Tak, tak, te, ktore mnie podtrzymywaly na duchu ostatnio, wiedza, o co chodzi. Teraz dostalam termin na poczat´ku listopada na usuniecie migdalow. Bedzie w narkozie, w szpitalu pobyt od 5-8 dni. Boje sie niemozliwie!! Nigdy nie mialam narkozy, operacji. I nigdy z wlasnej woli nie szlam do szpitala, tzn, jak dzieci rodzilam, ale wtedy juz nie moglam sie rozmyslic i wrocic do domu ;-)) W czasie mojej nieobecnosci wesprze mego chlopa moja mamuska, zajmie sie dzieciakami, ale ja sobie jakos nie moge wyobrazic, jak oni sobie dadza rade??!!. Mala Vicki to teraz taki “cyc mamy”, wszedzie za mna, calym czas mama i mama, wogole zatesknie sie za moimi myszami kochanymi!!! :-(( A z drugiej strony nie moge odwlekac, bo im pozniej, tym gorzej. Opowiedzcie mi ktoras, ktora miala wycinane migdaly- jak to jest?? strasznie??
Najgorsze jest, jak juz wroce do domu, nie ebde mogla przez jakis czas dzwigac, boje sie, czy wytrzymam, czy nie zaczne swirowac znow w domu, sprzatac, szalec itd. Ufff, to sie wygadalam…..sorki, ze przytruwam 🙁 POzdrawiam agata
15 odpowiedzi na pytanie: Wycinam migdalki :-()
Będzie dobrze-trzymam kciuki!!!!!!!
dolaczam swoje kciukasy
bedzie dooooooooooooooooooooooobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymam kciuki. Badź dzielna a później wszystko dokładnie tu opisz. Musze iść w Twoje ślady i to szybko.
ja też trzymam mooooocnoooo 🙂
Mialam wycinane migdalki rok temu, i byla to najlepsza decyzja w moim zyciu:)
bylam w szpitalu 5 dni, przyszlam w ponidzialek i wyszlam w piatek, zabieg byl we wtorek, mialam w znieczuleniu miejscowym i na narkoze bym sie nie pisala napewno-z racji krwawien, w przypadku narkozu nie wypluwasz sama krwi.
Bol potem straszny,ale do przezycia, po tygodniu jest juz lepiej…:)
nie masz sie co bac, pomysl o tym jak super bedzie bez nich
co jeszcze, jesli chodzi o noszenie, ja po powrocie wrocilam do domu i robilam wszystko normalnie, przez pierwsze 7 dni nie nosilam mlodego,ale reszta byla normalnie,poza tym jak sprzatalam bylo mi lzej:)schudlam,ale wrocilo z nawiazka:)
a czemu chcesz robic w narkozie i 8 dni w szpitalu
Od 5 do 8 dni- tak mnie informowano-pewnie zalezy od przypadku. W Niemczech ze wzgledow humanitarnych robia narkoze, i z drobnego wywiadu i pogooglowaniu chyba przyznam im racje! Ludzie opisywali wlasnie sama bojazn, widzenia tych wszystkich przyrzadow, swiadomosci zabiegu itd. Sama w dziecinstwie mialam usuwany trzeci migdal przy znieczuleniu miejscowym, kiedy to ktos trzymal mnie na kolanach, a drugi wyrywal- to bylo straszne!!!
W tej chwili mam straszny przerost migdalow, do tego chroniczna angina, wiec i spore powiekszenie wezlow chlonnych. Ufff, ale mam cykora!!!
Jedyna pozytywna rzecza jaka widze, to ze odpoczne sobie troche (hihihihi), i ze schudne!!1(zalamalas mnie z tym przybraniem podwojnym 🙁 !!)
Kciukasy trzymam. Daj znać po
ja mialam migdaly z dziurami na wylot(widzialam je zaraz po zabiegu, lezaly obok:))
pomysl o tym komforcie po wycieciu:)zero angin,cholernego bolu gardla. od roku bylam tylko na 1 antybiotyku:)wiec sukces!!!!
nie boj sie, boli jak cholera,ale dalas rade z porodem to i dasz z tym!
No wlasnie, u mnie az tak czesto chorob to nie, ale ciagle ropnie na migdalach. Do tego dziwne pecherze na gardle, powiekszajace sie, oj, dlugo by opowiadac, nie bede przytruwac. Niech, wycinaja, sprawdza, co tam sie dzieje, oddadza do histopatologii, i coby bylo oki!!!! Jak Wy trzymacie kciuki, wierze, ze tak bedzie! Dzieki dziewczyny!
tez mialam oddane potem do badania, dokladnie tak jak Ty, ropa ciagle, do tego smrod…blee, ale najgorsze byly problemy z gardlem, jakies guzki, pecherze, Bog wie co…. No comment….okazalao sie ze to nei zaden rak, bo tego sie balam strasznie, mialam jakiegos grzyba w migdalach, ktory zatruwal mi zycie:)
No, to podobny przypadek, o smrodzie nie wspominajac 🙁 Tez sie wlasnie boje jakiegos rakowego scierwa. POzbywam sie, mam nadzieje, ze dobrze zniose wszystko. Czasami sie zastanawiam, czy nie nosze jakiegos bakcyla, i stad zarazam moje dzieci, a zwalam na przedszkole??
jak wycielam, mlody przestal chorowac…znaczy choruje ale to zupelnie inne choroby!
Agatko!
Dopiero teraz znalazlam ten watek…trzymam mocno kciuki Bedzie dobrze!!!!
Pozdrawiam cieplutko!
Dzieki Dorotko!!! Napewno sie przydadza :-))) Pozdrowionka 🙂
Hej Agatko!
Ja miałam wycinane migdałki niecałe 2 m-ce temu..
Szczerze przyznam, że zabieg i rekowalescencja nie należały do przyjemnych, nacierpiałam się troszkę, ale można przeżyć..i co najważniejsze już nawet tego bólu nie pamiętam..i gdybym teraz miała jeszcze raz podjąć tę decyzję o usunięciu tego świństwa, to nie zawahałabym się:)
Ja chorowałam non stop, wiesz o czym mówię, więc się rozpisywać nie będę.. Ale już teraz powiem Ci Kochana, nie strachaj tylko wycinaj w cholerę te migdały a będziesz miała spokój..ja co prawda jestem niedługo po zabiegu, ale dla mnie to i tak szmat czasu, te 2 m-ce, bez antybiotyku i anginowo-ropnego bólu gardła..
Ja byłam w szpitalu 5 dni, ponieważ przyszłam do szpitala ze swoimi wynikami badań, zabieg miała wykonywany jeszcze tego samego dnia.. Nie miałam znieczulenia ogólnego, tylko miejscowe.. Narkoza jest bardziej inwazyjna dla organizmu, a ja nie chciałam go nadwerężać ze względu na staranka o dzidzię..
Po zabiegu gardło boli, u mnie około m-ca dawało się we znaki, oczywiście z każdym dniem coraz słabiej..:)Później jeszcze byłam 2 tyg. na zwolnieniu, także wypoczęta i zregenerowana wróciłam do pracki..co do sprzątania, dźwigania, itp. przez pierwsze dni się oszczędzałam, a później to już nie mogłam w miejscu usiedzieć i robiłam wszystko.. No oczywiście bez przesady..
Życzę Ci Kochana odwagi..trzymam kciukaski, będzie dobrze:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Wycinam migdalki :-()