a dokładnie walenie łbem (mocno)!!! w ziemię,w metalową futrynę, w ścianę itd…
w momencie gdy w czymkolwiek mu się sprzeciwymy
nie mam pojęcia co robić??
– lekceważenie tego powoduje mocniejsze walenie – do krwi!!!
i możliwość uszkodzenia główki i zszarpanie nerwów rodzicowi
-zareagowanie powoduje kolejny atak terroru z jeszcze bardziej błachego powodu
co robić do cholerki?
kto ma to za sobą????
jestem na etapie zazdroszczenia mamom grzecznych dziewczynek…. mąż mnie pociesza że te dziewczynki dostaja różków około 15 roku życia 🙂
ale co mnie to obchodzi jak mi dziecko terroryściakuje po 20-30 razy dziennie????
kurde
pozdrawiam Was dziewczyny
muszę poczytać co tam u Was (pomału wychodzimy -cała rodzina – z grypy żołądkowej – oszczędzę Wam szczegółów 🙂 ) i nie włanczałam kompa od tygodnia
ech…..
niech mnie ktoś pocieszy….
plissssss
19 odpowiedzi na pytanie: Wymuszanie poprzez masochizm
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
Widzę, że nasze dzieci mają bardzo wyrafinowane sposoby na nasze siwe włosy… 🙁
Michał też jest teraz na etapie takiego terroru… tylko on nie wali głową, ale tupie z całej siły nogami, wrzeszczy, rzuca się na podłogę… w takich chwilach albo po prostu nie reaguję i np opuszczam pokój ( a w środku dygot na maksa) albo podnoszę go, tulę i mówię, że mamusi jest smutno jak Michaś jest taki niegrzeczny… często skutkuje… teraz stosuje te metody tym bardziej od kiedy od lutego poszedł do żłobka i emocjonalnie jest nieco rozchwiany… potrzebuje mnóstwo uwagi i czułości… i cierpliwości. Podpieram się wiedzą z podręczników i od pediatrów, że małe dzieci nie potrafią inaczej rozładować emocji i trzeba ich tego nauczyć… to pociesza i fakt, że kiedyś im to minie, ale nerwy stargane…
A grypę jelitową przeszliśmy wszyscy parę miesięcy temu i szczerze wam współczuję… koszmar 🙁
Teraz może być już tylko lepiej 🙂
Magda i Michałek ( 02.06.2002 )
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
toldi
pocieszam:-)
u nas tez to jest od kilku mies – moze nie tak drastycznie – ze az do krwi – ale np w momencie naszego sprzeciwu lub jesli cos kubkowi sie nie spodoba – potrafi uderzyc głowa w cos – sciane, ławe, albo sie gryzie po raczkach
my reagujemy w dwojaki sposób – albo ignoracja – wtedy kiedy wiem ze nic mu nie grozi lub ze jak ustapie to on nauczy sie ze to działa
lub mocnym przytuleniem kuby do siebie – najpierw wbrew niemu – bo sie wyrywa – a potem powoli odpuszcza i wtula sie w nas roztrzesiony i sie uspokaja – kiedy widze ze jego agresja moze sie przyczynic do skrzywdzenia siebie – do zrobienia sobie czegos….lub widze ze to chodzi o cos wiecej nic tylko próbe czegos wymuszenia
teraz mamy dobry czas do tłumaczenia – ze złosc jest normalna – ze to mozna czuc – ale inaczej sie ja rozładowuje – ze moze sobie pokrzyczec w poduszke lub ja pobic piescia lub poskakac po podłodze – a nie bic nas, siebie, pluc, drapac, i histeryzowac….i wiesz
czasem to działa
on wie juz ze moze byc zły i moze mu byc przykro i sie z czyms nie zgadzac – ale powolutku radzimy sobie jak to rozałdowac
musicie nauczac sie rozpoznawac kiedy ignas reaguje w jaki sposób – kiedy tylko krzyczy a kiedy zaczyna uderzac głowa….i wtedy bedziecie wiedzieli jak go nauczyc rozładowac energie i uczucia…..
i miłego nadrabiania zaległosci forumowych 🙂
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
male dziewczynki maja inne sposoby na dreczenie rodzicow…czyli:
mala podchodzi i ciagnie mnie za reke, “mama chodz” pokazuje mi po raz setny spryskiwacz do kwiatkow, ktorego jej dac nie moge bo za 5 minut bedzie mokra od stop do glow ale ja glupia leze za nia, a np wlasnie wygodnie lezalam na kanapie…odbywa sie to srednio co 10 minut
nie ma szans na to zeby gdzies zakotwiczyc na dobre
jak nie chce dac reki, to jest taki placz jakby ja ktos maltretowal i zywcem obdzieral ze skory
jak nie dam spryskiwacza to samo…
jest to niezly koszmar i cwiczenie fizyczne zwlaszca jak matka jest w 8 miesiacu ciazy i ledwo lazi
postanowilam nie dawac sie ciagnac za reke, na razie wytrzymalam wycie 2 razy, raz wymieklam…raz mala tak ciagnela, ze sie wydupczyla i wyla jeszcze bardziej, mimo ze stlukla tylko pupe…
Gaba i Marysia 1,5 roku! + Fasola!
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
z tezą o dziewczynkach to się nie zgodzę, chociaż Zuzanka nie krzywdzi się tak drastycznie jednak w chwilach złości – napadów sama się bije :(( jeżeli stwierdzi że to nic nie pomaga podchodzi do nas i swoją złość wyładowuje na nas lejąc nas gdzie popadnie
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
jestem dziś na świeżo po takim ataku histerii
efekt: futryna cała, a na czole wielki guz :((
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
U nas przechodzil to Tadzio… (taak… on jednak jest “inny”)… i troche krzyczeliśmy, ale to nic nie dawało, więc szybko daliśmy sobie spokój…
generalnie więc cierpliwie tłumaczyłam i robiłam swoje (aczkolwiek czasem trochę krzyknę) i np. podkładałam poduszkę, zeby się nie uszkodził, “doradzałam” jak walić glową, żeby krzywdy sobie nie zrobić…
czasem skutkowało, czasem nie…
ale wyrasta… z czasem jest tego coraz mniej… teraz to prawie wcale…
a moze próbuj z nim negocjować – tego nie, ale może coś tam podobnego… no, to zalezy od sytuacji…
Ola+Staś+Tadzio+Basia
i jeszcze…
… przeczytałam wypowiedź Ilony i przypomniało mi się, że jeśli zostawiam Tadzinka “niech się wykrzyczy”, to co jakiś czas rzucam “może już Tadziu przyjdziesz się przytulic do mamusi?” – bo on ma tak, że na początku za nic się nie przytuli -wyrywa się okropnie i nie pomaga przytulanie “na siłę” (co zalecają niektóre teorie) – ale po jakims czasie, stopniowo te emocje przycichają i on wtedy CHCE się przytulic ale NIE CHCE, żeby to wyszło od niego… dlatego muszę zapytać… i wtedy chętnie wtula się we mnie i znowu jest TAKI kochany :))
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
hihihi
kubek tez uwielbia spryskiwacz do kwiatków – ale jaj mam taki z zakrecanym zaworkiem i nie ma siły zeby go samemu odkrecic – wiec na siebie nei leje -a bawi sie w podlewanie kwiatkow na niby 🙂
Re: i jeszcze…
hihihi
kochany
i gra twardziela 🙂 ze to niby ty chcesz sie przytulac – nie on….słodkie
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
My ten etap mamy (chyba) za sobą w każdym bądź razie w zaniku…..
Szymo walił (wali) główką w meble, podłogę w mamę w tatę- wtedy, gdy coś mu się bardzo bardzo nie podobało…z reguły pod wieczór jak był zmęczony, kładliśmy go wtedy na pleckach na podłodze czym go unieszkodliwialiśmy (walił zawsze czółkiem) i muszę Ci powiedziec, że bawiło go to jednocześnie.:)…..
Indianiec 360m @ indianiątko15m
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
Pocieszam 🙂 Dziewczynki też niegrzeczne :-)) Nato wprawdzie nie wali głową, ale bije mnie i gryzie (do krwi, ale mojej)
Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
oj dziewczyny to diableta! Mam nawet takie dwa w domu.
Juliany sposoby :
* wymioty (na szczescie juz przeszlosc)
*darcie sie (nie placz)
*rzucanie sie na ziemie
*ataki furii w miejscach publicznych + darcie sie
* i do tego placz
Patricia:
*gryzie (do krwi)
*bije
*udaje ze ryczy ale to malo wiarygodne /jeszcze?/
*rzuca sie na ziemie
Agnieszka + Julianka i Patricia
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
u nas tez jest tupanie i do tego wrzask….mam nadzieje, ze na tym sie skończy
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
Prawda, jakie to trudne? Często aż ręka świerzbi, żeby to zakończyć… na szczęście udaje mi się tego unikać, ale czasami para pod ciśnieniem leci mi uszami… jak raz klapsnęłam było jeszcze gorzej… szok… mama dała klapsa… a ja czułam się jak złoczyńca… Nigdy więcej… 🙁 Dobrze, że często daje sobie wytłumaczyć, staramy się też ukierunkowywać energię na inne rzeczy… nadmiar “nie” też nie działa najlepiej, lepiej powiedzieć “tego nie wolno, ale możesz pobawić się tym…” dzieciak ma wtedy poczucie, że nie przegrał po raz kolejny… i że jego zdanie i potrzeby też są szanowane… nie miałam pojęcia, że wychowanie dzieci to taka trudna sprawa, balansowanie na cienkiej krawędzi… uważanie, żeby nie mieć w domu rozpuszczonego dzikusa, ale też żeby nie złamać dziecku charakteru…
Ale strasznie go kocham i warto włożyć każdy wysiłek w jego wychowanie 🙂
Magda i Michałek ( 02.06.2002 )
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
Na razie mamy tupanie i wrzask, ciekawe kiedy wpadnie na inne pomysły szkolenia sobie rodziców 🙂
Chyba każde dziecko przez to przechodzi bardziej lub mniej intensywnie sprawdzają na ile mogą sobie wobec nas pozwolić.
Cwane bestie. Chyba zostaje przeczekać i jakoś to łagodzić.
Ciężka dola rodzica.
Ksantia i Tobiasz 14m-cy
dzięki
jak zwykle umiecie pocieszyć jak nikt
wychowywanie Ignasia czasem mnie przerasta
a oto co sie wczoraj stało, co spowodowało ten mój dramatyczny ton:
5dzień grypy żołądkowej
oboje z mężem zdychamy (ból głowy, brzucha, mięśni + opuszczenie niestrawionego jedzenia różnymi drogami bleeeee)
Ignaśko ma katar, bez gorączi i biegunkę
siedzimy w domu zamknięci
wszystkim rzuca się na nerwy
coś tam gotowałam w kuchni
noże tempe
proszę męża o naostrzenie
mąż ostrzy, Ignaśko chce też
mąż daje mu te kamień – czy co to jest
Ignaś chce nóż do łapy
mąż tłumaczy spokojnie
daje coś innego
Ignaśko rzuca
tupie
wrzeszczy
chce nóż
mąż odmawia
Ignaśka zalewa czerwona farba
rozgląda się dziko
już wiemy że chce coś zrobić
próbuję go przytulić
wali mnie łbem
i pędzi do półki z klawiaturą
tam jest taka metalowa szyna na której półka się wysuwa
lecę za nim
w ostatniej chwili podkładam dłoń pod jego głowę
wali z całej siły
wszystko w krwi
ok 5cm rozciął mi dłoń
🙁
mąż wpadł i zczął na niego wrzeszczeć
(2 raz słyszałam męża krzyczącego a znamy się 11lat)
myślałam że nie wytrzyma i złoi mu tyłek
na szczęście nie zrobił tego
wystawił Ignasia do drugiego pokoju
i zamknął na kilka chwil (wycie, wrzask, potrem spokojnie siedział na łóżku i czekał )
i pomógł mi opatrzeć rękę
to najgorszy atak terroryzmu
mam nadzieję że tak ostro już nie będzie
🙁
rozmawialiśmy o tym i nie wyciągnęliśmy rzadnych wniosków
jak można było tego uniknąć
macie racje
przeczekać
ech…
te słodkie bobasy
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
Marysia tez bije…
na szczescie nie gryzie, uff…
a, i kopie
diablica i tyle
Gaba i Marysia 1,5 roku! + Fasola!
Re: Wymuszanie poprzez masochizm
ha! widocznie jestes matka przewidujaca, natomiast mnie skusil sliczny, rozowiutki spryskiwacz z ikei i teraz mam za swoje….
Gaba i Marysia 1,5 roku! + Fasola!
Re: dzięki
och bobasy
ale rzeczywiscie mieliscie sytuacje terroryzmu całkowitego :-((
bardzo dobrze zrobiliscie zamykajac go w drugim pokoju – potem porozmawialiscie – tzn jak juz sie uspokoiliscie to powiedzieliscie małemu co zrobił zle i co czuliscie???
a na nastepny raz – kupic ostrzałke do nozy – 7 zł w sklepie z gospodarstwem domowym + mini zestaw mała kuchnia z plastiku dla dzieci 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Wymuszanie poprzez masochizm