Wulkan energii

Moze Wy cos poradzicie, mi juz rece opadaja. Nie wiem co z tym moim wulkanem zrobic.
Tak mi sie trafilo ze pierwsze dziecko mam bardzo ruchliwe i glosne a drugie spokojne i ciche (taka dygresja dla tych co to nie moga sie zdecydowac na drugie 🙂

Maja chodzi do szkoly do domu wraca ok 16.00 wtedy obiadek no i zaczyna sie, chwile nie wysiedzi na miejscu, biega, podskakuje, caly czas cos mowi, krzyczy,ledwo moze zjesc obiad.
Dwa razy w tygodniu chodzi na karate i raz na basen. Myslalam ze to moze troche rozladuje jej nadmiar energii ale sie mylilam. Jak wraca z tych zajec to samo.

Nie mozna powiedziec ze jest niegrzeczna choc napewno jest nieusluchana, tysiac razy mozna prosic zeby nie biegala, nie krzyczala itp. System nagrod raz w tygodniu po uzbieraniu ilus tam punktow nie dziala, nie wiem, wydaje mi sie, ze dla niej nagroda na koniec tygodnia jest zbyt odlegla.

Staram sie jej zbytnie nie krytykowac, nie krzyczec, tym bardziej ze jak wspomnialam mlodsza coreczka jest spokojna i nie trzeba co chwile jej uspokajac w przeciwienstwie do Mai. To mlodsza sprzata zabawki, Mai nie idzie sie doprosic.
Boje sie ze taka sytuacja moze tylko potegowac jej zle zachowania. Nie mam juz jednak pomyslu by do niej dotrzec.

Juz nawet sobie myslalam, zeby pozwolic jej pobiegac i pokrzczec – sasiedzi sie nie skarza ale w jakis sposob to jednak przeszkadza w zabawie mlodszej, bo… Maja przypadkiem cos tam jej zepsuje, zabierze itp, stara sie mlodsza wciagnac do tej swojej zabawy a jej sie to nie podoba.

Gdy spokojnie pytam dlaczego krzczy czy nie slucha to mowi ze nie wie, ze nie wie jak byc grzeczna 🙁 Dokladnie jednak wie jakie sa reguly w domu i czego od niej oczekujemy w pewnym momencie jednak tak jakby ta rozsadna czesc mozgu sie wylaczala a wlacza sie ta od zabawy i swawoli 🙂

Macie jakies pomysly, moze w jakis sposob radzicie sobie w takich sytuacjach.
Poprosze o jakies podpowiedzi.

7 odpowiedzi na pytanie: Wulkan energii

  1. to troche jak u nas
    kuba wulkan, a borys raczej spokojny
    ale kuba jest przy tym bardzo madrym i grzecznym chlopakiem wiec jak wymagam to wie, ze musi cos zrobic… (np sprzatanie zabawek)
    i tu wlasnie wg mnie konsekwencja przede wszystkim – choc niektorzy uwazaja, ze trzymam go zbyt krotko…
    staram sie nie krzyczec, bo wiem, ze to nie jest metoda, ale czasem wybucham niestety 🙁
    takiemu zywiolowi trzeba po prostu odpowiednio zajac czas…
    i nie karcic na kazdym kroku – tak mi sie wydaje

    • Hehe, skad ja to znam.. tylko u nas jest na odwrot – starsza jest spokojna a mlody nie do opanowania. Tez nie wiem jak sobie z nim radzic, na razie ma 1,5 roku wiec zyje nadzieja, ze jak zacznie rozumiec co sie do niego mowi to moze wtedy bedzie bardziej posluszny.. ale obawiam sie ze moje nadzieje moga byc plonne. Nie mam pomyslu na opanowanie synka, chetnie poczytan co napisza inni 😀

