Witam!
Założyłam wątek w którym oferuję na sprzedaż metryczki ręcznie wykonane.
Zaraz też rozgorzała dyskusja…
Jedni uważają że ceny są za duże inni że wcale nie.
Moderator chciał usunąć posty zostawiając aby te z ofertą.
Postanowiłam więc utworzyć wątek o wycenie rękodzieła, gdzie będą przeniesione posty.
Więc jeśli chcecie dyskutować to zapraszam tu :P
Ponieważ posty po przeniesieniu układaja się w kolejności chronologicznej pozwoliłam sobie na wklejenie tutaj – posta wprowadzającego 🙂 Pozdrawiam – Telimena
Co do ceny…polecam przeczytanie postów na blogach różnych pod tytułem wycena rękodzieła
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
Jeśli ja bym chciała wycieniać metryczki w ten sposób to byłyby one 2 na niektóre 3 razy droższe…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wycena rękodzieła
Zgadzam się z Tobą w 100% – ja też nie kocham wszystkiego, nawet nie wszystko w krzyżykach mi się podoba, ale wydaje mi się że czasami jest warto docenić czyjść trud. Przepraszam ale negatywne nastawienie odniosłam czytając wypowiedź Haliny.
Wycena jest jaka jest – nie mam zamiaru z tym dyskutować. Kazdy kto pracuje wie ile godzina pracy kosztuje.
A wasnie chodziło mi o merytoryczną stronę – niepotrzebnie rozgożała się dyskusja nie na temat.
Ja w tej kwestii kończę 🙂 ale czytać będę 🙂
Co za kończę, dyskutować tu bo nudno na forum 😀
To, że się produkt końcowy komuś nie podoba, nie znaczy, że nie docenia czyjejś pracy 🙂
Można w ogóle się nie odzywać, jeśli nie ma się nic dobrego do powiedzenia 🙂
Będziemy sobie tak słodzić, aż forum wymrze
Hehe – jeśli ode mnie ma zależeć życie forum to przekonałas mnie ;D
A w temacie – nie chodzi o słodzenie ale o trzymanie się tematu 😀
Ja się tylko wtrąciłam dlatego że w temacie o wycenę wpadło to co napisała Halina – możesz się śmiać ale naprawdę mnie to ruszylo.
Co do prac coheny się nie wypowiadam – wiem że to drogi biznessss i lekko jej nie będzie znaleźć klientelę.
baemama – lubię Ciebie czytać
Z cenami rękodzieła nie zawsze jest tak, że są nieproporcjonalnie niskie w stosunku do włożonej pracy. Myślę, że liczy się sam produkt – i porównanie do podobnego produktu wykonanego w inny sposób.
Mój tata jest stolarzem. Teraz nie pracuje zawodowo, ale gdy potrzebuję coś stosunkowo niewielkiego, robi to coś w swoim garażu.
I tak mam w pokoju dziewczynek szafę na wzór gluckowskiej, świetną komodę, różne szkatułki, szafki,stoliczki itp. za cenę nie przekraczającą 30% wartości “oryginału” (dajęw cudzysłów, bo dzieła Taty nie są wiernymi kopiami,raczej wariacjami na temat). Gdyby doliczyć do tego koszty robocizny, też nie wyszłoby tyle, ile kosztuje “pierwowzór” lub inspiracja. Więc nawet gdyby sprzedawał te swoje produkty, i tak by zarobił – czasem nieźle.
No i ludziom łatwiej wydać pieniądze na potrzebny mniej lub bardziej stolik niż coś, co nie ma wartości użytkowej – i tu jest pies pogrzebany.
Myślę, że tacy artyści/producenci (różny jest poziom ich wyrobów, stąd to rozgraniczenie) niestety muszą wziąć to pod uwagę – mam wrażenie, że rzeczy “przydatne”zawsze bedą bardziej opłacalne – i częściej kupowane, niż tylko cieszące oko.
Jestem pod wrażeniem. Po prostu cudnie 🙂
Dziekuję
Wiesz, jakos tak się czułam w obowiązku wyjasnic co mialam na mysli pisząc wczoraj chyba zbyt pochopnie o wycenie przez autorkę jej prac.
Faktycznie pewnie cena jest sensowna, bo jak doliczyc roboczo-godziny, materiał itp, to się trochę uzbiera.
I jak widac są osoby które nie dosc, ze chcą tyle zapłacic, to jeszcze się cieszą, że mają mozliwosc.
Tzn, że jest sens to wszystko produkowac.
Ja po prostu spojrzałam na te rzadkie krzyzyki, kawałek płotna, powielany wizerunek i jakos tak wydala mi się za to kupa kasy w pierwszym odczuciu.
Az sie zastanowiłam wieczorem dlaczego, bo faktycznie naskakując na cenę nie mialam racji. Chyba po prostu mi się takie rzeczy nie podobają.
Twój obraz jest wyjątkowy dla Ciebie. To Twoja praca, Twój ślub, Twoj poswięcony czas. Z całą pewnością niejednego zachwyci.
