Wrocławianki!!! Proszę o aktualną radę!!!

Nie wiem juz zupełnie na jaki szpital się zdecydować!! Mój gin jest prywatny i bezszpitalowy… Pierwszy raz rodziłam na Brochowie i za żadne skarby świata tam nie wrócę (za dużo przykrych wspomnień). Zresztą wtedy wiedziałam, że czeka mnie cesarka wiec ten wybór nie był aż taki ważny. Teraz jest wielkie prawdopodobieństwo, że będzie naturalnie, wiec zależy mi na tym, żebyśmy na porodówce mieli z mężem dobre warunki i jakiś sprzyjający personel.. no ogólnie żeby było po ludzku a wiem że u nas we Wro z tym kiepsko… Do Trzebnicy nie pojadę, bo mój pierwszy synuś wylądował na intensywnej a tam nie ma… Będę wdzięczna za każdą opinię!!!

68 odpowiedzi na pytanie: Wrocławianki!!! Proszę o aktualną radę!!!

  1. Zamieszczone przez brawurkot
    Nie wiem juz zupełnie na jaki szpital się zdecydować!! Mój gin jest prywatny i bezszpitalowy… Pierwszy raz rodziłam na Brochowie i za żadne skarby świata tam nie wrócę (za dużo przykrych wspomnień). Zresztą wtedy wiedziałam, że czeka mnie cesarka wiec ten wybór nie był aż taki ważny. Teraz jest wielkie prawdopodobieństwo, że będzie naturalnie, wiec zależy mi na tym, żebyśmy na porodówce mieli z mężem dobre warunki i jakiś sprzyjający personel.. no ogólnie żeby było po ludzku a wiem że u nas we Wro z tym kiepsko… Do Trzebnicy nie pojadę, bo mój pierwszy synuś wylądował na intensywnej a tam nie ma… Będę wdzięczna za każdą opinię!!!

    A ja właśnie z Trzebnicą chciałam wystrzelić…
    Kiedyś pytałam o Kamieńskiego, ponoć bardzo dobre wspomnienia z porodówek dziewczyny maja, gorzej jednak na połozniczym…

    • Zamieszczone przez oliweczka
      A ja właśnie z Trzebnicą chciałam wystrzelić…
      Kiedyś pytałam o Kamieńskiego, ponoć bardzo dobre wspomnienia z porodówek dziewczyny maja, gorzej jednak na połozniczym…

      Ja właśnie się zastanawiam nad Kamińskiego, bo właśnie o porodówkę mi najbardziej chodzi. Na położniczym już sobie dam radę, niedawno to przechodziłam 🙂

      • A RODZIŁAM NA KAMIEŃSKIEGO JESTEM BARDZO ZADOWOLONA. Co prawda babka na izbie przyjęc była okropna ale potem połozna super. Bardzo miła osoba. Porodówki sa nowe (miałam poród rodzinny) i ładne. Nowe łóżka, wanna, piłki, toaleta itd sam poród wspominam dobrze. Na połóżniczym tez było nie najgorzej jedyne co to po prostu nie za bardzo sie przejmowano, prawie żadnej pomocy o ile sama nie poprosisz. No ale to dało sie przezyc. Sale jeszcze pokomunistyczne ale nie najgorsze. Jesli miałabym rodzic to znowu na kamieńskiego. Aha, mój lekarz też był prywatny i bezszpitalowy… 🙂
        Jeszcze jedno moja koleżanka rodziła w Trzebnicy i była zachwycona opieka po porodzie jednak leczyła sie u ordynatora szpitala prywatnie. Ogólnie była zachwycona ze czuła sie tam jak w domu. Daj znac co zdecydowałas 🙂

        • Na razie skłaniam się ku Kamieńskiego 🙂 Chyba, ze dowiem się o tym szpitalu czegoś co mnie zdecydowanie odrzuci. Ale w takim wypadku to już nie wiem co zrobię 🙂 W Trzebnicy wiem, ze jest fajnie i do tego mam tam znajomą położną, ale wolę uniknąć sytuacji, że odwiozą mi synka do Wrocławia a ja tam zostanę. Oczywiście nie dopuszczam do siebie myśli, ze i tym razem mały może mieć jakieś problemy, ale lepiej dmuchać na zimne. Zresztą tu mąż będzie mógł być częściej ze mną 🙂

