wkurzylam sie

w srode mielismy dni otwarte czyli zajecia rodzic-dziecko bylo bardzo fajnie.
Potem pani wozna wziela dzieci bo przedszkolanka chciala pogadac z rodzicami, no i ok. zebranie sie skonczylo i…schodze na dol a tam w szatni “chulaj dusza piekla nie ma” dzieci lataja w szatni a pani nie ma, pytam sie mojego gdzie pani, a on ze nie wie i ze sie bawia w ganianego W SZATNI zaraz przy wyjsciu, w szatni zimno, dzieciaki lataja i skacza po szafakach, chowaja sie miedzy ciuchami, ok 8 chlopakow….
reszta grupy jest… Nie wiem gdzie….chce wyjsc nie moge bo dziecie mnie ciagnie…w koncu wytlumaczylam i wychodze…. A jeden chlopak na dworze stoi….przegiecie….wzielam chlopakow wszystkich i zaprowadzilam do sali…powiedzialam co mysle itd…bardzo lagodnie…. A ona do mnie”przeciez sama pracuje w szkole i wie ze nie kiedy nie da sie upilnowac”ze coooo????
ja nawet na minute z sali nei moge wyjsc!!!!!!!!!!!!!!!!

dodam, ze kilka razy zdarzylo sie, ze przychodzilam po H. i nie bylo w sali pani!!!!!!!!!!!!

Mlodego przedszkole jest bardzo fajne, panie super, ale latanie bez opieki po sali to juz przegiecie….w piatek rozmawialam ponownie z pania, przeprosila,ale powiedziala, ze nei mam sie az tak tym przejmowac, bo to nie sa 3 latki

5 odpowiedzi na pytanie: wkurzylam sie

  1. Nie dziwię, że się zdenerwowałaś!
    Ja niedawno miałam taką sytuację: poszłam na górę do zerówki po Zu, Zu zaczęła schodzić po schodach ja zostałam chwilę porozmawiać z nauczycielką. Schodząc na dół zauważyłam, że Zu juz razem z Tymkiem, który ma salę na dole, wchodzą do mnie na górę. Nauczycielka Tymka zauważyła Zu, nie zauważyła, że nie ma mnie i Tymka wypuściła, a nawet Tymek sam wyszedł widząc Zu, która oczywiście wparowała do sali. Zwróciłam uwagę nauczycielce, żeby samej Zu Tymka nie wydawała, przeprosiła i po krzyku :).
    Tłumaczenie, że to nie trzylatki jest słabe, bo im starsze tym dziksze pomysły im do głowy przychodzą.

    • a u mojej Klaudii w grupie niedawno kilku chłopców włożyło (bądź chciało włożyć, dokładnie nie wiem) głowę innego chłopca do ubikacji… sześciolatki
      jak spytałam Klaudii gdzie była wtedy pani to podobno gdzieś wyszła…

      • Zamieszczone przez nelly21
        w srode mielismy dni otwarte czyli zajecia rodzic-dziecko bylo bardzo fajnie.
        Potem pani wozna wziela dzieci bo przedszkolanka chciala pogadac z rodzicami, no i ok. zebranie sie skonczylo i…schodze na dol a tam w szatni “chulaj dusza piekla nie ma” dzieci lataja w szatni a pani nie ma, pytam sie mojego gdzie pani, a on ze nie wie i ze sie bawia w ganianego W SZATNI zaraz przy wyjsciu, w szatni zimno, dzieciaki lataja i skacza po szafakach, chowaja sie miedzy ciuchami, ok 8 chlopakow….
        reszta grupy jest… Nie wiem gdzie….chce wyjsc nie moge bo dziecie mnie ciagnie…w koncu wytlumaczylam i wychodze…. A jeden chlopak na dworze stoi….przegiecie….wzielam chlopakow wszystkich i zaprowadzilam do sali…powiedzialam co mysle itd…bardzo lagodnie…. A ona do mnie”przeciez sama pracuje w szkole i wie ze nie kiedy nie da sie upilnowac”ze coooo????
        ja nawet na minute z sali nei moge wyjsc!!!!!!!!!!!!!!!!

        dodam, ze kilka razy zdarzylo sie, ze przychodzilam po H. i nie bylo w sali pani!!!!!!!!!!!!

        Mlodego przedszkole jest bardzo fajne, panie super, ale latanie bez opieki po sali to juz przegiecie….w piatek rozmawialam ponownie z pania, przeprosila,ale powiedziala, ze nei mam sie az tak tym przejmowac, bo to nie sa 3 latki

        dla mnie takie sytuacje sa chore. mialam podobna w makarego przedszkolu. koniec koncow przeproszono mnie i opiekunka dostala nagane /przynajmniej tak twierdzi pani dyrektor/, ale mnie i tak traktuja od tamtej pory jak histeryczke, przerazliwiona babe, ktora czepia sie wszytkiego…

        • U mnie natomiast często wydają dziecko bez wylegitymowania osoby odbierającej. I nie chodzi tu o to, że nie sprawdzali od początku ani mnie, ani męża, ale potrafią nie sprawdzić osoby, która pierwszy raz pojawiła się w placówce, a na którą dziecko po jej zobaczeniu, wcale nie zareagowało euforią.
          Wkurza mnie coś takiego. Po pierwszej takiej wpadce rozmawiałam z dyrekcją bo uważam, że tak być nie powinno, ale nic to nie dało, bo za jakiś czas, znowu sytuacja się powtórzyła. W najbliższy czwartek znowu odbierze Michała zupełnie obca pracownikom przedszkola osoba i podejrzewam, że znowu nikt jej nie sprawdzi.
          Jak jest w Waszych przedszkolach? Sprawdzają nowo pojawiające się twarze, czy wydają dziecko bez szemrania?

          • Zamieszczone przez Mata_Hari
            U mnie natomiast często wydają dziecko bez wylegitymowania osoby odbierającej. I nie chodzi tu o to, że nie sprawdzali od początku ani mnie, ani męża, ale potrafią nie sprawdzić osoby, która pierwszy raz pojawiła się w placówce, a na którą dziecko po jej zobaczeniu, wcale nie zareagowało euforią.
            Wkurza mnie coś takiego. Po pierwszej takiej wpadce rozmawiałam z dyrekcją bo uważam, że tak być nie powinno, ale nic to nie dało, bo za jakiś czas, znowu sytuacja się powtórzyła. W najbliższy czwartek znowu odbierze Michała zupełnie obca pracownikom przedszkola osoba i podejrzewam, że znowu nikt jej nie sprawdzi.
            Jak jest w Waszych przedszkolach? Sprawdzają nowo pojawiające się twarze, czy wydają dziecko bez szemrania?

            nikt niczego nei sprawdza! co gorsza – opiekunka, ktora zostawila dzieci same na placu zabaw, na drugi dzien z przekasem i ironia nas zapytala “i co, mam moze jeszcze dowody sprawdzac?”. rece nam po tym opadly…
            oficjalnie – kazdy rodzic wypelnial druk, w ktorym podal imie, nazwisko, adres, telefon, serie i numer dododu osobistego osoby, ktora bedzie dziecko odbierac. NIGDY nikt sie nie zainterseowal, czy ja to ja :), czy niania – to pani upowazniona, czy tez nie…

            Znasz odpowiedź na pytanie: wkurzylam sie

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general