Tesciowa nie widziala dzieci 5 miesiecy.
Mozna z nia milo pogadac, jest calkiem sympatyczna osoba, ale:
-dowiedzialam sie, ze na pewno Ania ma krzywice, bo jej nozki sa takie krzywe
-po zle przespanej nocy, powiedziala, ze pewno Ania ma zapalenie ucha srodkowego (raz moze zlapala sie za uszko), zeby to powiedziala raz, ale ona o tym nawijala przez pol dnia,
– jak jej powiedzialam, ze moze zle spala z powodu szczepienia, ktore miala niedawno, to powiedziala, ze ona wychowala trojke dzieci i to na pewno nie z powodu szczepienia.
– ile ona sie natrudzila, zeby nakarmic moja starsza pocieche, chociaz u mnie to Asia je zawsze bardzo ladnie.
Na wszelki wypadek zapisalam Anie jeszcze raz na badanie bioderek, z uchem u niej wszystko w porzadku, a Asia je dalej bardzo ladnie.
Renia
mama Asi (3 latka i miesiac) i Ani (roczek i 2 miesiace)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wizyta u tesciowej
Re: Wizyta u tesciowej
Jak mozna byc takim niedelikatnym!!!! Gdyby cos sie stalo, to najwiekszym problemem dla niej bylby ten niepotrzebny wozek. Noz sie w kieszeni otwiera.
Renia
Re: Wizyta u tesciowej
Moja teściowa jest w porządku. Moja mama za to udzieliła mi tysiące “dobrych rad” i tysiące uwag że ciagle coś robię nie tak przy dziecku. Ale nerwa miałam. Pożaliłam się teściowej i nie odważyła się narzucać mi czegokolwiek heh 🙂
Milva i 1,5 -miesięczny Dawidek
Re: Wizyta u tesciowej
mąż wrócił z tygodniowej delegacji
chciałam mu zrobić przyjemność i ugotowałam jego ulubioną potrawę: schabowe, kapusta zasmażana z dużą ilością boczku, ziemniaki gotowane i rosół
dzwoni teściowa i pyta czy synek przyjedzie do niej na obiad
na co mąż odpowiada, że nie dziękuje, właśnie mu obiad dochodzi – jego ulubiny schab z kapustą, na co teściowa odpowiada: to niedobre połączenie, ciężkostrawne i wszystko co zdrowe w kapuście zostaje zniszczone…..
dalej rozmawiają, mój mąż mówi że Ignaś tak się ucieszył, że tatę zobaczył, ze z wrażenia nie mógł zasnąć do 12 w nocy
na co teściowa:
za wiele sobie nie obiecuj – przyjdzie synowa i ci go zabierze – będzie mógł tylko dzwonić…….
Tołdi i Ignaś
Re: Wizyta u tesciowej
KIEDYŚ MYŚLAŁAM, ŻE MOJA TEŚCIOWA JEST INNA, ALE ODKĄD WRÓCILIŚMY DO NASZEDO MIASTA RODZINNEGO, GDZIE MIESZKAJĄ NASI RODZICE, CZYLI DZIADKOWIE KUBY ZMIENIAŁM ZDANIE….
OD JEGO NARODZIN KUPIŁA MU TYLKO DRESIK I 2 BLUZECZKI I 1 CZAPKĘ…OK CZASEM NIE MA KASY(U NIECH NIGDY NIE MA KASY…)ALE BYŁ PIERWSZY MIKOŁAJ I PIERWSZA GWIAZDKA W ŻYCIU KUBKA….I NIC, PRZYSZŁA W ODWIEDZINY, NAWET BEZ JAKIEGOŚ DROBIAZGU DLA MAŁEGO(NA PAPIEROSY ZAWSZE SIE ZNAJDĄ PIENIĄDZE…)
ALE TO JESZCZE NIC – PONIEWAŻ DOJEŻDŻAM DO KRAKOWA NA ZAJĘCIA TO UŁOŻYLIŚMY GRAFIK DLA MĘŻA I OBU BABĆ- ŻEBY JAKOŚ ZORGANIŻOWAĆ OPIEKĘ(DODAM, ŻE MÓJ MĄŻ PRACUJE, MOJA MAMA TEŻ,A TEŚCIOWA JEST NA RENCIE)
I CO OSTATNIO DWA RAZY ZAWOLIŁA- RAZ NAWET W OGÓLE NIE PRZYSZŁA(W OSTATNI CZWARTEK)I MĄŻ NIE POSZEDŁ DO PRACY…..JUŻ DALEJ NIE BĘDĘ PISAĆ, BO SIE TYLKO WKURZAM OD NOWA…
JEŻELI MA TAKA BYĆ TO LEPIEJ NIECH NIE PRZYCHODZI…..JAK MIESZKALIŚMY W KRAKOWIE TO TŁUMACZYŁA SIĘ, ŻE NIE MA CZYM DOJECHAĆ Z OLKUSZ, A TERAZ ZA DALEKO JEJ NA DRUGIE OSIEDLE..