      • Moze zaproponuj Mai jakies spokojne zajecie, w ktorym Ty rowniez wezmiesz udzial. Wydaje mi sie, ze te jej krzyki i podskakiwania to rozladowywanie emocji po prawie calym dniu spedzonym poza domem. Mozliwe, ze ona potrzebuje po prostu Ciebie – spedzic czas wlasnie z Toba, poprzytulac sie, posluchac jak jej czytasz…

        Napisalam to bazujac na wlasnym doswiadczniu, bo moja Malgosia tez miala taki okres, gdy po powrocie z przedszkola byla bardzo niegrzeczna. I tez jest dzieckiem ruchliwym, halasliwym, nieusluchanym w przeciwienstwie do jej mlodszej siostry.
        Zaczelam wiec po prostu wiecej sie nia popoludniami zajmowac, wygospodarowac czas, poswiecic uwage. Np jak idziemy na dwor to zajmie sie sama, lub z kolezanka. Choc wczoraj np w parku na rolkach oprocz tego, ze jezdzilismy, bawilismy sie w zgadywanki, literki itp. W domu czytamy, piszemy, opowiadamy.

        Mam nadzieje, ze choc troche pomoglam.

        • Zamieszczone przez Jane
          Moze zaproponuj Mai jakies spokojne zajecie, w ktorym Ty rowniez wezmiesz udzial. Wydaje mi sie, ze te jej krzyki i podskakiwania to rozladowywanie emocji po prawie calym dniu spedzonym poza domem. Mozliwe, ze ona potrzebuje po prostu Ciebie – spedzic czas wlasnie z Toba, poprzytulac sie, posluchac jak jej czytasz…

          Dziekuje za pomysl, byc moze rzeczywiscie troche to pomoze.

          Zastanawiam sie jeszcze czy moze jej zachowanie w domu to proba rozladowania emocji, stresu, zajecia w szkole sa od godz. 8.30 do 16.00, wiadomo pierwsza klasa, duzo wieksze wymagania nauczycielki niz w przedszkolu, do tego dochodzi nauka po francusku (mimo ze Maja od dwoch lata chodzi do francuskiego przedszkola sadze ze nauka po francusku to jednak dla niej spory stres)

          A moze wiekszosc dzieci w tym wieku jest taka ruchliwa, czytalam wczoraj artykul o epidemii otylosci wsrod dzieci, i lekarze oprocz zbilansowanej diety zalecaja aby zapewnic dzieciom mozliwosc ruchu przez ok. 4-5 godzin dziennie. Wiadomo w okresie letnim kiedy dzieci duzo czasu spedzaja na swiezym powietrzu nie ma z tym problemu, co zrobic jednak w okrescie jesienno-zimowym, kiedy wczesnie robi sie ciemno a my pozno wracamy do domu?

          • Iwonka
            kuba ma tak samo

            ostatnio powiedział że wszlekie zabawy typu autka – klocki-gry – sa nudne i to strata czasu

            bo dla niego najwaznejsze sa zabawy na niby i bieganie- budowanie – walki-zabawa w zoo czy sklep na niby…wtedy biega – skacze itp
            tez ciagle cos mowi
            opowiada niby nam – ale dobrze wie ze po prostu gada sam do siebie

            czesto julke do tej zabawy wciaga….i razem sie bawia

            jesli julka robi cos innego
            dziele pokoj na 2 czesci i kazde ma swoja czesc i ja kchce biegac i podskakiwac – to na swojej czesci
            jesli nie pomaga i nie moga sie podzielic – idzie od sibie do pokoju i tam sie bawi…. Ale tam mu sie nei chce biegac i skakac – bo nie ma takich łóżek jak w salonie….

