^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: ^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

  1. A u nas…wlaśnie przyjechałam na przepustkę ze szpitala. Moje dziecko wraz ze mną zostało zabrane w czwartek wieczorem przez pogotowie z temp 40,5 stopni. Jeszcze tego samego dnia rano było pogotowie i nie widzieli nic podejrzanego. cały dzień walczyłam z gorączką- bo lekarz rodzinny miał za dużo pacjentów i nie mógł nas przyjąć. wieczorem kiedy temp. podskoczyła powyżej 40 stopni ponownie wezwałam karetkę i bez dwóch zdań wzięto nas do szpitala. z jednego ze wstępną diagnozą…sepsa przewieziono nas do kolejnego. Na szczęście okazało sie po serii badań że to “tylko” zapalenie płuc- ale kompletnie bezobjawowe. Mówię Wam- przechodzilismy nocny koszmar. do spania miałam tylko podłogę i koc który rodzice mi dostarczyli- warunki tragoczne. ciesze się, że mogliśmy wrócić do domu. jeżdzimy tylko 2 razy dziennie na zastrzyki i koplówki oraz inhalacje. ale wolę to dojeżdzanie do Poznania niż siedzenie w tym więzieniu. Dobrze, że Mati czuje się ok. A ja- ja zapomniałam na ten czas że jestem w ciąży….mam nadzieję, że teraz dojdziemy jakoś do siebie.pozdrawiamy i idę odsypiać te dwie doby…[/QUOTE]

    Boże serdecznie współczuje Wam tego koszmaru,tragiczne jest to że kobieta w 9 mc ciąży nie może liczyć w szpitalu na godziwe warunki :-((
    Wracajcie do zdrowia a Ty dużo wypoczywaj bo Gosia bardzo tego teraz potrzebuje – tak jak i Ty… Trzymajcie się cieplutko

    • Izka odpoczywajcie za dwoje ile sie da i mam nadzieje ze szybko wyleczych to cholerstwo. Przed porodem krótko takie chorowanie nie za fajne, znam to z własnego doswiadczenia z poprzedniej ciąży.
      U mnie dzis jakos nijako 🙁 W dole brzucha cos szarpnęło dziwnie, czuje sie dziwnie i czekam co z tego ma byc. Czy minie czy…. no własnie. Brzuch ciągnie w dól jak cholera, mała sie napina co chwile.
      Ja osobiscie juz nie moge sie doczekac konca a suwaczek mam wrazenie ze stoi w miejscu niestety. Jakos I i II trymek zlecial błyskawicznie. Poczatek III tez jakos dziwnie pedził za to teraz jakby czas stanął w miejscu. Pewnie dlatego ze tak bardzo czekam, juz sie nie moge doczekac. W domku wszystko gotowe wiec z nudów chodze do komody, ogladam, przekładam itd. Chyba mi juz na mozg pada od czekania.
      Pozdrowionka kwietnióweczki

      • U nas też czas stoi w miejscu dokładnie tak samo….I i II trymestru prawie nie zauważyłam tak zleciał a teraz koszmar…

        • Mamomaksia szczerze współczuję tobie i dziecku. Okropne jest takie chorowanie i te warunki w szpitalach. Ja bym chyba zwariowała z nerwów.
          A my byliśmy rodzinnie w klinice na podglądaniu dzidzi. Wziełam męża i córcię ze sobą. Mała była średnio zainteresowana. Pobrali mi wymaz na posiew i mam jeszcze zrobić raz toksoplazmoze i antygen hbs. Troszkę mam skurczyków ale niebolesnych więc dostałam jeszcze nospę, żeby się doturlać jeszcze dwa tygodnie, bo u nich można rodzić tylko po37 tygodniu. Wcześniej nie przyjmą. Cenami jestem zszokowana lekko, ale jak pomyślę, że chodzi o zdrowie moje i dziecka to wolę już bulić kaskę niż być narażona na olewkę w szpitalu. Mam takiego stracha przed tym porodem. Za pierwszym razem chyba tak nie miałam. Dziś zaczęłam pakować torbę a wczoraj uprałam pokrycie nosidełka i wózka. Tak więc dla dzidzi wszystko gotowe. Zostały jeszcze ogólne porządki w domku.Okna i firanki, ale to już nie dla mnie robota.
          Maleństwo waży 2500, przepływy ok, wody płodowe 88 mm- niezbyt dużo ale jeszcze w normie. A co do spirytusu to też mam taki ze sklepu, tylko go rozcieńcze w odpowiednich proporcjach. Chociaż pamiętam przy Wiktorii, że słabo osuszał i pępek odpadł dopiero po 13 dniach. Pozdrawiam. Asia

