wyrzuciłam mini-mini z telewizora…

… wydaje się, że tym razem nieodwołalnie 😉

Nie byłam w stanie nad tym kanałem zapanować, przyznaję szczerze.
Wcześniej podejmowałam próby wprowadzenia ograniczeń, godzin oglądania, wyłączałam bajki i zachęcałam do innych zabaw – ale to działało na kilkanaście minut, zaraz potem włączały sobie same TV i kategorycznie domagały się bajek.

Oczywiście nie było to bez wpływu na ich ogólne funkcjonowanie – widziałam to od dawna. Ogóle rozbicie, zerowa inicjatywa, nieumiejętność zorganizowania sobie samodzielnie zabawy i brak pomysłów na nią – to tylko niektóre negatywne skutki ślęczenia przed TV.

Najpierw był odwyk tygodniowy i w ogóle schowany telewizor – ciężko to zniosły 😉 Teraz podłączyliśmy pudło i zostawiliśmy Disney Channel – tam czasem oglądają bajki rano, gdy nie mam sił na oponowanie przed włączaniem TV 😉 Popołudniowa oferta tej stacji na razie ich nie interesuje, więc następna pozycja w repertuarze to Wieczorynka o 19. Lub czasami, od wielkiego dzwonu, jakaś dłuższa bajka na dvd.
I… już widzę, że jest lepiej 🙂 Dzieciaki znów na czekają na bajkę o 19, odkryły własne zabawki (puzzle, kucyki, samochody – już mocno zakurzone leżały). Fakt, wymaga to większej inicjatywy z naszej strony, ale da się przeżyć 🙂

Trochę szkoda mi tych bajek na mini-mini – bo wiele one naprawdę lubiły i trzeba przyznać, że fajne były. Ale niestety – u nas dostępne non stop bajki przynosiły ostatecznie więcej szkody niż pożytku…
Mam nadzieję, że się nie złamię z tą decyzją 😉

A jak u Was? Dajecie radę opanować oglądanie bajek?

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: wyrzuciłam mini-mini z telewizora…

  1. Zamieszczone przez vieshack
    i ktoś jeszcze oprócz edysi pisał że dzieciak ma tv i dvd w pokoju i też nie było odzewu

    Ja pisalam:).

    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
      ja zauważyłam ze jak mój ma coś na wyciągnięcie ręki to mało go to interesuje… ma u siebie w pokoju mały tv i dvd i….jak miesiąc długi nie włącza,nawet nie pyta czy może,nie marudzi ze chciałby…traktuje ten sprzęt jak mebel i tyle…. za to w naszym pokoju jakby mógł to by sie ciągle gapił….bo wie ze ma limity:)
      tak samo było kiedyś z chrupkami,flipsami i innymi “przegryzkami”…jak sie mu dało to wcinał jakbysmy go głodzili i ciągle sie dopominał a odkąd mu zrobiłam miseczkę w kuchni gdzie zawsze ma jakieś “chrupaczki” to nie jest już taki zachłanny i podejdzie raz dziennie i coś tam skubnie….
      taki typ…..

      no to widze ze podobnie:)
      Bajki oglada z nami, co mnie niestety az tak nie cieszy bo juz mam dosyc bajek… A tu jeszcze dwojka kolejna i bajki bedzie ogladac
      Ze slodyczami podobnie, ale ostatnio ma zakaz calkowity i jest gorzej niz jak mogl sobie do szuflady podejsc i wziasc. No,ale teraz to nawet jednego nie moze dziennie zjesc.