SORRY ŻE TYLE PISZĘ, ALE… SAME WIDZIECIE ILE WE MNIE ZŁOŚCI
Re: Wizyta u tesciowej
Współczuję!
Ola i maluchy: Staś (9.12.98), Tadzio (15.01.01) Basia (11.01.03)
Re: Wizyta u tesciowej
Jakbym słyszała moja matkę (nie teściową).
Re: Wizyta u tesciowej
Moja teściowa jeszcze nie raczyła się pojawic u wnuczki, chociaż ma ja jedną (ma jednego syna). Ale jakos jej nigdy nie podrodze i chwała Bogu. Ale moja matka tez jest “dobra” co przyjdzie to wszystko robię źle, bo kiedyś to to…, albo tamto, jak słyszę słowo kiedyś to mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera.
Re: Wizyta u tesciowej
nie ciesz sie – jeszcze cie przez tel dopadnie….;))))
jestem ciekawa jak u mnie bedzie…jak na razie tesciowa sobie b chwale…za to gorzej z moja mama… Ale jest tak zaaferowana swoimi sprawami ze dzwoni tylko raz na jakis czas z pyt jak sie czuje (ostatnio nawet darowala sobie uwagi w stylu ze sie na pewno zle odzywiam, ubieram, robie za czesto usg (do 9 mies 4…) itd itp bo wie jak na to reaguje) a nastepnie przechodzi do swoich spraw….poczekamy zobaczymy….
pozdrawiamy serdecznie
wielkobrzuchy kiuik i 35-tyg jas w srodku
Re: Wizyta u tesciowej
Haha, moja jajkoś telefonicznie woli synka dręczyć niż synową… a potem ja muszę go pocieszać… ale odkąd czekamy na dzidziusia, coś nawet jakby mniej narzekała…
Przykre rzeczy tu piszecie, ech… przypomina mi się “Kasia i Tomek”, te odcinki z żałosną “teściową”, podczas których krzyczę cały czas, że bym zatłukła taką… albo pewnie przedtem ona by mnie wymęczyła psychicznie… Chyba mało jest na świecie rzeczy tak przykrych i tak niepotrzebnych jak psychiczne znęcanie się człowieka nad człowiekiem.
Re: Wizyta u tesciowej
A moja tesciowa do nas nie dzwoni, za to jak maz do niej zadzwoni, to tesciowa nie moze skonczyc gadac. Oczywiscie na nasz koszt – rozmowa miedzynarodowa.
Renia
Re: Wizyta u tesciowej
A moja tesciowa do nas nie dzwoni, za to jak maz do niej zadzwoni, to tesciowa nie moze skonczyc gadac. Oczywiscie na nasz koszt – rozmowa miedzynarodowa.
Renia
Re: Wizyta u tesciowej
Po prostu gryze jak mnie kros wkurza – to taki mój problem neurologiczny – szczęka mi się sama zamyka hihihi
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(4 miesiące i 1/4!)
Re: Wizyta u tesciowej
Po prostu gryze jak mnie kros wkurza – to taki mój problem neurologiczny – szczęka mi się sama zamyka hihihi
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(4 miesiące i 1/4!)
Re: Wizyta u tesciowej
Skąd ja to znam…. Na szczęście u nas to są rozmowy lokalne……
Ale teściowa NIGDY nie dzwoni do nas do domu….tylko z pracy…
Znasz odpowiedź na pytanie: Wizyta u tesciowej