????
                    ILE DZIECIECYCH PUPECZEK TYLE PRODUKTÓW DO POLECENIA !!!!!!!!!!!!!!!
                    Co dla jednego maluszka rewelacyjne dla drugiego moze sie nie nadawac wcale. Wiec naprawde nie warto sie sugerowac tym kto co poleca bo u nas moze sie nie sprawdzic. Ja tez nie mam gwarancji ze pupa nr.2 bedzie zadowolona z sudocremu. A pupa nr.1 nie tolerowała np. nivea kremu na odparzenia.
                    I tak mozna sie wymieniac pogladami a co sie u nas sprawdzi??? Musimy przetestowac same 🙂 a raczej nasze kochane maluszki
                    Pozdrawiam

                    • Dziewczyny !

                      Dzięki za słowa wsparcia,chyba faktycznie nnie ma się co pzejmować,ważne że mała aktywna, zdrowa i byle by tylko za szybko wyjść nie chciała…
                      Co do sudokremu,to ja też cały pieluszkowy okres z Łukaszem jechałam na tym kremiku i nigdy nie mieliśmy żadnych problemów,teraz boję się tylko problemów technicznych z przewijaniem Hani,bo jak wiadomo My “dziurawce” znacznie wrazliwsze jesteśmy od chłopów,więc nie wiadomo jak to będzie z tym kremem.
                      Boże ale jestem rozleniwiona przez to leżenie w domu,cały dzień w szlafroku – czuje się jak pani Dulska,ale co tam zaczynam zmieniać tok myślenia i teraz będe czerpać radość z leniuchowania… Szkoda mi tylko że nie jestem na bierząco u siebie w firmie,bo jakoś tak się obawiam że jak kota nie ma to myszy zbytnio harcują… 🙂

                      Pozdrawiam cieplutko
                      Jersay & Łuki 4 & Hania 10.04.08

                      • Kuba wraca do zdrowia – dziękuje:D rano jak otworzył oczy rzekł: mamo chcę rosołku na śniadanie – po czym zjadł go dwa talerze!! widocznie pamiętał że to wczorajszy obiad 😉
                        i szaleje od rana…

                        zadzwoniłam do małżonka z poleceniem zakupu – diprobasy maści – oczywiście wrócił z diprobase KREM
                        jest jakaś szczególna różnica?
                        kazałam teraz to kupić bo Kuba ma jakieś chrosty pewno od mlekowe na policzkach – a to chyba powinno pomóc – cóż zobaczymy

                        w ulotce jednak było napisane różnica w składzie między maścią a kremem – w kremie jest więcej składników bo w maści tylko dwa hmmm
                        dla Kuby chyba już wszystko jedno
                        analizuję na przyszłość dla małej?

                        • Witajcie,
                          ja też dzisiaj byłam u ginki. Ogólnie sytuacja bez zmian – nawet waga ta sama od ostatniej wizyty, co przy mojej cukrzycy nie lada wyczyn 😀 A więc +10kg, czyli 70,4kg 🙂 Wyniki w normie; trochę słaba HGB i w moczu jakieś cuda – mam dać na posiew, się zobaczy…

                          Michałek znowu chory – 4 dni chodził do przedszkola w zeszłym tygodniu… w piątek już katarzysko a wczoraj diagnoza – zapalenie ucha po raz 5 w okresie 3 miesięcy 😡 Byliśmy wczoraj na specjalistycznych badaniach i wychodzi na to, że trzeci migdał ma już w takim stopniu przerośnięty, że każdy najmniejszy obrzęk noska i gardła kończy się zapaleniem ucha ;( najprawdopodobniej czeka nas zabieg usunięcia migdałka, jeśli po wyleczeniu tej infekcji nie wróci on do normalnych rozmiarów…
                          W tej sytuacji chyba najrozsądniej byłoby zrezygnować z edukacji przedszkolnej Zamotany Tylko kto da mi gwarancję, że od września nie będzie powtórki??? Sama już nie wiem co robić… Moje rozgoryczenie sięga zenitu!

                          pozdrawiam ciepło

                          • Zamieszczone przez AgnieszkaS
                            heej
                            jak nie SUDOCREM to co?
                            dla dziewczynki?
                            bo ja synka też na sudocremie wychowałam, ale nie wiem co to znaczy zmarować pipuszkę?
                            jeśli faktycznie tak mocno wysusza itp. itd – to liczę na Was matki – PODPOWIEDZCIE co zakupić 😮

                            Sudokrem bardzo wysuszył skórkę Michałkowi. Położna poleciła Linomag -ten z apteki. Używaliśmy go na zmianę z ciekłą parafiną. Przy odparzeniach, które zdarzały się na prawdę sporadycznie, pomagało moczenie dupki w krochmalu 🙂

                            Zamieszczone przez AgnieszkaS
                            Moje dziecię zaś chore – oskrzela po raz 5 od października – i siedzimy sobie w domu – nie chcę mi się nawet myśleć co to będzie jak się nowa pojawi a ten biedny co dwa tygodnie smarki z przedszkola – byle do wiosny…. hmmm