          • Bajdusia to ile ten poród bedzie was kosztował?? I dlaczego nie przyjmą predzej niz po 37 tc.?? Nie maja warunków dla ewewntualnego wczesniaka czy o co chodzi.???
            Malenstwo ładnie sobie wazy. Moja pod koniec lutego miała 2200 g wiec pewnie teraz troche wiecej. Dowiem sie wiecej we wtorek na wizycie. A wody nie mowi ile jest tylko ze jest ok.
            Dzis przespałam całe popołudnie po obiedzie. Tak mi sie jakos na spanie zrobiło. Musze to wykorzystywac bo nie długo skonczy sie spanie wtedy kiedy bedzie sie chciało a zacznie wtedy kiedy bedzie mozna.
            I wciaz licze ze w koncu czas popłynie troche szybciej.:)

            • Iza (mamamaksia) – strasznie Wam współczuje tej nerwówki, warunki w szpitalu uwłaczające godności rodzica – niestety niemal wszędzie tak jest (byłam w szpitalu z Martą w obu ciążach, koszmar). W obliczu podejrzenia posocznicy człowieka cieszy zapalenie płuc…
              Bardzo się cieszę, że nie musieliście tam dłużej zostać…

              Bajdusia, a nie boisz sie tej kliniki? Swego czasu było głośno o tym, że nie mają tam jednak tak wszechstronnego sprzętu jak w zwykłych szpitalach (myślę o tych z oiomem i patologią noworodka) i było kilka przypadków poważnych powikłań okołoporodowych. Sama za pierwszym razem wybrałam szpital gdzie jest patologia, za drugim rodziłam 500m od CZD – bo w samym CZD nie można…

              • Alinko nie przyjmują przed 37 tygodniem bo mają takie wytyczne odgórne. Kiedyś przyjmowali od 35 tygodnia ale się pozmieniało. Sam poród sponsoruje NFZ ale trzeba dopłacić za standard i opiekę po. Czyli za poród 1000 lub 800 zł( nie wiem dokładnie bo lekarka mówiła 1000 a w recepcjii 800). Muszę więc dopytać. Ta kwota przy cenie za ostatnią wizytę to “pikuś”. Za wizytę z usg i posiewem zapłaciłam 180 zł. Sama klinika jest bardzo dobra a w razie czego do szpitala bliziutko. Ale mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Ja wiem, że w szpitalu jest patologia noworodka itp. ale ile może się stać przy samym porodzie. Nasłuchałam się trochę o białostockich szpitalach. Zresztą w jednym rodziłam. Dzieci traktowane jak przedmiot. Jak je wieźli do kąpieli to w tych rożkach ustawiali w wózku w pionie. Nikt mnie nie pytał o nic. Nakarmili mi małą butlą jak ja miałam własny pokarm.A do domu wyszłyśmy z gronkowcem. Po porodzie nie widziałam dziecka ze 2 godziny bo niby musi się nagrzać.Zdążyłam ją tylko pogłaskać jak wyskoczyła z brzusia. Wyłam od porodu przez 2 tygodnie. Na podlasiu niestety nie mam wielkiego wyboru. W Białymstoku sa dwa szpitale z porodówkami i dwie kliniki prywatne.

                • Wiele szpitali nie przyjmuje przed 37 tc. Każdy, który nie ma patologii noworodka. Opisaną przez Ciebie sytuację znam z autopsji – no może poza gronkowcem i stawianiem dziecka do pionu. W sumie te ceny co podajesz takie same jak w niektórych warszawskich szpitalach państwowych. Tutaj za poród w prywatnej klinice 5tys. to minimum.

                  Życzę, by tym razem było lepiej 🙂

                  • Czesc
                    Dawno sie nie odzywalam na forum. U nas ciagle remonty i mniej czasu na kompa ale teraz nadrobie zaleglosci
                    Wszystkim chorym dzieciom i mamom zycze powrotu do zdrowia.
                    Ja sama ledwo zyje, ciagle mam mdlosci i chce mi sie wymiotowac.
                    Naprawde mam serdecznie dosc, Claudia sie bardzo martwi o mamusie, moja kochana pieciolatka.

