"Wolnoć Tomku w swoim domku"

Wczoraj o godz. 21:00 przyszła do mnie sąsiadka, która mieszka pode mną.
Dodam, że mieszkamy tu dopiero rok, mieszkania są nowe i jeszcze nie wszystkie wykończone, tak jak nasze 🙂
Sąsiadka przyszła z pretensją, że strasznie hałasujemy.
Ponoć słychać od nas krzyki, bieganie i walenie.
Sytuacja jest taka, że mąż cały dzień jest w pracy, więc nie mam na kogo krzyczeć 😉
Olek większość dnia jest w szkole, więc nie ma kto biegać, bo Karolina nawet jeszcze nie chodzi 😉
Walenie, czy stukanie faktycznie czasami można usłyszeć, jak coś przypadkiem upadnie na podłogę, lub Karola nieumiejętnie bawi się jakąś zabawką, ale zaraz mówię jej, że tak nie można i proponuję jej inną zabawę.
Próbowałam Pani wyjaśnić, że wcale nie musi słyszeć tego od nas, bo te ściany są dość cienkie. Poza tym ja też zwracam uwagę na ciszę ze względu na Karolę, która śpi 2 razy dziennie.
Dzieciaki o 20:00 są już w łóżkach, więc tak naprawdę to jeżeli dzieje się coś u nas co może tej Pani przeszkadzać, to trwa to chwilę i nie zakłóca ciszy nocnej!
No i z całym szacunkiem, jeżeli przeszkadza jej płacz lub śmiech dziecka to niech spada.
Mimo moich wyjaśnień dziewczyna zaczęła nas straszyć, że to jej ostatnia wizyta u nas i że są inne organy, które na nas naśle.
Eh, śmiać się czy płakać?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: "Wolnoć Tomku w swoim domku"

  1. Zamieszczone przez Kate123
    Wczoraj o godz. 21:00 przyszła do mnie sąsiadka, która mieszka pode mną.
    Dodam, że mieszkamy tu dopiero rok, mieszkania są nowe i jeszcze nie wszystkie wykończone, tak jak nasze 🙂
    Sąsiadka przyszła z pretensją, że strasznie hałasujemy.
    Ponoć słychać od nas krzyki, bieganie i walenie.
    Sytuacja jest taka, że mąż cały dzień jest w pracy, więc nie mam na kogo krzyczeć 😉
    Olek większość dnia jest w szkole, więc nie ma kto biegać, bo Karolina nawet jeszcze nie chodzi 😉
    Walenie, czy stukanie faktycznie czasami można usłyszeć, jak coś przypadkiem upadnie na podłogę, lub Karola nieumiejętnie bawi się jakąś zabawką, ale zaraz mówię jej, że tak nie można i proponuję jej inną zabawę.
    Próbowałam Pani wyjaśnić, że wcale nie musi słyszeć tego od nas, bo te ściany są dość cienkie. Poza tym ja też zwracam uwagę na ciszę ze względu na Karolę, która śpi 2 razy dziennie.
    Dzieciaki o 20:00 są już w łóżkach, więc tak naprawdę to jeżeli dzieje się coś u nas co może tej Pani przeszkadzać, to trwa to chwilę i nie zakłóca ciszy nocnej!
    No i z całym szacunkiem, jeżeli przeszkadza jej płacz lub śmiech dziecka to niech spada.
    Mimo moich wyjaśnień dziewczyna zaczęła nas straszyć, że to jej ostatnia wizyta u nas i że są inne organy, które na nas naśle.
    Eh, śmiać się czy płakać?

    Śmiać się. Może Ci skoczyć. Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano. A mieszkanie
    jest po to żeby w nim mieszkać a nie cichutko się przemykać bo komuś może
    np zabawa dzieci przeszkadzać. Jak jej nie pasuje, to w domu nie będzie miała
    tych problemów.

