Witam

Witam:)
juz od jakiegos czasu czytam Wasze posty na forum i az mnie skreca ze nie moge odpowiedziec ani nic napisac. mam jakies problemy z komputerem:( teraz korzystam z kompa kuzynki (jednorazowo) wiec chyba bedzie dobrze i moj post w koncu zablysnie:) na forum.
bardzo mi sie podoba to ze zebralo sie kilka fajnych babek i plotkuja tu sobie o dzieciach i nie tylko:) bardzo lubie czytac Wasze posty. jak wiekszosc z Was jestem na urlopie wychowawczym i calymi dniami siedze w domu z cudowna coreczka Majunia (16.02.03). mieszkamy we Wrocławiu i strasznie nam sie nudzi bo kazdy dzien podobny jest do poprzedniego:) nie bede oryginalna i powiem ze mnie tez dopada jakis taki jesienny nastroj (kurcze te wieczory takie dlugie…). Maja ciagle choruje i bardzo czesto jest leczona antybiotykami, prawie zawsze jest do tego stopnia zle:( przeszlysmy razem salmonelle a to paskudztwo strasznie niszczy przewod pokarmowy i oslabia odpornosc🙁 do tej pory mamy odpowiednia diete i musimy bardzo uwazac bo te ciagle choroby (zawsze zapalenie gardla i uszu-jednoczesnie) sa wlasnie wynikiem oslabienia po swinstwie salmonella zwanym. ja juz jestem najwieksza panikara na swiecie, dmucham i chucham do przesady ale kilka dni temu postanowilam przestac:) jeszcze mi to nie wychodzi ale staram sie:) pewnie trudno mnie zrozumiec ale czasem tak sie dzieje z rodzicami po tym jak klecza przy dzieciecym lozeczku w szpitalu i modla sie nie tyle o zdrowie co o zycie dziecka. w naszym przypadku tak to jakos powaznie przebiegalo:(….. starczy tych smutkow – wazne ze juz wychodzimy na prosta i jest w porzadku. Maja jest bardzo wesolym i pogodnym dzieciakiem ale uparciuch z niej okropny (moj maz mowi ze to po mamie – ale to nie prawda:) pielucha (niestety) musi byc, wstawanie w nocy i przelazenie do naszego lozka – obowiazkowo, no i zasypianie niestety tylko i wylacznie na rekach mamy albo taty. od tego kolysania mamy rece jak malpy:) ale…sukces! dzis zrobilam tak jak jedna z Was: polozylam ja i opowiadalam (zmyslane oczywiscie) bajki i tak do skutku az zasnela! trwalo to 45 minut ale mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie lepiej:) jak kazde dziecko Majunia czesto nas zaskakuje tym co juz potrafi. chodzi mi o wierszyki piosenki i takie tam bo oczywiscie edukacja nocnikowa w lesie:) do wsciekania jest pierwsza! do jedzenia ostatnia:( jadlaby tylko danonki bananki flipsy kukurydziane ciekole (czekolade) i paluszki. i to jest doslownie wszystko. od tygodnia nie jadla obiadu:( ja juz na glowie staje a ona ma to gdzies. mam wrazenie ze teraz nadszedl okres negocjacji i trzeba jak najwiecej wynegocjowac dla siebie.staram sie byc twarda i nie ustepowac:)
przepraszam ze o wszystkim pisze w jednym poscie i tak ogolnie ale jak juz wspomnialam mam problemy z kompem i nie bardzo moge rozbic to na wiele watkow. a tak jakos chcialam sie z Wami wszystkim podzielic. gadula ze mnie i pewnie napisalabym wiecej ale kto to bedzie czytal:)
chcialam sie tylko przywitac a wyszedl z tego kolaborat:) zlamalam pewnie kilka zasad przestrzeganych na forum ale mam nadzieje ze mi wybaczycie. nastepnym razem bede pisac jak sie nalezy. przez jakis czas z moim kompem nic sie nie zmieni wiec znowu pozostanie mi tylko czytanie Waszych postow:(
pozdrawiamy Was i przesylamy buziaki dla dzieciakow
Aga i Maja (16.02.03.) gg 2700441