          • Zamieszczone przez brawurkot
            Nie wiem juz zupełnie na jaki szpital się zdecydować!! Mój gin jest prywatny i bezszpitalowy… Pierwszy raz rodziłam na Brochowie i za żadne skarby świata tam nie wrócę (za dużo przykrych wspomnień). Zresztą wtedy wiedziałam, że czeka mnie cesarka wiec ten wybór nie był aż taki ważny. Teraz jest wielkie prawdopodobieństwo, że będzie naturalnie, wiec zależy mi na tym, żebyśmy na porodówce mieli z mężem dobre warunki i jakiś sprzyjający personel.. no ogólnie żeby było po ludzku a wiem że u nas we Wro z tym kiepsko… Do Trzebnicy nie pojadę, bo mój pierwszy synuś wylądował na intensywnej a tam nie ma… Będę wdzięczna za każdą opinię!!!

            Ja z Kamieńskiego miałam dobre wspomnienia…choć to było 4 lata temu…
            Ale za to moja przyjaciółka ma świeże z lutego i też poleca 🙂
            Nowe sale porodowe, ogólnie warunki bardzo dobre.

            Teraz na dniach bliska mi znajoma leżała tam ze 3 tygodnie na patologii, z jedną tylko dziewczyną na sali.
            Przewieziono ją na Dyrekcyjną, gdzie była z 7 osobami…
            Po stokroć lepszą opinię ma własnie o szpitalu na Kamieńskiego.

            • Ja trochę z musu rodziłam na Brochowie, bo do Strzelina gdzie chciałam rodzić nie dojechałabym – tak szybko sżło 🙂 i mam bardzo miłe wspomnienia z porodówki. Poród rodzinny w bardzo ładnej, nowej sali, opieka super na porodówce, położniczy gorzej w zależności od zmiany ale dąło się przezyć. Jedyne co mnie strasznie raziło to łazienki na położniczym, masakra.

              • No to się zdecydowałam. Przez 4 ostatnie dni leżałam na patologii ciąży na Kamieńskiego (przedwczesne skurcze) i wiem juz, zę jeśli będzie mozliwość to chcę tam rodzić. Nie spotkałam się z ani jedną niemiłą osobą, właczając salowe 🙂 Szpital czysty, wszystko wyglada profesjonalnie. Pogadałam z różnymi mamuskami rodzącymi, wszystkie zadowolone!!

                • Ja rodziłam na Kamieńskiego w lutym. Leżałam i na patologii i na położnictwie. Patologia była w porządku, sale nie były przepełnione, czysto… w przecieństwie do położnictwa niestety. Położne na położnictwie bardzo niesympatyczne, olewają jak prosisz o pomoc, radę, gdy ma się kłopoty jak ja, z przystawieniem dziecka do piersi. Tylko jednka, jedyna, która pobierała mojemu dziecku krew ze stópki była ok. Po porodzie chciałam uciec z położnictwa jak najszybciej. Porodówka natomiast super. Czysto, schludnie. Miałam opłaconą położną (wpłaca się 600 zł na fundację szpitala) i wcale nie żałuję wydania tych pieniędzy. To położna fachowiec:) Czułam się bezpiecznie pod jej “skrzydłami”, gdybym miała drugi raz rodzić to wybrałabym znów “moją” położną i ze względu na nią szpital Kamieńskigo.

                  • Zamieszczone przez KarinaS
                    Ja rodziłam na Kamieńskiego w lutym. Leżałam i na patologii i na położnictwie. Patologia była w porządku, sale nie były przepełnione, czysto… w przecieństwie do położnictwa niestety. Położne na położnictwie bardzo niesympatyczne, olewają jak prosisz o pomoc, radę, gdy ma się kłopoty jak ja, z przystawieniem dziecka do piersi. Tylko jednka, jedyna, która pobierała mojemu dziecku krew ze stópki była ok. Po porodzie chciałam uciec z położnictwa jak najszybciej. Porodówka natomiast super. Czysto, schludnie. Miałam opłaconą położną (wpłaca się 600 zł na fundację szpitala) i wcale nie żałuję wydania tych pieniędzy. To położna fachowiec:) Czułam się bezpiecznie pod jej “skrzydłami”, gdybym miała drugi raz rodzić to wybrałabym znów “moją” położną i ze względu na nią szpital Kamieńskigo.

