Przebywając w święta z dość liczną rodziną, siostrzenica “sprzedała”mi wirusa żołądka. To świństwo zaatakowało w nocy z niedzieli na poniedziałek. Przez około 15 godzin wymiotowałam i miałam biegunkę. Najmniejszy łyk wody powodował błyskawiczny skurcz żołądka i wymioty. Nie miałam siły trzymać pionowo głowy. Zadzwoniłam do mojego gina, który kazał przyjść natychmiast do siebie do szpitala, aby mi podac kroplówkę. Poszliśmy z mężem, myśląc, że podadzą mi kroplówę i wrócimy do domu. Niestety okazało się, że jestem poważnie odwodniona, a dodatkowo wymioty spowodowały silne skurcze macicy. Zostałam w szpitalu. Wlali we mnie hektolitry kroplówek. Czułam się coraz lepiej, ale długo nie można było zatrzymać skurczy. Wreszcie po kilkunastu godzinach udało się. Skurcze znikneły, macica się uspokoiła. Leżałam w szpitalu jeszcze kilka dni, przyjmując leki. Do tej pory biorę fenoterol, no-spe i aspargin. Jestem na lekkiej diecie. Ten tydzień mnie wykończył. Schudłam. Na szczęście nie doszło do rozwarcia. Z dzieckiem też wszystko w porządku. Mieliśmy dużo szczęścia.
Nikomu nie życzę takich przygód i męczarni żołądkowych. Jeżeli kiedyś przyplącze się do Was jakieś zatrucie, z biegunka i wymiotami, nie zwlekajcie! Idźcie od razu do lekarza, aby nie doprowadzić do odwodnienia i skurczy! Pozdrawiam!
Koralka
7 odpowiedzi na pytanie: wirus żołądka – przestroga
Re: wirus żołądka – przestroga
Doskonale Cię rozumiem!
Właśnie w środę wieczorem zaczęłam mieć to samo… Wymioty i biegunka – starałąm sie jak najmniej latać do wc, cała noc nie spałam pół leżąc – tylko w tej pozycji mogłam dłużej wytrzymać.
Nad ranem pojechalismy do szpitala a tam “pan Ordynator” kazał mi skontaktować się ze swoim ginem, bo takie rzeczy leczy się w domu, a nie w szpitalu!!
Byłam zła, bo pusto w przewodzie pokarmowym, taks amo łyk wody powodował odruch wymiotny, w aucie jechałam na rozłożynym fotelu bo inaczej nie mogłabym. Miałam to szczęście, że mój gin przymuje we wtorki i czwartki i akurat na ten czwartek miałam o 15 wizytę.
Było USG połówkowe – z maleństwem wszystko dobrze i przepisał mi od razu Nifuroksazyd 4 razy po 2 tabletki.
Jadłam 2 dni kleik ryżowy na wodzie oraz banany. Na szczęście minęło, ale dziś pomału wprowadziłąm normalne jedzenie i po jednej kromce z szynką czuje się opchana jakbym tone jedzenia zjadła…
Dobrze, że u Ciebie skończyło się wszystko pomyślnie. Z tego co wiem to w razie biegunek możemy węgiel brać.
Pzdr
Jola, Maciej i nasz
Re: wirus żołądka – przestroga
To widzę, że ledwo udało Ci się “ujść z życiem” 🙂 Uratował Cie chyba nifuroksazyd. To bardzo dobry lek! W trakcie mojego zatrucia wzięłam go od razu po telefonie do gina, i wymioty przeszły “od ręki”. Tyle tylko, że było juz za późno, bo byłam odwodniona i zaczęły się skurcze. Gdybym wcześniej zadziałała z tymi tabletkami pewnie skończyło by się jak u Ciebie…
Pozdrawiam
Wirusom od nas WARA!!!
Koralka
Re: wirus żołądka – przestroga
Współczuję Ci, że złapałaś tego wirusa. Dobrze, że koniec był pomyślny ! Pozdrawiam
Aneta i…
Re: wirus żołądka – przestroga
Tak mi przykro, że musiałas sie wymeczyć. Ja też narzekam na żołądek ale to chyba dlatego że mała mnie tam uciska. Muszę teraz bardzo uważać co jem ale i tak nic z tego, bo w nocy spać nie mogę.Dobrze, że teraz jest wszystko ok.
Aha, mam pytanko. Zrobiłam suwaczek po wielkich trudach ale za nic nie chce mi się wyswietlić. Proszę o pomoc. Pozdrawiam
[/obrazek]
Re: wirus żołądka – przestroga
Ja też nieźle się męczyłam z suwakiem.
Może spróbuj wpisać tak:
Koralka
Re: wirus żołądka – przestroga
To się bidulko nacierpiałaś. Dobrze że już po wszystkim i maluszek pozostał cały i zdrowy w brzuszku.
Zamierzałam wybrać się za tydzień do rodziny, ale po przeczytaniu twojego postu chyba się wstrzymam i poczekam do porodu w domciu.
Pozdrawiam bardzo cieplutko i życzę dużo zdrówka
aga+martynka
Re: wirus żołądka – przestroga
Udało się. Dziekuję ci bardzo za pomoc i zyczę powodzenia.
Dorota
Znasz odpowiedź na pytanie: wirus żołądka – przestroga