Mnie w tym urzeka precyzja wykonania i samozaparcie, bo wiem, jaki to ogrom roboty wypełnic całe płotno krzyzykami, to nie kilka literek i rzadki obrazek, a precyzyjna cięzka, mozolna robota. Jestem pełna podziwu. Jak wspomnialam, ciotka smiga takie rzeczy, powiedzialabym piorunem, ale ona ma 90 lat i ogromną wprawę we wszystkich dziewiarskich pracach. Jedzie, jak maszyna, sama kiedys spróbowałam zeby się przekonac, że to nie dla mnie 😉
Taki obraz jest w sumie nie do wycenienia, bo to jak wspomnialas kawałek Was. Pewnie ktos z potomnych się ucieszy i zajmie to honorowe miejsce. Gdyby na takim obrazku byla moja kochana babcia i dziadek, a wyprodukował to wlasnorecznie ktos z mojej rodziny, to z najwiekszą przyjemnoscią umiesciłabym taki produkt na centralnym miejscu w salonie. Z sentymentu.
Jednakze, gdybym miala dostac tego typu obrazek na ktorym jest np. moje dziecko, czy ja, wyprodukowany przez zupelnie obcą mi osobę, to sentyment mialabym nie wiekszy niz do zdjęcia z którego to bylo skopiowane i szczerze mowiąc wolałabym juz powiesic sobie owo zdjęcie.
Byłaby to dla mnie tzw “durnostojka”.
Dlatego ja dziwię się, ze ludzie wieszają sobie takie metryczki a ktos moze dziwić się, że ja sobie wieszam kolorystycznie dobrany do wnętrza portret wlasnego dziecka obrobiony w fotoszopie i wpakowany np. w antyramę.
A juz zupełnie głupio bym sie czula, gdyby ktos wpadł z tego typu prezentem, z którym tak na prawdę nie wiadomo co począc, zeby darczyncy przykrosci nie zrobic.
Ot i cała filozofia.
Nudny bylby ten swiat gdyby wszystkim podobaly się kiczowate fotografie w antyramie, albo wszystkim krzyzykowe wyszywanki…
Dziękuję że napisałaś to wyjaśnienie – miałam nadzieję, ze właśnie coś takiego masz na mysli ale niestety zabrzmiało to nieco inaczej i dlatego też zrobiło mi się przykro. Nie uważam, ze takie prace powinno się robić na czas, bo tu głownie chodzi o przyjemność a nie o wyścigi. Mnie nie interesuje kto ile czasu poświęca żeby wyszyć to czy tamto. Co innego jesli się to robi na zarobek. Być moze tak jest w przypadku autorki wątku – nie mnie to oceniac.
Ze wszystkim co na pisałaś się zgadzam – świat byłby nudny gdyby nie było wyboru – a tak skoro jest trzeba z niego korzystać.
Nawiasem mówiąc aktualnie wyszywam duuuży obraz i trwa to już 3 lata – nie mam z tego tytułu “kaca”, mam male dzieci i kupe innych spraw na głowie więc idzie mi powoli. Efektu nie mogę się doczekać ale nikogo nie mam zamiaru zmuszać do zachwycania się nim 😀 I dlatego nie publikuję swoich obrazków, bo sa moje i nie mam cisnienia żeby się nimi chwalić ;D Ten jeden pokazłam jedynie na poczet tej konkretnej wypowiedzi 😀
Pozdrawiam cieplutko i już się nie gniewam
🙂
Halina to kiedy masz urodziny?
w tym roku już miałam
ale moze by w wątku o zegarze na 40 urodziny podpowiedziec…
tekst: “starosc nie radość i obok pięknie odstrzelony zegar, wszystko to w pięknej ramce z inicjalami darczyncy ”
albo: “po czterdziestce człowiek ma
trochę z osła, trochę z lwa” i obok zdjęcie solenizanta z grzywą i uszami…..
już wiem co dam tesciowej na 60 za rok
No rozwaliłaś mnie
wydaje mi sie, ze we wszystkich probach wyceny za czesto zapominamy o kardynalnym elemencie, czyli zapotrzebowaniu rynku
ja sobie moge tutaj siedziec i kombinowac ile materialu i czasu wlozylam w wydziergany przeze mnie sweterek, ale jak nie znajde zainteresowanego nabywcy, to po prostu zaczne budowac zainteresowanie poprzez opuszczanie ceny
czy na takie metryczki jest zainteresowanie? nie wiem
moge ze swojego punktu widzenia powiedziec, ze mnie sie niespecjalnie one podobaja – juz gdzies pisalam, ze haftem krzyzykowym sie nie fascynuje, choc podobaja mi sie drobne dodatki tak ozdabiane – jakas kosmetyczka, etui na okulary, moze mala torebka, ale na scianie nie robia na mnie pozytywnego wrazenia (no, moze za wyjatkiem stylizowanych scierek kuchennych – widzialam takie u znajomej i wygladaly fajnie na scianie)
niemniej jednak zycze powodzenia!
Chciałabym zamówić metryczkę dla Julii urodzonej dnia 29 lipca 2012r., 3880g, 59cm., godz. 12.10 🙂
Witaj 🙂
Powiedz mi jaki wzór byś chciała na metryczkę? A może chcesz wzór niespodziankę? Takiego jakiego jeszcze nie ma na stronie z metryczkami?
Resztę dogadamy na mail 🙂
Taaaak, wybieram niespodziankę i już piszę priv:)
Ponownie chciałabym złożyć zamówienie, tym razem dla Hani urodzonej dnia 25 października o godz. 7.59, 3800g, 58cm. Już się cieszę i z góry dziękuję:)
Dziękując za poprzednią realizację przedstawiam wszystkim efekt:) Przyjaciółka (mama Julki) była zachwycona;-)
Witam 🙂
Cieszę się że metryczka się spodobała i biorę się za następną ;P
Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: Wycena rękodzieła