Wymuszanie prezentów przez rodziców

edit

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wymuszanie prezentów przez rodziców

  1. Zamieszczone przez zuzelka83
    Dokładnie tak myśli! A nawet gorzej: ma w planach całkiem sporą gromadkę. A z takim przychówkiem to pewnie jakiś dom od gminy dostanie lub rodzina się na domek zrzuci.
    Ma szczęście że jej dzieciak jest wiecznie uśmiechnięty, zadowolony i nie da się go nie polubić. Nie płacze, nie marudzi, no po prostu dziecko idealne. I w ten sposób portfele rodziny i licznych znajomych się otwierają…

    Myślę ze do czasu, przynajmniej niektórych. Wiele ludzi ma dość (w końcu) być naciąganym

    • Zamieszczone przez AGUSIA150
      Myślę ze do czasu

      Też tak myślę.

      • Zamieszczone przez zuzelka83
        No niestety. Z rozmowy z dziadkami dowiedziałam się, że z wnukiem będą się spotykać jak będzie starszy. Bo teraz jest tak mały, że jak będzie starszy to nie będzie pamiętał że dziadkowie mu czas poświęcali. A później – za poświęcony wnukowi czas będą mogli oczekiwać od wnuka pomocy w domu, czy opieki na starość.

        Ależ to jest smutne. A powiedz którzy dziadkowie mają takie podejście??
        Z jednej i drugiej strony?? Szczerze się dziwię bo moja mama uwielbiała wnuczki
        i wnuka właśnie jak byli takimi słodkimi niemowlaczkami.

        Teraz też ich oczywiście kocha, ale wiadomo że mały słodki bobasek jest rozbrajający 🙂

        • Współczuję Ci takiej sytuacji! Ale ja na Twoim miejscu nie kupiłabym nic ponad to co już kupiłaś.
          Rozumiem pytanie o prezent i kupienie wg wskazówek – sama tak robię w przypadku mojej chrześnicy, zwykle spełniam jej zachcianki, chociaż ostatnio wymyśliła sobie “diskopiłkę” czy coś takiego, ale niestety nie mieściło się to w moim budżecie. Dostała coś innego. I była zadowolona. Rodzice mniej, bo sami musieli tą piłkę kupić, ale to już nie mój problem.
          Nie rozumiem zachowania Twojej siostry. I nie wiem co Ci napisać, co mogłoby ją zmienić. Chyba nic. U nas w domu ( i w domu mojego męża) nigdy się nie przelewało, ale zawsze mieliśmy (w sumie po 4 dzieci w obu rodzinach) to co było nam potrzebne. Mamy nie kupowały sobie, a wszystko przeznaczały dla dzieci. Tak jest do dziś, moja mama woli sobie czegoś nie kupić, a kupić coś dla któregoś z dzieci (dorosłych i samodzielnych) albo wnuków.
          Zakupy w ciucholandzie – ja sama nie umiem wynaleźć perełek, chociaż kilka razy udało mi się coś znaleźć 🙂 A ubranka dla Małej w zdecydowanej większości mamy używane – od dziewczyn z forum, od mojego brata, z ciucholandu. I nie widzę w tym problemu. A szkoda kasy na nowości, skoro maluch i tak szybciutko rośnie.

          Aż mi ciśnienie skoczyło, ale to może dobrze… Może moja córka skusi się w końcu na wyjście z brzucha

              • Zamieszczone przez zuzelka83
                Wszystkiego dobrego dla Was obu! Pomyślnego rozwiązania!

                Dziękuję 😀

                • Zamieszczone przez kamuszka
                  Królewna się znalazła, weź mnie nawet nie denerwuj Czy ona myśli, że ją rodzina będzie z 2 dzieci sponsorowała? Masakra. Ja kupouję używane od zawsze, teraz na allegro, wcześniej w ciuchlandach i żyję, korona mi z głowy nie spadła, mojemu dziecku też. Wiele osób myślało, że zgłupiałam, bo dziecko było od stóp do głów ubrane w H&M, Next i Gap, a ja po porostu znalazłam niezły lumpeks i tam w dniu dostawy kupowałam prawie nowe rzeczy za grosze.

                  Pisz gdzie

                  Zamieszczone przez zuzelka83
                  No niestety. Z rozmowy z dziadkami dowiedziałam się, że z wnukiem będą się spotykać jak będzie starszy. Bo teraz jest tak mały, że jak będzie starszy to nie będzie pamiętał że dziadkowie mu czas poświęcali. A później – za poświęcony wnukowi czas będą mogli oczekiwać od wnuka pomocy w domu, czy opieki na starość.

                  No to czego się spodziewać po Twojej siostrze jak takie wzorce wyniosła z domu 😉

                  • A Ty kupujesz prezent dziecku czy rodzicom?
                    Kupiłabym dziecku co mu potrzebne, a z siostrą bym pogadała w temacie wyciągania kasy.

                    Acha, nie mówię tu o jakimś super swetrze z firmowego sklepu. Dałabym siostrze namiary gdzie może fajne ciuchy tanio dla dzieciaka kupić.
                    Moja od początku chodzi w używanych, po kuzynie, z lumeksu, po innych dzieciach. Nie patrzę po metkach jaka firma, zarówno mi, jak i młodej tym bardziej, wisi jaką ubranie ma metkę, czy to gap czy next czy inne o których tu mowa 😉 Ważne czy w dobrym stanie i czy nam pasuje wizualnie – teraz to już bardziej Ninie musi wizualnie pasować niż mi 😉

                    • Zamieszczone przez Asik.
                      Pisz gdzie

                      Asiku min na Pietrynie naprzeciw Hprtexu

                      • Zamieszczone przez koleta
                        Asiku min na Pietrynie naprzeciw Hprtexu

                        A to nie lubię tam chodzić
                        Wolę mniejsze, bardziej kameralne lumpki 😉

                          • Zamieszczone przez zuzelka83
                            Podacie mi jakiś namiar na sklep w Wawie?

                            Oj tu chyba ciuchowni więcej niż “zwykłych”.
                            Jaka dzielnica Cię interesuje?

                            A co do wyciągania kasy – to chyba takie pokolenie, że jest sporo takich co im się należy (nie mówię że wszyscy)…

                              • Zamieszczone przez zuzelka83
                                Dzielnica dowolna, codziennie przemierzam miasto wzdłuż i w szerz.

                                pewien czas temu bardzo lubiłam szmateks na Chmielnej zaraz za Orbisem, ale dawno tam nie byłam… można tam było fajne rzeczy znaleźć choć nie najtańsze. mają chyab 3 przymierzalnie… i mieli dostawy w poniedziałki…

                                teraz mam zaprzyjaźniony szmateks na wsi u siebie i nie potrzebne mi inne do szczęścia…

                                co do siostry…. myślę że to jej problem z wyciąganiem kasy… nikogo przecież z nożem przy gardle nie zmusza do kupowania takich a nie innych rzeczy… dziadkowie dają kasą bo chcą bo wygodniej im dać kasę niż kupić… w sumie jak spytałaś o prezent to też dała Ci wolną rękę, parwda?? ten sweterk wyszedł jakby w dalszej kolejności, po Twoim pytaniu o rozmiarówkę???

                                swoją drogą chyba lepiej jak ludzie decydują się na dziecko i trochę pociągną za kieszeń rodzinę niż jak latami się na to dziecko zdecydować nie chcą bo tak im wygodniej (oczywiście jeśli to kwestia tej wygody a nie inne przyczyny)…

                                • Zamieszczone przez awkaminska

                                  co do siostry…. myślę że to jej problem z wyciąganiem kasy… nikogo przecież z nożem przy gardle nie zmusza do kupowania takich a nie innych rzeczy… dziadkowie dają kasą bo chcą bo wygodniej im dać kasę niż kupić… w sumie jak spytałaś o prezent to też dała Ci wolną rękę, parwda?? ten sweterk wyszedł jakby w dalszej kolejności, po Twoim pytaniu o rozmiarówkę???

                                  .

                                  też tak myślę

                                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                                    Nie bardzo Cię rozumiem – kupiłam prezent dziecku – zabawkę (bo ma tylko 4) i książeczkę (bo ma tylko 3). Nie wiedziałam że brak mu sweterków, skoro dostał ciuszki po dwójce maluchów. Dowiedziałam się o tym po zakupie zabawki i książki. Ta zabawka to raczej nie jest prezent dla rodziców, tylko dla dziecka.
                                    Jeżeli teraz dokupię (nawet tanio sweter), to zaraz się okaże że dziecku jeszcze są potrzebne: buty na zimę, kombinezon i nie wiem co jeszcze. Też mam kupić bo dziecko tego potrzebuje?

                                    nie wiem jakie stosunki są między Wami, ciocia i wujek mojego dziecka często przynoszą coś młodej i bez okazji, bez wyliczania, że kupiłam to i to na urodziny
                                    nie dlatego, że ja proszę, czy wyciągam kasę od nich, po prostu chcą młodej przyjemność zrobić

                                    gdyby chodziło o mojego własnego bratanka, który jest mi bliski, to pewnie bym dorzuciła sweter do prezentu bez problemu, pomimo, że nadwyżki kasowej nie mam

                                    inaczej się moje rodzinne relacje układają, dlatego pewnie odebrałam to trochę tak, jakbyś chciała rodziców ukarać za wyciąganie kasy tym sweterkiem

                                    • Zamieszczone przez vieshack
                                      nie wiem jakie stosunki są między Wami, ciocia i wujek mojego dziecka często przynoszą coś młodej i bez okazji, bez wyliczania, że kupiłam to i to na urodziny
                                      nie dlatego, że ja proszę, czy wyciągam kasę od nich, po prostu chcą młodej przyjemność zrobić

                                      gdyby chodziło o mojego własnego bratanka, który jest mi bliski, to pewnie bym dorzuciła sweter do prezentu bez problemu, pomimo, że nadwyżki kasowej nie mam

                                      inaczej się moje rodzinne relacje układają, dlatego pewnie odebrałam to trochę tak, jakbyś chciała rodziców ukarać za wyciąganie kasy tym sweterkiem

                                      Wydaje mi sie ze to powazniejszy problem, a autorka wątku na pewno nie chce nikogo karac…Jasne, mozna komus pomoc, ale takie sytuacje jak ta zniechcecaja do pomocy…

                                      • Zamieszczone przez awkaminska
                                        pewien czas temu bardzo lubiłam szmateks na Chmielnej zaraz za Orbisem, ale dawno tam nie byłam… można tam było fajne rzeczy znaleźć choć nie najtańsze. mają chyab 3 przymierzalnie… i mieli dostawy w poniedziałki…

                                        teraz mam zaprzyjaźniony szmateks na wsi u siebie i nie potrzebne mi inne do szczęścia…

                                        co do siostry…. myślę że to jej problem z wyciąganiem kasy… nikogo przecież z nożem przy gardle nie zmusza do kupowania takich a nie innych rzeczy… dziadkowie dają kasą bo chcą bo wygodniej im dać kasę niż kupić… w sumie jak spytałaś o prezent to też dała Ci wolną rękę, parwda?? ten sweterk wyszedł jakby w dalszej kolejności, po Twoim pytaniu o rozmiarówkę???

                                        swoją drogą chyba lepiej jak ludzie decydują się na dziecko i trochę pociągną za kieszeń rodzinę niż jak latami się na to dziecko zdecydować nie chcą bo tak im wygodniej (oczywiście jeśli to kwestia tej wygody a nie inne przyczyny)…

                                        No tak tylko tu mamy do czynienia z zupelni einna sytuacja.
                                        Wydaje mi sie ze ta siostra dopiero sie rozkreca, taki typ:(

                                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                                          No niestety. Z rozmowy z dziadkami dowiedziałam się, że z wnukiem będą się spotykać jak będzie starszy. Bo teraz jest tak mały, że jak będzie starszy to nie będzie pamiętał że dziadkowie mu czas poświęcali. A później – za poświęcony wnukowi czas będą mogli oczekiwać od wnuka pomocy w domu, czy opieki na starość.
                                          .

                                          To widzę, że podejście konsumpcyjne jest tu rodzinne.

                                          Przykre to wszystko, co piszesz.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wymuszanie prezentów przez rodziców

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general