    • Zamieszczone przez bruni
      moja sąsiadka chciała wezewać o 17:00 policję do 2,5 letniego Filipa, który od 15 minut wraz z koleżanką, też 2,5 latką, zakłócał jej wypoczynek na kanapie!
      ja byłam w toalecie, drzwi otworzyła moja koleżanka i kazała się babie puknąc w głowę i zadzwonić po tą policję, a na pewno przyjadą wraz z karetką z psychiatrówka dla niej, jak powie przy zgłoszeniu, że wzywa ich do niespełna 3 letnich dzieci;)

      • Zamieszczone przez Kate123
        Niedawno kupiliśmy dywan, a większość mieszkań jest jeszcze puste bo ludzie dopiero się urządzają.
        W sumie mogłabym ją przeprosić, gdyby jej postawa nie była od razu roszczeniowa. Ona nie przyszła prosić nas o możliwe cichsze zachowywanie się, tylko od razu wyskoczyła z pretensją jakby nie wiadomo co u nas się działo, i trochę mnie poniosło. A jeszcze jak zaczęła straszyć mnie kolegium to już w ogóle nie miałam zamiaru z nią dyskutować.

        kate w zeszłym roku miałam identyczna sytuację z psem.Facet mnie zjechał ze pies robi ciągle pod jego płotem choc nie jest to prawda. Byc może z 2 razy mu się zdarzyło,ale nie ciągle. Straszył mnie… był zdenerwowany. Poszłam do niego z przeprosinami i zamilkł zupełnie inaczej zaczał mnie traktowac:-) a kit, ze sie ponizyłam najwazniejsze,że udobruchałam sasiada:p

        • Zamieszczone przez Vinga
          a kiedyś słyszałam opowieść jakiejś znanej osoby, że miała właśnie taką sąsiadkę, która codziennie tłukła kotlety… po długim czasie w czasie ich rozmowy wyszło na jaw, że sąsiadka starsza osoba i wcale nie robiła kotletów, tylko codziennie tłuczkiem rozbijała kapustę i robiła sobie z niej okłady, bo miała chore stawy i to jej pomagało… 😉

          współczuję choroby (mój małż ma chore stawy) ale i zapachu w domu
          jeszcze dzis go pamiętam jak tłukłam kapuchę na zapalenie cycków 😉

          • jakis czas temu przyszla do mnie sasiadka z noworodkiem na rece i zarzadziła, ze mam przestać gotowac obiady, bo oni jadaja tylko na miescie i ona sobie nie zyczy, gdyz jej smierdzi. a w ogole to na bank pogwalcilam prawo budowalne przy podlaczaniu kuchni i jej maz to sprawdzi i mi nasle kontrole.

            • Zamieszczone przez szpilki
              jakis czas temu przyszla do mnie sasiadka z noworodkiem na rece i zarzadziła, ze mam przestać gotowac obiady, bo oni jadaja tylko na miescie i ona sobie nie zyczy, gdyz jej smierdzi. a w ogole to na bank pogwalcilam prawo budowalne przy podlaczaniu kuchni i jej maz to sprawdzi i mi nasle kontrole.

              matko, jaki kryminal z tego 😀
              i co dalej?

              • Zamieszczone przez szpilki
                jakis czas temu przyszla do mnie sasiadka z noworodkiem na rece i zarzadziła, ze mam przestać gotowac obiady, bo oni jadaja tylko na miescie i ona sobie nie zyczy, gdyz jej smierdzi. a w ogole to na bank pogwalcilam prawo budowalne przy podlaczaniu kuchni i jej maz to sprawdzi i mi nasle kontrole.

                ale sie ubawiłam, to kuchnia czemu ma niby służyć?

                • Zamieszczone przez szpilki
                  jakis czas temu przyszla do mnie sasiadka z noworodkiem na rece i zarzadziła, ze mam przestać gotowac obiady, bo oni jadaja tylko na miescie i ona sobie nie zyczy, gdyz jej smierdzi. a w ogole to na bank pogwalcilam prawo budowalne przy podlaczaniu kuchni i jej maz to sprawdzi i mi nasle kontrole.

                  a ta pani to przypadkiem na glowke nie upadla ze schodow?
                  hihihiihihihihihihihihihihiiiiiiiiiiiii
                  No poplakalam sie ze smiechu

                  • Zamieszczone przez szpilki
                    jakis czas temu przyszla do mnie sasiadka z noworodkiem na rece i zarzadziła, ze mam przestać gotowac obiady, bo oni jadaja tylko na miescie i ona sobie nie zyczy, gdyz jej smierdzi. a w ogole to na bank pogwalcilam prawo budowalne przy podlaczaniu kuchni i jej maz to sprawdzi i mi nasle kontrole.

