^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: ^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

  1. Alinko, niepokojące jest to twoje samopoczucie. I rzeczywiście jak tak dalej będzie to na Wielkanoc sie wysypiesz. ja do terminu też nie dotrwam ( chociażby ze względu na fakt, że cc muszę mieć trochę wcześniej) ale nie chciałabym wcześniej niż 12 kwietnia. Z głupiego powodu- 11 mam wizytę kontrolną u ortodonty- mam je co 6 tygodni i inaczej się nie da. a potem niech sie dzieje co chce…
    jak się będę źle czuła to dzwonie do lekarza i jedziemy do szpitala. ale co bedzie to życie pokaże…

    • Jersay, rzeczywiście w twojej okolicy zapowiadają najgorszą pogodę. Trzymaj się cieplutko i uważaj na siebie.

      • U mnie wieje ale nie za mocno i leje deszcz jak z wiadra :(. Mieszkam w Chojnicach na pomorzu wiec modle sie zeby w nocy nic sie nie rozkreciło z ta pogoda zwłaszcza ze Klaudia u babci a ona straszna panikara zwłaszcza jak prądu by nie było. W domu bez niej smutno nudno byle jak. Juz sie z Tomkiem zastanawialismy co robia ludzie ktorzy dzieci nie maja ( z własnego widzimisie ). Ja bym sie wykonczyła z nudów.
        Samopoczucie do dupy niestety. Brzuch boli i boli pecherz, jakby mi ktos w niego igły wbijał 🙁
        Dzis nigdzie nie wychodziłam z domku tylko mezyk szybciutko do sklepu po chlebek skoczył. A ja siedzac cały dzien w domku wymyslam i szukam czegos do jedzenia. Zrobiłam frytki na kolacje ale juz mysle co by jeszcze zjesc. Dobrze ze nie musze siedziec lub lezec w domku cały czas bo kilkogramów na pewno byłoby wiecej niz 11 do tej pory hihihihi.
        Na jutro juz zaplanowałam robienie gofrów do kawki. Klaudia wróci od babci to sie ucieszy juz dzis z nią gadałam przez telefon i pytałam co ona na moj pomysł i jest bardzo zadowolona.
        I wiecie nie raz jest tak ze ja mam na cos apetyt np. kisiel, budyń, jakies ciastka i zawsze pytam Klaudii czy ma na to ochote ona potwierdza a ja mam wymówke ze to dla niej a ja tylko tak przy okazji 🙂
        Wiecie co dla małej wszystko gotowe i teraz nie mam co robic 🙁 chyba bede to teraz wyciagała i ogladała i tak do bólu. Ale w nadchodzacym tygodniu planuje wyszukac i przygotowac ubranka dla maluszka na wyjscie ze szpitala a dla mnie spakuje juz torbe. A niech sobie czeka. W razie cos mi sie jeszcze przypomni bede mogła dołozyc zeby na pewno było wszystko co chce i musze zabrac.
        To tyle ode mnie.
        Pozdrowionka kwietniowe mamuśki 🙂

        • a ja mam pytanie do naszej kwietniówkowej położnej kochanej 😀

          Czy łożysko może boleć?
          Czy mogę odczuwać ból w okolicy właśnie łożyska?
          Tak już dłuższy czas – dwa tygodnie po lewej stronie kłuje mnie, boli, czasami aż dreszcz przechodzi – na wysokości lewego, górnego końca macicy – tam gdzie na USG mi mówią że jest łożysko..
          sama nie wiem, trochę to dziwne – nie mam kogo zapytać, wiem że to nie skurcze, nie żołądek, nic innego – nie kopniaki hmmm

          Nie wiem czy to wszystko jasne – ale może wiecie co to może być?

          Buziaki dziewczyny!

