Na początku chciałabym Wam bardzo podziękować, za to,że jesteście.Dzięki Wam postanowiłam walczyć,a nie siedzieć z założonymi rękami i czekać na jakiś cud i…Właśnie wczoraj byliśmy na dwóch ważnych wizytach.
1. Zaciągnęłam mojego M. Na badanie nasionek.(Dużo mnie to kosztowało,ale udało się).
2. Byłam u lekarza zajmującego się problemem niepłodności.(Ponoć jeden z najlepszych na Dolnym Śląsku).
Gdy weszłam jak zwykle przeprowadził wywiad,pytał o wszystko. Potem badanko… Stwierdził,że mam stam zapalny. To dla mnie nie żadna nowość,poniewaz stany zapalne nawiedzają mnie b.b.często.(Jak temu zaradzić?) Zapisał mi jakiś robiony antybiotyk i tabletki dla mnie i mojego M.
Przy badaniu USG dopochwowym stwierdził, że mam mięśniaka w macicy (buuuuuuu,a żaden lekarz mi tego nie powiedział). Potem pokazał mi wstrętną kulkę.Ale tak jak powiedział -nie mam się czym martwić.I…lewy jajnik dziwnie przylega do macicy”wygląda jakby był przyrośnięty”?!……………………………….
Zlecił mi badanie HSG. Mam się w poniedziałek zarejstrować na to badanie. Boję się tego badania,ale cóż. Mam tylko wyleczyć stan zapalny.Dziewczyny co zrobić,aby posiew wyszedł O.K.
Wiem, ze to śmieszne pytanie,ale boję się,aby jakieś paskudztwo nie dostało się dalej!!!Czyli na następny m-c,mam Hsg,nie laparo,tylko hsg. Póżniej mam się do niego zgłosić z wynikiem badania nasienia i wynikiem HSG. Muszę mieć te badania,bo bez drożności nie zrobi mi IUI.WIĘC czekam :aby do następnego miesiąca. Trzymajcie kciuki.
CIK
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wizyty
Re: wszystko jest nie tak…
cik te wyniki nasienia nadają się do iui, nasze nie, chyba że się poprawiły, tego jeszcze niewiem, a chlamydię przegonisz i będzie dobrze, głowa do góry, najwazniejsze to wiedzieć co robić, znać sytuację
buziaki
21 cykl
Re: wszystko jest nie tak…
Witaj Cik.
Bardzo mi przykro że masz taki wisielczy humor ale spróbuj znaleźć coś pozytywnego w tym cały kotle np. to że wyniki nasienia nie są aż takie złe jak dziewczyny piszą.
A przy okazji jak wygląda badanie nasienia, mój mąż chce iść ale nie wie jak to się robi, czy może spuścić troszkę nasienia w domu czy trzeba w przychodni. poza tym ile to kosztuje?
Jeśli chodzi o chlamydię to to paskudztwo szybko przegonisz zobaczysz. (sama się zastanawiam może by też zrobić to badanie)
Nic się nie martw trzymam kciuki, już niedługo na pewno doczekasz się swojej fasolki.
Trzymam kciuki
Re: wszystko jest nie tak…
Nie można bagatelizować tematu chlamydii… Ja “dzięki nim” mam takie cholerne problemy…
Michałek 14.08.2003
Re: wszystko jest nie tak…
Kamelio jakie brałaś leki???Ja-Sumamed:2 tabletki jednorazowo po 500mg(czyli razem jednorazowo 1000mg)…i za tydzień powtórka z rozrywki… Mąż oczywiśćie też.Już wiem skąd te ciągłe swędzenia..
