Poszłam z Olutkiem na zakupy do osiedlowego sklepiku, Olo stał w kąciku jak trusia, (właśnie robił w pieluchę), w tym czasie weszła do sklepu matka z ok dwuletnim dzieckiem, które jak tylko zobaczyło Ola rzuciło się na niego z pazurami!!! Za pierwszym razem matce udało się powstrzymać małego potwora ale zamiast trzymać go przy sobie po chwili pozwoliła mu biegać “luzem”, w efekcie mały bandyta tak popchnął Ola, ze Olo upadł na plecki i uderzył tyłem głowy w lodówkę, aż zadzwoniło. To nie jest najgorsze, najgorsze jest to, ze ta matka zamiast wytłumaczyć dziecku, ze tak nie można, dała mu… klapsika (Wrrrrrrrrr:((((). Sama postanowiłam zrobić co należy i “nawrzeszczałam” (ostro wytłumaczyłam że tak nie wolno) na smarkacza. Wiecie co zastanawiam się czy warto wychowywać dziecko na potulna trusię… Ten przykład pokazał, ze lepiej ma bijące dziecko niż bite… Olo ma guza na pół głowy i uraz a tamten smarkacz wspaniałe samopoczucie i mamusię, która prawie że zareagowała jak babka z KIngSajzu “nie kop pana bo się spocisz”. Na koniec usłyszałam od “wyrozumiałej mamuśki, że “to tylko dziecko”… a Olo to co? Worek treningowy?!!!!!!!!!
Uwierzcie, ze bardzo głęboko sobie postanawiam, że będę uczyła dziecko tego by reagowało agresją na agresję i oddawało zawsze gdy zostanie skrzywdzone!!!!!! Mam dość bycia rozsądną mamuśką podczas gdy inne hodują bandytów!!!!!
Wrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!
Ale jestem wściekła:(((((((((((((
Agnieszka i Olo (ur. 11.01.2002)[Zobacz stronę]
12 odpowiedzi na pytanie: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
A ja myślę, ze to sukces, ze umiałaś inaczej wychować Olutka
teraz pozostaje nauczyć go tego, ze ma uważać, bo nie wszyscy są wychowani… :-((((((((((((((((((((((((((((((((
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
Uwierz, że w takich przypadkach ciśnienie sie podnosi a ręce opadają:(((((((( Już mi przechodzi… Oczywiście, ze nie chciałabym żeby Olo wyrósł na jakiegoś bandziora ale kiedy obserwuję niektórych rodziców sama mam ochote wziąć się do rękoczynów…:((((((((
Agnieszka i Olo (ur. 11.01.2002)[Zobacz stronę]
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
Natusia niestety, też już wchodzi w okres bicia młodszych dzieci (za starsze cwaniarka się nie zabiera 🙂 – ale od tego ja jestem obok, żeby błyskawicznie zareagować i jeśli słowa i odwracanie uwagi nie pomagają – biorę Ją na ręce
Kaśka z Natusią (15 miesięcy 🙂
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
No właśnie… Rodzice przeważnie dokładnie zdaja sobie sprawę z tego, ze ich dziecko jest agresywne… Wiem, że nie zawsze da sie je upilnować ale jeżeli można to powinno się mieć je pod baczną opieką… Tamta mamusia wyrażnie miała w niedomówieniu, czy jej dziecko kogos pobije czy nie:((((
Agnieszka i Olo (ur. 11.01.2002)[Zobacz stronę]
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
Jest taka teoria, że bite dziecko bije innych. Coś w tym jest.
Doskonale rozumiem jak się poczułaś. Ja sama wolę nie myśleć, jakbym się zachowała gdyby ktoś podniósł rękę na moje dziecko.
Kasia, mama Łukasza (20.12.2002)
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
biedny Olutek 🙁
nie, Pikpok nie zmieniaj się
to czego go nauczysz to BARDZO cenne
bardzo
Inaśkowa mama(9m)
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
ja tez będę miec dylemat za kilka lat, jak wychowywać dziecko. Moja babcia zawsze ojcu powtrzała – jak ktos Cie skrzywdzi, to nastaw drugi policzek.. była bardzo religijna i chciała, aby dzieci rosły w wierze, ze nie można krzywdzić, ale też nie uczyła ich bronic swoich praw. A mój ojciec mi powtarzał – jak ktos cię kopnie to mu oddaj…. nikt nie będzie znęcał się nad moim dzieckiem… pamiętam jak to mówił. Też nie byo to dobre, ale widocznie to co babcia mu wpajała nauczyło go, że biernym w życiu być nie mozna.