          • Agnieszka – czytałam w necie ze łożysko moze bolec i boli kiedy sie odkleja. Nie sposób podobno tego nie wyczuc. Nie moze ten proces odklejania obyc sie bez bólu. A wiec idz do lekarza lub dzwon do niego bo nie ma na co czekac. Moze zgłos sie na oddział w szpitalu, tam zrobią usg i bedzie wiadomo co sie dzieje konkretnie, bo po co sie stresowac???
            A moze dzieciątko kopie własnie w to miejesce i stad te bolesci???
            Kurcze wal do lekarza i daj znac co tam wybadał.
            Zycze aby to była jakas drobnostka.
            Pozdrawiam

            • Zamieszczone przez mamamaksia
              Jersay, rzeczywiście w twojej okolicy zapowiadają najgorszą pogodę. Trzymaj się cieplutko i uważaj na siebie.

              Jakoś na szczęście przynajmniej w naszej okolicy było całkiem spokojnie…. Noc za nami.A ja kolejnej nie przesypiam. Dziewczyny ja już nie wiem co się dzieje,bo w dzień nic mi nie jest a w nocy budzi mnie ból podbrzusza – ale straszny. Nie wiem cz to skurcze czy co??? Tak z 3-4 razy nisko w podbrzuszu. Normalnie bym pomyślała że może mała wciska się mocniej ale jej ruchów w nocy nie czuje…Kurcze chyba uzupełnie jutro zakupy do torby szpitalnej i ją w końcu spakuje…

              Buziaki

              • Agnieszko i Alinko, to nie jest tak zupełnie jasna sprawa. Samo łożysko nie boli ale może boleć miejsce jego przyczepu ( super określenie). Co do przedwczesnego oddzielania się to też nie zawsze boli ale najczęściej krwawi i to dość mocno. W każdym razie ja jestem zdania, że jeśli coś boli i dokucza od dłuższego czasu to trzeba to skontrolować- tak jak pisze Alinka.

                • Odkleja czy nie ale warto sprawdzic takie cos i mam nadzieje ze pojdziesz do lekarza i wrocisz tu nam zdac relacje i tylko dobre wiesci beda. Tak jak pisze Iza skoro boli tak długo to cos sie tam moze dzieje.
                  Pozdrowionka
                  Ps. Robie gofry i zaraz bede sie objadała, oj nie ładnie nie ładnie znów ładuje w siebie słodkosci a dupka pewnie rosnie w siłe 🙂

                  • Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi:o
                    Wystraszyłam się tym co napisała Alina, no i przeczytałam “wszystko” o łożysku w Necie;) mam nadzieję że to jednak nie to, no i oczywiście wybiorę się do lekarza..
                    ale ze mną to tak jest że nie specjalnie lubię chodzić do lekarza, mało zdyscyplinowana jestem w tym względzie, i jak pomyślałam że mam iść to już oczywiście nie boli tak bardzo hmmm
                    z lekami, witaminami mam podobnie – biorę jak mi się przypomni – jestem najgorszą pacjentką pod słońcem – zero karności:eek:
                    Siedzę z synkiem nadal w domu – 7 dzień antybiotyku – dziadki dzisiaj zabiorą go na półkolonie do siebie:D

                    Nic a nic nie zrobione w domu – pod kątem nowego człowieka – ale ja mam termin na koniec kwietnia, myślę że będzie w połowie – ale to tylko moje myśli..;)
                    Buziaki!

                    • Tak to jest z tymi chłopami – że trudno im nas zrozumieć. I vive versa… U mnie do tego mąż wyjeżdża i pojęcia nie ma co to znaczy siedzieć w domu z dzieciakami. Ja odliczam kiedy będę mogła zaczął szukać pracy i niani – a on mi wkłada do głowy, że mam otwierać własną firmę (tą co mam teraz on niedługo przejmie) i to taką, żebym mogła dużo w domu siedzieć 🙂 Nawet mi zaplanował jaką, hehe.

