Wkurzający facet – proszę o szybką radę

Mój mnie wku…..ł. Wczoraj po raz kolejny nie wrócił na noc do domu. Nie chodzi tu niestety o inną babę, czy nocne chlanie z kolesiami, sprawa byłaby prosta… On dostał kota na punkcie pracy. pracuje na budowie, teraz spawa schody i wiem, że rzeczywiście kretyn całą noc spawał te pieprzone schody. Niestety rano o 9.00 jak przyszedł wreszcie zmordowany powiedziałam mu parę słów co myślę o jego pracowitości, wykończy się i zostanę wdową z dwójką dzieci i niewykończoną budową domu. Obraził się kretyn trzasnął drzwiami i poszedł spać. Stwierdził, że bardziej go wykończy moje ględzenie niż praca w nocy. Po południu wstał, zjadł obiad i poszedł… na budowę. Mam pomysł, by urzadzić go i zamknąć drzwi zostawiając klucz w drzwiach, jak traktuje dom jak hotel, to dziś wszystkie miejsca są zajęte. Może to go otrzeźwi i zacznie wracać do domu jak człowiek? Ale z drugiej strony nie chodzi na baby, tylko pracuje dla nas obojga, może przesadzam z tą reakcją? Jest 23.10, jego nie ma, zaraz idę spać, zostawić ten klucz w drzwiach, by nie mógł wejść, czy lepiej nie? Proszę o szybkie rady.

35 odpowiedzi na pytanie: Wkurzający facet – proszę o szybką radę

  1. Zamieszczone przez sayuri
    Mój mnie wku…..ł. Wczoraj po raz kolejny nie wrócił na noc do domu. Nie chodzi tu niestety o inną babę, czy nocne chlanie z kolesiami, sprawa byłaby prosta… On dostał kota na punkcie pracy. pracuje na budowie, teraz spawa schody i wiem, że rzeczywiście kretyn całą noc spawał te pieprzone schody. Niestety rano o 9.00 jak przyszedł wreszcie zmordowany powiedziałam mu parę słów co myślę o jego pracowitości, wykończy się i zostanę wdową z dwójką dzieci i niewykończoną budową domu. Obraził się kretyn trzasnął drzwiami i poszedł spać. Stwierdził, że bardziej go wykończy moje ględzenie niż praca w nocy. Po południu wstał, zjadł obiad i poszedł… na budowę. Mam pomysł, by urzadzić go i zamknąć drzwi zostawiając klucz w drzwiach, jak traktuje dom jak hotel, to dziś wszystkie miejsca są zajęte. Może to go otrzeźwi i zacznie wracać do domu jak człowiek? Ale z drugiej strony nie chodzi na baby, tylko pracuje dla nas obojga, może przesadzam z tą reakcją? Jest 23.10, jego nie ma, zaraz idę spać, zostawić ten klucz w drzwiach, by nie mógł wejść, czy lepiej nie? Proszę o szybkie rady.

    a to wasza budowa?

    • tak, nasza.

      • dałabym chłopu spokój
        i doceniła

        takie jest moje zdanie

        • Zamieszczone przez Jumo
          dałabym chłopu spokój
          i doceniła

          takie jest moje zdanie

          zgadzam się

          • Zamieszczone przez Klucha
            zgadzam się

            i ja

            przecie on to dla was robi

            moj tez siedzial po nocach i wykanczał dom- a ja sama z hanką siedziałam, a jak wracał to czekałam na niego z kolacją i nie mogłam doczekać się aż mi opowie co zrobił 🙂

            • Wszystko fajnie, tylko ja się boję, że on się wykończy,mamy gdzie mieszkać i naprawdę nie musi robić po nocach, dodam, ze nie mamy po 20 lat i o siebie zadbać też trzeba. Ale u mnie teraz emocje grają, bo dziad jeden fochy mi tu pokazuje i mam wrażenie, że dziś “uciekł” przede mną na budowę.

              • wiesz… ja tam sie nie znam – ale moze powod jest inny ze on tak “ucieka” w prace z domu…
                Zastanawialas sie nad tym?? Bralas to pod uwage????

