Witam,
Wczoraj wróciłam ze szpitala (w końcu). Nie było mnie w domu tydzień, tyle postów do przeczytania. Całe szczęście tym razem misiek o mnie nie zapomniał i ucieszył się bardzo jak tylko weszłam do domu.
Kurczę, ale się cieszę… Przez ten czas byłam praktycznie odcięta od świata, ale i odpoczęłam trochę, no i w końcu miałam czas na czytanie książek 🙂
Zabrali mnie do szpitala z powodu zawrotów głowy itp. przy okazji zrobili mi wszystkie zaległe badania. Okazało się, że badania są w porządku. Czyli moja choroba nie ma przyczyn, a raczej przyczyny jakieś ma tylko lekarze nie potrafią ich znależć.
A wolne dywagacje są następujące: zauważyłam, że część pań po wyjściu z toalety w ogóle nie myje rąk (zgroza!!!);w szpitalu jest dużo więcej starszych ludzi. W sali obok leżała pani, która godzinami krzyczała. Najpierw myślałam, że ją coś bardzo boli, ale potem zaczęła krzyczeć: “Mamo, gdzie są moje pieniądze?”. Zrozumiałam, że raczej nie chodzi o ból tym bardziej, że temat pieniędzy powtarzał się dosyć często. To tyle szpitali na razie. W najblizszym czasie zamierzam pobyć trochę w domu.
Pozdrawiam serdecznie,
elzi i żarłoczny misiek (25.02.03)
8 odpowiedzi na pytanie: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
Zawsze czekam na wiadomości od Ciebie i Emalkio……i nadal podziwiam….tyle przeszłaś…….strasznie się cieszę, że badanie wyszły pomyślnie…..
Julka i 16 miesięczny Karolek
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
samych radosnych dni w domku i zdrowia!!!!!!!!
Juik z Piotrusiem 12.04.03
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
Witaj w domku forumowym 🙂
Zazdroszcze, ze Misiek tak pieknie Wam zajada u nas jedzenie to masakra 🙂
Asia z Jeremim (04.03.03.)
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
Super, że jesteś! Mamy nadzieję, że to co najwyżej zawrót głowy ze szczęści, że masz tak dorodnego i przystojnego syna !
A mycie rąk… tak, to bardzo dziwny zwyczaj. Cały czas podejżliwie podpatruję rodzinkę !
Pozdrowienia!
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
dobrze że jesteś i oby już nigdy żadnych szpitali!!!
ZDROWIA życzymy:)
pozdrawiam efik i Stefek (14 lipca)
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
Najważniejsze, że jesteś w domu!!! Przykro mi, że nie było dobrze, ale niestety ludzi są rózni i czasmai mają dziwne zachowania. Niekóre mozna wyjaśnic chorobe, inne – cóż, chyba tylko “trudnym” (czyt. koszmarnym) charakterem. Ale zapomnij juz o tym, ciesz się domem, pewnie więcej tam nie wrócisz :-)))
ada77 i miki – 20 maj 2003
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
i obys jak najdłuzej w domku pobyła!
ja ze szpitala najbardzij ze zgozą wspominam palące ciężarne i matki swiezo po porodzie… nie byłam w stanei korzystac ze wspolnej toalety, tak był zadymiona
i kolejny szok – lekarze, pielegniarki – nie komentowali tego ani slowem 🙁
Re: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…
Dobrze, ze wyniki badan sa pomyślne…obyś już nie musiała odwiedzać takich paskudnych miejsc!
Buźka dla Ciebie i Miśka!!!
Ola i Igorek 25.03.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Wolne dywagacje po powrocie ze szpitala…