                      Dziewczyny, ja się do wczoraj fatalnie czuję, robi mi się słabo co jakis czas. Może to do ciśnienia po tej Emmie, może od czegoś innego, sama nie wiem. Jadę jutro zbadac krew na wszelki wypadek.

                      Iza, półtora roku temu poznaliśmy na wakacjach małżeństwo z czterema synkami. Jak najstarszy miał 1,5 roku to im się bliźniaki urodziły 🙂 I ta babka mówiła, że ciężko było – ale da się przeżyć. Pocieszam się tym wspomnieniem 🙂

                      Co do szpitala – to ja mam tak, że tu w okolicy albo syf (gronkowce, etc), albo rzeźnia. Z kolei w Wwie jest ich tyle że można kocikwiku dostać, w dodatku opinie w necie skrajnie różne. No ale wstępnie wyselekcjonowałam dwa. I trwam w nadziei, że zdążę…

                      • No to miałam niedzielne porządki… tak jak planowałam wysłałam całą trójkę do teściów a ja do sprzątania. I już prawie kończyłam kiedy… zleciałam ze schodów. świeżo umyte, więc schodziłam w samych skarpetkach a na zakręcie stał odkurzacz,chciałam go zgrabnie ominąć. I nawet nie wiem kiedy ale poleciałam w dół- na szczęście tylko z 4 stopni i na tyłek ale uderzyłam głową i to mnie martwi. Brzuch ok, na pośladku wielki siniak ale głowa od wczoraj momentami tak dokucza, że zastanawiam sie nawet czy nie jechać do lekarza. wstrząs mózgu to raczej nie jest ale bez tabletek nie mogę się obyć. i zostaw tu babę samą w domu- tak skomentował mój mąż…

                        • o NIE!! 😮
                          pięknie się załatwiłaś!
                          strasznie Ci współczuję – może więc faktycznie skieruj się do lekarza? Albo chociaż zadzwoń?

                          • Izka bo dostaniesz na dupsko !!! Co to za pomysły co??? Ma mąż racje co do zostawiania baby samej w domku ( wiem bo czasem robie to samo, mąż za drzwi a ja sie na robote rzucam np. taszcze drzewo do kominka hihihihihi ).
                            A tak powaznie to moze podejdz do lekarza co??
                            U mnie dzis bez sensu jakos. W nocy budze sie co chwile, miejsca w łozku znalezc sobie nie moge, sikam co chwile 🙁 Brzuszek boli u dołu i chyba pecherz. Jutro rano musze sie zebrac do laboratorium na badanie moczu a w czwartek ide na wizyte i znow bede podgladac mojego maluszka 🙂 To najlepszy moment całej wizyty.
                            Czuje sie nie za bardzo, mała szaleje ze brzuch lata na wszystkie strony jakby tam dwoje siedziało a nie jedno. Ale wole to niz dni kiedy jest bardzo spokojna a ja sie niepokoje czy wszystko na pewno ok.
                            Do tego straszliwe bóle krzyza jakby mi miało rozsadzic plecy 🙁 Załamka ale jakos dac rade trzeba i nie ma sie zmiłuj 🙂
                            Pozdrowionka kwietniówki i głaskanki dla brzuszków 🙂

                            • Iza idż do lekarza i nie zwlekaj. Oj dziewczyno boso i po mokrych schodach! No no! Ja kiedyś też zlądowałam z miską prania ale w ciąży nie byłam. Kiedyś nie mieliśmy poręczy, ale jak miała się urodzić Wiktoria to ją mąż zamontował i wreszcie czuję się w miarę bezpiecznie. Uczę mała żeby zawsze trzymała się jak zchodzi.
                              Alinko ja też w czwartek do lekarza. Zabieram męża i małą ze sobą, żeby popatrzyli na dzidzię. Szczególnie jestem ciekawa reakcji córci. Ja w dzień czuję się dobrze ale za to w nocy nie mogę się z boku na bok przewrócić. Wszystko mnie boli. Do tego cała łypa w opryszczce. To już trzecia z kolei. Jedna się goiła to się robiła następna. Nie mogę na siebie patrzec.Dziś byłam z córcią u dentysty na kontroli i wszystko ok. Ząbki zdrowe i piękne jak perełki. Myślę,że to zasługa pasty elmex. Pozdrawiam kwietnióweczki.