Chyba najlepszy jest złoty środek. Dziecko musi byc świadome, że w kaszę dmuchać się nie pozwala:) Oczywiście agresja w odpowiedzi na atak jest najgorszym rozwiązaniem, ale moim zdaniem nie mozna uczyc dziecko stac biernie, jak ktos go -przepraszam za wyrażenie “nawala”.
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
zajęta była zakupami i miała po prostu gdzieś to co robi jej dziecko 🙁
Kaśka z Natusią (15 miesięcy 🙂
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
Ja tak wlasnie wychowalam syna jak ty to robisz. I do dzis nie wiem czy dobrze zrobilam, zawsze mowilam mu ze nie wolno bic dzieci, zawsze kazalam dac zabawke (pozyczyc), poczestowac cukierkiem, przeprosic itd. I zawsze mowilam mu: a czy tobie byloby milo jakby cie ktos bil, albo skoro ty chcesz cukierka to twoj kolega tez itp. Skutek jest taki, ze Milosz boi sie kogokolwiek uderzyc, nawet oddac, a w szkole uwierzcie mi jest strasznie. Kiedys w szatni przylapalam go jak kolega podstawil mu noge z butem i powiedzial “wiąż!” i on wiazal. Myslalam ze sie rozplacze! Wtedy chyba nawet nakrzyczalam na niego, potem jeszcze rozmawialam z mama tamtego chlpoca (to moja kolezanka) ale ona sie usmiala. Dla mnie smieszne bylo to ze jej 9 letni syn nie umial wiazac butow. Moj maz ma do mnie pretensje ze wychowalam mieczaka (gdzie on byl?). Ponadto uwazam ze jest wykorzystywany przez cwanszych kolegow, np kupuje im za swoje pieniadze chipsy, jak ktos go szturchnie, to jest po prostu szturchniety, ale boi sie oddac, bo jak mowi “on pojdzie i poskarzy pani”. Ja mu mowie “to idz ty poskarz” a on ze nie jest skarzypyta :). Ogolnie jest dzieckiem madrym i bardzo smialym, ale jest tak grzeczny ze nauczyciele stawija go za wzor. Ale czy to dobrze to nie wiem, bo chlopak musi miec w sobie troche jakiegos zadziora… Teraz tlumaczenie na niewiele sie zdaje, on czasem zeby przypodobac sie mezowi klamie ze kogos uderzyl, ale bidulek przy tym wszystkim nie umie klamac i jest to bardzo zalosne…. Moze to sprawa charakteru a nie wychowania, albo jednego i drugiego.
Jakbym mogla jeszcze raz go wychowac, to mysle ze pozwolilabym mu na wiecej swobody w kontakach z dziecmi, nic by sie nies talo jakby i on zabral komus zabawke, moze to tez jest potrzebne dzieciecej psychice.
kleeo i Natalia (ur.26.07.02)
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
No cóż Twój post utrwalił mnie w przekonaniu, że nie warto zbytnio ugrzeczniać dzieci, niech reagują spontanicznie. Nie chce oddać koledze zabawki? To nie! Niech sie martwi mamusia poszkodowanego malucha… Ja już nigdy nie będę karciła mojego dziecka przy obcych, ani reagowała na jego sprzeciwy gdy inne dzieci chcą mu coś zabrać… W końcu to jest jego zabawka, ma prawo nie chcieć dać jej koledze!!! Będę trzymała pieczę nad wychowaniem jako takim i nauką a wśród kolegów niech radzi sobie sam, no chyba że przybiegnie prosić mnie o pomoc, to oczywiście będę go bronić jak lwica.
To miło, że masz takie grzeczne dziecko i jednocześnie przykro, że w naszych realiach takie wartościowe dziecko może się okazać nieprzystosowane…
Agnieszka i Olo (ur. 11.01.2002)[Zobacz stronę]
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
Nakbardziej złości nie rozbrykane dziecko ale postawa rodzica……też bym była wściekła………
Julka i Karolek (rok i dwa dni)
Re: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!
BARDZO DOBRZE ZE NAWRZESZCZAŁAŚ NA TE DZIECKO !!!!
I ja też uwarzam ze w dzisiejszych czasach dziecko trzeba uczyć przepychania sie do przodu łokciami !!!!popieram
Gosiai(ur.13.12.2002)Adiczek!
Znasz odpowiedź na pytanie: Wrrrrrrrr!!!!!!!!!!