Zmieniłam tytuł wcześniejszego postu, bo sugerował, że chodzi mi tylko o Kretę. A chciałabym się poradzić ogólnie w kwestii wyjazdu z dzieckiem za granicę.
Pomijając perypetie paszportowe 23 września lecimy na Kretę. Będziemy tam po raz drugi, ale za pierwszym razem byliśmy jeszcze sami.
Będziemy w tej samej miejscowości – Stavros, tylko w innym hotelu a raczej apartamentach Cathrine.
Jeśli ktoś tam nie był to mogę powiedzieć, że jest to cicha, bardzo spokojna okolica, taka prawdziwa dziura zabita dechami, ale takiego miejsca szukaliśmy.
Mam tylko pytanie: co zabrać na wakacje z 10-cio miesięczniakiem? Wiadomo, że większość rzeczy do jedzenia czy picia można kupić na miejscu, ale czy wogóle warto jest zabierać jakieś zupki czy soczki stąd? co zabrać do apteczki: panadol, fenistil, co jeszcze? Jak Wasze dzieci zniosły podróż samolotem? Czy bardzo źle odczuły zmianę klimatu? Napiszcie wszystko co może mi pomóc w przygotowaniu wyjazdu.
Pozdrawiam i odliczam dni do urlopu…
Wioletta i Tomek 24.11.03
Edited by Nena75 on 2004/09/08 14:46.
4 odpowiedzi na pytanie: Wyjazd za granicę – KRETA i inne
Re: Wyjazd za granicę – KRETA i inne
No to już ci odpowiadam. Byłam na krecie w lipcu właśnie z 10 miesięczniakiem.
Do jedzenia nie ma tam dla dzieci prawie nic.
Trzy rodzaje zupek i jeden soczek,oczywiscie skład po grecku. Pojechalismy do stolicy iraklionu do championa i tam niestety żadnych soczków,tylko herbatka koperkowa i rumiankowa hippa.
Mleka i kaszki,pampersy owszem ale słoiczkowego jedzenia prawie wcale.
Ja wziełam wszystko na 2 tyg. ze sobą i dzieki bogu bo dziecko nie miałoby co jeść.
Jesli masz więcej pytań zapraszam na priw.
Pozdrawiam.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Wyjazd za granicę – KRETA i inne
Ja bylam w tej miejscowosci w tych apartamentach w czerwcu tego roku z 4 letnia coreczka. Zazdroszcze Ci bo to przepiekne miejsce. Pomimo wieku zabralismy gotowe obiadki dla Agaty, bo tam nic takiego nie dostaniesz, poza tym ceny :OProblem z limitem kg na bagaz bo to sa ciezkie rzeczy. Z apteczki zabralam cos na ukaszenia, syrop przeciwgoraczkowy i opatrunki – na szczescie nic sie nie przydalo. Podroz Agata zniosla ok, przy odprawie radze sie przepchac bez kolejki – z dziecmi jest to dozwolone – wowcas wybierzesz sobie miejsca posrodku samolotu i nie bedzie trzeslo. W powrotna strone siedzielismy na koncu samolotu i Agata wymiotowala. Jesli masz jeszcze jakies pytania to chetnie odpowiem.
Monika (9 cykl) i Agatka 4l
Re: Wyjazd za granicę – KRETA i inne
My też 23 września lecimy na Kretę i też po raz drugi, i tez pierwszy raz byliśmy tam jeszcze sami. Jedziemy jednak w inne miejsce, do Gouves z Neckermannem. W czerwcu byliśmy w Turcji, więc podróż samolotem mamy przerobioną. Miałam tam dla małej wszystko, słoiczek na każdy dzień. Z lekarst to coś na gorączkę, Smectę, na ukąszenia, na katar, no i krem przeciwsłoneczny.
Re: Wyjazd za granicę – KRETA i inne
My byliśmy co prawda nie na Krecie, ale na Majorce. Iza właśnie kończyła wtedy 10 miesięcy. Jedzonko wzięłam z nastawieniem, ze mam mi wystarczyć. Dokupywałam tylko owocki na miejscu, co nie było łatwe, bo oni wszedzie wsadzają cytrusy – nawet w najprostszych jabłkach jest sok cytrynowy, a we wszystkim innym pomarańczowy. Jedynie odpowiednik misiowego sadu był swojski. Na krecie obawiałabym się ufać w słoiki,bo skąd wiesz co tam napisane? Po hiszpańsku łatwiej, bo go znam. A z limitem bagażu się wyrobiliśmy – nawet z wielką paką pieluch.
Lot spokojnie, aklimatyzacja na miejscu też ok – temperatury na początku nie były jakieś szalone, dopiero w drugim tygodniu zrobiło się zdecydowanie cieplej, ale już byliśmy oswojeni. BYło OK. Iza trochę mniej jadła warzyw, więcej owoców, ale dojadała warzywami z naszych kolacji – fasolka była the best.
Znasz odpowiedź na pytanie: Wyjazd za granicę – KRETA i inne