                              • Byłam u lekarza… tak mnie popołudniu głowa rozbolała, że z bólu ryczałam. jak tylko mąż wrócił do domu – pojechałam. właśnie wróciłam. po obejrzeniu mnie i wywiadzie powiedział, że podejrzewa pęknięcie podstawy czaszki…o zgrozo pomyslałam- nie wiedziałam że może być aż tak źle! ale zrobili rtg i na szczęscie nic nie wykazało. mam przez kilka dni dużo leżeć, brać leki p/bólowe i dużo pić. z tym leżeniem to wiadomo jak jest przy moich chłopakach ale będę się starała- w końcu ten bol za bardzo mi dokucza abym mogła robić cokolwiek. obiecuję- od dziś zwalaniam tempo!pozdrawiam kochane Kwietniówki

                                • IZA…. Ty sobie dziewczyno nie rób żartów,tylko do lekarza bo to że nie upadłaś na brzusio to o niczym nie świadczy…Daj nam od razu znać koniecznie.

                                  U nas kolejna noc koszmar…Dziewczyny Bóg mi świadkiem- myslałam że się rozdwoje na bank, zresztą mój mąż też budził się i był przekonany że się rozsypiemy…Jak mnie COŚ złapało,ból,skurcz,kij wie co…10 min – przerwa…i po przerwie jeszcze ze 2 razy ale juz krótko…bałam się później zasnąć.Rano już nic się nie działo – dzwoniłam do Gina,kazał mi się położyć i jutro zameldować z samego rana…zobaczymy ( acha w przypływie paniki spakowałam torbę )…

                                  Przerażone pozdrowienia

                                  • Jersay wytrzymaj jeszcze troche w tym dwupaku 🙂 Jak długo sie da.
                                    Ja po przeczytaniu Twojego postu zaczynam pakowac a raczej zbierac to co do spakowania do szpitalnej torby. Nigdy nie wiadomo co przyniesie dzien lub noc. U mnie tez skurcze jak cholera, brzuch boli w dół go jakos ciągnie. Mam dosyc powoli. Siedziec nie moge normalnie tylko połleząco bo niestety piłeczka przeszkadza. Chodze a raczej kulam sie coraz ciezej. Dzis byłam w lab. a w czwartek smigam do lekarza na 15-tą. Jestem ciekawa ile mojej córusi przybyło gramów od ostatniej wizyty tydzien temu.
                                    Czuje sie generalnie do dupy ( sorrki za wyrazenie ). Kosc ogonowa jakby mi miała wyleźć z tyłka normalnie, do tego skurcze łydek i skurcze łapiące w posladki. Normalnie z kazdej mozliwej strony sie skurczam 🙁 Mam dosyc.
                                    Pogoda bez sensu raz sieci słonce a raz sypie snieg. Nawet na jakis krotki spacer nie ma warunków a siedzenie w domu powoli mnie wykancza. Ile mozna???
                                    Cycki bolą jakby mi miało je rozsadzic – mleczko sobie polatuje juz od jakiegos czasu.
                                    Marudze mojemu mezowi i dziwie sie jak on to dzielnie znosi.
                                    Chata na błysk zrobiona i nie mam co ze soba zrobic 🙁
                                    Mam nadzieje ze u was lepiej, a Ciebie Izka ze juz ta głowa tak nie boli.