      • Zamieszczone przez ulaluki
        No patrz, na Twoj post, że sami sobie włączają, nikt nie zareagował, a Edysi tak;)

        ula, no pewnie dlatego, ze chlopaki nigdy nie mialy telewizora w pokoju, wiec to, co leci, jest pod kontrola;)

        dzisiaj z ciekawosci obserwuje chlopaki (dzien bez meza;)) i widze, ze od rana, oprocz 30 minut bylo sobie zycie po sniadaniu, telewizor nie wzbudza zainteresowania

        (czasami wolalabym, zeby dzieciaki daly sie spacyfikowac choc na chwile, eh…)

        • Zamieszczone przez morena
          następna pozycja w repertuarze to Wieczorynka o 19.

          no i nie przewidziałam, że jak jest olimpiada, to tvp dziećmi się specjalnie nie przejmuje 🙁 Dzieciaki czekają na wieczorynkę, a tu d.. A 🙁

          Drugi dzień już uratowały nas bajki na TVN Style…
          [swoją drogą w tej stacji przypadkiem dowiedziałam się, że “Hello Kitty” to bajka, a nie tylko motyw a ciuchach w H&M ;)]

          • Zamieszczone przez kantalupa
            ula, no pewnie dlatego, ze chlopaki nigdy nie mialy telewizora w pokoju, wiec to, co leci, jest pod kontrola;)

            Z tego co pamiętam Edysia ma małe mieszkanie, w bloku, to trudno aby dziecko nie było pod kontrolą.
            U nas nie ma coś takiego jak swój pokój(niestety:(), stale widzimy co robią i co oglądają.
            Zresztą co jakiś czas zaglądam do dzici, nawet gdy nie jestem z nimi w danym pomieszczeniu.

            Zresztą moje dzieci póki co interesują tylko bajki:)
            No i piosenki, chyba bardziej:)

            Myślę, to czy dzieci samą mogą włączać tv to w kwestii ustaleń rodziców, nie widzę nic złego że dziecko samo włacza, ani złego że pyta o to rodzica.

            Wszystko w gestii rodzica.
            Natomiast moje dzieci nic nie zjedzą bez pytania mnie o zgodę. Ciekawe jak u was to jest?:)

            • U nas dzieci zawsze muszą zapytać o zgodę na oglądanie bajki. Na codzień oglądają tylko wieczorem około 40 minut. W weekendy mogą oglądać dłuższe filmy na DVD.
              Jeżeli chodzi o kompa, to synek ma u siebie w pokoju, ale nigdy sam nie włączył a ogólnie gra raz na miesiąc w jakąś edukacyjną grę.

              Ale moje dziecko zaskoczyło mnie ostatnio (niestety nizbyt pozytywnie) więc to trochę “ku przestrodze”.
              Chciałam Adasia zapisać na zajęcia rozwijające myślenie kreatywne itd. Było coś w rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej (ponieważ zajęcia są bezpłatne) z dzieckiem i z rodzicem. Było właśnie pytanie do dziecka o to czy gra na komputerze, czy ogląda bajki i jakie. No i moje dziecko pojechało po całości opowiedziało, że gra (z kontekstu wyszło że dużo !!!) i w dodatku w gry wojenne (jakieś czołgi strzelające w pociągi itd.). A chodziło o jedna grę, którą mąż ściągnął z internetu i mu zaczął pokazywać. Gdy to zauważyła to komputer natychmiast został wyłączony a gra wyrzucona. Wszystko to zadziało się ponad rok temu, a moje dziecko zamiast Adibu czy Clifforda, w którego czasem grywa pamięta właśnie tą grę – takie wrażenie na nim zrobiła.

              No i to na tyle.

              Pozdrawiam,
              Jade

              • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                ja zauważyłam ze jak mój ma coś na wyciągnięcie ręki to mało go to interesuje… ma u siebie w pokoju mały tv i dvd i.…jak miesiąc długi nie włącza,nawet nie pyta czy może,nie marudzi ze chciałby…traktuje ten sprzęt jak mebel i tyle…. za to w naszym pokoju jakby mógł to by sie ciągle gapił….bo wie ze ma limity:)

                No właśnie coś w tym jest.
                W pokoju Natalki telewizor był od jej urodzenie.
                Przyzwyczajona jest do niego i nie trakuje go jak coś ekstra.
                Tak jak napisałaś – czasami jak mebel.
                Może właśnie w tym tkwi cały sekret.
                Ogląda właściwie kiedy chce, bo jej pozwalam.
                Ale czasami TV gra a ona maluje przy biurku ( tyłem do TV ) czy bawi sie lalkami.
                Dla niej to żadna rewelacja.

                Komputer jak dostała też nie było szału.
                Aż byłam zaskoczona, że nie zareagowała jakoś specjalnie 🙂

                Natomiast własnie częściej Natalka ogląda coś u nas w pokoju.
                I to jest trochę dziwne.
                Woli nasz telewizor niż swój

                • Zamieszczone przez ulaluki
                  Z tego co pamiętam Edysia ma małe mieszkanie, w bloku, to trudno aby dziecko nie było pod kontrolą.

                  Ja wiem czy od tego jakie duże sie ma mieszkanie zależy jakośc kontroli nad dzieckiem?
                  Natalka ma swój pokój, a czy się ma ich 2 czy 5 to i tak do dziecka trzeba zagladać i patrzeć co robi.
                  Moje dziecko np. zamyka sobie drzwi w pokoju by mieć spokój

                  • Zamieszczone przez Edysia
                    Ja wiem czy od tego jakie duże sie ma mieszkanie zależy jakośc kontroli nad dzieckiem?

                    Na pewno nie od wielkości mieszkania najwięcej zależy, ale nie jest to bez znaczenia.

                    Wyjdziesz do kuchni i słyszysz co dziecko robi, jak masz małe mieszkanie.
                    Natomiast jak znajomi mają duże mieszkanie, dziecko ma na gorze pokój, to trudniej kontrolować.
                    To oczywiste, jak również że od rodzica zależy najwięcej:)

                    • Moja córka ma w swoim pokoju własny tv, ale od roku ani razu nawet go nie włączyła. Zawsze pyta o pozwolenie na oglądanie bajek, cieszę się, że nie mamy mini mini, bo jak mieliśmy to bajki były non stop, a teraz głównie wieczorem i w weekend. Ograniczyłam też gry (oczywiście tylko edukacyjne, u nas hitem sa pluszaki rozrabiaki! ) do godziny w sobotę i godziny w niedzielę. Czasu pilnuje dziadek Ambroży z gry i Maja sie nie buntuje Uważam, że to wychodzi jej na zdrowie, wiecej czasu spędza na samodzielnej zabawie albo na grach czy zabawach z nami.

                      • Sebek ogląda 2 razy po 30 minut, Tomka i przyjaciół, boba ja jim jamie. Z racji żę tam jest z reguły jedna bajka 10 minut to mam ponagrywane i ogląda 3 pod rząd maks. Lubi animal planet a ostatnio Pascala a potem karze mi gotować to co pan w telewizorze.
                        Gorzej jak jest u babci jednej lub drugiej lub w gościach bo każdy mi zaraz chce nastawiać kanały bajkowe nie wiadomo po co

                        • Kochane moje jak przeczytałam Wasze posty poszłam za ciosem i dzis dezaktywowałam cały blok bajkowy.Więcej może z oszczędności trochę mniej dla dobra dziecka,ale powód wyłączenia z korzyścia dla nas dwojga. Miałam dosc ciagłego ogladania,a co najgorsze kiedy mążbył z nami oglądał razem z synem. Nie ważne czy jedli obiad czy śniadanie telewizor włączał o 6 rano zaraz po przebudzeniu,a po powrocie z przedszkola do wieczora bajki,na zmiane z komputerem. Nie pomagały zakazy nakazy uzaleznił sie od bajek. Może teraz bedziemy mieli wiecej czasu dla siebie. Powstaną nowe fajne pomysły w co sie bawic.Gdy przyjdzie wiosna zacznie sie rower podwórko….

                          Kilka godzin po i….
                          Powiedziałam że sa nowe zasady,że bajki tylko czasami narazie nie protestuje ale zobaczymy rano. Sama jestem ciekawa.

                          • O, temat dla mnie 🙂 Bo niestety zaczynam nad tym nie do konca panowac. Dzieciaki maja kilka ulubionych bajek i tych im nie odmawiam. Dla Maksia pozycje obowiazkowe to Stacyjkowo (wczesniej Tomek i Przyjaciele na MiniMini) i Rajdek – wiadomo, fan kolei i motoryzacji, Mloda ma Dobranocny Ogrod i od czasu do czasu Teletubisie na CBeebies. Niestety, podczas mojej nieobecnosci, mam wrazenie, ze TV gra przez dluzszy czas, kiedy zajmuja sie nimi tesciowie. Maksio robi sie normalnie nieobecny, dopiero pomaga wylaczenie TV, bo inaczej ani prosba, ani grozba. Chyba wprowadze te blokade rodzicielska, jak widac skuteczna rowniez na tesciow. Problem w tym, ze w ich pokoju jest drugi telewizor i wylaczenie mojego skutkuje czasowym wyprowadzeniem sie dzieci do pokoju tesciow, skad musze je po prostu wyganiac, bo dziadkowie nie potrafia/nie chca ich wyprosic lub wylaczyc TV.

                            Ale moze i nieco pozytywow… Dzieciaki uwielbiaja Pana Robotke na CBeebies, staram sie zapisywac jak najwiecej z pomyslow tam serwowanych i mam nadzieje je stopniowo wykorzystywac. No i Maksio jest Adibu wielce zainteresowany, a co najciekawsze, zawsze po skonczonym programie potrafi wyjasnic, o co dokladnie chodzilo w odcinku. Sam tez prosi mnie o pokazanie tego, czy owego na komputerze – tutaj zelazna zasada 30 minut dziennie na wybrane przez niego pozycje i jak widze, zaczynaja dominowac strony wnoszace cos odkrywczego lub testujace spostrzegawczosc, posiadajace jakis walor edukacyjny…

                            • Hej!Ja też mam ten problem z bajkami Mini Mini musi byc włączone cały dzień-jak leci jego ulubiona bajka to patrzy a jak nie to robi inne rzeczy,ale musi słyszec-jak przełącze na inny program to jest marudzenie.Widze że dużo rodziców ma ten problem!!!!!!!!!!

                              • po miesiącu bez mini-mini wykształcily się nowe zwyczaje 🙂 – rano, do czasu wyjścia do przedszkola, dzieci oglądają disney channel – jakieś pół godziny. Po przyjściu do domu już nic (no, z raz na tydzień im włączę coś na dvd), a potem bajki od 19 na tvn style – do franklina włącznie

                                I zadowolona jestem, że już te bajki nie brzęczą bez przerwy.

                                • Zamieszczone przez morena
                                  po miesiącu bez mini-mini wykształcily się nowe zwyczaje 🙂 – rano, do czasu wyjścia do przedszkola, dzieci oglądają disney channel – jakieś pół godziny. Po przyjściu do domu już nic (no, z raz na tydzień im włączę coś na dvd), a potem bajki od 19 na tvn style – do franklina włącznie

                                  I zadowolona jestem, że już te bajki nie brzęczą bez przerwy.

                                  Moi nie mieli mini mini z rok i było fajnie. Od kilku mies.,. znów jest i kurcze jest jak zwykle….musiałabym wywalić ten program bo niestety nawet 2,5 latek umie sobie je sam załączyć…

                                  • Zamieszczone przez ahimsa
                                    Moi nie mieli mini mini z rok i było fajnie. Od kilku mies.,. znów jest i kurcze jest jak zwykle….musiałabym wywalić ten program bo niestety nawet 2,5 latek umie sobie je sam załączyć…

                                    mój synek też umie włączyc i wyłączyc!!!!!!!!!Teraz te dzieci umią wszystko.Ale Mini Mini nie jest jeszcze taki zły program są tam wmiare fajne bajki-a na innych programach-tylko się biją i nic więcej. Straszne!!!!!!!!!!!!

                                    • Pytanie jak doszlo do az takiego uzaleznienia?? Przeciez tv jest jak wszystko inne dla ludzi i calkowite zabranianie ogladania tez uwazam za przesade.. Dzieci musza nauczyc sie, ze jest czas na obowiazki, na przyjemnosci, ze jest czas na ruch i czas na relaks, ze we wszystkim trzeba umiec znalezc umiar. To my rodzice powinnismy tego umiaru dzieci uczyc. Wyrzucenie kanalu uwazam za zbyt rygorystyczne podejscie. Moze tymczasowe wyrzucenie, ale nie calkowite. Gdyby moje dzieci przesiadywaly przed telewizorem nie wykazujac checi na robienie nic innego to zainterweniowalabym ograniczajac im tv do minimum. Nigdy nie pozwolilabym na ogladanie tv niekomntrolowane i na wlaczony telewizor przez caly dzien. Jak chce aby w domu nie bylo ciszy to wlaczam dzieciom sluchowisko np z bajkami Andersena czytanymi przez Stuhra, a nie tv. Dla nas mini-mini to super jest. Moje dzieci oboje lubia ten kanal i pozwalam im ogladac przez pol godziny dziennie, czasem dluzej lub czesciej, zalezy od dnia od tego co robili i jaka jest pogoda. Nie uwazam, ze jest zly. Przeszkadzaja mi reklamy, ale coz.. nie da sie miec wszystkiego. Gorzej znosze inne kanaly z japonskimi kreskowkami albo szybkimi i glosnymi akcjami, tych u nas w ogole nie ma.

                                      • Zamieszczone przez Bramkaa
                                        Pytanie jak doszlo do az takiego uzaleznienia?? Przeciez tv jest jak wszystko inne dla ludzi i calkowite zabranianie ogladania tez uwazam za przesade.. Dzieci musza nauczyc sie, ze jest czas na obowiazki, na przyjemnosci, ze jest czas na ruch i czas na relaks, ze we wszystkim trzeba umiec znalezc umiar. To my rodzice powinnismy tego umiaru dzieci uczyc. Wyrzucenie kanalu uwazam za zbyt rygorystyczne podejscie. Moze tymczasowe wyrzucenie, ale nie calkowite. Gdyby moje dzieci przesiadywaly przed telewizorem nie wykazujac checi na robienie nic innego to zainterweniowalabym ograniczajac im tv do minimum. Nigdy nie pozwolilabym na ogladanie tv niekomntrolowane i na wlaczony telewizor przez caly dzien. Jak chce aby w domu nie bylo ciszy to wlaczam dzieciom sluchowisko np z bajkami Andersena czytanymi przez Stuhra, a nie tv. Dla nas mini-mini to super jest. Moje dzieci oboje lubia ten kanal i pozwalam im ogladac przez pol godziny dziennie, czasem dluzej lub czesciej, zalezy od dnia od tego co robili i jaka jest pogoda. Nie uwazam, ze jest zly. Przeszkadzaja mi reklamy, ale coz.. nie da sie miec wszystkiego. Gorzej znosze inne kanaly z japonskimi kreskowkami albo szybkimi i glosnymi akcjami, tych u nas w ogole nie ma.

                                        Masz racje że dzieci muszą się nauczyc kiedy jest na co czas!Ja przyznam sie że nieraz jak mój synek ogląda bajke jest to dla mnie wygodne bo mam czas na coś,a nawet moge spokojnie wypic sobie kawę.

                                        • Moi całą trójką oglądają bajki tylko 15-20 minut dziennie, jak zachowują sie w miare, raczej bajki ich nudzą, bo mamy tylko mini mini, Kajtek olewa telewizor zupełnie. Co do gier, to moi nie grają na kompie w ogóle, nie ma gier:) od wielkiego, wielkiego dzwonu u moich rodziców pól godziny ludzików lego raz na miesiac, nic wiecej, wiem, że jestem straszną matką, ale wolę, jak czytają ksiażkii, lub ja im czytam, układają klocki, czy puzzle,czy wyjda na dwór, a nie zabijają czas głupotami

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: wyrzuciłam mini-mini z telewizora…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general