Moje dziecko po raz pierwszy dostało złą ocenę – z własnej głupoty, bo kto zaczyna zdanie z malej litery? Usprawiedliwianie się, ze praca była na czas jest smieszne.
Ale wściekła mnie nauczycielka Juliany, powiedziała Julianie, ze ona nic nie może za to ze dostała taka ocenę, bo potrafi mówić i czytać tez w innym języku i jest jej przez to ciężko. Dziecko do tej pory miało same bardzo dobre oceny z niemieckiego i jest jedna z najlepszych w klasie, wiec co to za teksty? Zla jestem na babę…. Gdybym przecież widziała, ze moja córka nie poradzi sobie z dwoma językami albo ma trudności u uczeniem się, to bym jej nie uczyła polskiego, a skoro do tej pory wszystkie prace, dyktanda itd były oceniane bardzo dobrze to co to za głupoty baba teraz gada?
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Wscieklam sie…
Żeby być dobrą nauczycielką trzeba mieć powołanie do takiej pracy, a niestety jak mało jest nauczycieli którzy wykonują ten zawód z powołania.
Mało jest generazlnie ludzi, którzy wykonują swój zawód z powołania:D
Jakbyśmy chcieli szkoły zapełnić samymi “powołanymi” nie miał by kto uczyć nasze dzieci. I jeszcze tych “powołanych” za 1100 zł pracujących….
Cały czas powtarzam potrzebny jest i dobry i zły nauczyciel, to lekcja dla naszych dzieci, że ludzie są rózni i trzeba nauczyć się z nimi zyc i z nimi sobie radzić. Nauka radzenia sobie w tudnych sytuacjach z trudnymi emocjami. Życie to nie tylko same sukcesy… A wręcz odwrotnie.
A rodzice powinni też sobie radzić ze swoimi emocjomi i ingerować w naprawdę ważnych sprawach, kiedy dzieciom faktycznie się krzywda dzieje (bo wiadomo bez przegięć)
Nie skomentuje wypowiedzi poprzedniczki (o tych szujach)…jest dla mnie na żenującym poziomie…
co do wykonywania pracy a powołania to sama jestem tego przykładem 😉
owszem nauczyciel musi mieć końskie zdrowie i anielska cierpliwość, myślę ze poprzedniczka raczej sobie w myślach nawyzywała na nauczycielkę a nie przy dziecku. Ja ja wewnętrznie tez czasem się gotuje, ale staram się w miarę dyplomatycznie sprawy załatwiać.
Uwazam jednak, ze nauczyciel nie ma prawa dziecku mowic ze nie jest lubiane, bo sepleni itp.
trzeba bylo 😉
bo takie to one są, tylko nie kazdy chce to zauwazyc
z ust mnie lea wyjelas
straszne szuje te kobiety-nauczycielki:D
Szkoda, ze mniej się mówi o tych nauczycielkach, za którymi dzieci w ogien by poszly…
U moich dziewczyn w szkole jest taka matematyczka, dzieciaki ja uwielbiają a ze wzgledu na fryzure nazwaly ja “Rani” (czarodziejka Disneyowska) 😀
Dokładnie, myślę, że generalizowanie i mówienie o wszystkich nauczycielach w złym swietle jest przykre i krzywdzące dla niekrtórych. Podejrzewam, że kazdy z nas na swojej drodze spotkał prawdziwego nauczyciela z powołania, którego właśnie tak wspomina. Więc równiez ze względu na takie osoby nie wypawiadajmy się ogólnie jacy to wszyscy nauczyciele sa okropni ( delikatnie mówiąc).
Paulina, Ola
Znasz odpowiedź na pytanie: Wscieklam sie…