                    No właśnie mi na porodówce najbardziej zależy, na położnictwie dam sobie radę. Mój pierworodny dopiero 2,4 ma takze jeszcze co nieco pamiętam 😛 Natomiast porodówka mnie przeraża bo wygląda na to, ze to będzie poród sn (pierwsza była cesarka) i chcaiałbym rodzić w cywilizowanych warunkach 🙂

                    • Trochę namieszam i polecę Ci Kliniki 😀 Warunki bytowe i sanitarne to raczej masakra, ale opieka pierwsza klasa! Normalnie do dziś nie mogę wyjść z podziwu. Cały poród opiekowała się mną jedna położna (dużo roboty nie miała bo było krótko). Życzliwa, uśmiechnięta – po prostu anioł nie człowiek. Potem po porodzie było też super. Pani salowa z porodówki poleciała zaraz po materiał na kanapki i zrobiła ciepła herbatę, pobiegła szukać koca bo mną rzucało 😮 Tak sama z siebie… Potem już na noworodkach też było ok. Z moich obserwacji wynika, że robią co mogą by po porodzie pomóc mamie w opiece nad dzieckiem. Wszystko (prawie) zgodnie z życzeniem matki (zwykle jest problem z karmieniem w trakcie fototerapii i tego trzeba pilnować). Codziennie wizyta doradcy laktacyjnego i rehabilitanta 😉 – możesz sobie masaż zażyczyć… Do tego pomoc na bieżąco przy Maluszku – karmienie i dokarmianie, przystawianie do piersi, gazy, kupki, smółki co tam tylko się przydarzy – rodzice nawet z czkawką przychodzili ;). He… nawet salowe 😮 pomagają.
                      I jeszcze jedna sprawa, której nie było na Brochowie – po porodzie robią każdej morfologię i sami z siebie tym osłabionym dają odpowiednie leki.Więc jeżeli wypisują i matkę i dziecko w stanie “ogólnym dobrym” to tak rzeczywiście jest! Co by nie mówić Kliniki to jest to 😀

                      • Zamieszczone przez Bep
                        Trochę namieszam i polecę Ci Kliniki 😀 Warunki bytowe i sanitarne to raczej masakra, ale opieka pierwsza klasa! Normalnie do dziś nie mogę wyjść z podziwu. Cały poród opiekowała się mną jedna położna (dużo roboty nie miała bo było krótko). Życzliwa, uśmiechnięta – po prostu anioł nie człowiek. Potem po porodzie było też super. Pani salowa z porodówki poleciała zaraz po materiał na kanapki i zrobiła ciepła herbatę, pobiegła szukać koca bo mną rzucało 😮 Tak sama z siebie… Potem już na noworodkach też było ok. Z moich obserwacji wynika, że robią co mogą by po porodzie pomóc mamie w opiece nad dzieckiem. Wszystko (prawie) zgodnie z życzeniem matki (zwykle jest problem z karmieniem w trakcie fototerapii i tego trzeba pilnować). Codziennie wizyta doradcy laktacyjnego i rehabilitanta 😉 – możesz sobie masaż zażyczyć… Do tego pomoc na bieżąco przy Maluszku – karmienie i dokarmianie, przystawianie do piersi, gazy, kupki, smółki co tam tylko się przydarzy – rodzice nawet z czkawką przychodzili ;). He… nawet salowe 😮 pomagają.
                        I jeszcze jedna sprawa, której nie było na Brochowie – po porodzie robią każdej morfologię i sami z siebie tym osłabionym dają odpowiednie leki.Więc jeżeli wypisują i matkę i dziecko w stanie “ogólnym dobrym” to tak rzeczywiście jest! Co by nie mówić Kliniki to jest to 😀

                        Dzięki!!! No to będę mieć jakąś opcję w razie czego 😀 Bo na razie nastawiam się na kamieńskiego… ale co jak nie będzie tam miejsc…
                        Gratuluję szybkiego porodu i synusia!!!!!!