                    Mam skurcze przepowiadajace podobnie ja Wy.
                    Podczas ostatniej wizyty lekarka stwierdzila, ze jestem pozmykana i na szybki porod sie nie zanosi.
                    Claudie urodzilam w 36 tygodniu, a teraz to chyba jak slon bede chodzic w ciazy 2 lata.
                    Mam juz po prostu dosc.
                    Dziekuje za wysluchanie

                    • Witajcie w piękny niedzielny poranek=- przynajmniej u nas. Byliśmy z mężem już rano w Poznaniu po leki dla Mateuszka- maluch czuje się dobrze, bez problemu daje sobie podłączyć kroplówkę i podać zastrzyki. Gorącz nie wraca a to najważniejsze. Ja doszłam już do siebie ale staram się teraz jak najwiecej leżeć i sił nabierać bo w końcu po ostatnich wydarzeniach to i mnie coś dopadnie. pozdrawiam serdecznie i zyczę miłego dnia…

                      • Iza ciesze sie ze Mati taki grzeczny chłopak 🙂
                        U mnie pogoda bez sensu, pochmurno i jakos nie wyraznie. Wczoraj tez cały dzien był bylejaki bo padało jak cholerka. Ciepło jest ale nie wiem czy w koncu sie wybiore na spacerek. Mam taką ochote a pogoda zmusza mnie do siedzenia w domku 🙁
                        Ja tez zycze wszystkim kwietniówką miłego dnia. Pozdrawiam

                        • Mamamaksia- cieszę się że już dochodzicie do siebie.

                          Bajdusia- w głowie mi sie nie mieści że tak może jeszcze być w szpitalach, gdybym takie poród przeżyła byłabym w stanie chyba dać każde pieniądze żeby teraz było tak jak powinno 🙂

                          Wy narzekacie na ociężałość i dolegliwości a ja dostałam takie powera że aż nie wiem co z energią począć. 🙂

                          W ostatniej ciąży też tak miałam że lepiej czułam się w dziewiątym niż w ósmym miesiącu. Czuję się poprostu świetnie, skurcze ustały, twardnienie brzuszka również. Fajnie się tak czuć ale z drugiej strony to chyba zapowiada znowu długi poród, tak jak miałam ostatnio 🙁

                          • aska2, bez paniki – nikt Ci nie pozwoli w XXI wieku w Europie 2 lata w ciąży chodzić – co najwyżej 42 tygodnie 🙂 Ale ja wiem, że końcówka najbardziej się ciągnie. Dobrze, że teraz święta wypadły i człowiek ma się czym zająć (w sensie sprzątania i gotowania)…

                            Iza pochwalam odpoczywanie – masz za to u mnie szóstkę! A druga dla Mateuszka!

                            Alina, poprawiła się Wam pogoda? Jakby co mogę od siebie podesłać trochę – jest ciepło, słonecznie i wszystkie krokusy już kwitną jak szalone… (a moje baby śpią i na spacer wyjść nie można)

                            iska2207, rozmawiałam ostatnio z koleżanką, oblatana w sprawach medycznych – wróży mi szybko poród ze względu na nieduży okres czasu od ostatniego. I coś w tym jest. Marta rodziła się ponad 12h, ciężki, koszmarny poród – ważyła 3400. Dwa lata i 15 dni później jej siostra urodziła się w ciągu 2,5h z wagą 3990. Ciężka była tylko i wyłącznie faza parcia – pewnie ze względu na jej gabaryty. Bądź więc dobrej myśli!

                            • Pogoda sie poprawiła na szczescie. Zaraz człowiek ma inny humor. W kosciele byłam poszłam do spowiedzi i komunii. Tak gdybym przy porodzie umarła to mnie do nieba wezmą 🙂
                              Klaudia powrociła z weekendu od babci i siedzi na dworze z kolezankami, a ja po obiadku ( u tesciowej ) odpoczywam najedzona 🙂 zraziki były – uwielbiam.
                              Chyba mamy imię dla dziecka – ale to jeszcze dyskusja w powijakach a mianowicie Kasia 🙂 niestety Klaudia jest na NIE
                              Ach, jak nie urok to sraczka nic sie jej nie podoba z tego co wybieramy. Dobrze ze jeszcze troche czasu mamy na myslenie

