Pewnie nikt za mną nie tęsknił, albo co gorsza nikt mnie nie pamięta ale wracam bom się strasznie stesknila!!!!
Wybrałam sie na nieplanowana wycieczkę, podjelam decyzje w dwie minuty, spakowalam waliche i w droge…wypoczęłam i jestem pełna gotowości bojowej do dalszej walki. A mój czas sie zbliża
Witam wszystkie nowe kobitki i GRATULUJE strasznie mocno wszystkim, którym sie powiodlo. Nie ma co, czerwiec był szczęśliwy, oby lipiec był jeszcze lepszy.
Pozdrawiam
GOSIA
p.s. Czy któraś mi powie jak wielki jest mój stopień uzależnienia i czy już powinnam sie leczyć, skoro nie ma mnie z wami tydzień i śni mi sie po nocach, że czytam wasze posty???? Boże a co to będzie za parę lat????
Buziaki
6 odpowiedzi na pytanie: wraca córka marnotrawna
Re: wraca córka marnotrawna
Cześć cześć 🙂
Mnie też zastanawia czy można to u mnie nazwać uzależnieniem, mam nadzieję że mój kierownik szybko nie odkreje mojej choroby ;)))))
Re: wraca córka marnotrawna
hehe, ja już kiedyś pisałam, że z niepokojem myślę,,co to będzie za jakiś czasm kiedy to wyjeżdżam na dwa tygodnie. Rety, chyba będę ganiać i szukać kafei internetowej, zamiast cieszyć się wakacjami:)
Marysia zwana riibą
Re: wraca córka marnotrawna
Witaj w “domu”. Pewnie, że lipiec będzie lepszy. Pozdrawiam
Betsi
Re: wraca córka marnotrawna
Jak wszystkie zaciazymy to zrobimy sobie terapie grupowa ale najpierw odwyk. Ciekawa jestem na czym on bedzie polegal:))
Re: wraca córka marnotrawna
Witam po powrocie i mam nadzieję, ze ten cykl będzie baaaaardzo owocny 🙂
Asia
Re: wraca córka marnotrawna
Witaj gosiczku. Rozgość się, byle nie na długo:)
malibu
Znasz odpowiedź na pytanie: wraca córka marnotrawna