            jakos mi to bardzo nie przeszkadza – – – tylko denerwuje mnie – że tak moze sie bawic-skakac-budowac po 2 godziny a w domu 5 tysiecy zabawek….
            ostatnio na topie jest albo prowadzenie ZOO albo ogród na niby – czyli dokarmia zwierzeta – albo sadzi rosliny i niby jezdzi autem i wyrzuca smieci i jedzie po towar – taka cała logistyka – ale to wszystko an niby i bez rekwizytów
            wiec z boku jak by ktos go zobaczył to tez wyglada dziwnie jak by sie tylko wygłupiał – skakał i biegał 😉

            jesli masz mozliwosc – pozwol majce biegac w swoejj przestrzni – czyli tylko jej pokoj – albo przedpokoj – albo wtedy kiedy sonia spi czy robi cos innego

            no i pozostaje jeszcze organizacja zabaw dla dwoch lasek jednoczesnie
            czyli zawody
            chowanego
            dyskoteka
            tak aby były fizyczne – ale dla dwojga

            powodzenia

            • u nas niemal po kazdym obiedzie Michał ma zauważalny przypływ energii – czaem po prostu energia go ‘roznosi’. Najlepszy sposób to spacer w tym czasie, czasem wręcz mu niejako ‘zadaję’ zadanie – przebiegnij się do tamtego drzewa i spowrotem. Ostatnio w niedzielę zjadł zupę + 2 drugie dania – było jego ulubione mięsko. Z 20 minut po zjedzeniu – widzę że energia go roznosi. Poszliśmy na spacer gdzie przez godzinę biegał, skakał, wspinał się na drabinki. Muieliśmy wracac do domu, a on wcale nie wydawał się zmęczony! Dopiero z 10 minut po przyjsciu do domu para całkiem z niego opadła i zaczęlo się malowanie, budowanie z klocków.
              nie wiem czy u was to by zdalo egzamin, ale może Maja też potrzebuje więcej ruchu zeby zużyć tę energię??

              • no to trafiłam na temat na topie:)
                jestem dzis po rozmowie z marcina wychowawczynia z przedszkola i powiedziała mi ze marcin jest takim wulkanem energii w przedszkolu.wiadomo jak to w grupie dochodzą popisy i okazuje się ze szaleje biega ciagle gada rozpraszając całą grupe i przeszkadzając pani w prowadzeniu zajec. Najgorzej z pracami plastycznymi… Nie ma cierpliwosci na rysowanie wycinanie – nudzi sie i wygłupia. Nawet karne krzesełko nie pomaga…
                w domu tez nie chce rysowac,kredki bloki wycinanki leżą odłogiem a on buduje,jeździ autkami,podobnie jak teodor napisała o swoim kubusiu- robi “na niby “tramwaj do którego musze wsiadac imitując dzwięk dzwonka i zamykanie drzwi,jest dżwigiem,smieciarka,migaczem,dystrybutorem….po prostu wszystkim co mu się przypomni…i wszystko oczywiscie w ruchu i efektami dzwiekowymi….
                pani prosiła zeby z nim w dom u duzo rusowac wycinac wyklejca zeby się “przyzwyczaił ” do tych zajęc bo bedzie tego coraz więcej,juz ucza się pierwszych literek i musi nauczyc się cierpliwosci i tego ze jak wszyscy rysują to on tez rysuje,,,niewazne jak -byle rysował… A on tymczasem nie i koniec.
                dostałam teczke jego prac -w 90 procentach niepokolorowanych bo przeciez nie chciało mu sie i teraz nadrabiamy zaległosci.mam plan abysmy codziennie dokanczali jeden rysunek.bedzie skonczony -w nagrode bedzie bajka i “plusik” na naszej tablicy nagród i kar:) dzis juz zaczelismy.z mozołem pokolorował, z przerwami chyba 1,5 godz to trwało…. Nie chce na siłe zeby mu jeszcze bardziej nie obrzydzic rysowania…co odchodzi to go nakłaniam zeby jeszcze troche spróbował i takie tam….
                czasami wydaje mi się ze mam w domu psa wyscigowego który jak nie pokona dziennie okreslonego dystansu jest rozrywany przez energie:):)

                Znasz odpowiedź na pytanie: Wulkan energii

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general