                    Pewnie jej ślinka ciekła 😉

                    Nie no… coraz lepsze kwiatki tu opisujecie.
                    Zaczynam błogosławić mieszkanie na parterze.
                    Ile mi stresu odpada. Nie wiem, jakbym te nasze czorty upilnowała.
                    Dzieci w domu nie uciszam, a same z siebie bynajmniej ciche nie są,
                    ale jeszcze nikt na skargę nie przyszedł.
                    Między sobą pewnie gadają, bo to blok emerytów i im się nudzi, więc
                    taka młoda rodzina to ciekawy temat do rozmów.
                    Ale oficjalnie stosunki poprawne…
                    Jak na razie…
                    U nas są inne wątki… np. kwestia uprawiania ogródka przed blokiem.
                    Mieszkamy na parterze i przyjęło się, że powinniśmy się poczuwać do
                    “uprawy” kawałka przed naszym balkonem.
                    A się nie poczuwamy 😀
                    W efekcie wszystko naokoło wypięknione, ogródki pieszczone od rana do nocy od wiosny do jesieni
                    a u “nas” chwasty.
                    Na razie jeszcze milczą na ten temat. Albo tak delikatnie sugerują, że nie łapiemy aluzji 😀

                    • fajnie jest, nie trzeba psuć

                      • Teraz sobie tak pomyślałam, że kupiliśmy to mieszkanie i jeszcze w nim nie mieszkaliśmy
                        gdy urodziła się Em.
                        Dumny tatuś w pustym jeszcze mieszkaniu zrobił pępkowe.
                        Koledzy wpadli na ciekawy pomysł rozpalenia grilla na balkonie.
                        Tam też imprezowali.
                        Sąsiedzi się nie poskarżyli, ale M. na drugi dzień z ciastem i piwkami
                        obskakiwał sąsiadów z przeprosinami 😀
                        Może po takim naszym wejściu oni się już teraz po prostu cieszą,
                        że “tylko” dzieci słyszą

                        • Kate nic tylko śmiać się z “kochanej” sąsiadki.
                          A jak nadal będzie upierdliwa to możesz jej powiedzieć,że nie życzysz sobie nachodzenia i naruszania prywatności.
                          Tata mi opowiadał,że jak moja siostra była mała ( mieszkali w starym budownictwie na 2 piętrze) to któregoś dnia przyszedł sąsiad mieszkający pod nimi. Tata kulturalnie otworzył drzwi – spytał co się stało i nie dał dojść do głosu sąsiadowi,bo dalej monologował ” że jeżeli sąsiad przyszedł na kawę,herbatę, ciasto to zaprasza. Napić się też zaprasza.Zapalić też zaprasza mimo,że sam nie pali. Ale jeżeli przyszedł robić awanturę o to,że przeszkadza mu jak niespełna roczne dziecko bawi się na podłodze (był dywan) i czasem stuknie jakąś zabawką to niech spier…..,bo jeżeli tego nie zrobi to go spuści ze schodów ” – poskutkowało

                          • Zamieszczone przez koleta
                            Kate nic tylko śmiać się z “kochanej” sąsiadki.
                            A jak nadal będzie upierdliwa to możesz jej powiedzieć,że nie życzysz sobie nachodzenia i naruszania prywatności.
                            Tata mi opowiadał,że jak moja siostra była mała ( mieszkali w starym budownictwie na 2 piętrze) to któregoś dnia przyszedł sąsiad mieszkający pod nimi. Tata kulturalnie otworzył drzwi – spytał co się stało i nie dał dojść do głosu sąsiadowi,bo dalej monologował ” że jeżeli sąsiad przyszedł na kawę,herbatę, ciasto to zaprasza. Napić się też zaprasza.Zapalić też zaprasza mimo,że sam nie pali. Ale jeżeli przyszedł robić awanturę o to,że przeszkadza mu jak niespełna roczne dziecko bawi się na podłodze (był dywan) i czasem stuknie jakąś zabawką to niech spier…..,bo jeżeli tego nie zrobi to go spuści ze schodów ” – poskutkowało