Kasia+Patryk+…(wielka nadzieja na cud)
Re: wszystko jest nie tak…
kochana, nie załamuj się. te wyniki naprawdę nie są takie złe!! jak my zaszliśmy po raz pierwszy naturalnie (niestety w 12 tc straciłam aniołka) to mój M miał tylko 15 mln, ruch A (najważniejszy) = tylko 5% i 65% patologii. De facto najważniejszy jest ruch a 30% w ruchu A to się rzadko zdarza taki świetny wynik. Patologii macie sporo ale to jest ten parametr, który z naszego doświadczenia zmienia się najbardziej..u nas wahał się pomiędzy 30% a 85% patologii. z ilością też bywa różnie (u nas pomiędzy 15 a 80 mln!!!) a ta ruchliwość się mało zmienia.
w każdym razie u nas w polepszeniu wyników ilościowo pomogła zmiana trybu życia, M uwielbiał ciasne gacie i długie gorące kąpiele 😉 i zaczął brać witaminki Salfazin lub androvit. Żadnych skomplikowanych leków nie brał bo hormony ma w normie. będzie dobrze z taką armią 🙂
Aniołek (8.2003) +..
Re: wszystko jest nie tak…
cik, mnie tez sie wydaje, ze wyniki nasienia nie sa takie zle. moj maz miewa 0 w ruchu A, a ten jest najistotniejszy w naturalnych staraniach.
chlamydie zwlaczcie koniecznie, slyszalam i czytalam, ze moga miec powazne konsekwencje.
ale nie denerwuj sie, teraz jak juz o nich wiecie, to szybko je zwalczycie i wszystko bedzie ok.
przeciez diagnoza to polowa sukcesu.
pozdrowionka:)
Natusia + [Zobacz stronę]
Re: wszystko jest nie tak…
No widzisz… a piszą, że zwykle nie ma objawów… u mnie były i to okropne, tylko, że zamiast spr. wersję “chlamydia” leczyłam grzybice… 🙁
U mnie leczenie wyglądało tak: Azimycin 3 dni po jednej tabletce 500mg + Metronidazol (10 dni) na noc do pochwy, rano Lactovaginal. Mąż też 3 dni na Azimycinie plus smarowanie jakimś kremem/ maścią (ale to już dołożyła lekarka ogólna) Triderm (chyba).
Azimycin to ta sama substanacja czynna co Summamed i jest to lek o przedłużonym działaniu, działa po przyjęciu kilka/ kilkanaści dni (nie pamiętam ile). Lepiej przyjąć dawkę naczczo, choć ja tego nie doczytałam i poleciałam do lekarza spytać czy to nie zaszkodzi, że po jedzeniu brałam… Nie przeszkodziło to w wyleczeniu chlamydiozy.
Czyli u nas dawka była 1500mg ale podzielona.
Michałek 14.08.2003
Re: wszystko jest nie tak…
No widzisz… a piszą, że zwykle nie ma objawów… u mnie były i to okropne, tylko, że zamiast spr. wersję “chlamydia” leczyłam grzybice… 🙁
U mnie leczenie wyglądało tak: Azimycin 3 dni po jednej tabletce 500mg + Metronidazol (10 dni) na noc do pochwy, rano Lactovaginal. Mąż też 3 dni na Azimycinie plus smarowanie jakimś kremem/ maścią (ale to już dołożyła lekarka ogólna) Triderm (chyba).
Azimycin to ta sama substanacja czynna co Summamed i jest to lek o przedłużonym działaniu, działa po przyjęciu kilka/ kilkanaści dni (nie pamiętam ile). Lepiej przyjąć dawkę naczczo, choć ja tego nie doczytałam i poleciałam do lekarza spytać czy to nie zaszkodzi, że po jedzeniu brałam… Nie przeszkodziło to w wyleczeniu chlamydiozy.
Czyli u nas dawka była 1500mg ale podzielona.
Michałek 14.08.2003
Re: wszystko jest nie tak…
Kasiu! Ty nic się nie martw. Najważniejsze, że to cholerstwo można wyleczyć, wystarczy trochę połykać antybiotyków i będzie tak, jakby tego nigdy nie było. Nasienie jak dziewczyny wspomniały wcale nie jest złe i faktycznie żadko się zdarza, by były w ruchu A w takiej ilości, więc pogłaszcz mężulka i każ dalej dbać o siebie
Ja wiem, że czujesz się teraz źle, że masz pod górkę… ale ja znowu przytoczę przypadek naszej Natusi. Ona też się użerała z bakteriami i co? i wygrała i ma za swoją cierpliwość przecudny prezent, czego Ci życzę z całego serca. Uszy do góry!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Wizyty