                • Zamieszczone przez sayuri
                  Mój mnie wku…..ł. Wczoraj po raz kolejny nie wrócił na noc do domu. Nie chodzi tu niestety o inną babę, czy nocne chlanie z kolesiami, sprawa byłaby prosta… On dostał kota na punkcie pracy. pracuje na budowie, teraz spawa schody i wiem, że rzeczywiście kretyn całą noc spawał te pieprzone schody. Niestety rano o 9.00 jak przyszedł wreszcie zmordowany powiedziałam mu parę słów co myślę o jego pracowitości, wykończy się i zostanę wdową z dwójką dzieci i niewykończoną budową domu. Obraził się kretyn trzasnął drzwiami i poszedł spać. Stwierdził, że bardziej go wykończy moje ględzenie niż praca w nocy. Po południu wstał, zjadł obiad i poszedł… na budowę. Mam pomysł, by urzadzić go i zamknąć drzwi zostawiając klucz w drzwiach, jak traktuje dom jak hotel, to dziś wszystkie miejsca są zajęte. Może to go otrzeźwi i zacznie wracać do domu jak człowiek? Ale z drugiej strony nie chodzi na baby, tylko pracuje dla nas obojga, może przesadzam z tą reakcją? Jest 23.10, jego nie ma, zaraz idę spać, zostawić ten klucz w drzwiach, by nie mógł wejść, czy lepiej nie? Proszę o szybkie rady.

                  przesadzasz 🙂

                  skoro tak bardzo sie o niego martwisz to postaraj sie bardziej o niego zadbać: może zapodaj mu jakies witaminki….. czy coś

                  • Zamieszczone przez sayuri
                    Mój mnie wku…..ł. Wczoraj po raz kolejny nie wrócił na noc do domu. Nie chodzi tu niestety o inną babę, czy nocne chlanie z kolesiami, sprawa byłaby prosta… On dostał kota na punkcie pracy. pracuje na budowie, teraz spawa schody i wiem, że rzeczywiście kretyn całą noc spawał te pieprzone schody. Niestety rano o 9.00 jak przyszedł wreszcie zmordowany powiedziałam mu parę słów co myślę o jego pracowitości, wykończy się i zostanę wdową z dwójką dzieci i niewykończoną budową domu. Obraził się kretyn trzasnął drzwiami i poszedł spać. Stwierdził, że bardziej go wykończy moje ględzenie niż praca w nocy. Po południu wstał, zjadł obiad i poszedł… na budowę. Mam pomysł, by urzadzić go i zamknąć drzwi zostawiając klucz w drzwiach, jak traktuje dom jak hotel, to dziś wszystkie miejsca są zajęte. Może to go otrzeźwi i zacznie wracać do domu jak człowiek? Ale z drugiej strony nie chodzi na baby, tylko pracuje dla nas obojga, może przesadzam z tą reakcją? Jest 23.10, jego nie ma, zaraz idę spać, zostawić ten klucz w drzwiach, by nie mógł wejść, czy lepiej nie? Proszę o szybkie rady.

                    Wiesz co, wkurzyć, to ja się w tej chwili wkurzyłam. Dom buduje dla Ciebie, robi to dla Was, dla całej rodziny a Ty wyzywasz Go od kretynów. Współczuję Jemu takiej zony, a nie Tobie męża. Takie jest moje zdanie. Bo ja tego posta nie odebrałam jako troski, niestety…Wkurza Cię, że jesteś sama z dziećmi i tyle.
                    Jeśli się martwisz o niego naprawdę, to powiedz mu to spokojnie, a nie od razu z awanturą, bo ja to tak odebrałam. Tak jakbyś sama nie wiedziała czego chcesz, z jednej strony fajnie mieszkać za jakiś czas w wybudowanym domu, z drugiej przeszkadza ci, że wraca tak późno.

                    • a ja uwazam ze pracoholizm to nalog jak kazdy inny
                      i trzeba uwazac

                      moze to ze to wasz do m a nie obcy – czyli nie praca zarobkowa jest usprawiedliwieniem

                      moze tez byc tak ze jesli spi w dzien a pracuje w nocy woli miec taki rytm – tez znam takich

                      moze rzeczywiscie chce z jakichs powodow skonczyc szybciej ten dom – mzoe warto porozmawiac dlaczego
                      powodow moga byc tysiace takiej a nie innej postawy

                      ale ani klucz w drzwiach zamknietych ani wychwalanie pod niebiosy ze wypruwa dla was zyly nie wydaje mi sie najlepszy

                      warto byloby naprawde pozanc przyczyne takiego zachowania

                      • Zamieszczone przez sayuri
                        Wszystko fajnie, tylko ja się boję, że on się wykończy,mamy gdzie mieszkać i naprawdę nie musi robić po nocach, dodam, ze nie mamy po 20 lat i o siebie zadbać też trzeba. Ale u mnie teraz emocje grają, bo dziad jeden fochy mi tu pokazuje i mam wrażenie, że dziś “uciekł” przede mną na budowę.

                        To porozmawiaj z nim spokojnie, a nie wyrzucaj swoje żale w złości bo rzeczywiście zacznie uciekać i tam będzie wolał spędzać czas.
                        Powiedz, że się martwisz, że właśnie macie gdzie mieszkać, że może spokojnie pracować a nie na gwałt…że się Wam nie śpieszy itd. Spokojna rozmowa a nie awantura może zdziałać cuda.