                            Hmmm to prawie jak u nas… Bardzo Wam wspólczuję:(

                            • suzzie- tak sobie wyliczyłam że jest 5 miesięcy starszy Twój synek od mojego – i to chyba też jego pierwszy rok w przedszkolu..
                              ja mam takie kryzysy od listopada chyba że go wypiszę z przedszkola – bo tak naprawdę co chwilę choruje – u Ciebie jest to ucho od kataru u nas oskrzela:(

                              no ale lekarka cały czas mnie przekonuje że w końcu nabierze odporności, koleżanki opowiadają o całych tonach antybiotyków zjedzonych przez ich dzieci w przedszkolu – że to po prostu trzeba przejść i koniec, ale kolejna nieprzespana noc – to załamka bo wciąż ten sam kaszel 😡

                              na pocieszenie powiem Ci że dwójka znajomych mi przedszkolaków w dwóch ostatnich miesiącach miało wycięty 3 migdał – zabieg w obu przypadkach bardzo dobrze przebiegł – szybka rekonwalescencja – dzieciaki odpukać – nie chorują – czyli wyszło im to w 100% na dobre – myślę sobie że nie wahałabym się gdybym miała Kubie go wyciąć – choć nie mam takiego dylematu – więc kto wie – nie będę się mądrzyć….

                              no i kolejny argument za przedszkolem – to ta ich dorosłość gdy pojawi się nowy człowiek – mają swoje zajęcia, swoich przyjaciół – nie będą może tacy zazdrośni o maluchy?.?

                              • [QUOTE=AgnieszkaS;1490838]suzzie- tak sobie wyliczyłam że jest 5 miesięcy starszy Twój synek od mojego – i to chyba też jego pierwszy rok w przedszkolu..
                                ja mam takie kryzysy od listopada chyba że go wypiszę z przedszkola – bo tak naprawdę co chwilę choruje – u Ciebie jest to ucho od kataru u nas oskrzela:(

                                no ale lekarka cały czas mnie przekonuje że w końcu nabierze odporności, koleżanki opowiadają o całych tonach antybiotyków zjedzonych przez ich dzieci w przedszkolu – że to po prostu trzeba przejść i koniec, ale kolejna nieprzespana noc – to załamka bo wciąż ten sam kaszel 😡

                                na pocieszenie powiem Ci że dwójka znajomych mi przedszkolaków w dwóch ostatnich miesiącach miało wycięty 3 migdał – zabieg w obu przypadkach bardzo dobrze przebiegł – szybka rekonwalescencja – dzieciaki odpukać – nie chorują – czyli wyszło im to w 100% na dobre – myślę sobie że nie wahałabym się gdybym miała Kubie go wyciąć – choć nie mam takiego dylematu – więc kto wie – nie będę się mądrzyć….

                                Dziewczyny !

                                Mojemu młodemu lekarz po zapaleniu płuc zapisał na odporność lek ziołowy : PADMA 28, brał przez miesiąc i efekty naprawde jak narazie odpukać rewelacja… Polecamy

                                Pozdrawiam
                                Jersay & Łuki 4 & Hania 10.04.08

                                • Z dziewczynkami jest o tyle trudniej, że rzeczywiście łatwiej łapią zakażenia układu moczowego, zwłaszcza takimi kałowymi bakteriami jak na przykład E. Coli. Za to oczyszczanie tych okolic po rzeczonej kupie jest o niebo łatwiejsze niż w przypadku chłopca – po prostu mniej zakamarków 🙂

                                  Co do Diprobazy w kremie – jest mniej tłusta niż maść. Dlatego maść lepiej zapobiega odparzeniom i nadaje się na mrozy – warstwa tłuszczu nie dopuszcza do kontaktu skóry z mokrym,a to przyczyna odparzeń.
                                  Ale na krostki powinna się sprawdzić, zresztą i do smarowania tyłka bym spróbowała.