                            • Kate, Ty się lepiej przyznaj, że torty lepisz jednym cięgiem, zamiast dzieci pilnować

                              A swoją drogą bardzo mnie dziwi, że to dziewczyna Ci nawtykała, czyli młoda osoba? Najczęściej to emeryci tacy przewrażliwini są

                              Szpilki – jaja

                              • jak mieszkaliśmy w bloku z dwóch stron naszej sypialni mielismy sąsiedzkie łazienki, w jednej z rańca słyszałam sąsiada drącego japę na żonę, ale śpiewającego z drugiej darcie się japy córki na matkę i na odwrót ( dodam nowy blok, młodzi ludzie w większości )
                                nigdy mi nie pzreszło do głowy, żeby isc i komuś o to robić halo choć często wstawali z 1- 2 przede mną.
                                babę bym olała ciepłym moczem 🙂

                                • My wynajmujemy mieszkanie i mamy podobnych sasiadów;)Dajcie spokój ja juz im powiedziałam,że ja dziecku buzi nie zakleję,a po za tym to jest w dzień także mogą mnie pocałować;)Raz pamiętam wróciłam z pracy koło 1szej w nocy i od razu policja przyjechała do nas Sąsiadka stwierdziła,że jakaś impreza jest u nas. Normalnie ją wyśmiałam.Dopiero co z pracy wróciłam (pracowałam wtedy w żabce),a policjanci sięmnie spytali czy mogłoby sięcoś samo włączyćDajcie spokój śmiech na sali.Aaaaa w styczniu ubiegłego roku kupiliśmy węgiel i wysypaliśmy pod klatką. No nie ma nawet gdzie indziej. Sąsiad wyskoczył ze stwierdzeniem,że okna mu się zakurzą i będę mu myła pfffff hahaha. Teraz np.ściągałam gumololeum bo połozyli na dole przy wejściu idzę sobie zęby powybijać no to też naskoczył na mnie,ale jak sięwydarłam i kazała zadzwonić na policję od razu ucichł.Ehhhh nasza kochana Polska nie ma co.Jak ja tęsknię za Norewgią tam ludzie nie mają takich dziwnych problemów.Każdy siękłania każdemu czy zna czy nie. Normalnie jak w bajce:)

                                  • Zamieszczone przez Kate123
                                    Wczoraj o godz. 21:00 przyszła do mnie sąsiadka, która mieszka pode mną.
                                    Dodam, że mieszkamy tu dopiero rok, mieszkania są nowe i jeszcze nie wszystkie wykończone, tak jak nasze 🙂
                                    Sąsiadka przyszła z pretensją, że strasznie hałasujemy.
                                    Ponoć słychać od nas krzyki, bieganie i walenie.
                                    Sytuacja jest taka, że mąż cały dzień jest w pracy, więc nie mam na kogo krzyczeć 😉
                                    Olek większość dnia jest w szkole, więc nie ma kto biegać, bo Karolina nawet jeszcze nie chodzi 😉
                                    Walenie, czy stukanie faktycznie czasami można usłyszeć, jak coś przypadkiem upadnie na podłogę, lub Karola nieumiejętnie bawi się jakąś zabawką, ale zaraz mówię jej, że tak nie można i proponuję jej inną zabawę.
                                    Próbowałam Pani wyjaśnić, że wcale nie musi słyszeć tego od nas, bo te ściany są dość cienkie. Poza tym ja też zwracam uwagę na ciszę ze względu na Karolę, która śpi 2 razy dziennie.
                                    Dzieciaki o 20:00 są już w łóżkach, więc tak naprawdę to jeżeli dzieje się coś u nas co może tej Pani przeszkadzać, to trwa to chwilę i nie zakłóca ciszy nocnej!
                                    No i z całym szacunkiem, jeżeli przeszkadza jej płacz lub śmiech dziecka to niech spada.
                                    Mimo moich wyjaśnień dziewczyna zaczęła nas straszyć, że to jej ostatnia wizyta u nas i że są inne organy, które na nas naśle.
                                    Eh, śmiać się czy płakać?