                        • NO kobieta jestes czy nie? DZieci poslij do lozka wieczorem, zrob piekna kolace przy swiecach i wyslij mezulkowi swoje zdjecie w skapej koszulinie z podpisem, ” Czekam i mam ochote na Ciebie” i zobaczysz jak szybko bedzie w domu.
                          KObieta ma swoje sposoby zeby oderwac faceta od pracy.

                          Ciesz sie ze nie masz w domu lenia i nieroba. Kup witaminy, przygotuj dobre jedzenie jak wruci i ciesz sie ze masz takiego faceta.

                          • Zamieszczone przez sayuri
                            Mój mnie wku…..ł. Wczoraj po raz kolejny nie wrócił na noc do domu. Nie chodzi tu niestety o inną babę, czy nocne chlanie z kolesiami, sprawa byłaby prosta… On dostał kota na punkcie pracy. pracuje na budowie, teraz spawa schody i wiem, że rzeczywiście kretyn całą noc spawał te pieprzone schody. Niestety rano o 9.00 jak przyszedł wreszcie zmordowany powiedziałam mu parę słów co myślę o jego pracowitości, wykończy się i zostanę wdową z dwójką dzieci i niewykończoną budową domu. Obraził się kretyn trzasnął drzwiami i poszedł spać. Stwierdził, że bardziej go wykończy moje ględzenie niż praca w nocy. Po południu wstał, zjadł obiad i poszedł… na budowę. Mam pomysł, by urzadzić go i zamknąć drzwi zostawiając klucz w drzwiach, jak traktuje dom jak hotel, to dziś wszystkie miejsca są zajęte. Może to go otrzeźwi i zacznie wracać do domu jak człowiek? Ale z drugiej strony nie chodzi na baby, tylko pracuje dla nas obojga, może przesadzam z tą reakcją? Jest 23.10, jego nie ma, zaraz idę spać, zostawić ten klucz w drzwiach, by nie mógł wejść, czy lepiej nie? Proszę o szybkie rady.

                            A ja cię rozumiem, w tym domu ma mieszkać rodzina…, żeby była rodzina musi przebywać jakiś czas razem… I wiem, że fajnie, że robi to dla Was, ale też wiem jak to jest, że rozum rozumie swoje, a serce swoje… Też nie lubiłam, jak mój mąż pracował bardzo długo, siedział w pracy i to dlatego, by więcej zarobić, “bo za co bedziemy życ”, denerwowało mnie to u czułam się z tym koszmarnie, bo przecież starał się dla MNIE, dla NAS… a teraz zakład kiepsko stoi, odgórnie mają zakaz nadgodzin i jakoś żyjemy i mamy za co… mąż jakiś spokojniejszy, super bawi się z dziećmi…
                            Jak zwykle dwie strony medalu, jak zwykle racja leży pośrodku… ech… życie…

                            • Zamieszczone przez sayuri
                              Mój mnie wku…..ł. Wczoraj po raz kolejny nie wrócił na noc do domu. Nie chodzi tu niestety o inną babę, czy nocne chlanie z kolesiami, sprawa byłaby prosta

                              O rany.. Przeczytaj sobie na spokojnie to zdanie i zastanów się co właściwie napisałaś.. Naprawdę uważasz, że gdyby miał inną babę albo chodził pić, to sprawa byłaby prosta???

                              Zamieszczone przez sayuri
                              jak przyszedł wreszcie zmordowany powiedziałam mu parę słów co myślę o jego pracowitości, wykończy się i zostanę wdową z dwójką dzieci i niewykończoną budową domu. Obraził się kretyn trzasnął drzwiami i poszedł spać.

                              .. i wcale się mu nie dziwię… niby się martwisz o męża, ale tak naprawdę to o sobie myślisz.. tak ze słów Twoich wynika i tak właśnie mógł pomyśleć Twoj mąż..
                              Jeśli się naprawdę martwisz to powinnaś to powiedzieć inaczej i w innym czasie.. Jak wraca “zmordowany” to powinnaś pozwolić mu odpocząć, a nie dobijać słowami.. Dopiero, gdy wstanie wypoczęty, na spokojnie powiedzieć o swoich obawach.. Zapytać dlaczego pracuje w nocy.. Wtedy inaczej się myśli i człowiek jest spokojniejszy.

                              Zamieszczone przez sayuri
                              Mam pomysł, by urzadzić go i zamknąć drzwi zostawiając klucz w drzwiach, jak traktuje dom jak hotel, to dziś wszystkie miejsca są zajęte. Może to go otrzeźwi i zacznie wracać do domu jak człowiek? Ale z drugiej strony nie chodzi na baby, tylko pracuje dla nas obojga, może przesadzam z tą reakcją? Jest 23.10, jego nie ma, zaraz idę spać, zostawić ten klucz w drzwiach, by nie mógł wejść, czy lepiej nie? Proszę o szybkie rady.