                              • U nas też pogoda super się zrobiła,słonko świeci, 15 stopni,aż się żyć chce… :-)))
                                …Jedyne co mnie martwi to mój Łuki – bidula jeden,cierpi strasznie bo w piątek przywlókł z przedszkola (wrrr ) zapalenie spojówek i do tego 2 razy dziennie ma gorączkę którą zbijam ibufemem – przed chwilą obudził się z 39…koszmar,ja już nie wiem…myślałam że to przez to oczko ale powoli głupieje. :-((

                                Pozdrawiam

                                • Magdzik-taki krótki poród to moje wielkie życzenie 🙂

                                  Alinko- Mnie się podoba Kasia :), Klaudia -nie.

                                  Jersay- zdrówka dla malucha.

                                  • iska2207 naszej Klaudii chyba zadne imię sie nie podoba. Ona jak juz wymysli to ja jestem stanowczo na nie 🙂 I tak sobie dyskusja trwa juz jakis czas a dzien porodu zbliza sie wielkimi krokami. Mam jednak nadzieje ze cos sie jeszcze do tego czasu wymysli.
                                    Moj Tomek stwierdził ze zrobimy losowanie i co wyciagniemy takie imie bedzie albo drugi sposob dzien w ktorym sie urodzi sprawdzimy imieniny i jedno wybierzemy. Gorzej jak tego dnia beda imieniny Hildegardy i Bronisławy:D co ja bym miala wtedy wybrac Zamotany Oj ciezka sprawa z tym imieniem. Przy pierwszym dziecku bylo lzej.

                                    • Alinko, ja zakładam że mnie do nieba już za samo to wezmą, że w obecnych czasach mam od lat tego samego męża, rodzę mu dzieci i siedzę z nimi w domu 🙂
                                      Imię Kssia mi sie średnio podoba, choć mam siostrę o tym imieniu i jest cudowna babką. Imię to w ogóle jest sprawa bardzo prywatna – bo o gustach się wszak nie dyskutuje 🙂
                                      Z Martą o imieniu nie dyskutowaliśmy, jest jeszcze na to za mała. Powiedziałam jej, że dzidziuś ma na imię Michasia i tak zostało.

                                      Iska, życzę Ci takiego porodu z całego serca. I wszystkim innym Kwietniówką (ze mną włącznie) też.

                                      Jersey, masz coś na to oczko? Samo raczej nie przejdzie, potrzebna biodacyna albo atecortin. Tylko nie używaj starej biodacyny – ona jest ważna tylko 2 tygodnie od otwarcia.

                                      • Witajcie w piękny słoneczny poniedziałkowy poranek 🙂
                                        U mnie dzis ok chociaz wczoraj wieczorem było nie wesoło, miałam skurcze do tego bolał mnie krzyz i dretwiały mi uda. Myslałam ze oszaleje. Nie wiedziałam czy siedziec czy lezec czy łazic. Do tego w szyjke jakby mi ktos igły wbijał jakas odretwiała sie tam ro biłam.
                                        Jutro wizyta u gina ale zapewne znow wszystko bedzie cudownie i bosko, jak zwykle. I wiecie co juz mi sie nie chce do tego gina latac. A teraz co tydzien do porodu po co?? Nie wiem. Ale mam dosyc wizyt, i chodzenie w ciazy tez mnie juz męczy. Jednak myslenie ze to tylko ok 3 tyg i moze juz sie zacznie to jakos mi lzej. Byle by ten czas nie wlekł sie tak cholernie, w zolwim tempie.
                                        Pozdrowionka 🙂

                                        • Magdzik – mam przypisaną biodacynę i żel do oczka,więc in tak już widzę znaczną poprawę. Najbardziej martwi mnie jednak gorączka,bo niby nic mu nie jest a dziś znowu 38 stopni i żadnyc objawów. Cyba jak wróci Tomek z pracy to wyśle ich do lekarza prywatnie bo dziś akurat przyjmuje i niech go obejrzy…Jak się człowiek nasłucha o sepsach, zapaleniach opon itp to potem ma tak jak ja – siedzi i panikuje…

                                          Pozdrawiam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ^*^ Wiosenne KWIETNIóWKI 2008 ^*^

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general