                                    • Cześć dziewczyny, u nas pogoda też do niczego- przed chwilą padał grad. nawet z małym na spacer wyjść nie mogę i go roznosi. głowa nie boli bo mam zapisane dość silne leki. próbuję nawet trochę poeżeć ale przy Matim się nie da. zaraz wisi na mnie jak na wieszaku. jutro mam taką planową wizytkę u gina i też jestem ciekawa mojej Małgośki- ile ma teraz gramów itp.
                                      Co do pakowania torby to może rzeczywiście nie jest zły pomysł- a niech sobie stoi i czeka- nawet jakby to miało być do terminu. ale przynajmniej będziemy spokojne, że niczego mąż czy też mama lub teściowa nie zapomną jakby co!!!
                                      Ja zapakuję swoją w czwartek bo wtedy jak zwykle wpada na weekend moja mama i troszke zwolnię obroty…
                                      Tak sobie właśnie pomyślałam, że w sobotę Dzień Kobiet- czy wasi mężowie pamiętają o takim dniu? mój mąż należy do gatunku, który o włansnych urodzinach zapomina więc chyba nie mam się za bardzo co łudzić ale może się zdziwię???
                                      pozdrawiam i zyczę miłego dnia

                                      • Raport z wizyty…

                                        Hej Laski !

                                        Aleeee mi sie micha cieszy… Nie muszę do szpitala – Huuuuurrrraaa !!!!! Tak sie bałam a tu dzis same dobre newsy. Szyjka się bardziej nie skróciła, tylko zmiękła (a z tego to się chlernie cieszę bo przy pierwszym dziecku nie miałam tego szczęścia a podobno dużo daje ), rozwarcia brak, czop na miejscu a morfologia jak u konia…tak żekł.
                                        Kazał mi tylko bezwzględnie leżeć i brać leki, coby Hankę jeszcze z dwa tygodnie przetrzymać a później to już niech się dzieje wola nieba…
                                        Mężulo wyjechał,pozostawiając mnie z młodym ale mama się nade mną zlitowała i zabrała Miśka do siebie do jutra,żebym sobie się pobyczyła na tapczanie (…Kochana…). Trzy filmy wypożyczone, właśnie przygotowałam sobie spagetti carbonara…mhhh..pycha – normalnie rozpusta…A co?….. Czego i Wam kochane życze – Rozpieszczajmy się !!!!

                                        Buziaki

                                        • Cześć dziewczynki!

                                          Oj męczące to siedzenie w domu, chyba bardziej nawet niż praca. Mateusz ze mną w domu, bo oczywiście chory. Na szczęście mija mu już i od czwartku mam go zamiar posłać już do żłobka bo zwariuję.Wczoraj jeszcze w miarę ale dziś to już samego siebie przeszedł. Do tego ja mieszkam w domu rodzinnym, wielopokoleniowym, Z moją babcią na piętrze. Babcia niby nie wiekowa, w tym roku kończy 70, ale to taki upierdliwy typ. Dużo mi pomaga, ale Ona do rządzenia stworzona, całe życie zawodowe była na kierowniczym stanowisku i to jeszcze w czasach w których była ważniejsza od prezesa i w d…e się jej poprzewracało. A że ja też mam charakterek możecie sobie wyobrazić co się dzieje. Emma do tego to jak zefirek :o.
                                          Dobra dość tego bidolenia.

                                          W piątek byłam na wizycie u ginki, i jest tak: Do wyboru mam trzy daty, 31 marzec 1 lub 2 kwiecień. Więc o ile się nic nie przewidzianego nie wydarzy to 1 kwietnia powitamy Oleńkę :). Mała na razie mała ma ok 2300,Wyniki w normie wizyta za dwa tygodnie. Dziś dokonałam pierwszych zakupów, kupiłam koszulkę do szpitala biustonosz do karmienia i w końcu śpioszki dla małej. To dopiero początek, mało mam siły na hulanie po sklepach. Więc muszę sobie zakupy rozkładać na raty. Prać zamierzam w przyszłym tygodniu. No to by było na tyle nowości, pewnie odezwę się jak Matiego wyślę już do żłobka….

                                          Pozdrawiam Was wszystkie gorąco Pa pa

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general