                        • A czy któraś z Was rodziła może w Oławie? Co prawda, bilżej mam na Brochów, ale z Bielan to w sumie Oława tez wchodzi w gre. Słyszałam bardzo dobre opinie na temat tego szpitala… od zajomych, znajomych, od lekarzy… ale nigdy nie słyszałam opinii od kobitki tam rodzącej.

                          • A może któraś z mamuś wie, w którym szpitalu mają najlepsze zaplecze wczesniakowe? Będę rodzić bliźniaki, więc pewnie wyskoczą wcześniej i się zastanawiam gdzie się pchać… chciałabym na Kamieńskiego bo jakoś najwięcej pozytywów słyszałam o tym szpitalu, ale z drugiej strony podobno na Dyrekcyjnej syf, ale sprzęt mają pierwsza klasa…. Ktoś coś wie?

                            • Zamieszczone przez dżoana
                              A może któraś z mamuś wie, w którym szpitalu mają najlepsze zaplecze wczesniakowe? Będę rodzić bliźniaki, więc pewnie wyskoczą wcześniej i się zastanawiam gdzie się pchać… chciałabym na Kamieńskiego bo jakoś najwięcej pozytywów słyszałam o tym szpitalu, ale z drugiej strony podobno na Dyrekcyjnej syf, ale sprzęt mają pierwsza klasa…. Ktoś coś wie?

                              Na początku grudnia urodziłam córkę na kamieńskiego, wcześniaczek 33tc.
                              Na wcześniakach położne super, kochają te dzieci jak my:), tylko jedna zmiana była straszna ale poradziłam sobie z tym idąc na skargę do oddziałowej, zadziałało. Sprzęt na moje oko wyglądał ok. Jeśli chodzi o lekarzy to różnie to bywa ale generalnie są ok, tylko od jednej ciężko było wyciągnąć informacje o stanie dziecka. Z córką leżałam 3,5 tyg i naoglądałam się sporo różnych sytuacji. Nie wiem jak jest na dyrekcyjnej ale na kamieńskiego też syf na położniczym zwłaszcza w łazienkach. Jeśli masz urodzić na kamieńskiego to życzę ci żeby twoje dzieciaczki trafiły na wcześniaki bo położne na oddziale położniczym w większości nie są skore do pomocy. Jest tam prawie 40 pacjentek i maja dużo pracy (3 położne na zmianie), więc jeśli nie wychodzisz sobie i nie wyprosisz pomocy to same z siebie raczej nie pomogą. Z oddzialu patologii ciąży byłam zadowolona, duużo czyściej, położne pomocne i lekarze raczej tez wiedzą co robić.
                              Życzę ci żebyś nie musiała wykorzystywać tych informacji. To że masz bliźniaki nie oznacza wcale że wcześniej urodzisz:)

                              • Zamieszczone przez dżoana
                                A może któraś z mamuś wie, w którym szpitalu mają najlepsze zaplecze wczesniakowe? Będę rodzić bliźniaki, więc pewnie wyskoczą wcześniej i się zastanawiam gdzie się pchać… chciałabym na Kamieńskiego bo jakoś najwięcej pozytywów słyszałam o tym szpitalu, ale z drugiej strony podobno na Dyrekcyjnej syf, ale sprzęt mają pierwsza klasa…. Ktoś coś wie?

                                Ja słyszałam podobne informacje. Na Kamieńskiego bym się nie zdecydowała, ale to moja fobia 😉 Na Dyrekcyjnej syf i malaria (w zeszłym roku w styczniu nie mieli nawet ciepłej wody na położnictwie – czujesz nie mieć się jak umyć po porodzie ). Natomiast sprzęt do ratowania Maluchów mają najlepszy. Z całego Wrocka przywożą Maluszki – jak nie z całego województwa. Nie zazdroszczę sytuacji… Ale ja mówią dziewczyny – niekoniecznie bliźniaki=wcześniaki. Zawsze możesz iść na Brochów albo Kliniki, a jakby co to stamtąd blisko na Dyrekcyjną jakby coś było nie teges.
                                Trzymam kciuki za spokojny i w miarę szybki poród.

                                • Zamieszczone przez dżoana
                                  A może któraś z mamuś wie, w którym szpitalu mają najlepsze zaplecze wczesniakowe? Będę rodzić bliźniaki, więc pewnie wyskoczą wcześniej i się zastanawiam gdzie się pchać… chciałabym na Kamieńskiego bo jakoś najwięcej pozytywów słyszałam o tym szpitalu, ale z drugiej strony podobno na Dyrekcyjnej syf, ale sprzęt mają pierwsza klasa…. Ktoś coś wie?

