Od razu pisze że nie chodzi o lenia co do sprzątania ( w związku z poniższym watkiem o perfekcyjną pania domu) 🙂
Czy macie jakiś magiczny sposob na zmotywowanie sie do działania, wygonienia z siebie lenia
Zima ze popadam w taki dolek to rozumiem ale teraz latem?
Co tydzien na weekend mam jakies ambitne mniej lub bardziej plany spedzenia aktywnie dnia z mezem i corka a zazwyczaj w wiekszosci czasu nic mi sie nie chce jak przychodzi weekend
Ogarne rano mieszkanie a potem zmuszam sie zeby gdziekolwiek isc.
Jest mi z tym źle bo mam wrazenie ze zaniedbuje dziecko.
Ciagle o tym mysle ze aktywnosci trzeba uczyc od malego
a przyklad powinnie wychodzic ode mnie 🙁
A ja po calym tygodniu pracy jestem jakas taka padnieta i oklapnieta
W tygodniu jeszcze gorzej Odbieram mala od dziadka i nie chce mi sie juz nia wychodzic dodatkowo
Do wszystkiego sie zmuszam bo wiem ze dla malej spacery zabawy w piaskownicy sa wielka przyjemnoscia
Ale co dziewczyny zrobic zeby w sobie obudzic sobie jakas pasje do aktywnosci fizycznej 🙂
Zebym potrafila siebie i rodzine rozruszac i zebysmy to robili z przyjemnoscia a nie z musu
???
Help
A może to jakaś depresjaa nie lenistwo hm…
Paulinka
2 odpowiedzi na pytanie: Wygonić z siebie lenia (nie chodzi o sprzątanie);-
Re: Wygonić z siebie lenia (nie chodzi o sprzątani
my od zeszłego roku chodzimy na basen z Nika a z Piotrusiem od września. Teraz akurat mamy przerwę wakacyjna ale bardzo sobie to cenie.
Widzę, że weekend bez wyprawy basenowej (wyjeżdżamy w niedziele przed 9 a wracamy po 12) spędzony na lenistwie jest bardziej męczący.
Wiem, że to karnet na zajęcia mobilizuje nas do działania, bez tego na pewno jeździlibyśmy dużo rzadziej.
Myślę, że ważne byś znalazła takie zajęcie które i tobie daje radość.
Może wypad na obiad gdzieś do knajpki, a po nim karmienie gołębi.
Albo spacer po lesie. Nie zawsze musi to być plac zabaw. Powiem ci szczerze, że ja generalnie nie lubię placów zabaw w weekendy bo straszliwe pustki :((
Albo umówić się z mężem, że w jeden dzień on idzie z córeczką na spacer, a ty masz te 1,5 godziny tylko dla siebie, a następnym razem ty z nią wychodzić a on ma czas dla siebie.
I pomimo, że nie spędzacie czasu wspólnie w trójkę to takie zabawy sam na sam z jednym rodzicem też mają dużo plusów, czasami nawet więcej niż z dwójką.
Podsumowując szukać szukać aktywności która i tobie daje odrobinę radości.
I skończyć z hiper ambitnymi planami bo to od razu skazuje na porażkę. I potem nawet jak zrobisz cokolwiek to i tak masz zepsuty humor
pozdrawiam
Hanka
Re: Wygonić z siebie lenia (nie chodzi o sprzątanie);-
Umow sie z kims. To mobilizuje. Ja tez sie zmuszam, czasem planuje wyjsc np na basen, czy do silowni, ale jak mi sie tego dnia nie chce, lub czuje sie nie najlepiej (czytaj “slabo” 😉 to nie ide. A jak kiedys biegalam z kolezanka to chocby nie wiem jak mi sie nie chcialo, szlam biegac, bo byloby mi glupio przed nia.
Dobre jest tez zapisanie sie gdzies (i oplacenie tego z gory), zeby bylo wiadomo, ze np w srode mamy basen, albo umawiac sie na tym placu zabaw z innymi dziecmi i ich mamami.
Marti 2 & Malgos 4
Znasz odpowiedź na pytanie: Wygonić z siebie lenia (nie chodzi o sprzątanie);-