Dzisiaj byłam z Alexem na kontrolnej wizycie u rehabilitantki. Najpierw odstałam swoje pod drzwiami bo spóźniła się półtorej godziny, później godzinka w rejestracji bo karta nie taka jaka byc powinna… Kiedy juz weszłam z małym do gabinetu, pani doktor zaczęła go badac, czyli układac na stole w różnych pozycjach, podnosić. Przez cały czas się śmiał a nagle nie wiem dokładnie co mu zrobiła, zaczął histerycznie płakac, ale nie wyobrazacie sobie jak bardzo… Ja stałam w odległosci bo podejść mi nie było wolno. Jakos go uspokoiła, powiedziała, że się wystrzaszył. Wyszlismy po badaniu i jeszcze półtorej godziny pod drzwiami w oczekiwaniu na wypełnienie karty i wtedy mój mąż zauważył, że mały ma wylew krwi w oku na całą gałkę oczną. Ukłuła go czymś ta małpa. Natychmiast z powrotem do niej żeby szybko organizowała okulistę a ona na nas z mordą, że jestesmy nienormalni, że ona tego nie zrobiła, że dzieci zawsze płaczą przy badaniu, że jesteśmy bezczelni. Wiecie co, tak się zdenerwowałam, że zrobiłam chyba najwiekszą w swoim życiu awanture obcej osobie. Myślałam, że ją zabiję… Ściągnęła okulistę, już chyba się wystraszyła. Lekarka powiedziała, że ma mocno ukłute oko i, że taki wylew głeboki się może w stan zapalny zamienić. Bardzo sie boję. Dostał jakies kropelki i mamy znowu iść na kontrole tym razem do okulisty. Mówię Wam, mam dosyć szpitali. Alex jest taki biedny teraz, wyglada strasznie, aż napuchło mu to oczko a ja się jeszcze trzęsę chociaż to było rano.
39 odpowiedzi na pytanie: Wstretna baba…
Re: pociągnąć babsko do odpowiedzialności!
Pociągnąć babsko do odpowiedzialności!
Jeśli tylko macie siłę i możliwości, to babsztyl niech odszkodowanie płaci!!!!
Niech sobie pazury poobcina i pierścionki pozdejmuje!!!
Trzymamy kciuki za zdrówko malucha… jesteśmy z Wami
Suza2 i Czaruś (31.05.2004)
Re: Wstretna baba…
Jezu to jakas kretynka. Czym go ukłuła. Chyba bym jązabiła.
Mam nadzieję że wszystko jest w dokumentach bo jakby co to nie odpuszczaj babie.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: pociągnąć babsko do odpowiedzialności!
Ja tak właśnie podejrzewam, że albo jakims pierścionkiem albo paznokciem to zrobiła. Miała tez w kieszonce pełno długopisów i identyfikator a brała go na rece, tak na siebie. Nie zarejestrowałam tego momentu bo musiałam założyc szpitalne kapcie, tylko usłyszałam płacz to już go odkładała na stół. Najsmieszniejsze jest to, że taka baba nie powie słowa przepraszam, nie pomoże tylko sie jeszcze stawia. A przeciez to moje maleńkie dziecko, myslałam, że serce mi pęknie jak to zobaczyłam.
Re: Wstretna baba…
Oby wszystko z oczkiem było w porządku, a babie nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobiła…
Re: Wstretna baba…
Nie popusc jej tego plazem!!!!! Nie dziwie sie, ze zrobilas awanture!
Re: Wstretna baba…
no tak!!! kolejna niekompetentna osoba!!!
wiem co czujesz ja tez chcialam wrecz zabic pielegniarke ktora tak fachowo pobierala Adriankowi krew ze zdarla mu skore z calego pluszka, tak potrafila zciskac maluski paluszek i tak przystawiala te szklana rurke ze efektem obdarla caly paluszek ze skory!!!! Skonczylo sie na atybiotyku, bo paluszek nie chcial sie goic, rana w zgieciu ciagle pekala itd itd nawet nie chce sobie tego przypominac
Acha a mi w “nagrode” ta pani wbila igle w reke!!! – nie to ze doszlo do bojki tylko w tym czasie mi tez pobierala krew – no coz tak byla zdenerowana faktem ze musi pobrac 3m dziecku krew ze az cala sie trzesla
Agniesia 7.07.02 Adrianek 1.01.04
Re: Wstretna baba…
Nie przyznała się, tylko w domu zdjęcie zrobilismy. Jeszcze jak dzwoniła po okulistę to powiedziała, że robi to tylko dlatego, że jest uprzejma (nie to co my z mężem, chamy…). Oczywiście w żadną karte mi tego nie wpisała bo cały czas zaprzeczała, że to ona zrobiła.
Re: Wstretna baba…
Poszłam ze zdrowym dzieckiem na rehabilitacje a wyszłam z chorym do okulisty 🙁 Teraz śpi ale aż się boję zobaczyc to oczko jak sie obudzi. Okulistka powiedziała, że tak duży jest wylew, że na całe oko sie rozleje.