                                  z tego co wiem to na chalubinskiego od jakiegos czasu jest oddzial ratunkowy dla noworodkow i wczesniakow, wiec musza miec dobry sprzet.

                                  • Dziewczyny mam pytanie o szpital na brochowie? Czy tam na poród rodzinny trzeba miec jakąś zgodę, czy to jest odpłatne i czy jest kilka sal do porodu rodzinnego(zaczne rodzić a tu brak miejsca bo jedna sala)?
                                    Rodziłam dwa lata temu na Kamieńskiego ale Brochów mam zdecydowanie bliżej i zastanawiam sie czy nie rodzić tam.
                                    Prosze o jakieś opinie.
                                    Aha jesli bym tam rodziła co potrzebuje dla siebie i dziecka (np. na Kamieńskiego trzeba było mieć swoje ubranka dla dzidziusia)?

                                    • Zamieszczone przez AGUSIA150
                                      Dziewczyny mam pytanie o szpital na brochowie? Czy tam na poród rodzinny trzeba miec jakąś zgodę, czy to jest odpłatne i czy jest kilka sal do porodu rodzinnego(zaczne rodzić a tu brak miejsca bo jedna sala)?
                                      Rodziłam dwa lata temu na Kamieńskiego ale Brochów mam zdecydowanie bliżej i zastanawiam sie czy nie rodzić tam.
                                      Prosze o jakieś opinie.
                                      Aha jesli bym tam rodziła co potrzebuje dla siebie i dziecka (np. na Kamieńskiego trzeba było mieć swoje ubranka dla dzidziusia)?

                                      Ja rodziłam na Brochowie rok temu, musiałam mieć zgodę ordynatora. Co do ilości sal do rodzinnego jest chyba kilka ale musisz się dopytać. My byliśmy jedyną rodzącą rodziną. Opieka na porodówce super, pomimo że nie miałam opłaconej położnej ani lekarza prowadzącego w tym szpitalu.
                                      Dla siebie musisz mieć w zasadzie wszystko od podpasek, podkładów, kosmetyków, ja dostałam tylko koszulę którą i tak zaraz zmieniłam na swoją, na sztućcach i termometrze skończywszy. Dla maluszka pampersy i chusteczki do pupy, ubranka nie są konieczne chociaż możesz mieć ale nie polecam bo widziałam że dziewczyny po jednym dniu rezygnowały jak zobaczyły fioletowe plamy w okolicach pępuszka. Ja miałam tylko ubranka na powrót do domu a w szpitalu synek był zawinięty w rożek szpitalny. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z opieki zarówno na porodówce jak i na położnictwie, bardzo miłe i chętne do pomocy dziewczyny, jedyne co mnie przerażało to stan łazienek.

                                      • Własnie ja tez, zastanawiam sie nad Brochowem
                                        Albo Brochów albo Oława.
                                        Gdyby nie to, że w Oławie nie ma oddziału patologii noworodka, (czy jak to się tam nazywa) i jeśli coś dzieje się z dzidzią to karetką wiozą do Wrocławia, to w ogóle bym się nie zastanawiała, bo słyszałam o Oławie same pozytywy, od lekarzy również.
                                        A znowu o Brochowie słyszałam skrajnie opinie. Jedni wychwalają, drudzy twierdzą: “nigdy więcej tam!! ”
                                        Na Brochowie pracuje moja Gienia, więc tez mnie to skłania do rodzenia własnie tam. Ehhh…mam mętlik w głowie… A poród coraz biżej…:(

                                        • Zuzia dzięki za opinię. Ciagle się zastanawiam nad tym szpitalem. na Kamienskiego rodziłam i w sumie było ok, gorsza”obsługa”po porodzie. na Brochowie leżałam z małym bo wróciła się żołtaczka i też nie było żle chcoiaż łazienka tragiczna. Nie wiem jak jest na pordówce. Sama nie wiem. Prisze o dalsze opinie!!!
                                          Najeli to sie moze spotakamy na tym Brochowie 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wrocławianki!!! Proszę o aktualną radę!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo