wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

chyba los sie na mnie uwziął…meża nie ma od poniedziałku… potem znowu bedzie musiał wyjechać..ja jestem chora….dzisiejszy dzień był najgorszy w moim życiu…. jeszcze teraz ręce mi sie trzesa ze zdenerwowania… maz dzis rano dzwonil ze wraca, bo zle sie czuje i nie da rady tam wytrzymac (tez zachorował) w zwiazku z tym odwolalam spotkanie z kolezanka…potem okazalo sie ze kupil leki i juz mu lepiej i nie wraca.,,, bylo mi smutno, ale przelknelam to jakos..w koncu jutro tak czy inaczej bedzie juz z nami… A spotkanie zawsze mozna przelozyc… wygladalo ze juz bedzie jako tako.. A tu o 18:40 wiercenie wiertarą w ścianę naszego mieszkania…sąsiadka robi remont…Krzys oczy w słup i zaraz krzyk…. jest bardzo skrachliwy (wstarczy kichnąc lekko a on już podskakuje i zanosi się od płaczu)…juz tydzien temu maż chodzil do sąsiadow prosic ich zeby po 19 nie wiercili, bo wtedy mały idzie spać i jest juz zmeczony calym dniem… uslyszał an to, że ich corka tez byla mala i sasiedzi im wiercili…ze musieli to jakos zniesc…maz tlumaczyl ze krzys jest strachliwy i caly az sie trzesie..ze nie da sie go uspokoic… oni na to ze rozumieją ale nie moga inaczej MUSZA to skończyc… wtedy do zakonczenia kapieli przestali wiercic… A dzis to samo… Na poczatku probowalam uspokajac malego…poszlam do najbardziej oddalonego pokoju ale to nic nie dawalo…chcialam poczekac, bo sadzilam ze pamietają prosby i szybko skończą… A tu juz grubo po 19 i nic… poszłam z Krzysiem poprosic ich zeby przestali..przeciez moga wiercic jutro chocby caly dzien..wyjde z malym na spacer i zwisa mi to czy halasują… krzys wrzeszczal jak oszalały a kretyn nadal wiercil…sasiadka (wredna s….) powiedziala mi zebym poszla do tesciow z dzieckiem…szczyt chamstwa!!!!!!!!!! ja mam uciekac ze swojego mieszkania bo oni robią zasrany remont!!!!!!!!!!!!! tego jej oczywiscie nie powiedzialam tylko prosiłam zeby przestali..zeby zrozumieli bo 3 miesiecznemu dziecku nie da sie wytlumaczyc ze nie moze spac bo ktos musi sobie wywiercic akurat o tej porze dziure… powiedzialam ze dzwonie po policje i poszlam bo krzys az byl siny od płaczu… myslalam ze oszaleje..ci nadal wiercili dziecko plakalo a jak czekalam az ktos odbierze telefon na policji…kiedy juz odebrali poplakalam sie jak glupia do sluchawki i tlumacze jaka jest sytuacja…sadzilam ze mnie zbedą bo cisza nocna jest od 22.. Ale pan byl bardzo mily..uspokoil mnie najpierw i powiedzial ze zaraz ktos przyjedzie… przyjechali dwaj mlodzi faceci…jeszcze raz poweiedzialam co sie dzieje… A oni poszli do sasiadow…widzieli jak maly plakal.. No i ja tez wygladalam jak kupa nieszczescia z rozmazanym makijarzem… maly nadal darl sie w nieboglosy.. Nawet nakarmic sie nie dal tak by roztrzesiany… potem przyszli znowu do mnie i powiedzieli ze nie powinno juz byc klopotow, a jesli sytuacja sie powtorzy to mam dzwonic znowu i ktos przyjedzie interweniowac…wyplakalam sie im niemal do rekawa…podziekowalam i zabralam sie za kapiel krzysia…kapiel to szumnie powiedzialne…ochalapalam go tylko wodą bo nie dalo sie go nadal uspokoic…. Na szczescie w tej cisdzy butle juz wzial chetnie i zasnal…

powiedzcie czy mozna byc az tak nieczulym????? male dziecko za scianą…wiedza o tym doskonale…bo znamy się…. i nie mogą isc na rękę… jak mozna straszyc swiadomie male dziecko?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy ci ludzie nie mają serca???????????? dzis chyba nie zasne…mezowi wyplakalam sie do sluchawki..chcial natychmiast wracac ale go powstrzymalam…. kolejnym razem nie bede tam chodzic i prosic tylko zadzwonie znowu pod 997…

mam tylko nadzieje ze to koniec katastrof… pewnie jak jutro powiem tesciowej to bedzie niezadowolona i powie ze zle zrobilam (to jej “przyjaciolka”)..jak tylko cos podobnego uslysze biore malego i wychodze… do jasnej ciasnej co jest ważniejsze remont i “dobra twarz” przed sasiadami czy dziecko????? mam w d…. dobre stosunki sasiedzkie jesli moja 10 razy powtorzona prosba i placz dziecka nie przekonuja ich do przelozenia wiercenia na wczesniejsze godziny…

przepraszam ale musialam to z siebie wyrzucic… A nie mam do kogo sie wyzalic… szkoda, ze nie mozna tu klac, bo mam ochote….tak jak nigdy tego nie robie teraz chyba by mi uszy zwiedly gdybym siebie uslyszala….

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

  1. Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

    o rany…
    jednak o takim kimś powiedzieć CZŁOWIEK to juz przesada.
    Najbardziej szkoda maluszka…

    Bruni i Filipek

    • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

      Boże skąd ja to znam! Od marca 2002 mieszakmy w naszym nowym mieszkaniu – a Michał urodziłsię w pażdzierniku!

      do teraz wiercą – łaziłam juz nie raz po sąsiadach i prosiłam zeby nie wiercili po 20. Sąsiad nade mną tak wiercił że stwierdziłam że on każdą klepkę w parkiecie praywierca 2 śrubami. Koszmar!!! My też się urządzaliśmy i wszystko trwało miesiąc i koniec – nie rozumiem co można robić w mieszkaniu przez ponad rok w tym wiercąc codziennie!!!!

      michał az tak nie boi się tego ale nici ze spania, robi się marudny, zły bo chce spać a tu wiercenie.

      Gosia i Michałek (11 msc:)

      • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

        Współczuję…..sąsiadów….to chyba jakaś sflustrowana babeczka……wyżywa się, że sama nie miała lekko…… Nie rozmumiem jak można być tak nieczułym……zwłaszcza, że ta godzina (bo od 20 nie mozna wykonywać hałaśluwych prac)ją by nic nie zbawiła……..po prostu szok……..

        Julka i 14 miesięczny Karolek

        • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

          Doskonale wiem co przeżyłaś. Bo u nas było podbnie, tyle, że naszczęście Kamilek był na tyle mały, że jakoś mu te chałasy nie przeszkadzały, bo teraz to budzi się nawet na trzeszczenie podłogi. A sąsiedzi zaczęli remont akurat od dnia narodzin synka, zresztą remont to mało powiedziane. Oni rozwalali ściany, wiercili chyba ze 100 dziur, że czasem chałas był nie wytrzymania. Sama w desperacji też się praktycznie popłakałam, ale nie poszłam do nich chociaż mało brakowało. Dobrze zrobiłaś, bo dziecko jest najważniejsze.

          Agus i Kamilek (24.03.2003)

          • Re:Ja musiałam się wyprowadzić 🙁

            Własciwie można z dzieckiem iść na dwór tylko kiedy ugotowac obiad czy zrobic pranie o prasowaniu czy innych rzeczach nie wspomnę i ta złość a przecież wszyscy jesteśmy na siebie skazani mieszkając w jednej klatce widzimy się codziennie i po co to chamstwo? brak sił.

            Ania mama Michałka (23.10.01)

            • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

              Kurcze, ja też mam nowych sąsiadów, którzy rozpoczynają remont (głównie wiercenie 🙁 – po 20-stej. Wprawdzie kończą przepisowo, o 22-giej, ale też się wkurzam!!!
              Z drugiej strony przyszło mi do głowy, że nie mają dzieci, więc nie mają pojęcia o pewnych sprawach, a może do późna pracują a chcą szybko uporać się z remontem….

              Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂

              • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                Co to za ludzie?!!!!!!!!!! Jakaś znieczulica czy co?!!!!!!!!!
                Ale jednym jestem mile zaskoczona… reakcją policji!

                Ani_ani i Izunia-Kropunia ( już roczek)

                • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                  W regulaminie, który obowiązuje w domu, w którym mieszkam jest napisane, że zabrania się uciążliwych robót remontowych itp. po godz. 20-tej!!!! Współczuję sąsiadki, to zwyczajna kretynka… Bardzo dobrze zrobiłaś!!! Nos do góry!!!


                  [Zobacz stronę]

                  Edited by pikpok on 2003/09/21 17:20.

                  • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                    miej to gdzieś! takie tożycie z sąsiadami…wredoty będą zawsze, mnie też nerwica bierze jak sobie pomyślę o pewnych osobach które mi nerwa psują…. Ale postanowiłam:KONIEC<NIE DAM SIĘ,NIECH SE GADAJĄ. Wiesz co-wychodzę z założenia;przyjdzie kryska na matyska!!!!oby..

                    • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                      Dobrze zrobiłaś- z chamstwem trzeba walczyć- jak się nie da po dobroci! Trzymaj się dzielnie!!! No i głowa do góry 🙂

                      • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                        Ja przez pierwsze 3 miesiące też tak myślałam (byłam w ciąży i cieszyłam się że jak michał się urodzi to będzie po remontach)
                        po pół roku zaczęłam batalię – chodzę od drzwi do drzwi i proszę
                        w danym dniu powiedzmy ze pomaga ale na drugi dzień jest od nowa
                        i co dziwne nikt nie wierci w sobotę!
                        zwykle zaczyna się wiercenie w niedziele wieczorem i trwa przez wszystkie dni robocze:):):)

                        juz teraz mnie to śmieszy, ale jak Michał był maluśki i w trakcie wieczornego karmienia włączał się udar to myślałam że dostanę szału!!!

                        Gosia i Michałek (11 msc:)

                        • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                          Też bym tak zrobiła, a że mam niewyparzoną buźkę, to jeszcze zrobiłabym babie awanturę na całe osiedle.

                          [i] Asia i Julia (13 m-cy)

                          • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                            No tak…ja nigdy nie reagowałam, bo Karol nie był bardzo wystraszony…. Ale ostatnio, zaczęli wiercić po 20, akurat jak Go kapałam….i tak się wystraszył, że przez kilka dni bał się wejść do łazienki……..

                            Julka i 14 miesięczny Karolek

                            • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                              O rany! Faktycznie – ale moment! Nie dziwię się reakcji Karolka

                              Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂

                              • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                                co za ludzie! szkoda słów, twoich nerwów, a przede wszystkim Krzysia. Niestety takie są uroki mieszkania w bloku. Tylko dlaczego zamiast odrobiny dobrej woli, ci kretyni sią tak nieczuli i nie wzrusza ich nawet widok roztrzęsionego i sinego z płaczu dziecka? Znieczulica ludzka nie zna granic.

                                Życzę ci Weronko dużo sił i cierpliwości. W razie czego nie wachaj się i dzwoń pod 997.
                                Zawsze też możesz wpaść do akademika. Pogaduszki dobrze nam zrobią.
                                Pozdrawiam serdecznie.
                                pa,pa

                                Ania i cudna Asieńka co zrobiła niespodziankę i nie czekała na tatusia (07.08.03) 🙂

                                • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                                  a Wy już jesteście w Katowicach?

                                  u nas Krzyś chory…dziś do lekarza… zobaczymy czy to tylko katarek czy cos gorszego się kroi, bo w domu choroba…mąż chory i ja też zaczynam kichać…

                                  Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                                  • Re: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                                    wracamy w niedzielę 5.10, to już tylko 1,5 tyg. Zleci bardzo szybko.
                                    A dziś byliśmy na szczepieniu p. żółtaczce. Asia waży już 4150 i urosła do 57cm. Śliczna z niej dziewczynka. Odebrałam też zdjęcia z chrzcin. Nie wiem tylko czy zdążę je wysłać, czy może czybciej zobaczysz je naocznie.
                                    Pozdrawiam i życzę wam zdrówka.
                                    Całuski dla Krzysia

                                    Ania i cudna Asieńka co zrobiła niespodziankę i nie czekała na tatusia (07.08.03) 🙂

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: wredne babska…skąd się takie biorą????!!!!!!

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general