Re: Wstretna baba…
Wiem, ze nie macie juz sily do tych medycznych spraw, ale ja bym chociaz jakas skarge na tego babsztyla zlozyla. Nie dosc, ze sie spoznia (tego kompletnie nie rozumiem, jak mozna sie spozniac, majac tak malych pacjentow!!!!!! ciagle to przezywamy w poradni ortopedycznej!!!!), to jeszcze taka krzywde bezbronnemu dziecku robi… Bardzo Wam wspolczuje i trzymam kciuki za Alexa. Skate, nie daruj jej. Niech sie tlumaczy przed szefem za pierscionki, paznokcie, dlugopisy i spoznienia. Dorzuccie do tego jeszcze to, ze potraktowala Was jak…
Pozdrawiam.
Aga i Jacek ur.27.05.04.
Re: Wstretna baba…
I dobrze ze zrobiłaś awanturę ja tez bym niewytrzymała Zresztą nie rozumiem jak lekarka mogła być taka nieostrozna brrrrrrrr
Pozdrawiam no i oby malutki nie cierpiał 🙂
Re: Wstretna baba…
tragedia:((((
szkoda gadac:(((
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: Wstretna baba…
To rzeczywiście idiotka!!!
Dobrze, że na nią nakrzyczałaś!!!
[Zobacz stronę]
Re: Wstretna baba…
Nie dziwie Ci sie, ja bym tam chyba wojne rozpetala.. Zszokowalam sie tym: “Ja stałam w odległosci bo podejść mi nie było wolno”. Co znaczy NIE WOLNO??? Matka nie moze stac przy blisko swojego dziecka??? To na farse jakas zakrawa, nie mozna dac sie tak traktowac i to konowalowi, ktoremu sie wydaje, ze jest panem swiata. Ludzie, to nie sa bogowie, przestancie ich tak traktowac, przeciez pacjenci maja swoje prawa, trzeba o to walczyc!!!!
Monika i Jaś
Re: Wstretna baba…
Ale wredna malpa! Skandal. Chyba bym ja tam normalnie rozszrpala. Wrrrr
Kacperek 12.02.04
Re: Wstretna baba…
Dziewczyny maja racje, nie popusc babie. Wydaje mi sie jednak, ze powinniscie zmienic lekarke. To nie dopuszczalne zeby male dziecko mialo tak dlugo czekac az juz wogole nie wyobrazam sobie zebym nie mogla podejsc do dziecka w czasie badania !!!! Nie mowiac o uspokajaniu !!!!!!
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Wstretna baba…
nie popuscialabym babie… mam nadzieje ze wszystko skonczy sie dobrze i maly wyjdzie z tego bez szwanku ale….. zaskarzylabym ja jak nic, tak aosoba nie nadaje sie na lekarza, a zreszta co to znaczy ze mialas stac w pewnej odleglosci od maluszka, moze sie nie znam ale mi to nie pasuje cos…..
Ewa i roczny Jaś
Re: Wstretna baba…
Matko jedyna – biedne dzieciątko…..
Ja bym chyba babiszona zatłukła wrrrrrrrrrrrr………
Faktycznie takich “lekarzy” powinno się pociągać do odpowiedzialności. Strach się bać co oni jeszcze mogą zrobić….
Trzymam kciuki żeby oczko szybko się zagoiło 🙂
Gorąco pozdrawiamy
Cass, Kubi (8.12.2003) i Kurczaczek (kwiecień 2005)
Re: Wstretna baba…
Jestem w szoku, jak można tak traktować pacjenta i jeszcze robić mu krzywdę i udawać, że nic się nie stało!! Wcale nie dziwię się, że to przeżywasz. Mam nadzieje, że oczko Alexa szybko wyzdrowieje.
Pozdrawiam.
Ania i Szymek 21.07.04
Polska służba zdrowia
Współczuję serdecznie. Właśnie to jest przykład naszej wspaniałej służby zdrowia. I tego, że lekarze za nic nie biorą żadnej odpowiedzialności!
Mam nadzieję, że z Aleksem wszystko będzie dobrze… Trzymam kciuki, a to babsko powinnaś zaskarżyć.
A swoją drogą jak ona go badała, że z oczkiem mu coś zrobiła?? Nie rozmiem
Zdrówka życzę, wszystko będzie dobrze 🙂
Ewa i Agatka
Re: Wstretna baba…
Dziewczyny mają rację – nie przepuść zołzie! Co to jest, że się spóźnia tyle czasu, nie pozwala matce podejść do dziecka i jeszcze robi mu krzywdę!!! Nie mówiąc o tym, że zachowuje się po chamsku. Ja bym tak tego nie zostawiła. Weź zaświadczenie od okulisty i w te pędy do szefa tej paniusi. Niech jej w pięty pójdzie!!!
Oczywiście mam nadzieję, że z oczkiem będzie wszsytko OK…
Planetka, Ola (05.10.2003) i Ktoś (25.05.2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: Wstretna baba…