Jak sypiaja maluszki? Czy miewają kolki? Jak pierwsze kapiele, spacerki? Wiem, że tyle się dzieje u Was, iz dzień wydaje się za krótki, lecz może szepniecie co nie co? Acha, ile zrzuciłyscie juz po porodzie? I jak się odnajdujecie w nowej (nie dla wszytkich) roli? Acha, ile zrzuciłyscie juz po porodzie?
,
Magda, Rafał i cudowny Albercik ur. 8.09.03
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
Rzeczywiscie Bartek przestał spazmatycznie wrzeszczeć w wodzie ok. 40 stopni. Pozostał jeszcze Kuba – na nim temperatura wody nie robi wrażenia, i tak się drze. Pozostaje mi jeszcze dogrzać łazienke czyli zakup grzejnika
Dorota i Kuba&Bartek
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
Moi chłopcy, szczególnie Kuba też ssą co popadnie np. guziki koszuli mojego męża albo nogę pluszaka..
Dorota i Kuba&Bartek
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
Ignaś ma się znakomicie
łazi
gada
i rojbruje
🙂
Inaśkowa mama(prawie12m)
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
serdeczne dzięki!
pozdrawiamy
Beata i Piotruś (28.08.2003)
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
Odpukać, ale jak na razie mój świeżo “upieczony” synek, zaledwie 1,5 tygodniowy, śpi jak susełek, je jak żarłoczek a resztę dnia robi kupki, w tym uwielbia robić na mamusię:-)
Czasami Paweł śpi tyle, że wydaje mi się że nie mam dziecka:-) No, ale odpukać, oby tak dalej moje szczęście rosło i się rozwijało. Jest pogodny, kochaniutki, kolek nie ma (bo mamusia na diecie przeciwkolkowej).
Jesli o mnie chodzi to niedawno uporałam się z baby bluesem:-) Ryczałam, jak zostawałam na chwilę sama. No i wogóle ryczałam na każdym kroku nie wiedząc o co mi samej chodzi:-) Czy Wy też to przeżywałyście?
A jeśli chodzi o wagę, to o dziwo połowa już za mną. Od przed porodem mam już za sobą 12 kg!!! Dzieciątko wyciąga, poza tym mnie się jak na razie jeść za bardzo nie chce. No oby tak dalej:-)
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
Czesc!
Ja dopiero wczoraj wyszlam z mala ze szpitala Gabi miala zapalenie pluc i musialysmy nadprogramowo spedzic kilka dni w szpitalu.. U mnie wszystko jeszcze niepoukladane (nawet nie rozpakowalam torby ze szpitala).. A malutka nie moge sie nacieszyc!!! Mala to straszny obzartuszek i spioszek, wiec kiedy juz ja nakarmie (co czasami trwa baaardzo dlugo) i zasnie to mam chwilke dla siebie (czyt. na sprzatanie)…. Nie wiem kiedy nadrobie te wszystkie zaleglosci na forum… ale bede starala sie wpadac kiedy czas mi na to pozwoli, bo strasznie jestem ciekawa jak Wam sie uklada z maluszkami..
Pozdrowienia
Dana&Gabrielka (23.09.03)
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
moje gratulacje…wszystkiego najlepszego (sama wiesz czego) i duuuuuuuuuużo czasu
Re: wrześnióweczki – hi hi hi
A czy ja też mogę dwa słowa? Hi hi hi bo ja też wrześniówka tyle że z zeszłego roku. Oj ciężko było na początku ale na pocieszenie moge dodać że już na swięta było super!!! O ile takie słowa mogą was pocieszyć. A kilogramy zrzuciłam szybciutko bo z 82 kg spadłam w osiem tygodni na 66-68 kg. Kolek na szczęście nie było a jak coś nie bardzo było z brzuszkiem to Esputicon pomagał. Kąpanie to była domena taty – siedział z córcią w wannie i świetnie się bawili. Pierwszy spacer był po tygodniu ale wtedy było cieplutko. I ogólnie jakoś dawaliśmy sobie radę i nawet wyspać się mogłam. Hmmm ciekawe czy teraz też będę miała anioła a nie dziecko?
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego. Zobaczycie w Boże Narodzenie nie będziecie już pamiętać o zarwanych nocach, strachu przed przewijaniem czy kąpielą.
Buziaki od starszej wrześnióweczki Oli dla młodszych koleżanek i kolegów.
(Ale będziecie mieli radochę za rok na pierwszych urodzinkach.)
Kasia mama Oli (17.09.2002) i fasolki (23-25.01.2004)
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
My od tygodnia jesteśmy w domku. Mikołaj początkowo ładnie spał, tzn po 3 godziny, a teraz już nie chce:-( I cały dzień wisi mi przy cycu. Chociaż wczoraj w nocy przespał raz 3,5 godz. (ze mną w łóżku). W ogóle straszny z niego pieszczoch – dobrze mu na rączkach, przy cycusiu, z nami w łóżku. A jak go położyć w łóżeczku, to grymasi.
Na spacerek poszliśmy po 3 dniach od wyjścia ze szpitala. Na dworze śpi i wszyscy sąsiedzi nie mogą sie nadziwić jakie grzeczne mam dziecko. Gdyby znali prawdę…
A w nowej roli chyba się jakoś odnajduję. Pomaga mi jak może mój mąż, który sobie wziął na ten czas trochę urlopu, za co chwała mu. Gotuje obiadki, ogarnia domek. Niedługo zostanę z małym sama, więc zobaczymy.
Po porodzie zrzuciłam 8 kg, więc zostało mi jeszcze 4. Najgorzej wygląda brzuch – jak galareta:-((( Zastanawiam się kiedy mogę zacząć ćwiczenia po cc???????
Poizdrawiam
Dorota i Mikołaj ur. 18.09.2003
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
TO MOŻE I JA WKOŃCU COS NAPISZE,
JA WAŻYŁAM PRZED CIĄŻĄ 63 KILO, PRZYTYŁAM 19 I WAŻYŁAM 82 W DNIU PORODU,,, A TERAZ WAŻE 69 I ZA CHOLERE NIE CHCE WAGA SIE COFNĄĆ,,, MAM WIELKĄ NADZIEJE ŻE JESZCZE DOJDE DO SWOJEJ WAGIIIII !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MOJA KLAUDUSIA ŚPI SREDNIO 3-4 GODZINY,,, OBUDZI SIE ZJE… POPATRZY NA MNIE I USYPIA, SZYBKO ZCZAIŁA ŻE NA RĘKACH JEST JEJ LEPIEJ NIŻ W ŁÓZECZKU, ALE PRUBUJE JEDNAK ŻEBY W NIM LEŻAŁA JAK NIEŚPI, PRZYTYŁA OK 500G BO DZIŚ JĄ WAŻYŁAM NA WADZE KUCHENNEJ ALE NIE WIEM CZY DOKŁADNIE…
I OGÓLNIE CZUJE SIE DOBRZE W ROLI MAMUSI
chmurka i mała Klaudusia 13.09.2003
Re: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?
hej..ja bylam 6 tygodni po ccc u lekarza i już nie mam ograniczeń co do ćwiczeń..lepiej poczekaj…
Znasz odpowiedź na pytanie: wrześnióweczki – jak wasze dzieciaczki?