                              Mam nadzieję, że tak nie zrobiłaś..
                              Na pewno nie otrzeźwi, a raczej spowoduje, że zamieszka na budowie.. Tak dla świętego spokoju..

                              Życzę powodzenia, cierpliwości i spokoju.. 🙂 z facetem trzeba czasem jak ze zbuntowanym nastolatkiem..

                              • najpierw musisz go uznać, pochwalić, połetac a poem powiedzieć, ze się martwisz o jego zdrowie, że go kochasz i martwisz się że padnie na budowie a Ty zostaniesz sama.
                                To jest facet.
                                Pomysl sobie, że nie czuł się za dobrze jak starał sie bardzo, robił cos dla Was i “dostał wałkiem” jak przyszedł do domu.

                                • Zamieszczone przez ciapa
                                  najpierw musisz go uznać, pochwalić, połetac a poem powiedzieć, ze się martwisz o jego zdrowie, że go kochasz i martwisz się że padnie na budowie a Ty zostaniesz sama.
                                  To jest facet.
                                  Pomysl sobie, że nie czuł się za dobrze jak starał sie bardzo, robił cos dla Was i “dostał wałkiem” jak przyszedł do domu.

                                  Podpisuje sie pod tym w 100%.

                                  Sayuri, jestem w podobnej sytuacji. Mój mąż większosc wolnego od pracy czasu spędza na budowie (czasami nawet jest “w pracy” na budowie 😉 ). Co prawda wraca na noc do domu, ale pewnie gdyby mógł nie iśc do pracy nastepnego dnia, wiele rzeczy robiłby rownież w nocy. Jak coś sie zacznie robic i dobrze idzie to naprawde trudno jest przerwać. Wraca często o 22-23. Nie sądze, by był to powód do pretensji, awantur i zamykania drzwi. Robi to dla nas. Decyzja byla wspólna, zdawalismy sobie sprawe, że kosztuje to sporo wyrzeczeń, przede wszystkim czasowych. Jeśli uważasz, że przesadza – porozmawiaj z nim spokojnie.
                                  A teraz z własnego doswiadczenia. Czas na budowie płynie zupelnie inaczej. Kilka dni temu wzielam sie za malowidlo na cała sciane w pokoju Emilki. Nie masz chyba pojęcia jakie to wciagające i jaka to satysfakcja – robic cos własnorecznie dla siebie, dla rodziny. Czas jakby staje, a gdy sie spojrzy na zegarek – szok !! Szczerze powiedziawszy za kazdym razem gdy myje pędzle żałuję, że nie moge zostać jeszcze dłużej, że juz musze jechac po młoda do babci. Także nie denerwuj sie na męża i nie pisz, ze gdyby to byla inna kobieta sprawa bylaby prosta. To chyba najglupsze co moglas napisać.

                                  • Zamieszczone przez Jumo
                                    dałabym chłopu spokój
                                    i doceniła

                                    takie jest moje zdanie

                                    moje tez 🙂
                                    on to robi dla was!
                                    i wazne ze robi bo nie kazdy facet tak ma…

                                    • Zamieszczone przez ciapa
                                      najpierw musisz go uznać, pochwalić, połetac a poem powiedzieć, ze się martwisz o jego zdrowie, że go kochasz i martwisz się że padnie na budowie a Ty zostaniesz sama.
                                      To jest facet.
                                      Pomysl sobie, że nie czuł się za dobrze jak starał sie bardzo, robił cos dla Was i “dostał wałkiem” jak przyszedł do domu.

                                      podpisze sie
                                      i tez mysle, ze musicie porozmawiac
                                      ale tak normalnie, serdecznie, z troska
                                      a nie z walkiem i trzaskaniem drzwiami

                                      bo ogolnie to chlopa trzeba Ci pochwalic 🙂
                                      choc rozumiem, ze chcesz go na miejscu i tez byloby mi zle, jakbym z moim nie widywala sie calymi dniami
                                      pomijajac kwestie zdrowotne

                                      • “dziad”. “kretyn” – nie wiem jak mozna nazywac tak meza?

                                        • Zamieszczone przez lauidz
                                          wiesz… ja tam sie nie znam – ale moze powod jest inny ze on tak “ucieka” w prace z domu…
                                          Zastanawialas sie nad tym?? Bralas to pod uwage????

                                          a no własnie…

                                          dziewczyny mądrze piszą. Napewno po tych postach wszystko sie zmieni na +:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wkurzający facet – proszę o szybką radę

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo