jak w temacie, moje dziecko ma katar i kaszle, poza tym osłuchowo czysty, nie ma temperatury, oznak chorobowych typu osłabienie brak – u lekarza był w czwartek, piatek, poniedziałek, ma iść jutro…. i ja już nie wiem, dalej ma katar i kaszle to pewno dalej będzie musiał zostać w domu,
jak jest u Was w takich sytuacjach? nie bardzo chory – nie do końca zdrowy?
do przedszkola poszedł od 11tego lutego, na razie przebywa tam do 5h dziennie
jest na lakarstwach od alergologa (w testach niewiele wyszło m.in. drzewa wczesnopylące), niestety ma też z odpornością problemy – dlatego jesteśmy ostrożni i idziemy do lekarza jak katar się przedłuża i do tego kaszel dochodzi
pozdrawiamy
Beata i Radzio (11.05.2004)
64 odpowiedzi na pytanie: wysyłacie do przedszkola z katarem?
wysyłacie 😎
wysyłam, wyrodna matka jestem.Ale prawda jest taka ze wirusow i tak sie nie uniknie.
hubi tez alergia na pylki i juz nam sie zaczelo, po wizycie w parku wygladal jak wampir, oczy czerwone, katar, zapchany nos…wrrrr
Wysyłam i tak jak Ty chodzimy do lekarza co kila dni.
Nie wysyłam, bo Kubek szybko łapie wtedy paskudstwa chorobotwórcze, bo oddycha buzią.
Dla nas katar = pozostanie w domu.
Ułatwieniem jest to, że ma z kim zostać, bo jakbym pracowała, to nie wiem, czy nie musiałabym zmienić zdania.
Po godzinie od przyprowadzenia Basiuty do przedszkola dostałabym telefon z prośbą o zabranie dziecka!!!!
Z jednej strony super, z drugiej dramat!
Ale…. przynajmniej dzieci nie choruja!
Wiosna i latem Basia chodzi do przedszkola z katarem, ale musiałam donieść zaświadczenie od alergologa o stwierdzeniu alergii na to, na tamto i sramto!
Z katarem jest wpuszczana!
w szoku jestem, ciekawa jestem jak te dzieci beda radzic sobie ze zkolnymi bakteriami.
Chyba, ze twoje miasto jest az tak fantastyczne, ze z katarem w domu, dodatkowe lekecje dla wiejskich dzieci, nauczyciele do dyspozycji w wakacje, bez oplat…super, zazdroszcze
Wysyłam-Wiktorek też jest alergikiem.
pozdrowionka
wysyłam
mimo że u nas katar nie jest związany z alergia bo Nina nie jest na nic uczulona
czuję ironię w wypowiedzi, dlatego nie podejmuje tematu.
Ja moją Kasię puszczałam, myślałam przecież to tylko katar i kaszel. Teraz jest już dwa miesiące w domu bo te niewinne infekcje, żadko kończące się antybiotykiem, powiększyły migdałki. Problem ze słuchem nawet był. Jak ja bym chciała żeby u nas było takie przedszkole gdzie dzieci kaszlące były cofane do domu.
Teoretycznie NIE powinno się – właśnie ze względu na innych!
Ale praktyka inna.
tak,
co tydzien sa oboje osluchiwani i za kazdym razem slysze to kaszel i katar immunologiczny a nie infekcyjny.
zreszta – oni oboje razem wzieci mniej kaszla niz niejeden egzemplarz w przedszkolu.
To znaczy…
Oświecisz mnie??
Nasze przedszkole podobne do komanczery – jak dziecko ma katar i kaszel wzywaja do przedszkola po dziecko.
Jesli ma katar (kaszel) alergiczny – potrzebne zaswiadczenie od alergologa (od pediatry nie wystarczy), ze moze chodzic do przedszkola. Jak Natalia kaszlala ze 3 tyg i nic poza tym jej nie dolegalo, laryngolog musiał wystawic mi opinie, ze dziecko zdrowe. Kaszel przeszedl po paru tyg. nawilzania.
to nie ironia, ja po prostu stwierdzam fakt.
W pierwszym roku przedszkolowania, gdy był katar i kaszel, Emilka nie szła do przedszkola. Teraz juz nie miewamy takich zestawów – zdarza sie łagodny katar i wtedy jak najbardziej idzie.
no właśnie tak mam zamiar robić
teraz też ma z kim, ale mąż szuka pracy, a wtedy to będzie już problem, trudno mi sobie wyobrazić, że on albo ja będziemy brali opiekę na dziecko z powodu kataru 🙁
Nie puszczam Nikoli jak ma katar, zaraz przyniosłaby cos innego.
no też bedę pewno musiałą takie zaswiadczenia mieć, po dzisiajeszej wizycie u pediatry i stwierdzeniu, że gardło ok i osłuchowo czysty dostał kartkę że może być w przedszkolu, ciekawe co Panie na to powiedzą
no i boję się żeby jednak to nie przeszło w infekcję 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: wysyłacie do przedszkola z katarem?