                                  Co do przedszkola, to Marta poszła rok temu na wiosnę. Na 3 miesiące chodzenia – jeden katar. Teraz poszła w październiku i choroba za chorobą. Jak złapała coś na balu mikołajowym 18 grudnia, tak poszła dopiero teraz w poniedziałek. W międzyczasie 3 antybiotyki plus 5 dni w szpitalu.
                                  Wiecie co, ja rozmawiałam z kilkoma osobami (lekarzami) i jakoś nie wierzę, że dziecko uodparnia się od samego wystawiania na kontakt ze świństwami w postaci bakterii i wirusów i od tej wspomnianej góry antybiotyków. Po prostu z każdym miesiącem ma bardziej dojrzały układ odpornościowy – niezależnie od tego czy chodzi do przedszkola czy nie. Są też wyjątki które w ogóle nie chorują, albo wprost przeciwnie – chorują jeszcze w podstawówce. Ja teraz Martę wysłałam, ale zobaczę – jak znów będzie tak chorować – odpuszczam. Boję się że pozaraża Michasię. A to co w przypadku 3 czy 4 latka jest stosunkowo niegroźną infekcją, dla noworodka/niemowlaka jest niejednokrotnie poważną chorobą, często kończąca się w szpitalu, bo większość leków takim maluchom podają dożylnie. Do tego choroby zakaźne wieku dziecięcego – te na które szczepi się w wieku 13 m-cu MMR II – czyli odra, świnka, różyczka. Starsze dzieci nie zachorują, bo są zaszczepione. Ale to nie znaczy, że nie mogą tego przywlec do domu i zarazić rodzeństwa. Tak więc ja mam poważne wątpliwości. Boję się o Michasię. I jeśli Marta teraz znów zacznie chorować – damy sobie spokój z przedszkolem, choć ona bardzo je lubi – wczoraj była histeria bo odebraliśmy ja pól godziny wcześniej…
                                  Oprócz tego u mnie dochodzi jeszcze to, że mieszkam sama – a to oznacza, że każdego ranka wyciągam z ciepłego łóżka Mil celem odwiezienia Marty do przedszkola. Zimą mnie to strasznie wkurzało. Z niemowlakiem będzie jeszcze weselej.
                                  No i mam nadzieję, ze w tym lub przyszłym roku przeprowadzimy się gdzie indziej – więc nie mam presji, żeby Marta zżyła się z tym przedszkolem.
                                  Ale przykro mi będzie ją wypisać, bo leci tam jak na skrzydłach…

                                  Suzzie, synek mojej koleżanki jest świeżo po wycięciu migdałka. Od września poszedł do przedszkola i non stop miała zapalenie ucha – 5 razy. W końcu laryngolog skierowała go na badanie słuchu (tympanometria) i się okazało, że w uchu jest taki wysięk od tych zapaleń, że powstał niedosłuch. I z tego głównie powodu skierowano go na zabieg wycięcia migdałka. Teraz jest jeszcze w domu, bo miała wczoraj robione testy alergiczne, ale od poniedziałku wraca do przedszkola – zobaczymy czy na ilość infekcji ten migdałek też miał wpływ…
                                  A wagi to Ci zazdroszczę 🙂

                                  • Oj, nie zazdroszczę tych chorób przynoszonych z przedszkola. My ( odpukać) nie mamy tak wiele choróbsk. Raz po raz sporadycznie Maks jakiś katar załapie ale jak na tyle lat co on jest w przedszkolu- poszedł jak miał 2 latka- to nie mam prawa narzekać. Od września posylam Mateusza i mam nadzieję, że będzie tak samo…

                                    • Co tam dzis u was kwietniowe mamusie???
                                      Ja od wczoraj czuje sie jakos dziwnie. Wczoraj wieczorem brzuch mialam taki napiety ze myslałam ze skory mi zabraknie 🙂 mała wierciła sie rozciągała a ja cierpialam, zwlaszcza jak wpychala mi stopki pod zebra.
                                      Dzis od rana brzuszek tez jakis dziwny, ale spokojnie czekam co z tego wyniknie. Jakos mnie rozpiera. I sama nie wiem co to wlasciwie jest. Poszłam do sklepu osiedlowego nie daleko od domu i ledwo sie zakulałam w dwie strony. Spacer zajął mi mnóstwo czasu bo szłam wyjatkowo wolno. Po powrocie zaraz mnie skurczało 🙁
                                      Dobrze ze wizyty u ginka do porodu co tydzien, jestem przez to spokojniejsza. Jutro musze jechac odebrac wynik wymazu z kanału szyjki i mam nadzieje ze zadych zarazków i innych cholerów tam nie ma. Badanie płatne ale w razie czego mozna wyleczyc infekcje czy cos przed porodem nie narazając maluszka.
                                      Dokanczam zaraz obiadek i chyba ide sie polozyc bo wstałam wczesnie rano i teraz mi sie oczy zamykają a starsza pociecha przyszła ze szkoly i wola obiadu.
                                      Oki uciekam. Pa pa
                                      Miłego dnia

                                      • Iza (mamamaksia) fajne takie dziecko co nie choruje w przedszkolu. Ja się wiosną ub. roku bardzo cieszyłam, że Marta taka jest – a tu w tym roku porażka. Czego Wam oczywiście nie życzę 🙂

                                        Alinko, mi też wszystko ostatnio sprawia trudność. Wolno się ruszam, słabo mi się często robi. I z jednej strony cieszę się, że to już tylko półtora miesiąca, z drugiej wiem że potem nie raz i nie dwa pomyślę, że jednak łatwiej było z dzieckiem w brzuchu niż na rękach/przy cycu. Przynajmniej samo się trzyma i nie płacze 🙂

                                        • Witajcie, pozdrawiam wszystkie mamusie. U mnie 8 kg przybyło i od 3 misiecy ani grama więcej. Lekarz przewiduje tendencje do spadku wagi związku z dietą dla cukrzyków, oj chodzę ja glodna na tej dietce, ale trudno- jak bedę więcej jadla to bedzie insulina, bo cukier zaraz mi skacze jak coś za dużo węglowodanów. Jeszcze tylko troszeczkę, 17 marca bedę ustalać z lekarzem termin porodu- bo to cesarka i tak jakoś się stresuję.
                                          Byle do kwietnia.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general