                                    Mój mąż ma na to jedną odpowiedź- jeśli się Pani nie podoba proszę sobie kupić domek z ogródkiem- tam nikt nie będzie Pani przeszkadzał

                                    Niestety mi też to mówi jak ja wściekam się na moją sąsiadkę – Mieszkasz w bloku kochana więc olej to albo kup sobie domek – ciągle słyszę. A moja sąsiadka ( nazywam ją Panią z telewizji bo to taka gwiazda co się bogactwem obnosi to tu to tam) TRZASKA DRZWIAMI! i nic by nie było w tym takiego gdyby to nie była 1- 2 w nocy. Nie wiem czy wychodzą z psem czy mają jakieś szemrane interesy ale zawsze budzą mi Hanusię i mnie. Mieszkam na parterze i szyfr do otwierania drzwi od korytarza jest na tej ścianie co łóżeczko Hani i w nocy wszyscy owierają z klucza bo strasznie wyje a Pani z telewizji jako jedyna wbija kod i piiiiiii. Potem pęk kluczy i traaach drzwiami. Dodam że zaczynają ujadać jej dwa małe gryzownie. W dzień dochodzą zabawy z gryzoniami ( pieski ledwo odrośnięte od dywanu) a ulubioną zabawą jest piszczenie 7 letniej córki tak by psy ujadały jak najgłośniej. Co mi zostało??? Modlitwa…modlę się codziennie by się już wyprowadzili. Na szczęście ten dzień niedługo nastanie bo już wykańczają sobie dom gdzieś daaaleko stąd…

                                    • Jeszcze dodam że mój mąż zawsze olewa sąsiadów i udaje że nigdy nic nie słyszy. Ale któregoś dnia wysłał mi maila jak byłam na noc u mamy-…..jest niezła awantura u sąsiadów- żałuj że Cię nie ma :D… Podobno leciały talerze i pan został zwyzywany od k.. Bo w tym domu rządzi Pani z telewizji a mąż pierze, pracuje, wychodzi z psami, sprząta a Pani tylko na niego się drze -cyt z dziś – co ty za bułki dziecku kupiłeś to jakaś chemia- sam sobie to jedz???!!!!!!

                                      • Zamieszczone przez kropka.
                                        Pewnie jej ślinka ciekła 😉

                                        Nie no… coraz lepsze kwiatki tu opisujecie.
                                        Zaczynam błogosławić mieszkanie na parterze.
                                        Ile mi stresu odpada. Nie wiem, jakbym te nasze czorty upilnowała.
                                        Dzieci w domu nie uciszam, a same z siebie bynajmniej ciche nie są,
                                        ale jeszcze nikt na skargę nie przyszedł.
                                        Między sobą pewnie gadają, bo to blok emerytów i im się nudzi, więc
                                        taka młoda rodzina to ciekawy temat do rozmów.
                                        Ale oficjalnie stosunki poprawne…
                                        Jak na razie…
                                        U nas są inne wątki… np. kwestia uprawiania ogródka przed blokiem.
                                        Mieszkamy na parterze i przyjęło się, że powinniśmy się poczuwać do
                                        “uprawy” kawałka przed naszym balkonem.
                                        A się nie poczuwamy 😀
                                        W efekcie wszystko naokoło wypięknione, ogródki pieszczone od rana do nocy od wiosny do jesieni
                                        a u “nas” chwasty.
                                        Na razie jeszcze milczą na ten temat. Albo tak delikatnie sugerują, że nie łapiemy aluzji 😀

                                        Zaproponuj uprawę któremus z sąsiadów:) oni zadowoleni a Ty piekny widok z balkonu

                                        • Zaśmiałabym się babie w twarz.
                                          Żeby ludzie tylko takie problemy mieli…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: "Wolnoć Tomku w swoim domku"

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general